Byłem w kinie w warszawie.
Zdaje się, że to był pierwszy film w stereo czy wielokanałowy w Polsce w kinie, ale może się mylę. Pamiętam, że efekty były fajne.
Wiem, że to był jakiś seans wyjątkowy
Byłem w kinie w warszawie.
Też byłem w kinie ze szkołą w drugiej klasie liceum. Po kilku dniach poszedłem raz jeszcze już na normalny seans. Kino było w mono więc efektów poza wzrokowymi nie było. Teraz obejrzałem w kinie domowym na DVD w stereo i było bardzo dobrze. Film wart każdej minuty.
Wczoraj akurat oglądałem. Potwierdzam. Natomiast co do realizmu ciezko powiedziec bo nie jestem agentem CIAdarkman pisze: ↑25 lip 2025, 08:21Amator,
Rami Malek, sensacja z 2025, dobre dość, zaskoczenia, zwroty. Dobra realizacja.
https://www.filmweb.pl/film/Amator-2025-10031575
https://www.filmweb.pl/reviews/recenzja ... ator-25957
Kurcze Darku, rozgryzłeś mnie. Szacun! Jednak nadal świetnie Was szkolą w tym KGB
Potwierdzam, ciekawy, nieoczywisty plus piękne krajobrazy.
Darku też oglądałem kolejny raz. Po seansie na Kino Polska dokument fabularyzowany leciał. Polecam jak ktoś nie widział.Powtórka jutro rano.darkman pisze: ↑01 sie 2025, 21:25Miasto '44 J.Komasa. Jak co roku od premiery będę oglądał dzisiaj o 22:10 na 1-ce TV, bo znowu oglądam ten program po latach mroku.
Powtórka w niedzielę wieczorem coś 22:30 na TV Historia, też oglądam znowu bo się kurde zmieniła, Q cud!
Jeśli ktoś nie widział, to warto bo doskonała realizacja, dość wierna kostiumografia i przytłaczająca dramaturgia. Bdb sceny batalistyczne wprost z opisów pamiętnikarskich Biełousa (Jerzy/Walka w pożodze) czy Likiernika (Stach "Kolumb/Made in Poland).
https://www.filmweb.pl/film/Miasto+44-2014-637019
Poza tym doskonała obsada i gra aktorska.
Jeśli się komuś nie podobał, to uprzejmie informuję, że to nie jest film do podobania. Się.
Ten z kronik montowany i kolorowany? Też super materiał. Zanam oczywiście, byłem na premierach obu coś w 2014 zdaje się.
Kilka lat temu mieszkałem kilka tygodni w Londynie u śp. Marzenny Schejbal. Ile to nocy zarwałem na interesujących rozmowach i dyskusjach dotyczących Powstania. Pani Marzenka do końca swych dni cieszyła się doskonałą pamięcią, a jej opowieści były tak barwne i pełne emocji, jak gdyby te wydarzenia miały miejsce całkiem niedawno. Poruszyliśmy też temat tego filmu, i była prawdziwie oburzona tym dziełem. Wszystko Jej zdaniem wyglądało inaczej, a sam obraz nazwała karykaturą. Trudno oceniać Jej zdanie na ten temat, ale tak było. Jej opowieści były tak przejmujące i żywe, że obrazy same rysowały się w mojej wyobraźni. Coraz mniej takich możliwości odbioru relacji od uczestników tamtych dni.