Winyl vs CD

Wszystko razem
ODPOWIEDZ
tristan86
Posty: 209
Rejestracja: 21 gru 2018, 15:33
Gramofon: Pioneer PL-112D
Lokalizacja: Wrocław

Re: Winyl vs CD

#61

Post autor: tristan86 »

koscidogitary pisze:
14 lis 2020, 07:59
rozumiem
Ja słucham głównie rocka i metalu. W tym przypadku loudness war jest wyjątkowo dokuczliwe, podobnie jak np. popularnych wykonawców RnB, Soul czy wszelkich alternatyw.

Ostatnio porównałem album My Dying Bride - Map of All our failoures - pierwsze wydanie na CD kontra reedycja na LP. Niebo a ziemia, lp brzmi łagodnie i głęboko. CD bije kompresją i nienaturalnością.

Nikt mnie nie przekona, że materiał o DR poniżej 8 na jakimkolwiek sprzęcie zagra dobrze. A większość współczesnych wydań CD ma ok 6-7,podczas gdy wydania na LP mają minimum 9-10.
Pioneer PL-112D + AT VM-95ML | Denon PMA 880R po tuningu | Denon DCD 1460 po tuningu | Pylon Audio Pearl 27 | Sennheiser HD 280 Pro
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41381
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Winyl vs CD

#62

Post autor: Wojtek »

koscidogitary pisze:
14 lis 2020, 07:59
Moim zdaniem, jeśli tory cyfrowe i analogowe są względnie na podobnym poziomie
A co to znaczy w ogóle, "na podobnym poziomie", przy tak różnych technologiach?
Zazdroszczę że tak łatwo Tobie idą te przyrównania :D
Chodzi o podobny poziom cenowy może?

Tanie CD jakościowo pobije tani tor winylowy bez problemu, bez dyskusji, ale to też raczej nic dziwnego.
koscidogitary pisze:
14 lis 2020, 07:59
Jednakże, jeśli włożysz w tor cyfrowy podobną kwotę co w winylowy, przy powiedzmy drogim torze winylowym niech będzie to połowa jego wartości, to chętnie wysłucham spostrzeżeń i uwag po takich odsłuchach.
No to już mam trop że chodzi o podobny poziom cenowy jednak :morda:
restimek pisze:
14 lis 2020, 08:29
Ja wiem że nie słucham typowo "audiofilskiej" muzyki jak większość z was. Tylko bardziej komercję. Ale większość nowych "empikowych" winyli jakie mam brzmią gorzej od winyli 80's i wczesne 90's. Tu nie ma porównania.
Tak jakby mówimy o tym na forum już jakieś 10 lat :morda: Tak wiec mogę tylko przytaknąć.
Ultra rzadko sięgam po tanie reedycje.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
restimek
Posty: 574
Rejestracja: 10 maja 2011, 13:00
Gramofon: Technics SL-Q33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winyl vs CD

#63

Post autor: restimek »

Wojtek pisze:
14 lis 2020, 11:57

restimek pisze:
14 lis 2020, 08:29
Ja wiem że nie słucham typowo "audiofilskiej" muzyki jak większość z was. Tylko bardziej komercję. Ale większość nowych "empikowych" winyli jakie mam brzmią gorzej od winyli 80's i wczesne 90's. Tu nie ma porównania.
Tak jakby mówimy o tym na forum już jakieś 10 lat :morda: Tak wiec mogę tylko przytaknąć.
Ultra rzadko sięgam po tanie reedycje.
MIałem taka cichą nadzieję że wraz ze wzrostem popularności winyli wydawcy zaczną dbać bardziej o ich jakość.
tristan86 pisze:
14 lis 2020, 11:18
Nikt mnie nie przekona, że materiał o DR poniżej 8 na jakimkolwiek sprzęcie zagra dobrze. A większość współczesnych wydań CD ma ok 6-7,podczas gdy wydania na LP mają minimum 9-10.

