Sensowność zabawy winylami

Wór bez dna, czyli wszystko co nie pasowałoby powyżej
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41379
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Sensowność zabawy winylami

#91

Post autor: Wojtek »

baksiu pisze:
13 gru 2017, 00:42
no i jeśli tym grał DJ, to bez ciężarka ani rusz, bo oni chyba najczęściej na większych naciskach bazują, choć taka wkładka u DJ to chyba lamerska lekko, ortofony concorde rządzą, na takiej to może w domu, albo początkujący mógł grać...nic to, nigdy się nie dowiemy...
Ponownie - ewidentnie nie masz bladego pojęcia o czym piszesz.
Więc po co w ogóle piszesz takie pierdolety?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Bacek
Posty: 2572
Rejestracja: 04 gru 2013, 22:06
Gramofon: Kenwood L-07D
Lokalizacja: Poznań

Re: Sensowność zabawy winylami

#92

Post autor: Bacek »

Co do vta to tak jak pisał Wojtek wpływ jest dość teoretyczny a przy prymitywnej igle zupełnie pomijalny. Dodatkowo sama regulacja wysokości kolumny to cos kolo 1 stopnia na 4mm różnicy wysokości przy ramieniu 9 cali czyli dość nieznacznie a ramiona nie maja raczej możliwości regulacji w centymetrach. Tak naprawdę to sama regulacja wysokości kolumny ramienia powinna wypoziomować ramie. Co nie znaczy ze dobry jest wtedy vta/sra. Tu trzeba by działać na krótszej drodze czyli na samym koszu. Widziałem jeden headshell z możliwością regulacji tego kąta. Ale juz to ze nie ma takich zbyt wiele możne świadczyć ze jakichś spektakularnych efektów nie da się tym osiągnąć.
Ostatnio zmieniony 13 gru 2017, 09:06 przez Bacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Klipsch LaScala i analogowo cyfrowa herezja.
Awatar użytkownika
Obywatel
Posty: 3720
Rejestracja: 02 sty 2011, 18:41
Gramofon: Technics SL-1610MKII
Lokalizacja: Słupsk

Re: Sensowność zabawy winylami

#93

Post autor: Obywatel »

baksiu pisze:
12 gru 2017, 15:40
co do regulacji wieżyczki, to po prostu chyba regulacja nie była używana od 20lat, albo może nigdy i potrzebuje jakiegoś argumentu, by się ruszyć, zaraz lecę po żabkę do sąsiada hydraulika ;)
W moim 1600 po kupnie Esdarek (serwisant) zgłaszał, że regulacja VTA nie działa. Zapewne była nieźle zapieczona i trzeba ją było odgruzować zanim drgnęła. Ale teraz wszystko działa.
Były: Daniel G 1100-fs, AKAI AC-3800, Fryderyk G-620, Technics SL-231, Technics SL-Q3
Jest: Technics SL-1610 MKII
Awatar użytkownika
Therion
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2015, 19:49

Re: Sensowność zabawy winylami

#94

Post autor: Therion »

źle robimy

Obrazek
Awatar użytkownika
Therion
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2015, 19:49

Re: Sensowność zabawy winylami

#95

Post autor: Therion »

Przy takiej ilości głosów za tym, że winyle są fajne, lepiej brzmią i w ogóle są sexi co otrzymujemy w zamian? Drożejące płyty (niektóre tytuły wręcz po idiotycznych cenach !!! ), wydawane na szybko (gdzie się podziały piękne wkładki z tekstami i zdjęciami?!), sprzedawane już nie w sklepach muzycznych, lecz pomiędzy parówkami a kapustą kiszoną. Do tego dochodzą drożejące w oka mgnieniu wkładki (przykład: Goldring 2100), że o gramofonach nie wspomnę nowych i używanych (przykład: nowy Technics / używane Thorensy i inne renomowane marki). Często nabywca musi wybrać, czy woli mieć nowy gramofon, czy samochód.

Może właśnie trzeba odradzać?

Sensowność zabawy z winylami jest ŻADNA!

Rysują się, trzeszczą, zarysowane nieodwracalnie przeskakują doprowadzając właściciela do szaleństwa, kosztują tyle, co 3szt CD i są koszmarnie drogie. Wkładki?! Drogie i kapryśne! Do ich ustawienia trzeba mieć doktorat z automatyki. Żeby ustawić zwykły anty scating wypada mieć wyposażenie warsztatu na poziomie NASA i kilka płyt testowych, najlepiej z różnych firm, edycji i lat.

Kupiłeś za gruby szmalec fajną, rzadką wkładkę?! Nie ciesz się! Możesz na kilku etapach się z nią pożegnać 1. przy montażu, 2. podczas ustawiania 3. podczas jednego, nieuważnego ruchu 4. podczas czyszczenia igły. Ręka drgnie i kilka tysi idzie się paść.

Nie lepiej kupić porządne CD?!

Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 13 gru 2017, 18:20 przez Therion, łącznie zmieniany 1 raz.
32lysy
Posty: 472
Rejestracja: 02 sty 2017, 02:21
Gramofon: Technics D202, Q202
Lokalizacja: Szczecin

Re: Sensowność zabawy winylami

#96

Post autor: 32lysy »

:clap: Dobre :lol:
Awatar użytkownika
gravediggie
Posty: 1762
Rejestracja: 12 cze 2017, 22:42
Gramofon: JVC & Schneider
Lokalizacja: Szczecin/Zakopane

Re: Sensowność zabawy winylami

#97

Post autor: gravediggie »

Winyle są jak dragi, trzeba zakazać. Ale najpierw ktoś musi wydać na CD tą całą, zaj@bistą muzykę, która nigdy nie doczekała się innego formatu niż czarny placek.
JVC JL-A1|Shure M75|MMCF10|Dual CV 6020|Canton Karat 920
Milijon kabli..
Awatar użytkownika
blispx
Posty: 4468
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32

