
Kolekcje sprzętowe forumowiczów
-
- Posty: 1473
- Rejestracja: 17 lip 2015, 23:48
- Gramofon: Pioneer PL70LII
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Jestem wielkim fanem tej firmy, a za taki gramofon w miejsce PL70II bym się nie obraził 

Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.
-
- Posty: 503
- Rejestracja: 06 gru 2018, 14:58
- Gramofon: SABA PSP 248
- Lokalizacja: Wilków
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Piękny gramofon, gratuluję
SABA PSP 248 / PHILIPS 22RH720 / AKAI CD-37 / ADK 3540
-
- Posty: 16832
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Fajny, fajny i wchodzi większa płyta niż 12 cali bez problemu, to bonus
BTW gdyby tak zrobili album ze dwoma stronami na jednej bez przekładania to by był hicior.

BTW gdyby tak zrobili album ze dwoma stronami na jednej bez przekładania to by był hicior.
-
- Posty: 716
- Rejestracja: 05 sty 2021, 13:08
- Lokalizacja: Jarocin
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
I takie płyty trzeba koniecznie używać, bo inaczej igła szoruje po talerzudarkman pisze: ↑03 lip 2024, 08:41Fajny, fajny i wchodzi większa płyta niż 12 cali bez problemu, to bonus

-
- Posty: 266
- Rejestracja: 28 sie 2020, 20:39
- Gramofon: RP 3, ThorensTD 320
- Lokalizacja: Czasem Aarhus Dania, czasem Węgorzyno PL
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Horny 511B otrzymały nowe ,,buty,,
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 23 mar 2024, 20:38
- Gramofon: Pioneer PL-30L II
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Przyszedł czas, żeby się pochwalić. Był stres. I to nawet niemały, bo do samego końca nie miałem pojęcia, czy to jest aby na pewno to, co mi się spodoba. Półtora roku po rozpoczęciu jej planowania, analogowa rewolucja uderzyła z pełną mocą. Drugi raz słuchałem muzyki z gramofonu, a po raz pierwszy słuchałem takowej na słuchawkach, a wszyscy wiemy, że są ludzie, którzy tym sposobem gardzą (może nawet nieprzypadkowo). Po drodze miało miejsce mnóstwo zmian i dosłownie każdy z elementów mógł wyglądać zupełnie inaczej. Stało się jednak co następuje:
Pioneer PL-30L II - kawał pięknego skurczysyna. Pokonał w boju Sansui SR-838, 929, niektóre fajne JVC, Denony czy Micro Seiki oraz modele Sony od PS-X50 wzwyż. Powód tego zwycięstwa jest prozaiczny: świetna oferta. Parę lat po pełnym serwisie u Przemka, tam też zrobiony od nowa cały tor ramienia i atrakcyjna cena, trochę poniżej średniej. Ramię po modyfikacji jest zafiksowane, więc już go raczej nie zmienię na "S", ale to nic. Wymieniać wkładek jak rękawiczek nie zamierzam przez długi czas, zwłaszcza ze względu na to, co było na ramieniu już zamontowane, czyli...
AT-120 E - chyba się zgodzicie, że jak na start i bez dopłaty choćby złotówki, trafiłem całkiem ładnie. Jak w całym torze, bez podmiany elementów na alternatywne, nie jestem w stanie w żaden sposób namierzyć, który z nich odpowiada za jaki wpływ na ostatecznie brzmienie. Wierzę jednak, że 120 jest wkładką raczej z tych, których się bez dobrego powodu nie pozbywa. Podobnie jak pre.
PreamP by Jaculek Upgraded - sztuka po wymianie opampów, prosto od naszego szacownego kolegi Trafalgara, którego ogłoszenie było przyczyną, dla której zarejestrowałem się na długo przed odpaleniem tego całego bajzlu. Ja sam dokonałem również pewnego usprawnienia, honorując należycie twórcę i jego dzieło, naklejając oznaczenia modelu na wierzchu modułu. Stąd już niedaleko do ostatecznego wzmocnienia.
Fezz Audio Omega Lupi Legacy - Znów, trafiła się piekielnie dobra okazja, więc ją wykorzystałem, bo obecna cena nowego mnie zwyczajnie zgięła. W ogóle nie brałem pod uwagę lampy, ale poczytałem o tym i stwierdziłem, że skoro się rzucam na głęboką wodę, to może od razu najgłębszą. Nie zawiodłem się ani trochę. Niczym u Walaszka, tyle mocy, że o ja pier... Fakt faktem jednak, mimo iż w planach jest para nieco trudniejsza do napędzenia (prawdopodobnie coś od Fostexa), póki co dysponuję słuchawkami o bardzo skutecznej naturze, których słucham na 15-20% najsłabszej możliwej głośności.
