Polityka

[Cracker]

Tak mi się skojarzyło czytając te Wasze "złote myśli"

Jacek Kaczmarski "Limeryki o narodach"


Był Anglik co przyjaźń nawiązał z Hindusem
Z najczystszej sympatii, a nie pod przymusem
Do dzisiaj by trwała
Ta przyjaźń wspaniała
Lecz Hindus nieświeży dał mu ser
Pretensje mieć trudno do tego Anglika
Gdy druh w narodowej go dumie dotyka
Więc wzgardził pariasem
I przyjaźń swą z czasem
Położył u stóp Irlandczyka

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Raz Francuz sąsiada miał, co był z Somalii
W Tuluzie mieszkali i pastis pijali
Lecz wnet się przekonał
Potomek Dantona
Że druh jego łeb ma ze stali
Nie mieli pretensji koledzy Francuza
Że przepić nie umiał czarnego łobuza
Lecz rzekli: "Mon ami"
Jak pić chcesz to z nami!
Bo nie dla przybłędów Tuluza

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Raz Chińczyk w Japonce się tak zauroczył
Że wizje małżeństwa był przed nią roztoczył
Lecz Kwiat Kraju Wiśni
Rzekł: "Ani się mi śni!"
Spójrz w lustro, wszak skośne masz oczy!
Cóż z sercem złamanym uczynić na świecie?
Więc poszedł do wojska i śnił o odwecie
Lecz losu ironio!
Brak wojny z Japonią
Do mnichów więc strzela w Tybecie!

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Sympatię Singalez raz czuł do Tamila
Choć wrogość dzieliła ich ludy na Sri-La
Niedawnym Cejlonie,
Gdzie nawet są słonie
W polityce mądre nad wyraz
Lecz słoń Singaleza, Tamilów sympatyk
Zwykł noc mu po nocy wykradać granaty
Więc pojął Singalez
Że musi, choć z żalem
Sympatie swe spisać na straty

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Był też Palestyńczyk, co z Żydem się bratał
W przyjaźni tej widząc nadzieję dla świata
Strzelając do niego
Powtarzał: "Kolego
Ta krew nas połączy na lata"
Lecz w takiej przyjaźni nie widział Żyd cnoty
Bo nie miał ochoty na nowe Golgoty
Więc rzekł: "Przyjacielu
My tu, w Izraelu
Nie mamy dla Ciebie roboty!"

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Libijczyk, choć żony miał trzy, muzułmanki
Czadyjkę zaprosił do swojej lepianki
I rzekł: "Dla przykładu
Dam ja z Tobą czadu
I brał ją wieczory i ranki"
Choć miłość przeszkody pokonać potrafi
Nie zebrał za czyn swój Libijczyk ów braw i
Dla dobra socjali
Zmu ją mu zabrali
Ci, których wychował Kadafi

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Bez tchu w herbaciarni wypiwszy pięć herbat
Albańczyk zapałał przyjaźnią do Serba
Lecz Serb, po Śliwowi
Cy Albańczykowi
Na zębach wypisał swój herbarz
Szczerbaty Albańczyk to pół Albańczyka
Niejeden polityk się na tym potyka
Choć jęczy duch Tity
Że zbędny polityk
Gdzie trzeba dentysty praktyka

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Na Cyprze był Turek, co druha miał Greka
Obydwu zabrała rodzima bezpieka
Przy więźniów wymianie
Spotkali się w bramie
Bez słowa minęli człek człeka
Wnet Greczyn u Turków, u Greków zaś Turek
O jednej godzinie stanęli pod murek
W czas potem niedługi
Nad jednym i drugim
Piaszczysty się wznosił pagórek.

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Rosjanin był, który nie jego to wina
Za brata uważał pewnego Gruzina
Czas drużby był krótki
Bo ów nie pił wódki
Rosjanin nie pijał zaś wina
Napisał na niego gdzie trzeba więc donos
I łzę nad przyjaźnią utoczył wzmocnioną
W obozie zaś Gruzin
Odsiedział lat tuzin
Lecz przecież go w końcu zwolniono!

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Ci wszyscy, o których tak długo tu mendzę
Co dzień się widują na forum OeNZet
I skarżą się wzajem
Na ludy i kraje
Nie skarżąc się jednak na nędzę
Bo mają do siebie już te kuluary
Gdzie naród z narodem się chwyta za bary
Że nie o to chodzi
Kto komu gdzie szkodzi
Lecz o to po ile dolary

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Był Polak-patriota, co przy wódki skrzynce
Zawierał przyjaźni pakt z Ukraińcem
Od słowa do słowa
Dotarli do Lwowa
Ścierając się jak dwa odyńce
Gdy bić się skończyli trafili za kraty
Podarłszy w pamięci doniosłe traktaty
Bo gdy przyjdzie czas
Wy nas, a my was!
Po brzuchach i budem rezaty!

