Dzięki! Obczaję na pewo.
Ostatnio oglądałem...
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
- SimonTemplar
- Posty: 4085
- Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
- Lokalizacja: UK
-
- Posty: 877
- Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41
Re: Ostatnio oglądałem...
Pytanie tylko czy to były filmy sf

Dla mnie to bardziej fantasy (takie futur fantasy) a warstwa science jest tak marginalna, że w zasadzie można ją pominąć

Do dzisiaj nie rozumiem dlaczego Diuna i Herbert są wymieniani jako nr 1 w świecie SF.
Nie żebym miał coś przeciw hypowi na ten monument. W kinie dobrze się bawiłem, podoba mi się pomysł na przyprawę a uniwersum arrakis wgniata w glebę dopracowaniem. Widać, że Herbert odrobił lekcje z podróży po Afryce, co strasznie sobie cenię u pisarzy ale cała reszta to... Polityczno filozoficzny gniot na miarę gwiezdnych wojen. Rozumiem, że w latch 50 i 60 próby pożenienia średniowiecza z kosmosem były nowatorskim zabiegiem pisarskim, jednak niosącym koszmarnie konsekwencje naukowe i Herbert nawet nie podjął próby zawalczenia z nimi. Jak już chciał systemu feudalnego w kosmosie to mógł go oprzeć właśnie na przyprawie i genetyce decydującej o podatności na pilotaż, zrobić genetyczną elitę i na niej oprzeć feudalny system społeczny.
A tak otrzymaliśmy system społeczny funkcjonujący w całkowitym oderwaniu od realiów do tego okraszony sprawczą metafizyką o religijnym zacięciu.
No kurcze nie. Nie i jeszcze raz nie. To nie fair nawet w stosunku do pisarzy fantasy budujących kompletne uniwersa a co dopiero monumentów SF, gdzie wszystko jest dopięte na ostatni guzik.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Ja błądzę gdzieś po środku...
- daru0105
- Posty: 1841
- Rejestracja: 17 paź 2018, 19:24
Re: Ostatnio oglądałem...
Ale, że nie i jeszcze raz nie bo Diuna I i II były słabe czy nie należą do gatunku sf.Arkadyo pisze: ↑20 lis 2024, 09:04Pytanie tylko czy to były filmy sfbo ja mam z tym kłopot.
Dla mnie to bardziej fantasy (takie futur fantasy) a warstwa science jest tak marginalna, że w zasadzie można ją pominąć
Do dzisiaj nie rozumiem dlaczego Diuna i Herbert są wymieniani jako nr 1 w świecie SF.
Nie żebym miał coś przeciw hypowi na ten monument. W kinie dobrze się bawiłem, podoba mi się pomysł na przyprawę a uniwersum arrakis wgniata w glebę dopracowaniem. Widać, że Herbert odrobił lekcje z podróży po Afryce, co strasznie sobie cenię u pisarzy ale cała reszta to... Polityczno filozoficzny gniot na miarę gwiezdnych wojen. Rozumiem, że w latch 50 i 60 próby pożenienia średniowiecza z kosmosem były nowatorskim zabiegiem pisarskim, jednak niosącym koszmarnie konsekwencje naukowe i Herbert nawet nie podjął próby zawalczenia z nimi. Jak już chciał systemu feudalnego w kosmosie to mógł go oprzeć właśnie na przyprawie i genetyce decydującej o podatności na pilotaż, zrobić genetyczną elitę i na niej oprzeć feudalny system społeczny.
A tak otrzymaliśmy system społeczny funkcjonujący w całkowitym oderwaniu od realiów do tego okraszony sprawczą metafizyką o religijnym zacięciu.
No kurcze nie. Nie i jeszcze raz nie. To nie fair nawet w stosunku do pisarzy fantasy budujących kompletne uniwersa a co dopiero monumentów SF, gdzie wszystko jest dopięte na ostatni guzik.
Jak dla mnie to świetne produkcje. Ostatnimi latami same pierdoły były, no może Blade Runner II. Bo i Obcy z tego roku to słabizna
Pomijam produkcje, które nie były w kinach. Bo takich mogłem nie oglądać i się o nich mało słyszy
A czy należy do sf to mi już to lata.
Są podboje kosmosu? Są. Roboty, jakieś atrcze ochronne, roboty, broń itd. Można podpiąć bez bólu