Avantone Planar One Perul Mod oraz Beyerdynamic DT700 Pro X - Otwarte kontra zamknięte. Planarne kontra dynamiczne. Zmodowane kontra stockowe. Jak się okazuje, mimo totalnie różnych konstrukcji, zestaw wyciąga z obu modeli rzeczy, których wcześniej w nich nie zauważałem. Porównanie mam bowiem ze studyjnym interfejsem o raczej niewielkiej mocy. Silnie zagęszczone w środku Avantone brzmią na analogowym torze zdecydowanie pełniej, równie mocno waląc dźwiękiem po bokach, natomiast Beyery nabierają pieniężnej dynamiki, która wcześniej nie była szczególnie obecna, podobnie zresztą jak separacja, która również uległa wyraźnej poprawie. Bardzo się będę musiał powstrzymywać przed chęcią kupienia kolejnych par "na spróbę". No, oczywiście poza tą wspomnianą w poprzednim akapicie.
Kable, kabelki - nie będę ściemniał, w potężną brzmieniotwórczą moc kabli to ja nie wierzę. Ale konkretna polecana specyfikacja jest czymś, z czego chętnie skorzystałem. W moich interkonektach, robionych ręcznie za naprawdę śmieszne pieniądze, siedzi Mogami 2549. I niech sobie siedzi, bo podobnie jak ze wszystkim dotychczas, znakomicie się odnajduje w obecnym układzie. Oczywiście musiałem się pokusić o dedykowane kable słuchawkowe. Jak się bawić, to się bawić.
A jak to generalnie brzmi? Pierwszą odtwarzaną płytą była Granda Brodki. Otóż opadła mi szczęka. Brzmienie pełne, wyraźnie słychać każdy instrument, a jakiś delikatny szum pojawia się tylko w momentach kompletnej ciszy. Okazjonalne pyknięcia nie przeszkadzały tak bardzo, jak wydawało mi się wcześniej, że będą. Co więcej, słychać było położenie wertykalne dźwięków (zwłaszcza w Planarach), co jest efektem, którego wcześniej tak wyraźnie nigdzie nie zaobserwowałem. Soczyste i szybkie wybrzmiewanie elementów basowych i perkusji, czy też groove, to było coś absolutnie zjawiskowego. Nie da się tego porównać do komputera z interfejsem, to w ogóle nie ta bajka.
Audiofile mają ten swój test, który polega na sprawdzaniu, czy noga im samoistnie tupie. Otóż moja nie tupała, ale łeb latał jak szalony.
Ale zanim mógł polatać, to czekały mnie wymuszone dwa miesiące postoju. Podczas kompletowania zestawu pojawił się bowiem poważny problem: jeszcze przed moją pierwszą wizytą na forum, która mnie skutecznie "naprostowała", projektując kącik brałem pod uwagę współczesne gramofony. Ograniczony do niewielkiej jednak przestrzeni, zostałem zmuszony do poważnego kombinowania.
Półka okazała się jedynym wyjściem. Gotowe rozwiązania nie wchodziły w grę (zbyt małe wymiary, tragiczny design i/lub kosmiczna cena). Ale spoko, ja się pod szczęśliwą gwiazdą urodziłem, więc ostatecznie okazało się, że 10-minutowy spacer wystarczy, bym się zjawił u zajebistego stolarza. Z różnych przyczyn trwało to sporo czasu, ale chłop jak już dowiózł, to aż padłem z wrażenia. Sami zresztą możecie zobaczyć jak dobrze to siadło w otoczeniu reszty sprzętów. A skoro o świetnych ludziach i efektach jakie wywarli mówimy...
Cała ta przygoda jest jak monolog skryby z Asteriksa i Obeliksa. Gdybym miał powiedzieć, co najbardziej sobie w niej cenię, to powiedziałbym, że ludzi. Ludzi, bez których nigdy bym tego nie ogarnął w tak zajebistym stopniu, jak to ma właśnie miejsce. Czyli oczywiście Was, poprzednich właścicieli sprzętów, które kupiłem, czy "mojego" stolarza. Trzeba było mnóstwa ludzi, ich pracy, wiedzy i dobrej woli, żeby przekonać takiego starego konia jak ja, że można słuchać piękniej, lepiej, wręcz całym sobą. A to dopiero początek drogi.
