COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

Wór bez dna, czyli wszystko co nie pasowałoby powyżej
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10455
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#691

Post autor: Myszor »

slavax pisze:
09 gru 2021, 21:11
mainstream potrafi umiejętnie zakłamywać fakty, wystarczy wpisać jego imię i nazwisko w wyszukiwarkę.
slavax pisze:
09 gru 2021, 21:11
znalazłem gościa profil na FB oraz jego osobisty wpis związany z tą całą gównoburzą, która nabrała rozpędu w mediach.
Też znalazłem. Mainstreamową wyszukiwarką ;)
I co z jego wpisów na FB wynika ? To że gazety piszą prawdę! Gość się nie szczepi ( mimo że ma astmę) i jest z tego dumny. Doprowadził się do zapalenia płuc no ale wyleczył samodzielnie amantadyną (a jakże, dobrze, że nie wybielaczem). Jednocześnie utyskuje na niedoskonałości systemu opieki zdrowotnej ale nie widzi związku między szczepieniem a wydolnością tego systemu.
Znalazłem tam też bardzo fajne inne jego wypowiedzi, cytuję :

"...niczego nie sugerujemy - jedynie przedstawiamy fakty z pewnych źródeł informacji ( Polsat, TVN, wyborcza, Onet, wp ) "

No i patrz ! Onet był dla niego pewnym źródłem informacji ! A teraz już nie jest ?
Brak konsekwencji to gangrena która toczy ruch antyszczepionkowy :lol:
I kolejna wypowiedź:

"Nasuwa się jeszcze jedno pytanie - dlaczego w relacjach w tpv z wizyt tej pseudo masonerskiej pary obłudników w szkołach z gwiazdą Dawida dzieci maseczek nie miały … mało tego kiedy polskie szkoły były zamknięte - te 6 ramienne pracowały w normalnym systemie 😕 "

Chyba nie tylko na szczepionki Gerard ma uczulenie :lol:

Aleeee żeby nie było, że się czepiam to zgadzam się z Panem Gerardem w kwestii ochrony zwierząt i w kwestii niszczenia gospodarki lockdownami i niezrozumiałymi przepisami. Np. ustala się limity osób niezaszczepionych w knajpach ale restaurator nie może sprawdzić który gość jest zaszczepiony. Well done :lol:
slavax pisze:
09 gru 2021, 21:11
Tak po za tym to nie rozumiem co ciebie tak bawi?
Bawi mnie wiele rzeczy ale przyznaję, że antyszczepionkowcy, antysystemowcy i inni anty to nieustające źródło beki.
Ps.
Cieszę się też, że stałem się swoistym katalizatorem bo przez 6 lat napisałeś sto postów a tu nagle bach, bach dwa posty dziennie i czuję, że dopiero się rozgrzewasz :clap:
Czyli są pozytywy "przepychanek" ;)
Awatar użytkownika
tuczi77
Posty: 1675
Rejestracja: 26 paź 2017, 15:16
Gramofon: Kenwood KD-7010
Lokalizacja: Wrocław

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#692

Post autor: tuczi77 »

olsza84 pisze:
10 gru 2021, 09:44
Poza tym z całym szacunkiem co i dla kogo wytrzymał system?
Strasznie mi przykro z powodu brata :( Pisząc "wytrzymał" bardziej miałem na myśli to, że nie wydarzył się u nas wariant włoski czy hiszpański, niż to, że faktycznie było "spoko-luzik".
Powtórzę jeszcze raz, że Covid każdego z nas dosięgnie, wcześniej czy później. I to, że on nie zniknie zupełnie, nawet jeśli zamkniemy świat na 2 miesiące.
Kenwood KD-7010 | Goldring 1042 | Schiit Mani | Kenwood KA-801 | Canton GLE 100
wojtekf
Posty: 750
Rejestracja: 05 wrz 2018, 20:45

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#693

Post autor: wojtekf »

tuczi77 pisze:
10 gru 2021, 09:12
Skoro system wytrzymał
To jest tylko i wyłącznie Twoja opinia. System może „wytrzymał” w Excelu naszego premiera Pinokia, ale nie na poziomie szpitali.
The story so far:
In the beginning the Universe was created.
This has made a lot of people very angry and been widely regarded as a bad move.

