Polityka

[MaciejT]

Praska wiosna jakoś była.

[kraf101]

Choćby to...
https://www.rp.pl/prawo-karne/art388935 ... wie-mariki
https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/s ... e-odlecial
Artykułu o podmiotach niewiarygodnych nie jestem w stanie teraz zacytować bo czytałem go na innym urządzeniu, gdzie mam prenumeratę, z komputera teraz nie znajdę.

To Ty bardzo nerwowy jesteś, albo specjalnie Ci tak piszą, żebyś się wnerwiał, bo ujawnienie informacji jawnej, naprawdę nie powinno być powodem do nerwów. Tak samo z podręcznikiem HiT Roszkowskiego. On nie jest obligatoryjny i zaprawdę nie ma żadnych powodów do nerwów. Znajdę całą masę innych podręczników i książek napisanych z moich podatków, gdzie piszą, że moja babcia pomagała Niemcom w holokauście, a nawet jak ukrywała jakąś Żydówke, to żeby ją okraść. Oczywiście jakiś powód do zdenerwowania jest, ale nie aż taki, żebym miał popierać oszustów, którzy jawnie robią ludzi w wała.

[MaciejT]

Nikt nie pisze że Twoja babcia pomagała Niemcom w holokauście, tylko że byli Polacy którzy dopuszczali się obrzydliwych praktyk (ze strachu, dla zysku, z chęci "rewanżu"). Szmalcowników nie brakowało, zdaje się że nawet były wydawane wyroki skazujące przez sądy Polskiego Państwa Podziemnego. To co, powinniśmy o tym świadomie nie pisać?

[kraf101]

Nikt nie pisze że Twoja babcia pomagała Niemcom w holokauście, tylko że byli Polacy którzy .....

Twoje informacje są nieaktualne. Już się pisze o narodzie polskim jako całości.

[MaciejT]

Oj powolutku.
1 Ileż to złotówek z Twoich cennych podatków poszło na książki profesora Grabowskiego?
2 Gdzie w tym tekście są słowa o narodzie polskim jako całości? Ja widzę o większości, ale mniejsza. Co jest uwiecznione na ss? Czy tam jest napisane że większość Polaków brało udział w holocauście lub szmalcownictwie, jak sugerujesz? Bo ja tam widzę słowa o braku empatii, a to jednak zupełnie co innego. Wrzucasz ss, który ma o czymś świadczyć, a ja go czytam i widzę, że nie próbujesz tego nawet przeczytać ze zrozumieniem.
Warto zapoznać się z tym, tak na spokojnie i w wolnej chwili:
https://oko.press/przerwany-wyklad-prof ... ust-polacy

[kinky]

pisze o narodzie

Kolego, mylisz brak empatii z udziałem w szmalcownictwie, prześladowaniach czy pogromach żydów.
Może Miłosz, mieszkający w Warszawie w czasie powstania w getcie Ci to wyjaśni...

Campo di Fiori

W Rzymie na Campo di Fiori
Kosze oliwek i cytryn,
Bruk opryskany winem
I odłamkami kwiatów.
Różowe owoce morza
Sypią na stoły przekupnie,
Naręcza ciemnych winogron
Padają na puch brzoskwini.

Tu na tym właśnie placu
Spalono Giordana Bruna,
Kat płomień stosu zażegnął
W kole ciekawej gawiedzi.
A ledwo płomień przygasnął,
Znów pełne były tawerny,
Kosze oliwek i cytryn
Nieśli przekupnie na głowach.

Wspomniałem Campo di Fiori
W Warszawie przy karuzeli,
W pogodny wieczór wiosenny,
Przy dźwiękach skocznej muzyki.
Salwy za murem getta
Głuszyła skoczna melodia
I wzlatywały pary
Wysoko w pogodne niebo.

Czasem wiatr z domów płonących
Przynosił czarne latawce,
Łapali skrawki w powietrzu
Jadący na karuzeli.
Rozwiewał suknie dziewczynom
Ten wiatr od domów płonących,
Śmiały się tłumy wesołe
W czas pięknej warszawskiej niedzieli.

Morał ktoś może wyczyta,
Że lud warszawski czy rzymski
Handluje, bawi się, kocha
Mijając męczeńskie stosy.
Inny ktoś morał wyczyta
O rzeczy ludzkich mijaniu,
O zapomnieniu, co rośnie,
Nim jeszcze płomień przygasnął.

Ja jednak wtedy myślałem
O samotności ginących.
O tym, że kiedy Giordano
Wstępował na rusztowanie,
Nie znalazł w ludzkim języku
Ani jednego wyrazu,
Aby nim ludzkość pożegnać,
Tę ludzkość, która zostaje.

Już biegli wychylać wino,
Sprzedawać białe rozgwiazdy,
Kosze oliwek i cytryn
Nieśli w wesołym gwarze.
I był już od nich odległy,
Jakby minęły wieki,
A oni chwilę czekali
Na jego odlot w pożarze.