Pioneer PL-30L II - kawał pięknego skurczysyna. Pokonał w boju Sansui SR-838, 929, niektóre fajne JVC, Denony czy Micro Seiki oraz modele Sony od PS-X50 wzwyż. Powód tego zwycięstwa jest prozaiczny: świetna oferta. Parę lat po pełnym serwisie u Przemka, tam też zrobiony od nowa cały tor ramienia i atrakcyjna cena, trochę poniżej średniej. Ramię po modyfikacji jest zafiksowane, więc już go raczej nie zmienię na "S", ale to nic. Wymieniać wkładek jak rękawiczek nie zamierzam przez długi czas, zwłaszcza ze względu na to, co było na ramieniu już zamontowane, czyli...
AT-120 E - chyba się zgodzicie, że jak na start i bez dopłaty choćby złotówki, trafiłem całkiem ładnie. Jak w całym torze, bez podmiany elementów na alternatywne, nie jestem w stanie w żaden sposób namierzyć, który z nich odpowiada za jaki wpływ na ostatecznie brzmienie. Wierzę jednak, że 120 jest wkładką raczej z tych, których się bez dobrego powodu nie pozbywa. Podobnie jak pre.
PreamP by Jaculek Upgraded - sztuka po wymianie opampów, prosto od naszego szacownego kolegi Trafalgara, którego ogłoszenie było przyczyną, dla której zarejestrowałem się na długo przed odpaleniem tego całego bajzlu. Ja sam dokonałem również pewnego usprawnienia, honorując należycie twórcę i jego dzieło, naklejając oznaczenia modelu na wierzchu modułu. Stąd już niedaleko do ostatecznego wzmocnienia.
Fezz Audio Omega Lupi Legacy - Znów, trafiła się piekielnie dobra okazja, więc ją wykorzystałem, bo obecna cena nowego mnie zwyczajnie zgięła. W ogóle nie brałem pod uwagę lampy, ale poczytałem o tym i stwierdziłem, że skoro się rzucam na głęboką wodę, to może od razu najgłębszą. Nie zawiodłem się ani trochę. Niczym u Walaszka, tyle mocy, że o ja pier... Fakt faktem jednak, mimo iż w planach jest para nieco trudniejsza do napędzenia (prawdopodobnie coś od Fostexa), póki co dysponuję słuchawkami o bardzo skutecznej naturze, których słucham na 15-20% najsłabszej możliwej głośności.
Avantone Planar One Perul Mod oraz Beyerdynamic DT700 Pro X - Otwarte kontra zamknięte. Planarne kontra dynamiczne. Zmodowane kontra stockowe. Jak się okazuje, mimo totalnie różnych konstrukcji, zestaw wyciąga z obu modeli rzeczy, których wcześniej w nich nie zauważałem. Porównanie mam bowiem ze studyjnym interfejsem o raczej niewielkiej mocy. Silnie zagęszczone w środku Avantone brzmią na analogowym torze zdecydowanie pełniej, równie mocno waląc dźwiękiem po bokach, natomiast Beyery nabierają pieniężnej dynamiki, która wcześniej nie była szczególnie obecna, podobnie zresztą jak separacja, która również uległa wyraźnej poprawie. Bardzo się będę musiał powstrzymywać przed chęcią kupienia kolejnych par "na spróbę". No, oczywiście poza tą wspomnianą w poprzednim akapicie.
Kable, kabelki - nie będę ściemniał, w potężną brzmieniotwórczą moc kabli to ja nie wierzę. Ale konkretna polecana specyfikacja jest czymś, z czego chętnie skorzystałem. W moich interkonektach, robionych ręcznie za naprawdę śmieszne pieniądze, siedzi Mogami 2549. I niech sobie siedzi, bo podobnie jak ze wszystkim dotychczas, znakomicie się odnajduje w obecnym układzie. Oczywiście musiałem się pokusić o dedykowane kable słuchawkowe. Jak się bawić, to się bawić.
A jak to generalnie brzmi? Pierwszą odtwarzaną płytą była Granda Brodki. Otóż opadła mi szczęka. Brzmienie pełne, wyraźnie słychać każdy instrument, a jakiś delikatny szum pojawia się tylko w momentach kompletnej ciszy. Okazjonalne pyknięcia nie przeszkadzały tak bardzo, jak wydawało mi się wcześniej, że będą. Co więcej, słychać było położenie wertykalne dźwięków (zwłaszcza w Planarach), co jest efektem, którego wcześniej tak wyraźnie nigdzie nie zaobserwowałem. Soczyste i szybkie wybrzmiewanie elementów basowych i perkusji, czy też groove, to było coś absolutnie zjawiskowego. Nie da się tego porównać do komputera z interfejsem, to w ogóle nie ta bajka.
Audiofile mają ten swój test, który polega na sprawdzaniu, czy noga im samoistnie tupie. Otóż moja nie tupała, ale łeb latał jak szalony.