― Douglas Adams, The Restaurant at the End of the Universe
wojtekf
Posty: 750
Rejestracja: 05 wrz 2018, 20:45

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#694

Post autor: wojtekf »

tuczi77 pisze:
10 gru 2021, 10:19
I to, że on nie zniknie zupełnie, nawet jeśli zamkniemy świat na 2 miesiące.
Czysto teoretycznie? Tak, spowoduje zniknięcie, jeśli nie będzie miał się gdzie namnażać.
I chyba nadal nie rozumiesz jak dużym zagrożeniem jest puszczenie tego na żywioł w świetle tego co wiemy o tym konkretnym wirusie.
The story so far:
In the beginning the Universe was created.
This has made a lot of people very angry and been widely regarded as a bad move.

― Douglas Adams, The Restaurant at the End of the Universe
Awatar użytkownika
tuczi77
Posty: 1675
Rejestracja: 26 paź 2017, 15:16
Gramofon: Kenwood KD-7010
Lokalizacja: Wrocław

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#695

Post autor: tuczi77 »

wojtekf pisze:
10 gru 2021, 10:21
To jest tylko i wyłącznie Twoja opinia.
Nigdy tego nie ukrywałem :lol: Nikt mi nie płaci za pisanie komentarzy, a opinie i tezy przeze mnie wyrażane są wynikiem moich wyłącznie przemyśleń. Nie czytam nawet jakichś szurskich FP, więc nie ma na mnie wpływu żadna ze stron tego "konfliktu".
wojtekf pisze:
10 gru 2021, 10:27
I chyba nadal nie rozumiesz jak dużym zagrożeniem jest puszczenie tego na żywioł w świetle tego co wiemy o tym konkretnym wirusie.
Oczywiście, że rozumiem, że to śmiertelny wirus, w znacznej mierze (choć nie wyłącznie) dla osób, które w jakiś sposób mają osłabiony organizm w wyniku innych chorób. Niemniej przypominam, że powstała szczepionka, którą większość z nas przejęła, a więc odporność na wirusa powinna wzrosnąć, co oczywiście w prostej linii powinno doprowadzić do zmniejszenia śmiertelności, prawda? Bo to że szczepionka nie prowadzi do zmniejszenia zachorowalności już chyba wszyscy zauważyli ;)
Kenwood KD-7010 | Goldring 1042 | Schiit Mani | Kenwood KA-801 | Canton GLE 100
wojtekf
Posty: 750
Rejestracja: 05 wrz 2018, 20:45

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#696

Post autor: wojtekf »

tuczi77 pisze:
10 gru 2021, 11:03
Oczywiście, że rozumiem, że to śmiertelny wirus, w znacznej mierze (choć nie wyłącznie) dla osób, które w jakiś sposób mają osłabiony organizm w wyniku innych chorób.
Nie rozumiesz. Zagrożenie „bieżącymi” wersjami tego wirusa to jedno (zresztą skrzętnie pomijasz niekoniecznie śmiertelne, długofalowe efekty, które tak naprawdę zaczynamy odkrywać). Olbrzymim zagrożeniem są dalsze potencjalne mutacje.
The story so far:
In the beginning the Universe was created.
This has made a lot of people very angry and been widely regarded as a bad move.

― Douglas Adams, The Restaurant at the End of the Universe
Awatar użytkownika
kinky
Posty: 3846
Rejestracja: 24 cze 2021, 19:48
Gramofon: Philips 5877
Lokalizacja: Konin

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#697

Post autor: kinky »

tuczi77 pisze:
10 gru 2021, 09:12
Skoro system wytrzymał
To jest stwierdzenie w stylu - świat wytrzymał I i II wojnę światową więc nic nie róbmy żeby powstrzymać kolejne. Powinniśmy III i IV wojnę
tuczi77 pisze:
10 gru 2021, 09:12
wciągnąć lewą dziurką
Że tyle tragedii ludzkich, śmierci... cóż, nie mieli szczęścia, życie toczy się dalej, ja mam w piwnicy strzelbę (szczepiłem się) nie obchodzi mnie jak poradzą sobie inni...
Philips 5877/GP 401 II - [MiBoxS-Fiio D03] - Tensai TA-2045 - Infinity Reference 31i
Panasonic XR45/CD S65 - Jamo Studio 160
Technics EX510/CD PG580A - Altus 120A
Awatar użytkownika
tuczi77
Posty: 1675
Rejestracja: 26 paź 2017, 15:16
Gramofon: Kenwood KD-7010
Lokalizacja: Wrocław