I ci ginący, samotni,
Już zapomniani od świata,
Język nasz stał się im obcy
Jak język dawnej planety.
Aż wszystko będzie legendą
I wtedy po wielu latach
Na nowym Campo di Fiori
Bunt wznieci słowo poety.

[Wojtek]

Moim zdaniem Niemcy i tak zrównaliby Warszawę. To zwyrodnialcy nienawidzący Polaków.

Tak bez prowokacji mieliby stolicę niszczyć? To byłby debilizm godny Polaczka. Nie było takich planów.

A co do nienawiści - pamiętaj że jeszcze przed wojną Niemcy szukali w Polsce sojusznika przeciwko ZSRR.
Jeszcze później, po wejściu do Czechosłowacji, znowu podali nam rękę proponując rozszerzenie istniejącego paktu o nieagresji, jako wstęp do sojuszu.
To po naszej stronie były blokady, bo władza czuła czym to grozi i nie chcieli się bratać z Hitlerem przeciwko Stalinowi, co oczywiście psuło szyki temu pierwszemu.
Oczywiście nie twierdzę że ówczesna władza źle zrobiła że nie zakumplowała się mocno z Rzeszą bo bylibyśmy zaraz częścią "osi zła", ale po mojemu był to wyraz szacunku ze strony Niemców, że widzieli w nas potencjalnego partnera przez tyle czasu. Czechosłowacy nie byli fanami naszego paktu o nieagresji, a Wielka Brytania się cieszyła że jest jakaś stabilizacja w regionie.

Kiedy Piłsudski zmarł to z nakazu Hitlera odbyła się msza w jego intencji w Berlinie. Sam w niej uczestniczył.
To pewnie była ta słynna chrześcijańska zwyrodniała nienawiść

[Szelak]

Po raz kolejny, który to już raz? Syszę określenie "polaczek".
Ty jesteś Polakiem, że z taką pogardą, za każdym razem, określasz tak Polaków?
Co do reszty, przestań bełkotać. Jak Niemcy potraktowali bestialsko poski naród w II wojnie to trudno znaleźć słowa.

[Ryszard13]

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/85-rocz ... it/jlvcwtj

[MaciejT]

Warto mieć świadomość, że były również w Polsce głosy o konieczności porozumienia się z Niemcami. Kiedy czytałem Studnickiego "Wobec nadchodzącej drugiej wojny światowej" włosy na rękach stawały mi dęba. Przenikliwość i trafność przewidywanych decyzji i wydarzeń była nieprawdopodobna. Warto się zapoznać.

Co do reszty, przestań bełkotać.

oj chyba za ostro. To że Niemcy sondowały Polskę w kwestii ewentualnego sojuszu to fakt a nie bełkot, i nie wyklucza bestialstwa w czasie wojny.

[kraf101]

Oj powolutku.
(...)
Wrzucasz ss, który ma o czymś świadczyć, a ja go czytam i widzę, że nie próbujesz tego nawet przeczytać ze zrozumieniem.
(...)

Czytam i wrzucam coś, po czym nasuwa się tylko jedno: "nie warto było". Jeżeli po 80-ciu jakieś gnoje mają dowodzić, że 3 miliony ofiar i drugie 3 miliony tych, którzy zginęli, usiłując ratować tych pierwszych, to współudział w ludobójstwie, to jak pragnę zdrowia .... NIE WARTO BYŁO! A może nawet nigdy więcej.

Kolego, mylisz brak empatii z udziałem w szmalcownictwie, prześladowaniach czy pogromach żydów.
Może Miłosz, mieszkający w Warszawie w czasie powstania w getcie Ci to wyjaśni...

Campo di Fiori
(...)

Mylisz empatię z życiem. To, że ludzie żyją i oddychają obok nieszczęść i tragedii nie oznacza jakiegokolwiek braku empatii. Ten wiersz przez 80 lat nie dowodził niczego, tylko opisywał życie i nikt nie odważył się chociaż mrugnąć, że czegoś dowodził. Dopiero teraz jakieś gnoje sobie wycierają gęby, że dowodzi ich wniosków "badawczych".

Tak bez prowokacji mieliby stolicę niszczyć? To byłby debilizm godny Polaczka. Nie było takich planów.

To dopiero Żydzi jak musieli biednych Niemców sprowokować, że aż komory gazowe musieli pobudować. No chyba, że debilizm ....