Jeśli ten filmik jest wiarygodny to z tymi ocenami DR dla Vinyli też trzeba być ostrożnym...

https://www.youtube.com/watch?v=n-AE9dL5FG8
Technics SL-Q33 (JVC Z1S Jico Shibata), Nuda mini, Sony CDP-X777ES, Sony CDP-X222ES (zlampizowany), Sony TC-K750ES, Sony TA-E77ESD, Onkyo M5090, Avance Alpha 880i
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: Winyl vs CD

#64

Post autor: Tarkus »

tristan86 pisze:
14 lis 2020, 11:18
Nikt mnie nie przekona, że materiał o DR poniżej 8 na jakimkolwiek sprzęcie zagra dobrze. A większość współczesnych wydań CD ma ok 6-7,podczas gdy wydania na LP mają minimum 9-10.
Może miałem więcej szczęścia, ale z moich dotychczasowych pomiarów zdaje się wynikać że norma dla CD wynosi jakieś 9. Moim skromnym bądź nieskromnym zdaniem to i tak za mało. Na starych wydaniach raczej nie schodzi poniżej 10, a 14 wcale nie należy do rzadkości. Mam takie niemieckie wydanie "Brothers in Arms" Dire Straits, chyba jeszcze z lat 80., gdzie program analizujący pokazał bodajże 19, ale to wymaga dalszych badań. Wydanie z 1996, remasterowane w "SBM", ma zdaje się 12 - to też nieźle, ale nie ma porównania.
Potencjalnie pod względem zakresu dynamiki CD bije na głowę płytę winylową. Ale współcześnie ten potencjał CD wykorzystuje się głównie w wydaniach "audiofilskich" i chyba także w nagraniach muzyki poważnej. Inne parametry, w których kompakt wygrywa - to relacja sygnału do szumu, "równość" pasma itp.
W czym winyl jest lepszy - to oddanie impulsu, którym jest realny sygnał muzyczny. Sygnał analogowy zawsze zabrzmi cieplej, bardziej naturalnie od red-book'a. Jednak być może sygnał cyfrowy o większej rozdzielczości, obecnie często wykorzystywany w produkcji winyli, będzie w stanie przekonująco zasymulować przebieg analogowy.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
mcemsi
Posty: 726
Rejestracja: 06 cze 2012, 23:13
Gramofon: PS-X600 , PS-X555ES

Re: Winyl vs CD

#65

Post autor: mcemsi »

mrcnoos pisze:
12 lis 2020, 15:29
Trzaski będą zawsze, mniejsze lub większe
Dokładnie tak , dodajmy jeszcze m.in. szumik prowadzenia igły. To sa zjawiska w winylu które można tylko w różnym stopniu zniwelować ale nigdy ich nie do zlikwidujemy całkowicie.

tr000tyl pisze:
12 lis 2020, 16:10
U mnie przynajmniej występują trzaski na nowych płytach. Innych nie mam.
Mam wrażenie że jeszcze chyba nie wiesz co to jest naprawdę trzeszcząca płyta a to co przedstawiasz to zaledwie sporadyczne tzw pyknięcia które bywają i na totalnie nowych płytach.

wydra pisze:
13 lis 2020, 14:19
Niestety Amplituner to jest dobry do kina i do tv
Uściślijmy - amplituner KD owszem , ale nie wrzucałbym do tego worka (pod nazwą amplituner) amplitunerów stereo bo to zupełnie inna bajka.

Tarkus pisze:
14 lis 2020, 01:01
proceder przesadnej kompresji bywa kontynuowany i dzisiaj
i dopóki interes sprzedażowy muzyki dla gimbazy do sluchania na grajkach wielkosci pudełka zapałek w autobusie będzie leżał wyżej niz zachowanie sensownej jakości materiału to długo sie to niestety nie zmieni. Nie moja to za bardzo muzyka ale jak czytałem gdy Lars Ulrich z Metallici po zarzutach absurdalnego poziomu Loudness War na płycie Death Magnetic stwierdził przeodkrywczo , że nie wie czego ludzie tutaj się czepiają....słuchał w samochodzie przeciez i było OK - to ręce opadają.....

koscidogitary pisze:
14 lis 2020, 07:59
wystarczy przeskoczyć 16b/44.1kHz, mówię o chociażby jakości DVD, czyli 24b/48k i nikt nie powie, że cyfra gra źle, kłuje, dziwkęk się sypie z głośników, słychać kwantowanie (pocięcie sygnału analogowego)
A nawet i 16/44.1 jeżeli jest dobrze zrealizowany u źródła ,potem porządnie zmasterowany bez kombinacji DR to również bardzo dobrze zabrzmi.