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#698

Post autor: tuczi77 »

wojtekf pisze:
10 gru 2021, 11:36
niekoniecznie śmiertelne, długofalowe efekty (...) potencjalne mutacj
Grypa też ma takie i też mutuje rokrocznie. Straszenie apokaliptycznymi wizjami sprawdzało się może w połowie 2020 roku (przyznaję, że sam dałem się na takie złapać), ale nie 1,5 roku później
kinky pisze:
10 gru 2021, 11:45
I i II wojnę światową (...) Powinniśmy III i IV wojnę
Pozwól, że pominę milczeniem to niedorzeczne porównanie ;)
kinky pisze:
10 gru 2021, 11:45
ja mam w piwnicy strzelbę
Przecież i tak właśnie "siedzisz w piwnicy" :lol:
Kenwood KD-7010 | Goldring 1042 | Schiit Mani | Kenwood KA-801 | Canton GLE 100
Awatar użytkownika
kinky
Posty: 3846
Rejestracja: 24 cze 2021, 19:48
Gramofon: Philips 5877
Lokalizacja: Konin

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#699

Post autor: kinky »

tuczi77 pisze:
10 gru 2021, 12:21
Straszenie apokaliptycznymi wizjami sprawdzało się może w połowie 2020 roku (przyznaję, że sam dałem się na takie złapać), ale nie 1,5 roku później
Twardziel jesteś, mnie to wciąż przeraża:
statystyka.jpg
tuczi77 pisze:
10 gru 2021, 12:21
Grypa też ma takie i też mutuje rokrocznie
grypa.jpg
vs
covid.jpg

Dzisiaj na covid zmarło 4 x więcej osób niż w całym sezonie 2018/19 na grypę. Ale spoko, nie ma co straszyć apokaliptycznymi wizjami.

Dużo zdrowia @tuczi77
Ostatnio zmieniony 10 gru 2021, 13:01 przez kinky, łącznie zmieniany 2 razy.
Philips 5877/GP 401 II - [MiBoxS-Fiio D03] - Tensai TA-2045 - Infinity Reference 31i
Panasonic XR45/CD S65 - Jamo Studio 160
Technics EX510/CD PG580A - Altus 120A
wojtekf
Posty: 750
Rejestracja: 05 wrz 2018, 20:45

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#700

Post autor: wojtekf »

tuczi77 pisze:
10 gru 2021, 12:21
wojtekf pisze:
10 gru 2021, 11:36
niekoniecznie śmiertelne, długofalowe efekty (...) potencjalne mutacj
Grypa też ma takie i też mutuje rokrocznie.
Jest „mutuje” i „mutuje”. Grypa nie mutuje tak jak ten koronawirus, a i tak w sezonie zachorowań jest prowadzony monitoring pojawiających się mutacji.
Może żeby było jasne — ja nie mam zamiaru roztaczać apokaliptycznych wizji. Po prostu zupełnie nie widzę powodu, żeby pójść na drugi koniec skali i powiedzieć „no taka grypka, 2% umrze, reszta wytrzyma”, bo nie uważam tego za adekwatną reakcję.
The story so far:
In the beginning the Universe was created.
This has made a lot of people very angry and been widely regarded as a bad move.

― Douglas Adams, The Restaurant at the End of the Universe
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41550
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#701

Post autor: Wojtek »

tuczi... od razu mi się przypomina nasz dyskurs z FB sprzed paru miesięcy o alternatywnych rzeczywistościach, gdzie w Twojej większość gramofonów dostępnych na rynku (starych i nowych) ma regulację VTA, a wszystkie bez niej są do kitu :morda:
Zabawne to było.

Też nie jestem fanem obostrzeń czy noszenia maseczek, ale póki mamy ~40% zaszczepionej ludności to niestety lepiej żeby wszyscy się tego trzymali.

Jestem zaszczepiony, mogę być nosicielem, nawet jeśli nie rozumiem czemu alternatywny nie chce przyjąć szczepienia to źle bym się czuł ze świadomością, że złapał wirusa/umarł przez kontakt ze mną np.

Druga kwestia to prioretyzacja leczenia COVIDowców ponad wszystkie inne choroby i idące za tym problemy ogólne ze zdrowiem publicznym.

Z racji swojej pracy rozmawiam z ludźmi z różnych zakątków świata. W UK maseczki to już kwestia mocno dobrowolna, o innych obostrzeniach nie wspominając, niemniej tam już jest chyba przeszło 75% zaszczepionej populacji. W Austrii, Niemczech i Włoszech też już niespecjalnie się przejmują tematem, tyle że tam rząd wprowadził już twarde obostrzenia i segregację.