Re: Sensowność zabawy winylami

#98

Post autor: blispx »

gravediggie pisze:
13 gru 2017, 19:14
...Ale najpierw ktoś musi wydać na CD tą całą, zaj@bistą muzykę, która nigdy nie doczekała się innego formatu niż czarny placek.
Otóż to a nawet jeżeli wyda to ja i tak nie mam na czym tego odtworzyć i nie mam zamiaru mieć i mam spokój :)
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 3xLundahl, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo 411, Wirewoo 911
Awatar użytkownika
Obywatel
Posty: 3720
Rejestracja: 02 sty 2011, 18:41
Gramofon: Technics SL-1610MKII
Lokalizacja: Słupsk

Re: Sensowność zabawy winylami

#99

Post autor: Obywatel »

gravediggie pisze:
13 gru 2017, 19:14
Winyle są jak dragi, trzeba zakazać.
Ja się tylko dziwię osobom kupującym płyty w ilościach hurtowych i słuchającym ich pasjami, dzień w dzień po kilka godzin. A już najbardziej śmieszą mnie ludzie, którzy decydują się kupić tańszy gramofon, przedwzmacniacz czy inny element toru i zaoszczędzoną kasę od razu przeliczają na płyty. Gdzie tu sens? I tak nie da się kupić wszystkiego od razu. Nie kupisz dzisiaj, to kupisz jutro albo za rok.

Być może mój ponad 30-letni staż winylowy daje mi bardziej chłodne podejście do tematu: kupuję najwyżej kilka płyt w miesiącu, a słucham średnio jednej dziennie.
Były: Daniel G 1100-fs, AKAI AC-3800, Fryderyk G-620, Technics SL-231, Technics SL-Q3
Jest: Technics SL-1610 MKII
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Sensowność zabawy winylami

#100

Post autor: zbyszek1982 »

Ja bym bardzo chciał móc kupować płyty hurtowo i słuchać ich codziennie godzinami. :mrgreen:
Awatar użytkownika
zelazny
Posty: 4562
Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00

Re: Sensowność zabawy winylami

#101

Post autor: zelazny »

Napisałem, skasowałem, poczytałem no i ponownie napisałem. Zamknąć ten temat.
Awatar użytkownika
metallsnow
Posty: 1563
Rejestracja: 25 paź 2016, 20:26
Gramofon: Wega 301P

Re: Sensowność zabawy winylami

#102

Post autor: metallsnow »

Tak przekornie się zapytam czy zabawa musi mieć sens żeby dawać radość ;)
Wega Modul 301P+ADCQLM/AT13EaV/OM10, Sony TA-F570ES, Akai CD-62, JVC TD-X502, Pioneer N-30AE, Onkyo T-4270, Heco TE 1200
Marantz PM-45, Sony MDS-JE520, Summit Exclusive RF550 i pecet
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10428
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sensowność zabawy winylami

#103

Post autor: Myszor »

metallsnow pisze:
13 gru 2017, 21:06
Tak przekornie się zapytam czy zabawa musi mieć sens żeby dawać radość ;)
Wreszcie ktoś dotknął sedna tematu.
Jaki sens ma kupowanie nowych drogich nart karwingowych ? Albo rebreathera ? Albo nowej pompki do akwarium dla rybek ?
Paralotni? Suzuki Hayabusa ? Tłumika do fury gt ?
Taki sam. Zabawa. Radość. Hobby.
Zgłębianie tematu winyli jest frapujące. Nie da się przeżyć tego przy mp3. I tyle :)
Awatar użytkownika
Hiper86
Posty: 1274
Rejestracja: 13 maja 2017, 22:32
Gramofon: Kenwood KP 990
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sensowność zabawy winylami

#104

Post autor: Hiper86 »

metallsnow pisze:
13 gru 2017, 21:06
Tak przekornie się zapytam czy zabawa musi mieć sens żeby dawać radość
Własnie czytałem ten temat i im bardziej się zagłębiałem tym coraz mocniej dobijała się do mnie myśl "czy zawsze wszystko musi mieć sens, wszystko się opłacać, zawsze muszę wychodzić na swoje?"

Otóz nie, dla mnie całym pięknem słuchania muzyki jest moment kiedy jadę samochodem i wpadnie mi do głowy jakiś utwór, wracam do domu kładę dziecię spać, kładę żonę spać, podchodzę do półki szukam odpowiedniej płyty, włączam własnie ten utwór siadam i słucham. Oczywiście mógłbym włączyć sobie w samochodzie mp3 tudzież inny tidal, ale wtedy robię to bez tej magii, mechanicznie ot kolejna piosenka który leci w tle.

Wg niektórych czekanie do końca dnia jest bez sensu, a dla mnie jednak nie :D :lol:

Pozdrawiam!
Kenwood KP-990+Denon 103r +NUDAmini+Snell E III+ LAR IA 30mK2 +Rotel RCD 955
cris_wilu
Posty: 266
Rejestracja: 09 gru 2016, 20:17
Gramofon: Technics SL Q2
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sensowność zabawy winylami

#105

Post autor: cris_wilu »

Myszor pisze:
13 gru 2017, 22:54
Wreszcie ktoś dotknął sedna tematu.
Jaki sens ma kupowanie nowych drogich nart karwingowych ? Albo rebreathera ? Albo nowej pompki do akwarium dla rybek ?
Paralotni? Suzuki Hayabusa ? Tłumika do fury gt ?
Taki sam. Zabawa. Radość. Hobby.
I to jest najlepsze podsumowanie tego wątku :clap: :clap: :clap:. Nic dodać, nic ująć. Amen.
ODPOWIEDZ