[MaciejT]

- Kraf101 stawiasz tezę, wrzucasz na potwierdzenie screena, który niczego nie potwierdza. Jak tu dyskutować?
- Skąd pomysł że 3 miliony ludzi zginęło usiłując ratować "tych pierwszych" (w domyśle żydów)? O czym Ty piszesz, skąd bierzesz takie dane?
- Wiersz Miłosza przez 80 lat nie dowodził niczego, bo w PRL była jedna jedyna narracja, do tej sytuacji co niektórzy nieco tęsknią.
- Wybacz ale porównanie ewentualnego bezsensownego i niesprowokowanego zniszczenia przez Niemców Warszawy do budowy komór gazowych stawia dyskusję w takim miejscu, że nie chcę dłużej w niej brać udziału. I tak jestem dla Ciebie "gnojem" bo myślę inaczej i o tym mówię.

[kinky]

drugie 3 miliony tych, którzy zginęli, usiłując ratować tych pierwszych

Liczba Polaków zamordowanych przez Niemców za udzielenie pomocy Żydom podczas Zagłady nie została dotąd precyzyjnie określona. Pierwszą próbę sporządzenia takiego wykazu podjął w 1968 r. historyk Szymon Datner, przedstawiając 105 tego typu przypadków. Drugą próbę podjął w 1987 r. prokurator Wacław Bielawski z Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich – wymienił nazwiska 872 osób zamordowanych oraz blisko 1400 anonimowych ofiar. W 1997 r. inny pracownik Komisji, Ryszard Walczak, zweryfikował te dane, redukując liczbę ofiar do 704.
Te ustalenia ponownie zweryfikował Instytut Pamięci Narodowej, który od 2005 r. prowadzi projekt „Index Polaków represjonowanych za pomoc Żydom”. Dotychczas zespołowi badawczemu udało się ustalić tożsamość ok. 500 ofiar.
https://sprawiedliwi.org.pl/pl/o-sprawi ... mocy-zydom

Teresa Prekerowa, odznaczona medalem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata, wyliczała, że od trzydziestu do sześćdziesięciu tysięcy Żydów przeżyło wojnę dzięki bezpośredniej pomocy Polaków. Wedle jej rachunków, w pomoc obywatelom żydowskim zaangażowanych było 360 tysięcy Polaków.

Na te dane powołuje się Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu i nawet wPolityce.
To wszystko szacunki, ale doprawdy do 3 mln pomagających, a co dopiero zamordowanych za pomoc Żydom daleko.

gnoje

To w zasadzie kończy jakąkolwiek rozsądną dyskusję.

polaczek

brudasów, kocmołuchów i leniów Greków.

My, wielki naród możemy obrażać, nas nie wolno.

[Bart_S]

Ten wiersz przez 80 lat nie dowodził niczego, tylko opisywał życie i nikt nie odważył się chociaż mrugnąć, że czegoś dowodził. Dopiero teraz jakieś gnoje sobie wycierają gęby, że dowodzi ich wniosków "badawczych".

nie wiem Panie jakie nauki żeś Pan zgłębiał w młodości (i kiedy to było), ale ja w czwartej klasie liceum, matura rocznik 1995, miałem ten wiersz w kanonie lektur. mieliśmy wydaje mi się dość otwarte głowy, dyskusja nad jego treścią i wymową w kontekście innych lektur okołowojennych ("Medaliony" Nałkowskiej, proza T.Borowskiego, "Rozmowy z Katem" Moczarskiego) trwała kilka lekcji. ani nasza Pani Profesor, ani my, ówcześni osiemnasto- i dziewiętnastolatkowie nie prowadziliśmy wówczas żadnych badań. kwestia otwartości i braku zacietrzewienia...

Tak bez prowokacji mieliby stolicę niszczyć? To byłby debilizm godny Polaczka. Nie było takich planów.

To dopiero Żydzi jak musieli biednych Niemców sprowokować, że aż komory gazowe musieli pobudować. No chyba, że debilizm ....

a co mają komory gazowe do zniszczenia Warszawy w trakcie PW?

[Wojtek]

Ty jesteś Polakiem, że z taką pogardą, za każdym razem, określasz tak Polaków?

Specyficzny typ Polaka, owszem.
Z pogardą, owszem.

Ksenofobia raczej w niczym nie pomaga, tak wtedy jak i teraz.

Co do reszty, przestań bełkotać.

Powiedz z jakim faktem się rozminąłem to przeproszę za bełkot
Vice versa byłoby miłe również, a zarazem fair.

@Ryszard13:
Artykuł potwierdza kwestię mszy i obecności Hitlera ze świtą.

To dopiero Żydzi jak musieli biednych Niemców sprowokować, że aż komory gazowe musieli pobudować. No chyba, że debilizm ....

Tzw. "kwestia żydowska" to szerszy temat i antysemityzm był wtedy popularny praktycznie wszędzie, także u nas.
Odnosiłem się do tezy że Niemcy i tak zniszczyliby okupowaną Warszawę nawet jakby PW nigdy nie wybuchło.
Wiadomo że to trochę gdybologia historyczna, ale argument "bo Niemcy to szatany i zawsze nienawidzili Polaków" to po mojemu ksenofobia i przeinaczanie faktów.