Tarkus pisze:
14 lis 2020, 16:05
gdzie program analizujący pokazał bodajże 19
Ale taka wartość to juz jest trochę za cicho , trzeba sporo kręcic gałą Volume a wtedy mogą ujawniać się ułomności ot choćby napędu gramofonu które przy sensownym DR rzędu (na moje ucho) 11-12 są maskowane muzyką.
Ostatnio zmieniony 15 lis 2020, 17:01 przez mcemsi, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: Winyl vs CD

#66

Post autor: Tarkus »

mcemsi pisze:
15 lis 2020, 12:38
Tarkus pisze:
14 lis 2020, 01:01
proceder przesadnej kompresji bywa kontynuowany i dzisiaj
i dopóki interes sprzedażowy muzyki dla gimbazy do sluchania na grajkach wielkosci pudełka zapałek w autobusie będzie leżał wyżej niz zachowanie sensownej jakości materiału to długo sie to niestety nie zmieni.
Nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby dla potrzeb Internetu i MP3 zrobić oddzielny mastering (który przy okazji mógłby być przydatny także i do produkcji singli radiowych). Tak, jak w latach 60. nierzadko robiono osobny miks dla edycji monofonicznej winyla, a osobny dla stereo.
Zdaje się, że Page przy ostatnich wznowieniach Led Zeppelin zrobił specjalne remastery "pod kątem" iTunes. Czyli można. Przy okazji: ostatnio czytałem, że wznowienie "rocznicowe" "Perfect Element" Pain Of Salvation ma większą dynamikę od oryginalnej edycji z 2000 (muszę się zainteresować). Zresztą słyszałem już o kilku nowych remasterach bardziej dynamicznych niż poprzednie (choć nie mogących się równać z pierwszymi wydaniami).
Nie mówię tu, rzecz jasna, o muzyce niekomercyjnej, np. jazzie. Remaster "Laokoona" Krzysztofa Zgrai ma DR 14; jak jest z winylem - nie wiem, nie mam na razie możliwości wykonania pomiaru.
mcemsi pisze:
15 lis 2020, 12:38
Tarkus pisze:
14 lis 2020, 16:05
gdzie program analizujący pokazał bodajże 19
Ale taka wartość to juz jest trochę za cicho , trzeba sporo kręcic gałą Volume a wtedy mogą ujawniać się ułomności ot choćby napędu gramofonu które przy sensownym DR rzędu (na moje ucho) 11-12 są maskowane muzyką.
Tylko że mnie chodziło o CD. Zresztą to chyba jedyny w moich zbiorach rockowy kompakt o równie wysokim DR... Na winylu taka dynamika byłaby faktycznie niemożliwa.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
koscidogitary
Posty: 1335
Rejestracja: 23 cze 2017, 13:20
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Winyl vs CD

#67

Post autor: koscidogitary »

restimek pisze:
14 lis 2020, 13:11
Jeśli ten filmik jest wiarygodny to z tymi ocenami DR dla Vinyli też trzeba być ostrożnym...
Właśnie.
Ja generalnie chciałem wtrącić, że najlepszym wskaźnikiem DR jest własne ucho.
Awatar użytkownika
koscidogitary
Posty: 1335
Rejestracja: 23 cze 2017, 13:20
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Winyl vs CD

#68

Post autor: koscidogitary »

mcemsi pisze:
15 lis 2020, 12:38
i dopóki interes sprzedażowy muzyki dla gimbazy do sluchania na grajkach wielkosci pudełka zapałek w autobusie będzie leżał wyżej niz zachowanie sensownej jakości materiału to długo sie to niestety nie zmieni. Nie moja to za bardzo muzyka ale jak czytałem gdy Lars Ulrich z Metallici po zarzutach absurdalnego poziomu Loudness War na płycie Death Magnetic stwierdził przeodkrywczo , że nie wie czego ludzie tutaj się czepiają....słuchał w samochodzie przeciez i było OK - to ręce opadają.....
Nic dodać, nic ująć - "sad but true".
tr000tyl
Posty: 89
Rejestracja: 01 sie 2020, 21:40
Gramofon: Technics SL-1500C

