Universal Music Polska blokuje kanał YT - prośba o wsparcie

[zbyszek1982]

blokowanie kanału kolesia który nabija się z beznadziejnej produkcji muzycznej jest niczym innym jak cenzurą która ma kneblować krytykę

Na YT jest pierdyliard kanałów, które krytykują wszystko i wszystkich, i jakoś nikt ich nie blokuje. A wiesz dlaczego? Bo nie jadą po bandzie i nie składają się w 95% z oryginalnej treści, do której się odnoszą.
Jakby w tych filmikach było odniesienie do oryginału z linkiem, jakiś króciutki fragmencik oryginału, fotosy, a większość stanowił by komentarz, to by się do gościa nikt nie przyczepił.

[dale]

Jasne, tyle że wtedy odbiór był by już nie ten sam, ponieważ to, co widz widzi w kilku sek. filmu, trzeba by było opisać inaczej. poza tym, nie wiem jak Ty, ale ja, jeśli chcę posłuchać jakiegoś teledysku to szukam oryginału, nie zaś materiału zawierającego wstawki i komentarz. Zauważ też że te teledyski zostały już opublikowane w sieci. Oficjalnie i zgodnie z prawem.

[zbyszek1982]

Jasne, tyle że wtedy odbiór był by już nie ten sam, ponieważ to, co widz widzi w kilku sek. filmu, trzeba by było opisać inaczej.

No to niech się pan autor recenzent bardziej postara. W końcu całe oburzenie jest o to, że mu jego "autorskie treści" blokują.

Zauważ też że te teledyski zostały już opublikowane w sieci. Oficjalnie i zgodnie z prawem.

Zauważ, że nie zostały opublikowane na licencji Creative Commons. Ergo, pan autor "komentarzy satyrycznych" nie ma do nich praw.

Jak myślisz, czy możesz sobie wziąć książkę z biblioteki, dodać swoje podkreślenia mazakiem i komentarze na bokach stron, a następnie wydać jako swoją bez zgody właściciela autorskich praw majątkowych do oryginału?

[dale]

Jasne, tyle że wtedy odbiór był by już nie ten sam, ponieważ to, co widz widzi w kilku sek. filmu, trzeba by było opisać inaczej.

No to niech się pan autor recenzent bardziej postara. W końcu całe oburzenie jest o to, że mu jego "autorskie treści" blokują.

Krytyk sztuki się znalazł.... Nie rozmawiamy o poziomie tylko w odniesieniu co do zasady.

Zauważ też że te teledyski zostały już opublikowane w sieci. Oficjalnie i zgodnie z prawem.

Zauważ, że nie zostały opublikowane na licencji Creative Commons. Ergo, pan autor "komentarzy satyrycznych" nie ma do nich praw.

Nie wrzucił ich, tylko pobrał i użył. Zacytował celem uzasadnienia swojej opinii - wskazał autora i przedstawił w takiej formie by nikt nie mógł powiedzieć że rozpowszechnia oryginał. Materiał nie jest jednorodny i nie zmieniony.

Jak myślisz, czy możesz sobie wziąć książkę z biblioteki, dodać swoje podkreślenia mazakiem i komentarze na bokach stron, a następnie wydać jako swoją bez zgody właściciela autorskich praw majątkowych do oryginału?

To jest niszczenie mienia i plagiat. Mogę natomiast, ze wskazaniem źródła i autora, cytować daną pozycję - w zakresie uzasadnionym dla powstałego tworu.
Inaczej trzeba by przyjąć że np. temat "Muzyczna wrzuta" jest formą nielegalnego rozpowszechniania, zaś właściciel forum czerpie z tego zyski - z prezentacji treści do których nie ma prawa - udostępnia miejsce na linki i umożliwia odtwarzanie na stronie treści, co do których nie ma praw autorskich. Ba z tego forum czerpie korzyści materialne. Zbyszku, widzisz do jakich absurdów możemy dojść?

W tej sytuacji, nie sposób nie przyznać że najbardziej zainteresowanymi zamknięciem tego kanału były pseudogwiazdki wydające swoją radosna twórczość w UMP. I sama UMP która czerpie zyski ze sprzedaży tych wiekopomnych dzieł muzyki.
Czy ktoś się z tym nie zgodzi?

[zbyszek1982]

Mogę natomiast, ze wskazaniem źródła i autora, cytować daną pozycję - w zakresie uzasadnionym dla powstałego tworu.

Jeżeli powstały utwór składa się w 5% z treści własnej i w 95% z "cytowanej", to nie jest cytat. Sorry.

Inaczej trzeba by przyjąć że np. temat "Muzyczna wrzuta" jest formą nielegalnego rozpowszechniania, zaś właściciel forum czerpie z tego zyski - z prezentacji treści do których nie ma prawa - udostępnia miejsce na linki i umożliwia odtwarzanie na stronie treści, co do których nie ma praw autorskich. Ba z tego forum czerpie korzyści materialne.

