
W mojej opinii Pani Harris ma taki rodzaj ekspresji w relacjach bezpośrednich spotkań live, to dość typowe, amerykańskie emploi. Odbieram to z sympatią i otwartością z jej strony, a na pewno dobrą wolą. Być może odbiorca-komentator amerykański oczekiwał od niej grobowej powagi w jego/ich opinii adekwatnej do sytuacji, jednak uśmiech nie oznacza bynajmniej braku powagi.
Tak czy siak Putin McDonalda nie zje. I tego się trzymajmy.
Ważniejsze pytanie na dziś:
Jak Pan Rafał Trzaskowski radzi sobie z pomocą dla uchodźców?
Odpowiedź:
Jak zwykle.