Jak przecierpimy teraz to może na gwiazdkę będzie lepiej. Nikt nic nie wie na 100%.bms01pl pisze: ↑10 kwie 2020, 17:10duża przykrość. ze Świętami to u nas tak, że na Boże Narodzenie w jednym roku do jednych, w drugim do drugich jeździmy. za to Wielkanoc od dziesięciu lat zawsze u nas była - taka dwudniowa, rodzinna, w szczycie do dwudziestu osób przy stole. no i w tym roku zonk na maxa, nie to, że nie wiem jak sobie poradzić, no ale jakoś przykro i pusto. co prawda wpadłem wczoraj do rodziców (dla mamy tragedia by była: "to dla kogo ja ten boczek piekłam, mazurki i paschę robiłam") mimo utyskiwań żony... sterylnie na ile można, w czapce i maseczce na twarzy... oj chyba stary porządek na dobre odchodzi...
Trzeba pozytywnie myśleć i zostać w domu.