Ale zanim mógł polatać, to czekały mnie wymuszone dwa miesiące postoju. Podczas kompletowania zestawu pojawił się bowiem poważny problem: jeszcze przed moją pierwszą wizytą na forum, która mnie skutecznie "naprostowała", projektując kącik brałem pod uwagę współczesne gramofony. Ograniczony do niewielkiej jednak przestrzeni, zostałem zmuszony do poważnego kombinowania.
Półka okazała się jedynym wyjściem. Gotowe rozwiązania nie wchodziły w grę (zbyt małe wymiary, tragiczny design i/lub kosmiczna cena). Ale spoko, ja się pod szczęśliwą gwiazdą urodziłem, więc ostatecznie okazało się, że 10-minutowy spacer wystarczy, bym się zjawił u zajebistego stolarza. Z różnych przyczyn trwało to sporo czasu, ale chłop jak już dowiózł, to aż padłem z wrażenia. Sami zresztą możecie zobaczyć jak dobrze to siadło w otoczeniu reszty sprzętów. A skoro o świetnych ludziach i efektach jakie wywarli mówimy...
Cała ta przygoda jest jak monolog skryby z Asteriksa i Obeliksa. Gdybym miał powiedzieć, co najbardziej sobie w niej cenię, to powiedziałbym, że ludzi. Ludzi, bez których nigdy bym tego nie ogarnął w tak zajebistym stopniu, jak to ma właśnie miejsce. Czyli oczywiście Was, poprzednich właścicieli sprzętów, które kupiłem, czy "mojego" stolarza. Trzeba było mnóstwa ludzi, ich pracy, wiedzy i dobrej woli, żeby przekonać takiego starego konia jak ja, że można słuchać piękniej, lepiej, wręcz całym sobą. A to dopiero początek drogi.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 5730
- Rejestracja: 04 cze 2021, 18:21
- Gramofon: JVC QL-A7
- Lokalizacja: Owczarnia
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
No i pieknie! Niech służy długo