Re: Winyl vs CD

#69

Post autor: tr000tyl »

Oto moje przemyślenia odnośnie słuchania winyli i tej całej otoczki związanej ze sprzętem, igłami itd. Trochę to jak gonienie króliczka. W pogoni za czystym, wspaniałym dźwiękiem, odpowiednią barwą itd.
Mam wrażenie że nie o to w tym wszystkim chodzi. Muzyka ma być wehikułem czasu przenoszącą nas w inny wymiar. A to czy brzmi na jednym sprzęcie/nośniku trochę lepiej, czy trochę gorzej. Nie ma to sensu. Dla jednego VHS będzie dawał radochę, a drugi musi mieć wszystko w 4K.

Jak najbardziej rozumiem poszukiwania sprzętu sprecyzowanego pod siebie. Poszukiwania "swojego dźwięku". Jest to na pewno wspaniała przygoda. Trudna, obkupiona nerwami, ale wspaniała. Czy tego warta? Wielu z was pewnie powie że tak. Ale ja nie jestem (w moim przypadku) tego pewien.

@wojtek Często gdzieś przy moich wpisach porównujesz coś do samochodów (np. starszy model (kiepska wkładka) i nowszy model (lepsza wkładka)). Ale winyl sam w sobie to chyba ten starszy model ;) w porównaniu do CD.

Czy ta pogoń jest konieczna?, zamiast skupić się na sednie sprawy czyli na muzyce?

Oczywiście dziękuję wszystkim za porady i odpowiedzi na moje pytania. Jestem bardzo wdzięczny za to ze poświeciliście swój czas.
Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji co do vinyla vs cd. Sprawa musi się uleżeć :)
Ostatnio zmieniony 15 lis 2020, 21:36 przez tr000tyl, łącznie zmieniany 1 raz.
Technics SL-1500C, Nagaoka MP-200, Ortofon 2M Bronze, Pro-Ject Tube Box Ds2, Pioneer A-70DA, Pioneer PD-50
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 7597
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: Winyl vs CD

#70

Post autor: amrowek »

Abstrahując od rozważań od audiofilskich rozważań vinyl do wina a CD do piwa. Albo coś jest nagrane dobrze albo źle i nie ma znaczenia czy jest to vinyl czy CD.
W DALSZYM CIĄGU AKTUALNA i AKTYWNA zrzutka na pomoc ludności cywilnej i wojsku na Ukrainie
https://zrzutka.pl/sxntmz
Awatar użytkownika
restimek
Posty: 574
Rejestracja: 10 maja 2011, 13:00
Gramofon: Technics SL-Q33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winyl vs CD

#71

Post autor: restimek »

Hmm a czy trzeba koniecznie wybierac zwycięzce w pojedynku VINYL VS CD? Nie można lubić obydwu nośników i brać z nich to co najlepsze? Mam kolekcję zarówno CD jak i Vinyli.
Gdy chce sobie coś posłuchać głośno dynamicznie i sterylnie to włączam CD. Gdy potrzebuje posłuchać coś ciepłego usiąść sobie w fotelu. Trzymając w ręce szkło z jakąś "cieczą" niekoniecznie alkoholową i zanurzyć się w głębi i barwie dźwięku to włączam Winyl. A gdy ćwiczę w domu bo siłownie zamknięte albo pracuję na kompie to leci Apple Music. Wiele albumów mam zdublowanych na CD i Winylu.
Dlatego tr000tyl. - nie rezygnuj z winyli. Jeśli lubisz ten cały rytuał obsługi Vinyla. To kup sobie przyzwoitą wkładkę w ustalonym akceptowalnym przez ciebie budżecie. Dożuć do tego wmiare rozsądny preamp (minimum shiit mani). I ciesz się muzyką.
Technics SL-Q33 (JVC Z1S Jico Shibata), Nuda mini, Sony CDP-X777ES, Sony CDP-X222ES (zlampizowany), Sony TC-K750ES, Sony TA-E77ESD, Onkyo M5090, Avance Alpha 880i
Awatar użytkownika
koscidogitary
Posty: 1335
Rejestracja: 23 cze 2017, 13:20
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Winyl vs CD

