Zdroworozsądkowo:
Jedziecie za granicę i dopada was choróbsko. Idziecie do lekarza który zapodaje ichni antybiotyk, nierejestrowany w Polsce.
Wracacie a celnik wam rekwiruje pudełko i zostajecie w środku przerwanej kuracji. Dramat.
Można wszystko ale na własne potrzeby
Paczką nie przejdzie. Bo paczkę to ja sobie mogę nadać co drugi dzień "na własne potrzeby"

Ps. Aby nie było żem handlarz opium na zdjęciu moja kobita na rzeczonym koniu co go noga boli.