Obostrzenia nie byłyby tak dotkliwe dla zaszczepionych gdyby biznesy mogły rzeczywiście sprawdzać kto ma ważny paszport Covidowy - na zachodzie to już się robi standard, a u nas dalej zaścianek, który akurat zbiega się mentalnie z elektoratem partii rządzącej :(

Nie dziwi mnie że niektórzy zaczęli działać na własną rękę, wbrew prawu (restauratorzy).

Teatry mogą wpuszczać 50% ludzi na sale, ale nie mogą sprawdzić kto jest zaszczepiony - w praktyce, na już wykupione seanse muszą chyba zrobić "ele mele dutki" i odstrzelić pechowców, zwrócić im kasę.

To nie ma sensu i nie jest sprawiedliwe.


PS:
Jakoś późną porą postaram się poprzesuwać posty o aktualnej sytuacji do nowego wątku co by ten wątek skupiał się na swoim głównym założeniu, na razie ze względu na nawał postów używanie nożyczek będzie nieco czasochłonne.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Zeroqll
Posty: 965
Rejestracja: 14 mar 2017, 09:58

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#702

Post autor: Zeroqll »

tuczi77 pisze:
10 gru 2021, 09:12
To po co w takim razie były szczepienia? Skoro szczepionka ma skutecznie niwelować ciężkie przypadki o 90% tzn. że jedynie 10% przypadków będzie wymagało hospitalizacji, a i tak kolejne 10-20% z tych 10% będzie potrzebowało respiratorów. Skoro system wytrzymał 2. i 3. falę, to tę 4. po szczepionce powinien wciągnąć lewą dziurką. Pytaniem pozostaje ile fal wytrzyma gospodarka.
Niestety dostęp do opieki medycznej w Polsce nie jest dobrem nieskończonym. Przecież przed wybuchem pandemii już działał na oparach, kolejki do specjalistów na zwykłe badanie kontrolne, kolejki na zabiegi planowe. Dodaj do tego parędziesiąt tysięcy dodatkowych hospitalizacji pilnych to nie ma bata, żeby to nie miało wpływu. Zresztą wystarczy spojrzeć na wzrost liczby zgonów w Polsce, przecież mniej niż połowa to covid. A pozostali? To właśnie ofiary tego że system zdrowotny nie wytrzymał.

Zresztą moja żona jest lekarzem, pracuje w szpitalu i mówi mi jak to wygląda od środka. Na porządku dziennym są historie typu trafia pacjent do szpitala z jakąś chorobą, test na covid pozytywny, przechodzi hospitalizację, proces leczniczy, covid bezobjawowy lub skompoobjawowy, niewymagający hospitalizacji, zbliża się czas wypisu, telefon do rodziny aby przyjechała i odebrała i co się okazuje. Nie przyjedziemy bo nie jesteśmy szczepieni. I taki pacjent zamiast leżeć tydzień w szpitalu, leży 2-3 i zajmuje miejsce, bo rodzina się boi. W tym samym czasie telefon czy są miejsca, bo inny pacjent w karetce, nie, nie ma. I karetka jeździ w kółko między szpitalami, w końcu i tak trafia na oddział, bo nigdzie nie ma miejsc, i się okazuje, że najskuteczniejszej metody leczenia nie można wdrożyć, bo minęło okno terapeutyczne (czas w którym można dany lek/zabieg zrobić/podać). I gościa który mógł po tygodniu wyjść o własnych siłach ze szpitala, czeka kilkumiesięczna rehabilitacja tylko dlatego, że rodzinna innego pacjenta była niezaszczepiona i nie chciała go odebrać. O czarniejszych scenariuszach nie będę pisał, bo koledzy wyżej już to napisali. Historii gdy niezaszczepieni pacjenci zarażają się covidem w szpitalu też nie ma sensu przytaczać. Generalnie finał takich historii (związanych ze zdrowiem) zawsze jest taki sam, pytanie jak to można się wyleczyć. Leczenie eksperymentacyjne- jak najbardziej, badanie kliniczne- proszę mnie zapisać, nie ma miejsc?- bardzo proszę, może jest inne badanie? Klauzula że to może grozić śmiercią, nie ma problemu, już podpisuję. Zasadność szczepienia się przychodzi u takich osób w momencie, gdy osobiście dotknie ich tragedia.
Awatar użytkownika
bms01pl
Posty: 3284
Rejestracja: 20 mar 2017, 10:44
Gramofon: SONY PS-X60
Lokalizacja: Warszawa