Stek bzdur.

[dale]

Mogę natomiast, ze wskazaniem źródła i autora, cytować daną pozycję - w zakresie uzasadnionym dla powstałego tworu.

Jeżeli powstały utwór składa się w 5% z treści własnej i w 95% z "cytowanej", to nie jest cytat. Sorry.

A te proporcje procentowe to jak określiłeś? Serio, jestem ciekaw. Jak w tle leci teledysk, a gość podkłada własny komentarz, to jak liczysz % ?

Inaczej trzeba by przyjąć że np. temat "Muzyczna wrzuta" jest formą nielegalnego rozpowszechniania, zaś właściciel forum czerpie z tego zyski - z prezentacji treści do których nie ma prawa - udostępnia miejsce na linki i umożliwia odtwarzanie na stronie treści, co do których nie ma praw autorskich. Ba z tego forum czerpie korzyści materialne.

Stek bzdur.

Zaraz, chcesz powiedzieć że właściciel forum nie odpowiada za treści umieszczane na swojej stronie?
Czy może wszystkie utwory linkowane lub wyświetlane na stronie mają szerokie prawa autorskie (publikacja bez ograniczeń)?
Proszę wskaż co jest aż takim rozminięciem się ze stanem faktycznym że zasługuje na "stek bzdur" ?

[zbyszek1982]

Dale, ja nie wiem czy ty zwyczajnie nie rozumiesz jak działa udostępnianie treści z YouTube, czy w cyniczny sposób odwracasz kota ogonem, bo twoje musi być twojsze.

Otóż, jeżeli jakikolwiek filmik z YouTube został zagnieżdżony na jakiejś witrynie za pomoca narzędzi udostępnianych przez YouTube, to jego odtworzenie z poziomu rzeczonej witryny jest traktowane tak samo jak odtworzenie bezpośrednio przez YouTube, bo odpowiednie skrypty pod spodem zapewniają zliczenie ilości odtworzeń, wyświetlenie reklam, i "monetyzację" rzeczonego filmiku przez jego autora/właściciela autorskich praw majątkowych.

Właściciel/administrator forum nie odpowiada za treści umieszczone przez użytkowników. W wypadku kiedy te treści łamią prawo, właściciel/administrator jest zobowiązany do ich usunięcia na żądanie właściwego organu.
Fun Fact: YouTube też nie odpowiada za zamieszczone tam treści.

Skopiowanie utworu z kanału oryginalnego autora/właściciela autorskich praw majątkowych, dodanie do niego komentarza, a następnie ponowne wprowadzenie do obiegu, żeby na tym zarabiać, siłą rzeczy nie jest tym samym co udostępnienie filmiku w wątku muzyczna wrzuta.
Mam nadzieję, że to rozumiesz. Jeżeli nie, to dalsze prowadzenie tej dyskusji nie ma najmniejszego sensu.

[dale]

Nie wiem na jakiej zasadzie działa monetyzacja czy jakie rozwiązania przyjął YT. Nigdy też nie szedłem w zaparte jeśli chodzi o "manie racji". Nawet na tym forum zdarzyło mi się raz czy dwa przyznać do błędu. Jedyne co założyłem, to to, że nie wszystkie filmy umieszczone na YT są umieszczone zgodnie z zachowaniem praw autorskich. Natomiast co do odpowiedzialności właściciela forum, to wygląda trochę inaczej - niestety odpowiada - zgodnie z prawem prasowym, zobacz sprawy for i witryn prezentujących treści faszystowskie.

Rozumiem w czym jest rzecz. Nie chcę wchodzić w szczegóły i analizować wszystkiego od początku, dlatego na potrzeby tej dyskusji przyznaję się do błędu i cofam argument i otoczkę wypowiedzi dotyczącej "wrzuty". Bez cynizmu, ironii czy ściemy.

Natomiast nie zgadzam się Twoim tokiem rozumowania i wypływającymi z niego wnioskami. Czyli z tym że filmy na tamtym kanale są plagiatami oryginalnych utworów. Poza tym, z tego co zrozumiałem, tutaj nie chodzi o kasę z filmów, ale o zamknięcie kanału.

[zbyszek1982]

Poza tym, z tego co zrozumiałem, tutaj nie chodzi o kasę z filmów, ale o zamknięcie kanału.

Nikt mu póki co kanału nie zamknął. Universal zgłosił do YouTube, że w filmikach są treści, do których ma autorskie prawa majątkowe, więc YouTube przepiął "monetyzację" tych filmików na rzecz Universalu. Innymi słowy, kasa z reklam idzie na konto Universalu, a nie na konto tego gościa.

No ale facet uznał, że to jego autorskie utwory są i stąd ten bulwers i nagonka na Universal. Jakby proporcja jego własnych treści do tych, które "cytuje" była inna, to by mu nic nie zrobili.

PS Żeby było jasne, ja nie jestem fanem tzw. Majorsów, ale koleś tutaj dokonał tzw. samozaorania, więc sam jest sobie winny.