JVC QL-A7, JVC Z1S, ADC QLM32 MK3, Schiit Mani, Nikko STA8080, Dual CL720
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------
“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------
“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
-
- Posty: 4237
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:40
- Gramofon: Składak
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Gratuluję fajnego zestawu
teraz cała kasa w plyty 


-
- Administrator
- Posty: 43344
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Wiara czyni cuda

Na leniucha możesz zrobić upgrade zmieniając samą igłę na wyższy model.
Spoko zestaw!
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 16832
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Gratulacje kolego, fajny zestaw się ułożył.Kiuaji pisze: ↑20 lip 2024, 18:28Przyszedł czas, żeby się pochwalić. Był stres. I to nawet niemały, bo do samego końca nie miałem pojęcia, czy to jest aby na pewno to, co mi się spodoba. Półtora roku po rozpoczęciu jej planowania, analogowa rewolucja uderzyła z pełną mocą. Drugi raz słuchałem muzyki z gramofonu, a po raz pierwszy słuchałem takowej na słuchawkach, a wszyscy wiemy, że są ludzie, którzy tym sposobem gardzą (może nawet nieprzypadkowo). Po drodze miało miejsce mnóstwo zmian i dosłownie każdy z elementów mógł wyglądać zupełnie inaczej. Stało się jednak co następuje:
Pioneer PL-30L II - kawał pięknego skurczysyna. Pokonał w boju Sansui SR-838, 929, niektóre fajne JVC, Denony czy Micro Seiki oraz modele Sony od PS-X50 wzwyż. Powód tego zwycięstwa jest prozaiczny: świetna oferta. Parę lat po pełnym serwisie u Przemka, tam też zrobiony od nowa cały tor ramienia i atrakcyjna cena, trochę poniżej średniej. Ramię po modyfikacji jest zafiksowane, więc już go raczej nie zmienię na "S", ale to nic. Wymieniać wkładek jak rękawiczek nie zamierzam przez długi czas, zwłaszcza ze względu na to, co było na ramieniu już zamontowane, czyli...
AT-120 E - chyba się zgodzicie, że jak na start i bez dopłaty choćby złotówki, trafiłem całkiem ładnie. Jak w całym torze, bez podmiany elementów na alternatywne, nie jestem w stanie w żaden sposób namierzyć, który z nich odpowiada za jaki wpływ na ostatecznie brzmienie. Wierzę jednak, że 120 jest wkładką raczej z tych, których się bez dobrego powodu nie pozbywa. Podobnie jak pre.
PreamP by Jaculek Upgraded - sztuka po wymianie opampów, prosto od naszego szacownego kolegi Trafalgara, którego ogłoszenie było przyczyną, dla której zarejestrowałem się na długo przed odpaleniem tego całego bajzlu. Ja sam dokonałem również pewnego usprawnienia, honorując należycie twórcę i jego dzieło, naklejając oznaczenia modelu na wierzchu modułu. Stąd już niedaleko do ostatecznego wzmocnienia.
Fezz Audio Omega Lupi Legacy - Znów, trafiła się piekielnie dobra okazja, więc ją wykorzystałem, bo obecna cena nowego mnie zwyczajnie zgięła. W ogóle nie brałem pod uwagę lampy, ale poczytałem o tym i stwierdziłem, że skoro się rzucam na głęboką wodę, to może od razu najgłębszą. Nie zawiodłem się ani trochę. Niczym u Walaszka, tyle mocy, że o ja pier... Fakt faktem jednak, mimo iż w planach jest para nieco trudniejsza do napędzenia (prawdopodobnie coś od Fostexa), póki co dysponuję słuchawkami o bardzo skutecznej naturze, których słucham na 15-20% najsłabszej możliwej głośności.
Avantone Planar One Perul Mod oraz Beyerdynamic DT700 Pro X - Otwarte kontra zamknięte. Planarne kontra dynamiczne. Zmodowane kontra stockowe. Jak się okazuje, mimo totalnie różnych konstrukcji, zestaw wyciąga z obu modeli rzeczy, których wcześniej w nich nie zauważałem. Porównanie mam bowiem ze studyjnym interfejsem o raczej niewielkiej mocy. Silnie zagęszczone w środku Avantone brzmią na analogowym torze zdecydowanie pełniej, równie mocno waląc dźwiękiem po bokach, natomiast Beyery nabierają pieniężnej dynamiki, która wcześniej nie była szczególnie obecna, podobnie zresztą jak separacja, która również uległa wyraźnej poprawie. Bardzo się będę musiał powstrzymywać przed chęcią kupienia kolejnych par "na spróbę". No, oczywiście poza tą wspomnianą w poprzednim akapicie.
Kable, kabelki - nie będę ściemniał, w potężną brzmieniotwórczą moc kabli to ja nie wierzę. Ale konkretna polecana specyfikacja jest czymś, z czego chętnie skorzystałem. W moich interkonektach, robionych ręcznie za naprawdę śmieszne pieniądze, siedzi Mogami 2549. I niech sobie siedzi, bo podobnie jak ze wszystkim dotychczas, znakomicie się odnajduje w obecnym układzie. Oczywiście musiałem się pokusić o dedykowane kable słuchawkowe. Jak się bawić, to się bawić.
A jak to generalnie brzmi? Pierwszą odtwarzaną płytą była Granda Brodki. Otóż opadła mi szczęka. Brzmienie pełne, wyraźnie słychać każdy instrument, a jakiś delikatny szum pojawia się tylko w momentach kompletnej ciszy. Okazjonalne pyknięcia nie przeszkadzały tak bardzo, jak wydawało mi się wcześniej, że będą. Co więcej, słychać było położenie wertykalne dźwięków (zwłaszcza w Planarach), co jest efektem, którego wcześniej tak wyraźnie nigdzie nie zaobserwowałem. Soczyste i szybkie wybrzmiewanie elementów basowych i perkusji, czy też groove, to było coś absolutnie zjawiskowego. Nie da się tego porównać do komputera z interfejsem, to w ogóle nie ta bajka.
Audiofile mają ten swój test, który polega na sprawdzaniu, czy noga im samoistnie tupie. Otóż moja nie tupała, ale łeb latał jak szalony.![]()
Ale zanim mógł polatać, to czekały mnie wymuszone dwa miesiące postoju. Podczas kompletowania zestawu pojawił się bowiem poważny problem: jeszcze przed moją pierwszą wizytą na forum, która mnie skutecznie "naprostowała", projektując kącik brałem pod uwagę współczesne gramofony. Ograniczony do niewielkiej jednak przestrzeni, zostałem zmuszony do poważnego kombinowania.
Półka okazała się jedynym wyjściem. Gotowe rozwiązania nie wchodziły w grę (zbyt małe wymiary, tragiczny design i/lub kosmiczna cena). Ale spoko, ja się pod szczęśliwą gwiazdą urodziłem, więc ostatecznie okazało się, że 10-minutowy spacer wystarczy, bym się zjawił u zajebistego stolarza. Z różnych przyczyn trwało to sporo czasu, ale chłop jak już dowiózł, to aż padłem z wrażenia. Sami zresztą możecie zobaczyć jak dobrze to siadło w otoczeniu reszty sprzętów. A skoro o świetnych ludziach i efektach jakie wywarli mówimy...
Cała ta przygoda jest jak monolog skryby z Asteriksa i Obeliksa. Gdybym miał powiedzieć, co najbardziej sobie w niej cenię, to powiedziałbym, że ludzi. Ludzi, bez których nigdy bym tego nie ogarnął w tak zajebistym stopniu, jak to ma właśnie miejsce. Czyli oczywiście Was, poprzednich właścicieli sprzętów, które kupiłem, czy "mojego" stolarza. Trzeba było mnóstwa ludzi, ich pracy, wiedzy i dobrej woli, żeby przekonać takiego starego konia jak ja, że można słuchać piękniej, lepiej, wręcz całym sobą. A to dopiero początek drogi.