Jest i magia
Można powiedzieć- fantasy naukowe

Thorens TD160B MkII, Jelco 750D, Ortofon Jubilee, AT-OC9ML/II, Gold Note PH-10 + PSU-10,Burmester 870, Mark Levinson No 27.5 ,Loudspeakers Manufacturer
-
- Posty: 877
- Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41
Re: Ostatnio oglądałem...
Ogólnie pojęta fantastyka i tyle. Jestem troszkę ortodoksyjny przy sf stąd nie bardzo widzę Diunę w jej ramach, co oczywiście w żaden sposób jej nie deprecjonuje - no może troszkędaru0105 pisze: ↑20 lis 2024, 13:37Ale, że nie i jeszcze raz nie bo Diuna I i II były słabe czy nie należą do gatunku sf.
Jak dla mnie to świetne produkcje. Ostatnimi latami same pierdoły były, no może Blade Runner II. Bo i Obcy z tego roku to słabizna
Pomijam produkcje, które nie były w kinach. Bo takich mogłem nie oglądać i się o nich mało słyszy
A czy należy do sf to mi już to lata.
Są podboje kosmosu? Są. Roboty, jakieś atrcze ochronne, roboty, broń itd. Można podpiąć bez bólu
Jest i magia
Można powiedzieć- fantasy naukowe![]()

Nie wiem z czego to się bierze ale zawsze patrzyłem z przymrużeniem oka na fiction bez science choć nie przeszkadzało mi to w żaden sposób w czytaniu ani oglądaniu. Zresztą granica pomiędzy jednym i drugim jest naprawdę krucha. Jedno z najlepszych i moich ulubionych opowiadań fantastycznych, w zasadzie zamyka się zamyka się w F bez S

Ogólnie słabo ostatnio z fantastyką na rynku kinowym. Nawet jak widziałem coś fajnego to nie pamiętam. Niby coś tam oglądałem z Adamem Driverem na Ziemi przed milionami lat i było nawet nawet - do tego całkiem SF ale do filmowej Diuny daleko.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Ja błądzę gdzieś po środku...
- TomekT
- Posty: 294
- Rejestracja: 23 lut 2023, 22:42
- Lokalizacja: Koszalin, ten koło Mielna ;)
Re: Ostatnio oglądałem...
Kiedyś, to było w 1986 (sprawdziłem przed chwilą w necie

Pozdroofka
Bo w życiu chodzi o to, żeby nadać mu sens...

Technics SL-1600mk2 + Jogurt DL-301 II + PreamP Combo
Emotiva PT-100/A-300 -> Castle Knight 5
Bo w życiu chodzi o to, żeby nadać mu sens...
Technics SL-1600mk2 + Jogurt DL-301 II + PreamP Combo
Emotiva PT-100/A-300 -> Castle Knight 5
-
- Posty: 877
- Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41
Re: Ostatnio oglądałem...
Niestety tak to działa - jak się dużo czyta to wszystko z czasem się rozmywa. Potem człowiek ogląda Awatara Camerona i widzi jaki to zlepek dawno temu ogranych pomysłów sf ale jakby miał wskazać, co z czego to już gorzej