[olsza84]

Tak to działa. U mnie zadziałał ten sam mechanizm jak wrzuciłem na youtube filmiki z Dualem 1019 stojącym pod kątem 45' i 90' i odtwarzającym płytę. Mimo, że nie muzyka była istotą filmiku to dostałem od ręki info, że materiał zawiera treści chronione prawem autorskim i szereg roszczeń. Bezbłędnie mam wyszczególnione utwory jakich użyłem w klipie, czas użycia i firmy jakie roszczą sobie prawa. Co warte podkreślenia nie jest nim youtube. Jeden filmik mam zablokowany w 2 krajach nawet

[dale]

Kasa, kasą, ale facet wspominał że trzy skargi na prawa autorskie powodują blokadę kanału, wydaje mi się że to jest problemem.

[Wojtek]

dale, "top 10 blachar" to nie przytyk do tego kanału czy problemu, a odpowiedź na post blispx'a, poza tematem tak jakby, więc nie odbieraj tego jako "ujma merytoryczna" czy inna negatywna retoryka.

Natomiast co do odpowiedzialności właściciela forum, to wygląda trochę inaczej - niestety odpowiada - zgodnie z prawem prasowym, zobacz sprawy for i witryn prezentujących treści faszystowskie.

Nie do końca dobra analogia. Skupmy się na forach dyskusyjnych, czyli specyficznych stronach które maja wielu autorów/użytkowników, a nie że właściciel strony jest zarazem jedynym/głównym autorem treści

Jednakże z podobnych do ww. względów postawiłem gruba kreskę jak była na forum afera rozkręcona przez motowna a propos braku tolerancji na wrzucanie tutaj treści jawnie pornograficznych. Motown nie widział w tym nic złego, tym bardziej nie widział w tym potencjalnych kłopotów prawnych, nie przeszkodziło mu to natomiast w nazywaniu pozostałych "słabymi" i hipokrytami, po drodze mając pretensje do całego świata że "nie jest normalny" skoro nie można takich rzeczy wystawiać publicznie na forum. Koniec końców odpuścił, ale z własnej woli odszedł z forum.

No ale facet uznał, że to jego autorskie utwory są i stąd ten bulwers i nagonka na Universal. Jakby proporcja jego własnych treści do tych, które "cytuje" była inna, to by mu nic nie zrobili.

Też tak uważam.

Ja jak robiłem swoje klipy z needledropami to też musiałem się zabezpieczać wklejając w opis laurkę że powołuję się na dozwolony użytek.

dale, przypadek Pana Opydo ma znaczenie z tej perspektywy że on zarabia na swoich klipach Niezależnie od tego w jakim stopniu są one autorskie.

Kasa, kasą, ale facet wspominał że trzy skargi na prawa autorskie powodują blokadę kanału, wydaje mi się że to jest problemem.

To jest system wypracowany przez lata. Takie są zasady serwisu.
Nie trzeba z niego korzystać. Nie ma nakazu. To nie jest płatna usługa. YT daje zarobić twórcom.
Podobnie wiele rzeczy może się ludziom nie podobać na facebooku czy nawet na tym forum

[Merrick]

Tak to działa. U mnie zadziałał ten sam mechanizm jak wrzuciłem na youtube filmiki z Dualem 1019 stojącym pod kątem 45' i 90' i odtwarzającym płytę. Mimo, że nie muzyka była istotą filmiku to dostałem od ręki info, że materiał zawiera treści chronione prawem autorskim i szereg roszczeń. Bezbłędnie mam wyszczególnione utwory jakich użyłem w klipie, czas użycia i firmy jakie roszczą sobie prawa. Co warte podkreślenia nie jest nim youtube. Jeden filmik mam zablokowany w 2 krajach nawet

Ja musiałem się tłumaczyć z własnej muzyki którą napisałem więc się nie ma co dziwić że się do wszystkiego czepiają. YT jest chore tak jak FB. Wszędzie pełzająca cenzura i pazerne firmy fonograficzne pełne świń w korycie które kwiczą gdy im w korycie wysycha.

[zbyszek1982]

Ja musiałem się tłumaczyć z własnej muzyki którą napisałem

Ciekawe, ten automat analizujący film przy publikacji Ci wynalazł naruszenie praw autorskich, czy ktoś zgłosił?

[Merrick]

czy ktoś zgłosił

Do mnie YT napisało że jakaś firma rości sobie prawo do moich utworów. To im odpisałem że to ja napisałem muzę i mają się ode dosłownie "odpierdolić" . Roszczenia były mimo braku jakichkolwiek zapożyczeń w moich utworach. Trochę to dziwne no nie ? Jakby na zapas chcieli podkraść moje nuty bo może jakiś 'autor nut" powiązany z nimi zechce je sobie wykorzystać. Po tym ścięciu z YT i jakąś firmą fonograficzną mam spokój. Odczepili się ode mnie