Polityka

[Wojtek]

To są księża którzy już nie powinni nimi być, bo swoją postawą udowadniają że celibat to kpina i reformatorzy mieli rację.

[Merrick]

celibat

Niepotrzebnie wprowadzono celibat. Powinni zakładać rodziny jak protestanci i prawosławni. Przez celibat wśród księży w większym stopniu szerzy się homoseksualizm i pedofilia a mogłoby tego nie być

[Tarkus]

Przerażające są przemyślenia tego księdza

Akurat w tym przemyśleniu nic przerażającego nie znajduję. Jest raczej zdroworozsądkowe. Z tym, że jemu chodziło raczej o demokracje ustrojową, niż o demokrację społeczną, ustrój wolnościowy czy państwo prawa.
Zauważ zresztą, że polskie monarchie - czy to Piastów, czy Jagiellonów - krwawymi dyktaturami jako żywo się nie stały. Z drugiej strony w krajach muzułmańskich często (nie zawsze!) jest tak, że im mniej demokratyczny ustrój, tym większe swobody obywatelskie. Tak, że naprawdę aksjologia wygląda na ważniejszą od ustroju politycznego. Np. jeżeli ktoś szczerze kieruje się choćby takim Dekalogiem, to raczej mu nie grozi stanie się krwawym dyktatorem.

Akurat ksiądz rzymskokatolicki nie powinien być osobą która "uczy" jak żyć w małżeństwie czy jak prowadzić/zakładać rodzinę.

To inny temat.
Wszystko zależy od tego, kim ktoś jest poza tym, że księdzem. Jeśli dany ksiądz jest np. psychologiem ze specjalizacją z poradnictwa rodzinnego, to właśnie powinien udzielać takich rad. Podobnie jak ksiądz z doktoratem z fizyki lub seksuologii ma prawo (jeśli nie obowiązek) wypowiadać się na dany temat. Natomiast jeśli ktoś tylko ukończył seminarium, to oczywiście jego wypowiedzi na powyższe tematy (oraz na wiele innych tematów) możemy traktować... dokładnie tak, jak chcemy.

Przez celibat wśród księży w większym stopniu szerzy się homoseksualizm i pedofilia a mogłoby tego nie być

Z tego co wiem, nikt nie udowodnił, że dewiacje seksualne biorą się z niezaspokojenia. Żeby dobierać się do dzieci, trzeba mieć po prostu pop*******e w głowie. I takie osoby często wybierają zawody, w których pracuje się z dziećmi, stąd pedofile są w takich zawodach nadreprezentowani. Tak że raczej to nie księża zostają pedofilami, tylko pedofile - księżmi. Zresztą wśród kapłanów protestanckich i żydowskich ten problem też istnieje. Tak jak istnieje wśród nauczycieli, trenerów sekcji młodzieżowych, wychowawców przedszkolnych itp. A ksiądz, który tylko nie umie dochować ślubów czystości, po prostu albo ma kochankę, albo chodzi na dziwki.

[szogoon]

jeżeli ktoś szczerze kieruje się choćby takim Dekalogiem, to raczej mu nie grozi stanie się krwawym dyktatorem

Jakoś moje zaufanie do ludzi od Dekalogu spada z każdym rokiem coraz bardziej...
Więc nie przemawia do mnie ten argument.
Daleko nie szukać - Cyryl I pochwala ludobójstwa Rosjan. Dziękuję za uwagę.

[Tarkus]

Cyryl I pochwala ludobójstwa Rosjan.

Trudno się w tym doszukać kierowania się Dekalogiem. Raczej dyspozycyjności wobec władzy świeckiej. Cyryl oddaje cesarzowi to, co boskie. Nie kieruje się dekalogiem, najwyżej o nim mówi.

[Merrick]

Tak że raczej to nie księża zostają pedofilami, tylko pedofile - księżmi.

Masz rację

Zresztą wśród kapłanów protestanckich i żydowskich ten problem też istnieje.

słyszałem od pewnego Świadka Jehowy że też mieli taki problem. Czyli sprawdza się to co napisałeś wyżej że pedofile garną się do zawodów które mają styczność z dziećmi

Trudno się w tym doszukać kierowania się Dekalogiem. Raczej dyspozycyjności wobec władzy świeckiej.

U prawosławnych jest inny problem. Na przestrzeni ostatnich dekad przygarnęli do siebie wielu kryminalistów i wykolejeńców. Widać to bardzo dobrze w Gruzji. Popi w Gruzji biegają z kijami za księżmi katolickimi i często grożą pobiciem.