Zupełnie niepotrzebnie odnosisz się do innych gramofonów. Wybrałeś jak Ci pasowało i tyle. Nie przysporzysz sobie tu miłośników ani przyjaciół takim tekstami. Ludzie mają różne gramofony od najtańszych pod nieco droższe. Od dużo słabszych po dużo lepsze. Wszystkie jednak służą po prostu muzyce, bo taka nasza proweniencja i karma audio.
No ale, że napisałeś fajny art na forum o muzie japońskiej, to niniejszym odpuszczę Ci czytanie przykrych rzeczy i krytyki na którą zasłużyłeś. Miałeś u mnie znaczący plus. Wyszedłeś na zero swoją małostkowością, to też dobry wynik


Wymiana wzmacniaczy operacyjnych w PreamP Jaculka to nie upgrade, ot zwykła zmiana skarpetek na dajmy na to podkolanówki. Cieplej owszem no i jeśli się sobie podobasz w lustrze to git. W ostatnich konstrukcjach zresztą Jacek preferuje topologię dla op_ampów
umieszczonych w sekcji zasilania (to drugie pudełeczko*).
* tu potraktowałem Ciebie jak Ty moich kolegów od słabszych gramofonów.. Twoim zdaniem, ale tego nie będziemy dyskutować, bowiem poległbyś z kretesem i tego Tobie oszczędzę.
Dobrego kręcenia.
-
- Posty: 2073
- Rejestracja: 18 wrz 2016, 16:05
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
No i gitara
. Najważniejsze że cieszy. Miłych odsłuchów. Fajny zestaw
.

