Życie w czasach zarazy

[konrads0]

Zaraza jest, czy jej nie ma, to trudno rozstrzygnąć, ale pomidory siane w czasach zarazy - są na pewno...

[syko]

Zaraza jest, czy jej nie ma, to trudno rozstrzygnąć, ale pomidory siane w czasach zarazy - są na pewno...

Gratuluję zbiorów.
U mnie zaraza załatwiła pomidory w dwa dni.

[konrads0]

zaraza

okropieństwo.
Rozumiem, że nie stosowane oprysku?

[syko]

zaraza

okropieństwo.
Rozumiem, że nie stosowane oprysku?

No nie, tak to jest jak chce się mieć 100% eko. Pierwszy raz hodowałem pomidory i nie wiedziałem że lepiej jest profilaktycznie pryskać od zarazy. W następnym roku będę mądrzejszy.

[kukiz 30]

Ja tam pryskam choć zauważyłem że dziwna mszyca dopadła trzeba zbierać szybko.

[konrads0]

I to jest kwintesencja ekologicznej produkcji warzyw.
Wygląda to inaczej niż podawany towar przez handlowców.
Ciekawe dlaczego
Bez chemii się nie da...
Nie pomoże tu oprysk pokrzywami, mlekiem, czy fusami po kawie.
... a mszycy nie zauważyłem.

[Bacek]

Pierwszy raz hodowałem pomidory i nie wiedziałem że lepiej jest profilaktycznie pryskać od zarazy. W następnym roku będę mądrzejszy.

Można uprawiać pod daszkiem wtedy i bez pryskania uniknąć zarazy choć nie w 100%

[konrads0]

Uważam, że nie warto ryzykować, bo zaangażowanie nie małe.
Pod folią też bywa zaraza, kiedy jest zła wentylacja.

[syko]

Dokładnie, sąsiadka pod foluą ma to samo.
To stało się przez deszcz i nocne rosy.
Fakt że szkoda nakładu pracy i całego oczekiwania na plony, ale nie tylko pomidorami człowiek żyje.

[trafalgar]

W dzisiejszych czasach bez oprysku nie ma zbiorów.Ja pryskałem swoje 3 razy, raz na robala ,2 razy na grzyba.Efekt na zdjęciu.

[zelazny]

Słyszeliście o grzybie na plantacjach bananów? Nie pamiętam w jakim kraju.

[syko]

Nie, ale i tak wolę nasze rodzime.

[aarset]

Nie, ale i tak wolę nasze rodzime.

To tegoroczne?

[syko]

Nie, ale i tak wolę nasze rodzime.

To tegoroczne?

Tak.

[syko]

No i nakisiłem kapuchy. Pierwszy raz w życiu, tak jak i wyhodowałem. Lalalala lala