Pamiętam, że była taka seria Don Wollheim proponuje - wybrane przez niego opowiadania fantastyczne na dany rok, które otrzymały prestiżowe nagrody jak Nebula i była to super seria ale jednego opowiadania bym nie wymienił a przeczytałem minimum 7 pozycji. Zresztą kilka mam dalej.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Ja błądzę gdzieś po środku...
- darkman
- Posty: 16903
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Ostatnio oglądałem...
Oj tak. Świetne. A Fantastykę też kupowałem od początku i jakoś pierwsze 3 numery jeszcze mam zachomikowane nawet.
Trudo się zgodzić z takim poglądem, natomiast klasyfikacja własna wydaje się być cenna bowiem ów corpus delicti zachęca do indywidualnych przemyśleń.
Co prawda ani Wiki, ani też np discogs w muzyce jako takiej trudno uznać za kluczowe źródła, jednak popularne i jedne z możliwych, które skłaniają do refleksji i może poszukiwań.
Co tu mamy?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fantastyka_naukowa
""Do najważniejszych filmów zaliczanych do fantastyki naukowej należą: 2001: Odyseja kosmiczna Stanleya Kubricka wraz z kontynuacją 2010: Odyseja kosmiczna, na podstawie powieści Arthura C. Clarke’a oraz Łowca androidów (oryg. Blade Runner) Ridleya Scotta na podstawie powieści Philipa K. Dicka Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? (ang. Do Androids Dream of Electric Sheep?), a także ekranizacje epickiej prozy Franka Herberta: Diuna (1984) i późniejsza, dwuczęściowa adaptacja – Diuna (2021) i Diuna: Część druga (2024). Znanym dziełem jest także rozpoczęty w 1979 cykl Obcy. Na uwagę zasługują także Bliskie spotkania trzeciego stopnia (1977) Stevena Spielberga, Coś (1982) Johna Carpentera, Terminator (1984) Jamesa Camerona, Matrix (1999) w reżyserii rodzeństwa Wachowskich i seria Gwiezdne wojny stworzona przez George’a Lucasa. ""
W mojej opinii nadmierne szufladkowanie to dyskusja akademicka.
Film:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Film_fantastycznonaukowy
Temat jest szeroki i daje doskonałe pole do poszukiwać definicji, tylko czy to konieczne?
No pewnie istotne dla samej systematyki. Jednak w mojej opinii jest z tym jak muzyką. Podoba się lub nie. Czy w tym kontekście musi się koniecznie jakoś nazywać? Mnie wystarcza sam gatunek jako określnik.
- TomekT
- Posty: 294
- Rejestracja: 23 lut 2023, 22:42
- Lokalizacja: Koszalin, ten koło Mielna ;)
Re: Ostatnio oglądałem...
Znam i też gdzieś jeszcze mam.
Dokładnie

A żeby nie było offtopicznie

Pozdroofka
Bo w życiu chodzi o to, żeby nadać mu sens...

Technics SL-1600mk2 + Jogurt DL-301 II + PreamP Combo
Emotiva PT-100/A-300 -> Castle Knight 5
Bo w życiu chodzi o to, żeby nadać mu sens...
Technics SL-1600mk2 + Jogurt DL-301 II + PreamP Combo
Emotiva PT-100/A-300 -> Castle Knight 5
-
- Posty: 877
- Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41
Re: Ostatnio oglądałem...
Tak w ogóle to KOSa oglądałem. Hmmm... No film historyczny to to nie jest.
Koncentrat wad upadającej Rzeczypospolitej we współczesnej optyce.
Obraz mi się podobał. Świetne role, zwłaszcza Braciaka. Lubię jak aktor samym spojrzeniem potrafi wyrazić wszystko co mu się kotłuje pod czachą. Myślę, że potrzebujemy takiego kina choćby dlatego, że wiejska sielanka i patriotyczny etos serwowany nam przez "plantatorów" pokoleniami powinien w końcu ulec erozji. Nie, żebym był zwolennikiem przebudowy za pomocą bejzbola, jak w tym filmie, ale na takie też powinno być miejsce. Myślę, że reżyser fajnie pokazał to co chciał, jest akcja i świetne aktorstwo.
Film mi się podobał choć boleję, że nasze kino od lat zmaga się z historią - albo laurka w jedną stronę albo demitologizacja bejzbolem w drugą.
Koncentrat wad upadającej Rzeczypospolitej we współczesnej optyce.
Obraz mi się podobał. Świetne role, zwłaszcza Braciaka. Lubię jak aktor samym spojrzeniem potrafi wyrazić wszystko co mu się kotłuje pod czachą. Myślę, że potrzebujemy takiego kina choćby dlatego, że wiejska sielanka i patriotyczny etos serwowany nam przez "plantatorów" pokoleniami powinien w końcu ulec erozji. Nie, żebym był zwolennikiem przebudowy za pomocą bejzbola, jak w tym filmie, ale na takie też powinno być miejsce. Myślę, że reżyser fajnie pokazał to co chciał, jest akcja i świetne aktorstwo.
Film mi się podobał choć boleję, że nasze kino od lat zmaga się z historią - albo laurka w jedną stronę albo demitologizacja bejzbolem w drugą.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Ja błądzę gdzieś po środku...
- Mawis
- Posty: 5988
- Rejestracja: 04 cze 2021, 18:21
- Gramofon: JVC QL-A7
- Lokalizacja: Owczarnia
Re: Ostatnio oglądałem...
To prawda, pamiec jest mocno zawodna. W podstawowce czytalem mnostwo Lema ale zebym tytuly spamietał to nie. Jedyny tytul ktory pamietam chyba dlatego ze dobrze sie bawilem czytajac to Kongres Futurologiczny. Swoja drogą polecam 

