No to faktyczne ...żle odebrałem Twoje cytaty . W takim razie "topór wojenny" zakopany

Ale .... wydaje mi się , że dochodzimy do sedna zagadnienia. Granice owe dla każdego z nas mogą być inne . Apelowanie do zdrowego rozsądku w moim czy Twoim przypadku na wiele się nie zda ..gdyż podejście do tematu mamy podobne

Mogą wyznaczać je zasoby finansowe lub żona , która w końcu założy nam "kaganiec"

A tak zupełnie na poważnie.... jak to jest w moim przypadku.Łączy się na to kilka spraw. Zawsze inwestuje do momentu kiedy wyrażnie odczuwam tego efekt. Kiedy na to mnie stać ! Pod ocenę biorę także sumę jaką mam przeznaczyć na owe inwestycje z efektem jaki przyniosą mi te zmiany. No i ....nacieszyłem się już tym co mam

To ostatnie zagadnienie jest bardzo ważne. W którejś stacji radiowej chyba "94" słyszałem ciekawą dyskusję na ten temat.Można to odnieść do wielu zagadnień życiowych ...także do naszej. Na prawdę , często nie zauważamy tego co mamy , co już osiągneliśmy . Gonimy tego króliczka.... a życie płynie. Ciągniemy do góry , do tych co mają więcej nie zauważając , że sami na prawdę dużo osiągnelismy ! Życzę sobie i Wam wszystkim abyśmy w tym wszystkim się nie pogubili .W końcu winyl , dżwięki z niego płynące maja nam dać chwile wytchnienia , ukojenia zadumy a nie stać się okazją do następnego wyścigu
