COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
- konrads0
- Posty: 7513
- Rejestracja: 16 paź 2013, 12:17
- Gramofon: Technics SL 1200Mk2
- Lokalizacja: Wielkopolska centralna
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Tak się cieszyłem na weekend, a tu masz...
Mija rok, jak z żoną jechaliśmy do szpitala. Wrócił niestety, ale objawy zupełnie inne. Niska gorączka, saturacja w normie, płuca niezajęte. Brak apetytu, ogólne osłabienie i na razie tyle. Żona już wychodzi na prostą, no mnie dopiero dzisiaj rozłożyło.
Mija rok, jak z żoną jechaliśmy do szpitala. Wrócił niestety, ale objawy zupełnie inne. Niska gorączka, saturacja w normie, płuca niezajęte. Brak apetytu, ogólne osłabienie i na razie tyle. Żona już wychodzi na prostą, no mnie dopiero dzisiaj rozłożyło.
- Felini Wąsik
- Posty: 1416
- Rejestracja: 21 gru 2021, 18:08
- Gramofon: Camry 1113
- Lokalizacja: Malbork
- Kontakt:
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Dziadowski ten covid, mój tata miał miesiąc temu i jak już jest zdrowy to czuje że mu opadły siły, nie jest w stanie np. podnieść tyle kg ile przed covidemkonrads0 pisze: ↑04 lis 2022, 20:12Tak się cieszyłem na weekend, a tu masz...
Mija rok, jak z żoną jechaliśmy do szpitala. Wrócił niestety, ale objawy zupełnie inne. Niska gorączka, saturacja w normie, płuca niezajęte. Brak apetytu, ogólne osłabienie i na razie tyle. Żona już wychodzi na prostą, no mnie dopiero dzisiaj rozłożyło.


"Jeśli marnowanie czasu daje ci radość to nie jest to czas zmarnowany"
John Lennon

John Lennon
- zelazny
- Posty: 4911
- Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Ale mnie rozłożyło panowie. Wczoraj się zaczęło, a dziś siedzę w domu, czuję takie mocne osłabienie. Przez większość dnia byłem pod kordłą, to uczucie zimna. Czuję, że kaszel jest z płuc. Kiedyś było inaczej, bo ile razy byłem przeziębiony, to na katarze się kończyło. To raczej grypa,a nie przeziębienie.
- dale
- Posty: 2702
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Adam- full custom :)
- Lokalizacja: Lublin
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Hmmm... to by wiele tłumaczyło.... (przepraszam, nie mogłem się powstrzymać

Zdrowia życzę i współczuję. Uważaj na powikłania i zjawiska współistniejące, u mnie ciśnienie skoczyło, musiałem lekami regulować, a porażone mięśnie już ponad miesiąc dokuczają. To efekt ostatniej fali oczywiście...
Trzymaj się.
-
- Posty: 2064
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 18:42
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Trzymaja się chłopie, kuruj się i oszczędzaj.
Zjadliwego macie tam szczepa...
U nas słabiaczek jakiś panuje, np. poseł z Covidem na sali obrad


Creative E-MU 0204 || Rotel RA-12 || Heco P3302 || Superlux HD 681 ||AKG K551
Onkyo C-7030 || Onkyo TX-8020|| Grundig Box 353 ||Yamaha R-S700|| Yamaha RX-E410 || Saba Box C450
Onkyo C-7030 || Onkyo TX-8020|| Grundig Box 353 ||Yamaha R-S700|| Yamaha RX-E410 || Saba Box C450
- zelazny
- Posty: 4911
- Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Najlepszy lek w Anglii, to paracetamol, wpychają go wszędzie. Co za głąby.
- kinky
- Posty: 4368
- Rejestracja: 24 cze 2021, 19:48
- Gramofon: Philips 5877
- Lokalizacja: Konin
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Żyjesz? Łączę się w bólu