JVC QL-A7, JVC Z1S, ADC QLM32 MK3, Schiit Mani, Nikko STA8080, Dual CL720
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------
“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------
“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
-
- Posty: 877
- Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41
Re: Ostatnio oglądałem...
Farmakologiczny matrix

Do dzisiaj gdy widzę zdyszaną osobę patrzę czy nie wysiadła z auta

Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Ja błądzę gdzieś po środku...
- darkman
- Posty: 16903
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Ostatnio oglądałem...
Katar, konwencja z tej samej półki. Super.
Lema całość przerobiłem, ale opowiadania z akcentami wspinaczkowymi po kilka razy wracając do nich co parę lat np Opowieści o pilocie Pixsie itd.. jedne z lepszych opowiadać w kanonie literatury górskiej ever i to niezależnie od fantastyki.
- Mawis
- Posty: 5988
- Rejestracja: 04 cze 2021, 18:21
- Gramofon: JVC QL-A7
- Lokalizacja: Owczarnia
Re: Ostatnio oglądałem...
Ja w ciemnych zaułkach ulic wypatruję gadających szczurów

JVC QL-A7, JVC Z1S, ADC QLM32 MK3, Schiit Mani, Nikko STA8080, Dual CL720
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------
“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------
“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
-
- Posty: 877
- Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41
Re: Ostatnio oglądałem...
Wczoraj wjechał Obcy Romulus. Jest action, klimat i fajne zdjęcia ale to wszystko już było. Trochę mam mieszane uczucia jak patrzę na świat przyszłości wypchany analogowym hajtechem - niby utrzymuje konwencję jedynki i dwójki ale z naszej dzisiejszej, cyfrowej perspektywy... Nie, żebym miał coś przeciwko lampom ale podbijać na nich kosmos 
Lemowi czy pierwszym częściom Aliena można wybaczyć bo nie było innej perspektywy ale obecnie. Niektóre uniwersa wyczerpały już swój potencjał i przypomina to trochę pudrowanie trupa. Do tego upychanie takich nonsensów jak, z jednej strony generatory grawitacji i zabawa on/off, a obok silniki chemiczne i sterowanie ich ciągiem w grawitacji planety...
Ale to nie pierwsza i zapewne nie ostatnia produkcja z holywód w której grawitacją zajmował się debil z fizyki.

Lemowi czy pierwszym częściom Aliena można wybaczyć bo nie było innej perspektywy ale obecnie. Niektóre uniwersa wyczerpały już swój potencjał i przypomina to trochę pudrowanie trupa. Do tego upychanie takich nonsensów jak, z jednej strony generatory grawitacji i zabawa on/off, a obok silniki chemiczne i sterowanie ich ciągiem w grawitacji planety...
Ale to nie pierwsza i zapewne nie ostatnia produkcja z holywód w której grawitacją zajmował się debil z fizyki.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Ja błądzę gdzieś po środku...