Ciekawe też że inne urządzenia załączające się powodują ten trzask i w związku z tym winę zwalam na instalację a nie bezpośrednio lodówkę (chyba że to jest norma? ).
A w momencie gdy ta lodówka włącza się (lub jakieś inne urządzenie o większym poborze) to na światła w domu jakkolwiek/delikatnie się ściemniają lub mrugają?
Jeżeli tak to może być że gdzieś styki przewodów puszczają. Przy liczniku, bezpiecznikach lub główne podłączanie do domu/lokalu.
Nie chcę popaść w paranoję i zaraz ściany pruć w celu szukania przyczyny. Niemniej dziękuję raz jeszcze za podpowiedzi.
Światła chyba nie mrugają , ledowe żarówki, aczkolwiek wcześniej rzutnik potrafił się zrestartować. Pralka na przykład nie powoduje trzasków a jest na tym samym bezpieczniku co lodówka i stereotak samo jak elektryczny czajnik.
To z rzutnikiem może już na coś naprowadzać. Nie chodzi o prucie ścian tylko o podokręcanie gdzie się da (licznik, bezpieczniki, przyłącze elektryczne) luźnych końcówek przewodów. Kiedyś tak miałem na lokalu firmowym, nie wiadomo było czego szukać. No aż w końcu trzeba było bo przewody się zupełnie w tym miejscu upaliły i była dupa blada. U nas i sąsiadów nie było zasilania.
Dobra.
Kupiłem watomierz w celu wyeliminowania "złodzieja" prądu z domu. Okazało się że moja vintage lodówka pobiera trzy do czterech razy więcej prądu niż nowa w klasie A+. Szok. Tym bardziej byłem w szoku kiedy przyszło rozliczenie za półrocze, a ja naiwny myślałem że mam dużo nadpłaty.
W takim razie jestem zmuszony jak najszybciej kupić nową lodówkę bo nie wyrobię prądowo.
Są są, choć dzięki sile marketingu - większość modeli jest no-frost.
Różnice w zużyciu prądu potrafią być dość znaczne.
A to wszystko z bardzo prostego powodu - żeby nie powstawał szron to lodówka musi działać w cyklu schładzanie/ogrzewanie/schładzanie/ogrzewanie i tak w kółko.
Ja po przeprowadzce przesiadłem się ze zwykłej na no-frost (porównywalne wymiary) i żałuję, bo nowocześniejsza lodówka po prostu ciągnie więcej prądu niż taka sprzed 10 lat, a przy tym jest głośniejsza przez to że częściej musi się agregat załączać.