#72

Post autor: koscidogitary »

tr000tyl pisze:
15 lis 2020, 16:58
Czy ta pogoń jest konieczna?, zamiast skupić się na sednie sprawy czyli na muzyce?
Hmm, to zależy czego oczekujesz lub inaczej: od czego jesteś uzależniony.
Ja na przykład jestem uzależniony od kawy i dobrego dźwięku.
Jak zasmakujesz w dobrym dźwięku, zacznie Ci to latać po pokoju, ulubione nagrania odkryjesz na nowo słysząc brzmienia i detale niesłyszane nigdy wcześniej, odpowiednia barwa dźwięku wejdzie Ci w głowę, to odpowiedź na Twoje pytanie będzie twierdząca. Do tego dochodzi jeszcze parę innych rzeczy, jak np. percepcja (zdolność) słyszenia i ogólne predyspozycje psychoakustyczne, itd.

Czasem lepiej tego nie odkrywać, bo jak trafi to na podatny grunt (jak na przykład moja osoba), to mówiąc kolokwialnie: masz pozamiatane.

Z pewnością łatwiej (i zdrowiej) jest żyć nie mając rozterek typu WINYL vs. CD i można wtedy tego uniknąć:
tr000tyl pisze:
15 lis 2020, 16:58
Jest to na pewno wspaniała przygoda. Trudna, obkupiona nerwami, ale wspaniała.
A na pytanie:
tr000tyl pisze:
15 lis 2020, 16:58
Czy tego warta?
- masz odpowiedź powyżej.
amrowek pisze:
15 lis 2020, 17:13
Abstrahując od rozważań od audiofilskich rozważań vinyl do wina a CD do piwa. Albo coś jest nagrane dobrze albo źle i nie ma znaczenia czy jest to vinyl czy CD.
Czyli jak to w języku mówek zwykle bywa: krótko, na temat... i tak po... mrówkowemu :clap:

Myślę, że ten temat żyje, ponieważ ani to:
restimek pisze:
15 lis 2020, 17:44
Gdy chce sobie coś posłuchać głośno dynamicznie i sterylnie to włączam CD
ani to:
restimek pisze:
15 lis 2020, 17:44
Gdy potrzebuje posłuchać coś ciepłego usiąść sobie w fotelu. Trzymając w ręce szkło z jakąś "cieczą" niekoniecznie alkoholową i zanurzyć się w głębi i barwie dźwięku to włączam Winyl.
nie jest łac. veritatem revelatam - prawda objawiona... (poza "cieczą" oczywiście :lol: )

U mnie przez długi okres czasu winyle rżnęły uszy tak, że CD przy nich to było niemalże łac. salutis - zbawienie. Gravediggie coś o tym wie - żeby nie On, dzisiaj nie słuchał bym winyli.
Taki miałem tor, tak to grało, takie mam doświadczenie i dlatego przeczę teorii, że WINYL to gwarancja miękkiego, analogowego, jedwabistego, w całości (całokształcie - bo wiedza, dobór sprzętu także w to wchodzi) relaksującego dźwięku :think:
Wiele osób ma rozterki, jak się naczyta jaki to ten winyl dobry, modny i jak analogowo gra a potem leci do sklepu, kupuje plastikowego ProJecta z Ortofon OM RED (tak jak ja) i po podłączeniu do prądu siada zdołowany na podłodze nie wierząc w to co słyszy i na co właśnie wydał 2000zł (z płytami z Biedronki na czele).

Jestem za to w całości za:
restimek pisze:
15 lis 2020, 17:44
Hmm a czy trzeba koniecznie wybierac zwycięzce w pojedynku VINYL VS CD? Nie można lubić obydwu nośników i brać z nich to co najlepsze? Mam kolekcję zarówno CD jak i Vinyli.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41381
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Winyl vs CD

#73

Post autor: Wojtek »