Mission Cyrus One,Sony PS-X6,2xPCM56 DAC by Martynka, Infinity RS-4000.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 23 mar 2024, 20:38
- Gramofon: Pioneer PL-30L II
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Kurczę, no chyba posłuży, bo jednak chwyciło mocno. Dzięki!

Piękne dzięki! I tak, teraz wszystkie oszczędności w płyty, a później mieszkanie w zastaw. Ale żarty na bok, mam pięć albumów dopiero, więc nic się chyba nie stanie jak kupię jeszcze parę, prawda? Prawda?!

Ja wiem, że 120 to 530 i że to żaden cud. Ale odbiję piłeczkę za pomocą genialnego pytania, które zadajesz w wątkach o zmianie wkładki, czyli "co chciałbyś uzyskać poprzez zmianę?". Póki co obecne brzmienie mnie zmiotło. Będę musiał się zdecydowanie mocniej i szerzej osłuchać, a może nawet porównać z innymi wkładkami, żeby w ogóle pomyśleć o zmianie (to będzie ten "dobry powód"). A wymiana w przyszłości igły na inny model będzie zdecydowanie najsensowniejszym krokiem, który też może przynieść ciekawe rezultaty, masz oczywiście absolutną rację. Będę o tym pamiętał.
Dziękuję, starałem się.

-
- Posty: 37
- Rejestracja: 23 mar 2024, 20:38
- Gramofon: Pioneer PL-30L II
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Dziękuję. No to skoro uprzejmości mamy za sobą, to przejdźmy do mięsa...
...Bo walnąłeś jak kulą w płot. Pisanie co brałem pod uwagę dotyczy wyłącznie mnie, mojej sytuacji i tego, w jaki sposób podchodzę do złożonych problemów. Zwyczajnie uznałem za ciekawe to, że mimo kompletnego kręćka z dostępnymi opcjami, najmocniej zaważył czynnik dostępności i bardzo dobrej oferty, czyli ten najbardziej przyziemny. Widzisz, takie małżeństwo z rozsądku jakby. Reszty mi się nie chce komentować.darkman pisze: ↑20 lip 2024, 19:37Zupełnie niepotrzebnie odnosisz się do innych gramofonów. Wybrałeś jak Ci pasowało i tyle. Nie przysporzysz sobie tu miłośników ani przyjaciół takim tekstami. Ludzie mają różne gramofony od najtańszych pod nieco droższe. Od dużo słabszych po dużo lepsze. Wszystkie jednak służą po prostu muzyce, bo taka nasza proweniencja i karma audio.
Co natomiast się musiało wydarzyć, że mój tekst został odebrany jak frontalny atak na innych, jest dla mnie niezwykłą zagadką. Wiem, że czasami lubisz rzucić czymś, co zbija z tropu, ale czegoś takiego w życiu bym się po Tobie nie spodziewał. No nic, będę musiał przejść nad tym rozczarowaniem do porządku dziennego. Bez odbioru.
Wracając do miłych rzeczy:
No kurde, właśnie nie byłem pewien, że ucieszy tak mocno, ale jednak! Dziękuję Ci bardzo.

-
- Posty: 16832
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Kim jesteś młodzieńcze by się czegokolwiek po mnie spodziewać?
Tego typu przekaz werbalny świadczy tylko Tobie.
Taki również, jest prostacki i niegrzeczny. Zdajesz sobie z tego sprawę mam nadzieję. Oczekujesz tylko głaskania po pleckach?
Generalizując to wszytko mamy za sobą. Prymitywne teksty mnie nie obrażają, bo i nie każdy to może. Ty nie.
Daruj, żeś nie zbluzgan. Na to też trzeba sobie zasłużyć = 500 postów i możemy wrócić do tematu.
Żegnam bez żalu, a witam w ignorowanych - nie zazdroszczę towarzystwa

-
- Posty: 2246
- Rejestracja: 16 gru 2017, 16:36
- Gramofon: Dual 721
- Lokalizacja: Opoczno
Re: Kolekcje sprzętowe forumowiczów
Fajny i przemyślany zestaw. Na razie powiększaj zbiory płyt, czas na upgrade przyjdzie 