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
Historia nam daje dobitne dowody
Pragniecie pokoju, usuńcie przeszkody
Narody, narody, narody!

Ach gdybyż narodów na świecie nie było
Jak nam by się wtedy szczęśliwie tu żyło
Dla dobra człowieka, dla szczęścia ludzkości
Złączonej w potężnym uścisku miłości
Aż z trzaskiem pękałyby kości

[blispx]

tia i 10 mln lat ewolucji począwszy od małpy zrobiło swoje i nic tu niczego nie zmieni, tak naprawdę w niczym nie różnimy się od innych gatunków, masz ręce i nogi to sobie radź inaczej umrzesz...

[Obywatel]

gardzę pojęciem narodowości, dla mnie nie ma granic a ludzie są wszędzie tacy sami...

Powiało Marksem

[blispx]

tia katol-marksista to coś nowego

[Merrick]

zawsze jak przejeżdża przez most nad sundem - otwiera okno mijajac tabliczkę, że opuszcza Szwecje i mówi: muszę przewietrzyć to stęchłe szwedzkie powietrze

Bo Duńczycy nie przepadają za Szwedami zwłaszcza w ostatnich latch gdy poprawność polityczna Szwedów pogłębiła się. Wtedy byłą akurat afera w której prasa szwedzka pisała o tym jak Szwedzi zgwałcili młodą szwedkę na statku wycieczkowym. Duńskie gazety pisały o tym samym zdarzeniu że Arabowie i Somalijczyk zgwałcili Szwedkę. Jest różnica? No jest. Po za tym to był po wyborach w Danii gdy Partia Ludowa (prawica) zdobyła około 25% głosów i była w koalicji chyba z liberałami

Szwedzi to wyjątkowe mendy

Ze Szwedami ja i mój kolega mieliśmy bójkę. Szwedów było trzech. Nawaleni na maxa wódką i włączyła im się nieśmiertelność. Nikt nie ucierpiał gdyż Szwedzi mieli problem trafić pięścią w głowę a sami się wywracali gdy się ich odpychał. Parę razy się wywrócili i zrezygnowali.

Pozostałe narody skandynawskie nie przedają za tymi zjebami.

Hehe

Nie miałem nigdy do czynienia z Finami, ale ciotka mi mówiła, ze to fajne "chłopaki" są

W Kopenhadze często Finów spotykałem. Pilją wódkę z gwinta. Kobiety też z gwinta Gdy im zwracałem uwagę żeby uważali na policję bo mandaty to mnie częstowali wódką i papierosami. Zabawni ludzie

Narody, narody! Po diabła narody
Stojące na drodze do szczęścia i zgody?

Bardzo trafnie

Był też Palestyńczyk, co z Żydem się bratał
W przyjaźni tej widząc nadzieję dla świata
Strzelając do niego
Powtarzał: "Kolego
Ta krew nas połączy na lata"

Hehe. Dobre

tia katol-marksista to coś nowego

hehe

o to to , gardzę pojęciem narodowości, dla mnie nie ma granic a ludzie są wszędzie tacy sami... a teraz możecie mnie sponiewierać

Dokładnie.

[RCOM2180]

o to to , gardzę pojęciem narodowości, dla mnie nie ma granic a ludzie są wszędzie tacy sami...

A w czym Ci zawiniła narodowość?

(..)Ach gdybyż narodów na świecie nie było
Jak nam by się wtedy szczęśliwie tu żyło
Dla dobra człowieka, dla szczęścia ludzkości
Złączonej w potężnym uścisku miłości
Aż z trzaskiem pękałyby kości

Świetny, ironiczny i antykomunistyczny tekst.

tia i 10 mln lat ewolucji począwszy od małpy zrobiło swoje i nic tu niczego nie zmieni, tak naprawdę w niczym nie różnimy się od innych gatunków, masz ręce i nogi to sobie radź inaczej umrzesz...

Nie do końca. Niektóre gatunki mają przewagę, bo mają ogony i/lub skrzydła.

[Tarkus]

gardzę pojęciem narodowości, dla mnie nie ma granic a ludzie są wszędzie tacy sami

Nie, ludzie nie są wszędzie tacy sami, gdyż kultury narodowe różnią się między sobą - i nie dlatego, żeby gdzieś byli "lepsi", a gdzieś "gorsi".
Rządy to już inna sprawa.