[Tarkus]

U prawosławnych jest inny problem. Na przestrzeni ostatnich dekad przygarnęli do siebie wielu kryminalistów i wykolejeńców.

U prawosławnych jest wiele problemów, przynajmniej u rosyjskich.
Oni, zdaje się, wierzą w ten sam błąd, co Luter: że niby im bardziej ktoś grzeszy, tym większą ma świadomość grzechu. Stąd wykolejeniec w rodzaju Griszy Rasputina mógł się tam kreować na mistyka (chyba sobie posłucham Boney M, nie dziś to jutro).
Rosyjska Cerkiew ma ten dodatkowy problem, że nie od dziś i nie od wczoraj jest instrumentem w rękach rządzącego. Wyrwali z kontekstu cytat, że każda władza pochodzi od Boga, i połączyli z pogańskim jej rozumieniem. Otwórz sobie "Dziady" Mickiewicza i przeczytaj dialog Senatora z księdzem Piotrem - to jest wykład dwóch przeciwstawnych pojęć władzy. M.in. dlatego trudno u nich liczyć na drugiego Wyszyńskiego - niestety. Jest "Car i Bóg" - w tej kolejności.

[Merrick]

Griszy Rasputina mógł się tam kreować na mistyka (chyba sobie posłucham Boney M

a zauważyłeś że Rasputin to Ras Putin?

Otwórz sobie "Dziady" Mickiewicza i przeczytaj dialog Senatora z księdzem Piotrem - to jest wykład dwóch przeciwstawnych pojęć władzy.

Nigdy nie czytałem Dziadów

Jest "Car i Bóg" - w tej kolejności.

I tym doskonale wpisuje się w definicje cywilizacji turańskiej Feliksa Konecznego

[Arkadyo]

Kierowanie sie dekalogiem? Hahahaha... Przeca stosowanie - nie kradnij, zabiłoby kapitalizm jak: kradnij - zabiło socrealizm i tera inwazję Putina. Ale, że nie pożądaj żony bliźniego swego? Przecież to byłoby straszne dla większości facetów... Jak żyć z takim czymś

[Tarkus]

a zauważyłeś że Rasputin to Ras Putin?

Są tacy, którzy twierdzą - nie wiem, ile w tym prawdy - jakoby ród Putinów wywodził się od nieślubnego potomka Rasputina. W każdym razie mieściłoby się to w zasadach rosyjskiej onomastyki.

[chudy_b]

Są księża którzy doskonale wiedzą jak funkcjonuje rodzina bo sami na boku utrzymują kochankę z dziećmi

Jest różnica w funkcjonowaniu zarejestrowanego małżeństwa, a księdza z rodziną na boku. Ci pierwsi są jak spółka akcyjna. Wszystko na papierze, raporty okresowe, odpowiedzialność majątkowa itp., itd. A Ci drudzy to taka szara strefa. Zero kwitów, gwarancja do bramy, a potem się nie znamy

[Wojtek]

Np. jeżeli ktoś szczerze kieruje się choćby takim Dekalogiem, to raczej mu nie grozi stanie się krwawym dyktatorem.

Wiara (albo naiwność?) godna dziecka z przedszkola, bez urazy.

Wszystko zależy od tego, kim ktoś jest poza tym, że księdzem.

A nie jest to czasem "nadrzędna" fucha z powołania, a reszta to bardziej hobby?

[Tarkus]

Wiara (albo naiwność?) godna dziecka z przedszkola

Mówię o kierowaniu się, nie o deklarowaniu się. Nie myl tego. Pamiętaj, że w przywołanym cytacie mowa była o systemie wartości, jakim się kierujemy, a nie na jaki się powołujemy. Gdybym mówił o deklarowaniu się, miałbyś oczywiście rację.

A nie jest to czasem "nadrzędna" fucha z powołania, a reszta to bardziej hobby?

Jeśli się ma tytuł naukowy, no to już raczej nie jest to hobby. Tym bardziej kiedy się np. od 20 lat wykłada lub przyjmuje pacjentów.

[Peter007]

To podobnie jak z kapelanem wojskowym. Każdy w nim jednak widzi księdza a nie żołnierza

[Wojtek]

"Kierowanie się" to tania sprawa Tarkus.

Do bycia obiektywnie dobrym człowiekiem niepotrzebny jest żaden dekalog czy wiara w to czy tamto. Drogowskazy usłane hipokryzją.

Jeśli się ma tytuł naukowy, no to już raczej nie jest to hobby. Tym bardziej kiedy się np. od 20 lat wykłada lub przyjmuje pacjentów.

W takiej sytuacji chyba można mówić że ktoś się wyminął z powołaniem.