Winyle i wino
- arturxyz
- Posty: 1385
- Rejestracja: 12 gru 2014, 19:02
- Gramofon: JVC QL-A7 ps-x60
- Lokalizacja: k/ŻYWIEC
Re: Winyle i wino
....ciekawy temat przejrzałem na szybko......, pierwszy wniosek : Milesa D - na trzezwo słuchac się nie da... ...
JVC QL-A7
SONY PS-X60
JVC XL-Z 555
ONKYO INTEGRA A-8780
JAMO S 606
SONY PS-X60
JVC XL-Z 555
ONKYO INTEGRA A-8780
JAMO S 606
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 09 gru 2016, 20:17
- Gramofon: Technics SL Q2
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Winyle i wino
He he, dobre
Mimo, że wniosek na pierwszy rzut oka wydaje się trafny to "mylicie się kolego arturxyz, musicie na to spojrzeć z szerszej perspektywy..."
Po prostu lubimy łączyć przyjemności: słuchać Miles'a D i pić winko...
- SimonTemplar
- Posty: 3984
- Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
- Lokalizacja: UK
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 09 gru 2016, 20:17
- Gramofon: Technics SL Q2
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Winyle i wino
Masz rację Simon! Trzeba pewne rzeczy nazywać po imieniuSimonTemplar pisze: ↑29 sty 2018, 19:50My tu po prostu lubimy ostro podJAZZować!
Tak jak Miles i jego kumple lubili
- darkman
- Posty: 15178
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: Cielęcina 2.01
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Winyle i wino
W jednej z książek o Davisie z okresu odwyku, jest taki opis jak Miles, Monk(p) i J.J.Johnson(tb) z braku towaru na drogę, kupują skrzynkę butelkowanego DrPepper`a jako dawcy i pakują to na tylne siedzenie auta. (Peppery miały wtedy konkretną zawartość kokainy - lata 50/60).
- SimonTemplar
- Posty: 3984
- Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
- Lokalizacja: UK
Re: Winyle i wino
Oj racja. Czytając autobiografię Milesa koka sypie mi się z kartek. Gdzie ten Bird to mieściłdarkman pisze: ↑29 sty 2018, 21:54W jednej z książek o Davisie z okresu odwyku, jest taki opis jak Miles, Monk(p) i J.J.Johnson(tb) z braku towaru na drogę, kupują skrzynkę butelkowanego DrPepper`a jako dawcy i pakują to na tylne siedzenie auta. (Peppery miały wtedy konkretną zawartość kokainy - lata 50/60).
Kiedyś muzykanty ćpali na potęgę i dziś też ALE odnoszę wrażenie (nie jestem pewien!) że towar za Milesa mieli duużo lepszy
- SimonTemplar
- Posty: 3984
- Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
- Lokalizacja: UK
Re: Winyle i wino
Weekend zbliża się ku końcowi więc czas się pocieszyć (i po przynudzać tutaj )
Znów Miles plus tym razem białe w ataku
MILES DAVIS i kamarady vol 1, Blue Note France 1982 SACEM
Uwielbiam ten LP za klimat rzekłbym barowy, lekki
FALANGHINA - białe wytrawne. Dość populary szczep winogron "Falanghina" uprawiany w rejonie Neapolu.
Nazwa wzięła się od długiego drewnianego wsparcia podtrzymującego winorośle rosnące wysoko nad drzewami
To akurat z foty jest made for Tesco ALE...
Jest korek (prawdziwy!) , jest banderola italiańska (butelkowane w IT bo z tym są niezłe jazdy!) więc zwiększa to szansę na lepszy efekt smakowy. Oczywiście jak białe to schłodzone (ja lubię chwilę odstane/napowietrzone). Bardzo dobre 8.5/10.
Znów Miles plus tym razem białe w ataku
MILES DAVIS i kamarady vol 1, Blue Note France 1982 SACEM
Uwielbiam ten LP za klimat rzekłbym barowy, lekki
FALANGHINA - białe wytrawne. Dość populary szczep winogron "Falanghina" uprawiany w rejonie Neapolu.
Nazwa wzięła się od długiego drewnianego wsparcia podtrzymującego winorośle rosnące wysoko nad drzewami
To akurat z foty jest made for Tesco ALE...