[Tomaszek1974]

W Kopenhadze często Finów spotykałem. Pilją wódkę z gwinta. Kobiety też z gwinta Gdy im zwracałem uwagę żeby uważali na policję bo mandaty to mnie częstowali wódką i papierosami. Zabawni ludzie

Już ich lubię W poprzednich wcieleniach musieli być chyba Słowianami!!! BUHAAAA

[Tomaszek1974]

W Szwecji zawsze dla mnie był i jest " zabawny" " ciekawy miejscowy obyczaj". Mianowicie sytuacja kiedy Szwed przychodzi w gości ze swoja flaszką .I kiedy na koniec imprezy okaże się, iż jego flaszka jest tylko w połowie np. wypita, bierze ją pod pachę i normalnie wychodzi .... W końcu jego.... W Polsce , Rosji, czy na Ukrainie dostałby od razu konkretny łomot za takie zachowanie, a pożegnalne słowa jakie by usłyszał przypominałyby mu, że jest pierworodnym synem pani pracującej pupą. A w najlepszym wypadku, iż jest panem o odmiennej orientacji seksualnej z dobrze nagwintowanym odbytem

[Tomaszek1974]

Z innych ich "atrakcyjnych" obyczajów który zauważyłem wielokrotnie podoba mi się jeszcze jeden. Mianowicie, kiedy wychodzisz z domu i z ok 50 -100 metrów zobaczy Cię Twój sąsiad Szwed macha łapą do Ciebie i ślini się jakbyś był Sophią Loren. Niestety to przyjazne z daleka powitanie maleje wprost proporcjonalnie do dystansu z jakim zbliżamy się wzajemnie do siebie. Przy spotkaniu face to face nstp przemiana jak u dr Jekylla w PANA Hyda i człowiek ma wrażenie że własnie ma przed sobą Cerbera, który gościnnie i serdecznie zaprasza Cię do Hadesu. MILI LUDZIE....

[bms01pl]

W Polsce , Rosji, czy na Ukrainie dostałby od razu konkretny łomot za takie zachowanie, a pożegnalne słowa jakie by usłyszał przypominałyby mu, że jest pierworodnym synem pani pracującej pupą. A w najlepszym wypadku, iż jest panem o odmiennej orientacji seksualnej z dobrze nagwintowanym odbytem

hm, to ta "przewaga mentalna Europy Wschodniej", o której byłeś łaskaw pisać kilka postów wyżej? fakt, "sól ziemi" (Europy? a może całego świata?), bez dwóch zdań. i do tego jeszcze jak tolerancyjna i kulturalna ta "sól"

[Tomaszek1974]

Jakie zachowanie , taka kultura. Adekwatna. Widzę, że kolega z tych poprawnie mentalnie (prawdziwy nowo-europejczyk). No cóż każdy ma prawo do własnego zdania....Pozdrawiam

[Merrick]

.I kiedy na koniec imprezy okaże się, iż jego flaszka jest tylko w połowie np. wypita, bierze ją pod pachę i normalnie wychodzi ....

Nie wiedziałem. No ale w Szwecji nie byłem u nikogo na imprezie

Nie, ludzie nie są wszędzie tacy sami,

Obraz społeczeństwa a tym samym narodu może być różny w zależności w jakie środowisko trafisz. Przez 6 lat mieszkałem w na południu Anglii w małym miasteczku. Okazało się że super trafiłem bo konserwatyści Angielki uparły się żeby nauczyć mnie porządnie mówić po angielsku a Anglicy pić piwo

"sól ziemi"

Ja to napisałem. "Sól ziemi" to synonim. Wybrańcy i tak właśnie jest. Przed przybyciem do europy ludów indoeuropejskich mieszkały ludy nie spokrewnione z nami a my" sól ziemi" ludy indoeuropejskie potrafiliśmy ten rejon zagospodarować i stworzyć trwałą i interesującą kulturę. Obecnie to najlepsze miejsce do życia na ziemi. Dlatego Europejczyk to "sól ziemi" czyli inaczej wybraniec

[Tarkus]

Obraz społeczeństwa a tym samym narodu może być różny w zależności w jakie środowisko trafisz.

To też prawda. Zbiór przeważnie dzieli się na podzbiory, co nie neguje istnienia zbioru.

[Tomaszek1974]

Oczywiście ,że baaardzo istotne jest otoczenie w jakie trafisz w danym kraju. Niemniej pewne te same zwyczaje są widoczne bez wzgledu czy trafisz na doktoranta polonistyki UAM, UJ czy pana w którym co drugie słowo które wypowiada to ku..a.