Philips 5877 - [MiBoxS-Fiio D03] - Tensai TA-2045 - Dali 104
Panasonic XR45/CD S65 - Jamo Studio 160
Technics EX510/CD PG580A - Altus 120A
Panasonic XR45/CD S65 - Jamo Studio 160
Technics EX510/CD PG580A - Altus 120A
- zelazny
- Posty: 4911
- Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Żyję i dzięki, ooo stary, jeżeli tak mam przechodzić w przyszłości kolejną grypę, to biorę szczepionkę na grypę, pierdolę tak chorować. Dwa dni totalnej batalii, brak sił na zrobienie czegokolwiek, silne osłabienie organizmu, katar i kaszel.
Gorączkowałem wczoraj przez cały dzień, 38-39.
Człowiek zaczyna się bać, kiedy wie, że mieszka sam.
Ten pierdolony głąb z mojej linii przyszedł do pracy kompletnie chory. Powiedziałem dla kierownika, że powinien założyć maseczkę, to się nie zgodził, teraz żałuję, że sam jej nie założyłem.
Bony, jeżeli poważny COVID jest gorszy od tego jak przechodzę grypę, to
może jednak warto się zaszczepić.
Dostałem list z NHS o możliwości przyjęcia 4. dawki covidowej, oraz dawki na grypę.
Gorączkowałem wczoraj przez cały dzień, 38-39.
Człowiek zaczyna się bać, kiedy wie, że mieszka sam.
Ten pierdolony głąb z mojej linii przyszedł do pracy kompletnie chory. Powiedziałem dla kierownika, że powinien założyć maseczkę, to się nie zgodził, teraz żałuję, że sam jej nie założyłem.
Bony, jeżeli poważny COVID jest gorszy od tego jak przechodzę grypę, to
może jednak warto się zaszczepić.
Dostałem list z NHS o możliwości przyjęcia 4. dawki covidowej, oraz dawki na grypę.
Ostatnio zmieniony 15 gru 2022, 22:19 przez zelazny, łącznie zmieniany 9 razy.
- Tarkus
- Posty: 3202
- Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
- Lokalizacja: Olkusz
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Panowie, współczuję Wam wszystkim! Życzę szybkiego powrotu do pełni zdrowia.
Mam też nadzieję, że mnie to ominie, bo chwilowo czuję się odrobinę "tak sobie", a święta Bożego Narodzenia zapowiadają się całkiem sympatycznie...
Trzymajcie się mocno!
Mam też nadzieję, że mnie to ominie, bo chwilowo czuję się odrobinę "tak sobie", a święta Bożego Narodzenia zapowiadają się całkiem sympatycznie...
Trzymajcie się mocno!
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
- NotOldClassic
- Posty: 38
- Rejestracja: 13 lis 2022, 13:02
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Test plus, po 10 dniach minus. Tydzień wyleżany w lóżku. Dokuczał głównie kaszel, choć jako bardzo już dorosły przechodziłem ksztusiec. Tamto to była tragedia, teraz dało się przeżyć.
Miałem onegdaj gorszą grypę. Zostały po niej trwałe ślady w płucach.
Jestem z takiego rocznika, który pamięta epidemię grypy z 1971 roku. To był pogrom. Pamiętam puste klasy. Kilka osób na ok. 30 dzieci. Jeden nauczyciel na dwie, trzy lekcje jednocześnie. Przestano się spotykać towarzysko i rodzinnie, co było rzeczą wówczas niesłychaną. Wg danych w sześć tygodni zachorowało, czyli wymagało pomocy ambulatoryjnej lub hospitalizacji prawie 5 milionów ludzi. Takich rzeczy się nie zapomina.
Miałem onegdaj gorszą grypę. Zostały po niej trwałe ślady w płucach.
Jestem z takiego rocznika, który pamięta epidemię grypy z 1971 roku. To był pogrom. Pamiętam puste klasy. Kilka osób na ok. 30 dzieci. Jeden nauczyciel na dwie, trzy lekcje jednocześnie. Przestano się spotykać towarzysko i rodzinnie, co było rzeczą wówczas niesłychaną. Wg danych w sześć tygodni zachorowało, czyli wymagało pomocy ambulatoryjnej lub hospitalizacji prawie 5 milionów ludzi. Takich rzeczy się nie zapomina.
I'm Not Old, I'm Classic
- zelazny
- Posty: 4911
- Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Nie no panowie, trzeci dzień zmagania z tym chujostwem. Zrobiłem test na covid, negatywny.
To poważna grypa, jeszcze nigdy tak nie chorowałem.
Zadzwoniłem pod 111, po 37. minutach odebrała pani. Teraz czekam na telefon z GP. Także chyba wezmę szczepionkę na grypę. Totalne osłabienie organizmu, a przez ostatnie trzy dni czułem zimno, nawet po szyję przykryty kordłą z "gęsim pierzem".
To poważna grypa, jeszcze nigdy tak nie chorowałem.
Zadzwoniłem pod 111, po 37. minutach odebrała pani. Teraz czekam na telefon z GP. Także chyba wezmę szczepionkę na grypę. Totalne osłabienie organizmu, a przez ostatnie trzy dni czułem zimno, nawet po szyję przykryty kordłą z "gęsim pierzem".
- Bart_S
- Posty: 3788
- Rejestracja: 20 mar 2017, 10:44
- Gramofon: SONY PS-X60
- Lokalizacja: Warszawa
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