Jest korek (prawdziwy!) , jest banderola italiańska (butelkowane w IT bo z tym są niezłe jazdy!) więc zwiększa to szansę na lepszy efekt smakowy. Oczywiście jak białe to schłodzone (ja lubię chwilę odstane/napowietrzone). Bardzo dobre 8.5/10.
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 09 gru 2016, 20:17
- Gramofon: Technics SL Q2
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Winyle i wino
Sajmon jak zwykle na posterunku
Falanghina tego nie znałem... Muszę się wywiedzieć co i jak, może u nas w Tesco zapodają
W każdym razie dzięki za info i na zdrowie
Falanghina tego nie znałem... Muszę się wywiedzieć co i jak, może u nas w Tesco zapodają
W każdym razie dzięki za info i na zdrowie
- SimonTemplar
- Posty: 3984
- Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
- Lokalizacja: UK
Re: Winyle i wino
Melini Chianti Riserva D.O.C.G + Heribie Hancock - bo dobry do wszystkiego.
Środkowa Toskania. Chianti można lubić lub nienawidzić.
Jest ostre w smaku z małą ilością słodyczy, cierpkie o dużej kwasowości - typowe mocno wytrawne wino.
Świetne do ostrego i ciężkiego żarełka jak np. dobra baraninka lub dania Indyjskie!
Zdecydowanie lepiej smakuje otwarte i pozostawione na dłużej przed spożyciem, jak ktoś oczywiście wytrzyma
Ma boski aromat.
Aby się nie zrazić na wstępie do Chianti, warto nie startować do takiego z dolnej półki lecz do tego co ma D.O.C.G. na etykiecie.
(DOCG — Denominazione di Origine Controllata e Garantita - kontrolowane oznaczenie gwarantowanego pochodzenia – najwyższa klasa jakości).
Środkowa Toskania. Chianti można lubić lub nienawidzić.
Jest ostre w smaku z małą ilością słodyczy, cierpkie o dużej kwasowości - typowe mocno wytrawne wino.
Świetne do ostrego i ciężkiego żarełka jak np. dobra baraninka lub dania Indyjskie!
Zdecydowanie lepiej smakuje otwarte i pozostawione na dłużej przed spożyciem, jak ktoś oczywiście wytrzyma
Ma boski aromat.
Aby się nie zrazić na wstępie do Chianti, warto nie startować do takiego z dolnej półki lecz do tego co ma D.O.C.G. na etykiecie.
(DOCG — Denominazione di Origine Controllata e Garantita - kontrolowane oznaczenie gwarantowanego pochodzenia – najwyższa klasa jakości).
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 09 gru 2016, 20:17
- Gramofon: Technics SL Q2
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Winyle i wino
SimonTemplar pisze: ↑10 lut 2018, 22:38Świetne do ostrego i ciężkiego żarełka jak np. dobra baraninka lub dania Indyjskie!
Święte słowa, święte słowa...Moim zdaniem "początkujący" nie powinni pić Chianti solo, raczej jak napisałeś baraninka, kaczka, gąska...SimonTemplar pisze: ↑10 lut 2018, 22:38Aby się nie zrazić na wstępie do Chianti, warto nie startować do takiego z dolnej półki lecz do tego co ma D.O.C.G. na etykiecie.
(DOCG — Denominazione di Origine Controllata e Garantita - kontrolowane oznaczenie gwarantowanego pochodzenia – najwyższa klasa jakości).
Jak komuś podpasuje to można też pić solo, mnie akurat dobrze wchodzi, zwłaszcza przy jazzie akustycznym
Także świetne zestawienie Simon
- dale
- Posty: 2400
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Daniel, JW 1200
- Lokalizacja: Lublin
Re: Winyle i wino
Wiecie... a mi najbardziej smakowało chianti nie dośc że białe, to jeszcze sprzedawane w butelkach z oplotem trzcinowo/ratanowo/wiklinowyym/cholerawiejakim....
Piłem je w towarzystwie świeżo poślubionej małżonki (własnej), siedząc sobie w kawiarence, gdzie ja miałem widok na Koloseum, zaś Żona na Ołtarz Ojczyzny...
Ot co towarzystwo i okoliczności przyrody mogą sprawić....
Piłem je w towarzystwie świeżo poślubionej małżonki (własnej), siedząc sobie w kawiarence, gdzie ja miałem widok na Koloseum, zaś Żona na Ołtarz Ojczyzny...
Ot co towarzystwo i okoliczności przyrody mogą sprawić....