Tarkus pisze:
15 lis 2020, 14:23
Nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby dla potrzeb Internetu i MP3 zrobić oddzielny mastering (który przy okazji mógłby być przydatny także i do produkcji singli radiowych).
Kasa stoi na przeszkodzie.
Tarkus pisze:
15 lis 2020, 14:23
Tak, jak w latach 60. nierzadko robiono osobny miks dla edycji monofonicznej winyla, a osobny dla stereo.
A jeszcze bardziej nierzadko robiono mix stereo po łebkach z wersji mono ("elektronicznie przetworzone") i wychodziły z tego niezłe koszmarki :morda:
Tarkus pisze:
15 lis 2020, 14:23
Zdaje się, że Page przy ostatnich wznowieniach Led Zeppelin zrobił specjalne remastery "pod kątem" iTunes. Czyli można.
A cała reszta robi głównie "pod kątem" Spotify itd. :D
tr000tyl pisze:
15 lis 2020, 16:58
Czy tego warta? Wielu z was pewnie powie że tak. Ale ja nie jestem (w moim przypadku) tego pewien.
Z całym szacunkiem, ale piszesz te słowa jako człowiek głęboko niedoświadczony i raczej sceptyk, co zresztą pokazuje ten wątek i powtarzane pytania :)
tr000tyl pisze:
15 lis 2020, 16:58
Czy starsze bywa gorsze? Nie zawsze :) Ale w przypadku wkładek pewnie tak jest
Pewne jest jedyne to że nie masz bladego pojęcia o czym piszesz i tego typu zdania są kolejnym dowodem na to :)
tr000tyl pisze:
15 lis 2020, 16:58
Czy ta pogoń jest konieczna?, zamiast skupić się na sednie sprawy czyli na muzyce?
Pewnie że pogoń za jakością nie jest konieczna, ale z drugiej strony to Ty się tutaj oburzałeś jak koledzy już na starcie doradzali Tobie wykupienie sobie Tidala czy Spotify.

Więc jak to jest?

Sam pytasz na forum o polecany sprzęt za tysiące złotych (zarówno do winyli jak i do cyfry), a teraz chcesz przekonywać wyjadaczy że "muzyka jest najważniejsza" i w sumie po co się przejmować sprzętem? :D

Dajcie spokój.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: Winyl vs CD

#74

Post autor: Tarkus »

koscidogitary pisze:
15 lis 2020, 18:22
Wiele osób ma rozterki, jak się naczyta jaki to ten winyl dobry, modny i jak analogowo gra a potem leci do sklepu, kupuje plastikowego ProJecta z Ortofon OM RED (tak jak ja) i po podłączeniu do prądu siada zdołowany na podłodze nie wierząc w to co słyszy i na co właśnie wydał 2000zł (z płytami z Biedronki na czele
To samo miałem w latach 90. z Technicsem T4P wyposażonym we wkładkę na licencji bodaj najsłabszego wyrobu Audio Techniki. Tylko że wtedy nie było powszechnego dostępu do Internetu, a w prowincjonalnym mieście nie było kogo zapytać, co robić. Dzisiaj pewnie by mi prędko wytłumaczono, żebym po pierwsze wywalił fabrycznie dodane interkonekty i założył porządne (co musiałem odkryć sam jakieś dwa lata później!), a po drugie kupił sobie wkładkę np. Shure, jak chcę mieć "analogowe ciepełko". Dziś jest mimo wszystko łatwiej nie zrazić się do winyli - informacja jest dostępna, trzeba tylko jej poszukać.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
wydra
Posty: 1445
Rejestracja: 01 sty 2015, 19:32
Gramofon: Lenco L236
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winyl vs CD

#75

Post autor: wydra »

mcemsi pisze:
15 lis 2020, 12:38
wydra pisze: ↑
13 lis 2020, 14:19
Niestety Amplituner to jest dobry do kina i do tv

Uściślijmy - amplituner KD owszem , ale nie wrzucałbym do tego worka (pod nazwą amplituner) amplitunerów stereo bo to zupełnie inna bajka.
Oczywiście chodzi mi o wielokanałowe amplitunery kina domowego. :)
Analog:
Lenco L236 /CEC MC20,AT95EX,AT120E/ Buphono MC/MM
Marantz PM80MK2
DENON DR-M22
Cyfra:
Mytek Brooklyn DAC/ADC
DENON AVR 3803
DENON DCD 655

Instrukcja BUphono
https://drive.google.com/file/d/1C97HQF ... sp=sharing
ODPOWIEDZ