a po co skoro już przechorujesz i będziesz odporny na tegoroczny szczep wirusa?
SONY PS-X60 + MaCaBRiaa + Rotel RC-990BX + Rotel RB-980BX + Rotel RCD-955AX (mod by Martynka) + Snell C/IV
SABA PSP-350 + Luxman L-210 + Canton Quinto 520 + Grundig CD8100 (mod by Martynka)
SABA PSP-350 + Luxman L-210 + Canton Quinto 520 + Grundig CD8100 (mod by Martynka)
- zelazny
- Posty: 4911
- Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
No nie jestem tego pewien. Jestem na emergency.
Czuje się jak wrak człowieka przez ostatnie 4 dni.
No i chuj, czekałem 4,5 godziny. Po konsultacji i badaniach słyszę: antybiotyku panu przypisać nie mogę, a kaszlalem jak opętany. Dla angoli lekarzy jedyny słuszny lek na wszystko to paracetamol.
Oni są głąbami czy tak mi się wydaje?
- NotOldClassic
- Posty: 38
- Rejestracja: 13 lis 2022, 13:02
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Jeżeli mogę pomóc, to wysoka temperatura jest pożądana. Oczywiście ktoś drugi powinien to kontrolować i umieć zareagować, gdy stanie się niebezpieczna. Jaka, nie wiem bo to dość indywidualna rzecz. Wysokiej temperatury bardzo nie lubią wirusy. Dlatego układ immunologiczny reaguje jej podniesieniem w przypadku walki z nimi.zelazny pisze: ↑17 gru 2022, 08:49No nie jestem tego pewien. Jestem na emergency.
Czuje się jak wrak człowieka przez ostatnie 4 dni.
No i chuj, czekałem 4,5 godziny. Po konsultacji i badaniach słyszę: antybiotyku panu przypisać nie mogę, a kaszlalem jak opętany. Dla angoli lekarzy jedyny słuszny lek na wszystko to paracetamol.
Oni są głąbami czy tak mi się wydaje?
Szczepienie w tym momencie jest nie tylko niemożliwe, ale niepożądane. Dopiero jak będziesz całkowicie zdrowy. Zresztą po co? Za rok, dwa będzie zupełnie inna grypa i szczepionka może nic nie dać. Takie wirusy bardzo szybko mutują, właśnie po to aby jak najwięcej zarażać i mnożyć się, bo to jest sens ich istnienia (zresztą nie tylko ich). Dlatego wszelkie epidemie zawsze zdążają w kierunku szczepów bardziej zaraźliwych, a mniej śmiertelnych dla zakażonego.
Paracetamolizm na Wyspach jest już legendą. Niekiedy na ból związany ze stanami zapalnymi wystarczy aspiryna, może też być pyralgina, ibuprofen. Najlepiej w postaci roztworu lub choć zawiesiny. Trzeba dużo pić wody.
Antybiotyki nie działają na wirusy. Branie antybiotyku bez wyraźnej przyczyny, po pierwsze zakłóca naszą florę bakteryjną (nota bene mającą swój udział w zwalczaniu wszelkich infekcji) i co bardzo ważne, uodparnia bakterie chorobotwórcze, których jesteśmy nosicielami (każdy jest nosicielem, nie tylko bakterii). Gdy rzeczywiście antybiotyk będzie konieczny, może nie zadziałać. Co wówczas?
Co do kaszlu, to nie wiem czy jest dostępna kodeina. W Polsce można ją dostać bez recepty lecz w niedużych ilościach. Może ewentualnie poprosić o jej przepisanie.
I'm Not Old, I'm Classic
- zelazny
- Posty: 4911
- Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00
Re: COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.
Moje leczenie wygląda tak: lemsip, strepsils, sudafed do nosa, syrop na kaszel i spray do gardła.
Co do tem. to dziś było w normie, ale poprzednie dni to tem. wahała się między 37,5 a 38,9.
Czuję się lepiej, najgorsze, że idę do pracy od poniedziałku. Kobieta powiedziała, żę nie przypisze mi antybiotyku, bo to nie bakterie.
Gdyby nie było żadnej reakcji z mojej strony, bo się wkurwiłem z lekka, to nawet tego spraya bym nie dostał.
Kobieta z Indii, oni mówią szybko i ten ich akcent doprowadza do szału. Jak coś mówi to brzmi jak trtrtrtrtr, tytytytyt, trtrtrtrtrtr...
Czyli co każde następne zachorowanie to będzie taka jazda? Bony... Dzięki NotOld.
Rozmumiem, że ci co przeszli COVID mieli 2-3 razy gorzej, bo i płuca im zżarło. Najgorsze jest to osłabienie.
Co do tem. to dziś było w normie, ale poprzednie dni to tem. wahała się między 37,5 a 38,9.
Czuję się lepiej, najgorsze, że idę do pracy od poniedziałku. Kobieta powiedziała, żę nie przypisze mi antybiotyku, bo to nie bakterie.
Gdyby nie było żadnej reakcji z mojej strony, bo się wkurwiłem z lekka, to nawet tego spraya bym nie dostał.
Kobieta z Indii, oni mówią szybko i ten ich akcent doprowadza do szału. Jak coś mówi to brzmi jak trtrtrtrtr, tytytytyt, trtrtrtrtrtr...
Czyli co każde następne zachorowanie to będzie taka jazda? Bony... Dzięki NotOld.
Rozmumiem, że ci co przeszli COVID mieli 2-3 razy gorzej, bo i płuca im zżarło. Najgorsze jest to osłabienie.