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#703

Post autor: bms01pl »

Zeroqll pisze:
10 gru 2021, 13:35
że system zdrowotny nie wytrzymał
to jest jeszcze inny temat. moja młodsza córka spędziła tydzień w szpitalu na badaniach. przyjęta w piątek rano tylko po to, żeby NFZ zapłacił więcej za jej pobyt. w piątek pobrano krew i mocz i na cały weekend o niej zapomniano. pierwsze USG w poniedziałek, drugie we wtorek, w środę trzecie. w czwartek wypis. każde badanie USG robione przez tę samą osobę, trwało od 10 do 15 minut - można było w godzinę zrobić wszystko. do szpitala dostaliśmy się szybko tylko dzięki temu, że w luxmedzie chodziliśmy do pani doktor, która okazała się zastępcą ordynatora. z córcią na sali leżały dzieci, które na wizytę czekały nawet ponad rok... więc złożoność problemu jest większa, ale nie zmienia to faktu, że bezmyślność systemu i rodaków raczej nie pomaga...

wczoraj byłem w galerii handlowej. "na oko" 15% bez maseczek, połowa maseczki na brodzie... komiczne było kiedy z głośników popłynęły apele i ostrzeżenia (odstęp, maseczki, higiena) a obok mnie ochroniarz z maseczka na brodzie. ekspedienci w sklepie pytani, czemu nie reagują wzruszają ramionami.
czyli Wojtek, jako społeczeństwo przeszliśmy nad tym do porządku dziennego jak cytowane przez Ciebie Austria, Włochy czy Hiszpania, ale w rozumach mamy ułamek tej świadomości, co mieszkańcy wywołanych krajów. i również ten temat to potwierdza.
kolega jest z rodziną na wyjeździe w Paryżu, dwa tygodnie temu był w Walencji. luźna obserwacja - i tu, i tu, w każdym sklepie czy środku komunikacji 100% ludzi w maseczkach, na ulicach wiekszość.
i to chyba najlepiej podsumowuje naszą dojrzałość i rozsądek.
SONY PS-X60 + MaCaBRiaa + Rotel RC-990BX + Rotel RB-980BX + Rotel RCD-955AX (mod by Martynka) + ATL HD 310
SABA PSP-350 + Luxman L-210 + Canton Quinto 520 + Grundig CD8100 (mod by Martynka)
Awatar użytkownika
SimonTemplar
Posty: 3983
Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
Lokalizacja: UK

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#704

Post autor: SimonTemplar »

bms01pl pisze:
10 gru 2021, 13:44
i to chyba najlepiej podsumowuje naszą dojrzałość i rozsądek.
:clap: Nic dodać nic ująć. :clap:
Awatar użytkownika
tuczi77
Posty: 1675
Rejestracja: 26 paź 2017, 15:16
Gramofon: Kenwood KD-7010
Lokalizacja: Wrocław

Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

#705

Post autor: tuczi77 »

kinky pisze:
10 gru 2021, 12:53
Ale spoko, nie ma co straszyć apokaliptycznymi wizjami.
Grypa przestała być w sumie jakimkolwiek problemem, tak jak i kilka innych chorób. Teraz każdy umiera na Covid ;)
kinky pisze:
10 gru 2021, 12:53
Dużo zdrowia @tuczi77
Dziękuję i wzajemnie Kinky!
Wojtek pisze:
10 gru 2021, 13:19
mi się przypomina nasz dyskurs z FB
Również wspominam go z uśmiechem na twarzy :) Nie przywołam sobie teraz tego z pamięci, ale rzeczywiście było coś o VTA i o większości. Nie mam o co chować urazy ani też nie mam za co przepraszać. Przynajmniej ja tak uważam ;)


W sumie to najbardziej martwi mnie to, że ludzi uczestniczący w takiej dyskusji (choćby tutaj) uważają, że jest ona czymś więcej niż tylko wymianą poglądów i poznawaniem innego punktów widzenia ;) Przecież moje, choćby najbardziej odległe od czyichś wyobrażeń i oczekiwań, zdanie nie będzie w stanie w żaden realny sposób wpłynąć na otaczającą nas rzeczywistość. Ale żałuję, że nie :lol: :D

P.S. Maseczkę też karnie noszę tam gdzie nosić należy, bo rozumiem, że ona ma chronić nie mnie, a innych.
Kenwood KD-7010 | Goldring 1042 | Schiit Mani | Kenwood KA-801 | Canton GLE 100
ODPOWIEDZ