- SimonTemplar
- Posty: 3984
- Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
- Lokalizacja: UK
Re: Winyle i wino
Fajne wspomnienia. Klimat nader ważny do spożycia. Dawno to było? Tak tylko pytam bo to białe chianti ... to może jednak inny kolor miało
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 09 gru 2016, 20:17
- Gramofon: Technics SL Q2
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Winyle i wino
@dale tradycyjne Chianti często jest sprzedwawane w wilkinowych koszyczkach. Obecnie nie poleca się kupować Chanti w tych koszyczkach, ponieważ jest nadprodukcja tegoż, często słabej jakości i w cenie 95% to ten koszyczek. Jak pisał Simon raczej trzeba kupować DOCG, mamy pewność że pijemy dobrej klasy produkt. Chanti NIE MOŻE być białe, ponieważ przepisy apelacji na to nie pozwalają. Pewnie piłeś białe wino z Toskani (tak, też tam takie robią) ale nie Chianti. To wino mogło być pyszne, ale najważniejsze że masz wspaniałe wspomnienia z tym związane!!!
- dale
- Posty: 2400
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Daniel, JW 1200
- Lokalizacja: Lublin
Re: Winyle i wino
No właśnie dlatego wspominam to z uśmiechem, bo wiem że chianti jest czerwone, zaś w winach sprzedawanych w koszyczkach, zwykle najlepszy jest koszyczek...
Ale atmosfera jest najważniejsza Nawet jeśli było to ponad 16 lat temu ...
Wtedy ani trunków nie znałem, ani, nie oszukujmy się, było mnie stać na nie. Teraz wiedzy zbyt bogatej nie mam, w totka też nie wygrałem, ale przynajmniej jak grzeszę, to już z pełnoletnią (głównie nalewką na myszach), choć nadal zdarza mi się popełnić nietakt i w lecie wstawić wino do lodówki (zwłaszcza muskat).
Zaś co do win, zauważyłem że w Polsce są mocno niedoceniane wina niemieckie - zwłaszcza te ze szczepów riesling (czy jak to się poprawnie pisze), moim zdaniem, wyśmienite wina trafiające w szerokie gusta, Delikatniejsze niż bordoux, ale z wyraźnym smakiem.
ps. wina toskańskie lubię także, aczkolwiek tutaj już, przynajmniej dla mnie, istotny jest reżim temperaturowy i prawidłowe podanie. Pamiętam kiedyś w jednej restauracji kelner starał się być "elegancki" i tak podał toskańskie że miałem wrażenie iż piję "sofię" z przełomu epok....
Ale atmosfera jest najważniejsza Nawet jeśli było to ponad 16 lat temu ...
Wtedy ani trunków nie znałem, ani, nie oszukujmy się, było mnie stać na nie. Teraz wiedzy zbyt bogatej nie mam, w totka też nie wygrałem, ale przynajmniej jak grzeszę, to już z pełnoletnią (głównie nalewką na myszach), choć nadal zdarza mi się popełnić nietakt i w lecie wstawić wino do lodówki (zwłaszcza muskat).
Zaś co do win, zauważyłem że w Polsce są mocno niedoceniane wina niemieckie - zwłaszcza te ze szczepów riesling (czy jak to się poprawnie pisze), moim zdaniem, wyśmienite wina trafiające w szerokie gusta, Delikatniejsze niż bordoux, ale z wyraźnym smakiem.
ps. wina toskańskie lubię także, aczkolwiek tutaj już, przynajmniej dla mnie, istotny jest reżim temperaturowy i prawidłowe podanie. Pamiętam kiedyś w jednej restauracji kelner starał się być "elegancki" i tak podał toskańskie że miałem wrażenie iż piję "sofię" z przełomu epok....
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 09 gru 2016, 20:17
- Gramofon: Technics SL Q2
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Winyle i wino
Oj tak germańskie (jak i francuskie) rieslingi to bardzo zacne wina!!! Chyba jedne z ostatnich "wielkich szczepów" które można kupić po normalnej cenie, a nie jak słusznie zauważyłeś "bez wygranej w totka nie podchodź..."
Niestety w Polsce zwłaszcza wina czerwone często są podawane za ciepłe, jak by win się nie chłodziło przed podaniem...
I bardzo dobrze Ja tam nawet czerwone pakuje do lodówki, tylko na "cieplejsze" półki. Nie mam niestety chłodziarki do wina, nie mam już miejsca...