Zasilanie wzmacniacza

Żeby nie było za cicho
ODPOWIEDZ
cimas
Posty: 43
Rejestracja: 17 mar 2012, 17:08

Zasilanie wzmacniacza

#1

Post autor: cimas »

Co prawda w jednym z watkow bylo juz sporo o zasilaniu i roznych napieciach 220V Vs 230V, ale nie chce ciagnac OT i zakladam nowy watek. Oczywiscie mam pytanka (jak zwykle ;) )
- W moim wzmacniaczu sa 2 mozliwe ustawienia napiecia zasilania: 220V i 240V. Biorac pod uwage ze w gniazdku mamy 230V (+/- 10%), jakie ustawienie jest bezpieczniejsze? Wogole ma to jakies znaczenie?
- Rozpatruje mozliwosc zrobienia zdalnego wlaczania i wylaczania mojego wzmacniacza. Jest na tyle leciwy wiekiem ze pilota nie ma, wiec najprostszym rozwiazaniem jakie przyszlo mi do glowy jest zastosowanie zdalnego przelacznika w kontakcie - wkladamy taki zdalny przelacznik do gniazdka, pod niego podpinamy kabel zasilajacy od wzmaka. Mam tylko watpliwosc czy takie wlaczanie/wylaczanie wzmacniacza (ktore mozna porownac to wkladania i wyciagania wtyczki z kontaktu) jest zdrowe dla sprzetu. Mozna tak cos uszkodzic?
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41637
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Zasilanie wzmacniacza

#2

Post autor: Wojtek »

cimas pisze:- W moim wzmacniaczu sa 2 mozliwe ustawienia napiecia zasilania: 220V i 240V. Biorac pod uwage ze w gniazdku mamy 230V (+/- 10%), jakie ustawienie jest bezpieczniejsze?
Raczej 220V można spokojnie zostawić, ale ogółem to obydwa ustawienia są u nas bezpieczne :)
Dla zupełnej pewności warto sprawdzić ile się ma V w domowym gniazdku.
Jeśli pomiar wyszedłby bliżej górnej granicy normy sieciowej to można sobie przestawić na 240V.
Zarówno przy jednym jak i drugim ustawieniu raczej nie odczujesz żadnej różnicy (chociaż to może zależeć od sprzętu, np. niektóre lampy).
cimas pisze:Wogole ma to jakies znaczenie?
Ma jeśli mamy w kontakcie normę 220V albo 240V, a nie jak mamy coś pośredniego jak 230V.
Producent w zasilaczach urządzeń zawsze zakłada pewną tolerancję układu zasilania co do parametrów sieci.
Zazwyczaj jest to jakieś 10%, ale nie jest to reguła.

Zdecydowana większość domowych urządzeń (a szczególnie "tych dużych" :D) to urządzenia na prąd zmienny (czyli taki, jaki mamy w gniazdkach).
Nie chcę tłumaczyć tutaj na czym to polega i z czym to się wiąże, ale mówiąc krótko, każdy kto twierdzi że 10V w te czy wewte robi ultra różnicę w pracy danego urządzenia jest po prostu śmieszny i niedouczony (podstaw szkolnych) :)

Dodatkowo, każdy z nas ma w domu nieco inną instalację elektryczną, inne warunki dostawy prądu, inne kable, itp. itd. co ma oczywiście przełożenie na parametry działania (stabilność, przebicia, skoki napięć, itd.), dlatego nie można traktować tych spraw jednakowo poza obowiązującymi normami i standardami.
Gorzej jeśli domowa instalacja tych norm nie trzyma. W takich sytuacjach warto się zgłosić do specjalistów.
cimas pisze:- Rozpatruje mozliwosc zrobienia zdalnego wlaczania i wylaczania mojego wzmacniacza. Jest na tyle leciwy wiekiem ze pilota nie ma, wiec najprostszym rozwiazaniem jakie przyszlo mi do glowy jest zastosowanie zdalnego przelacznika w kontakcie - wkladamy taki zdalny przelacznik do gniazdka, pod niego podpinamy kabel zasilajacy od wzmaka. Mam tylko watpliwosc czy takie wlaczanie/wylaczanie wzmacniacza (ktore mozna porownac to wkladania i wyciagania wtyczki z kontaktu) jest zdrowe dla sprzetu. Mozna tak cos uszkodzic?
Raczej nie, gdyż elektrycznie raczej nie robi to różnicy w odniesieniu do wciskania klawisza/przełącznika POWER :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

Zasilanie wzmacniacza

#3

Post autor: eenneell »

Wojtek pisze: cimas pisze:- Rozpatruje mozliwosc zrobienia zdalnego wlaczania i wylaczania mojego wzmacniacza. Jest na tyle leciwy wiekiem ze pilota nie ma, wiec najprostszym rozwiazaniem jakie przyszlo mi do glowy jest zastosowanie zdalnego przelacznika w kontakcie - wkladamy taki zdalny przelacznik do gniazdka, pod niego podpinamy kabel zasilajacy od wzmaka. Mam tylko watpliwosc czy takie wlaczanie/wylaczanie wzmacniacza (ktore mozna porownac to wkladania i wyciagania wtyczki z kontaktu) jest zdrowe dla sprzetu. Mozna tak cos uszkodzic?


Raczej nie, gdyż elektrycznie raczej nie robi to różnicy w odniesieniu do wciskania klawisza/przełącznika POWER :)
Raczej nie uszkodzić!
Są takie włączniki czasowe lub wtyczki z opcją "on/off" i timery. (Ja przez lata używałem timera bo wzmak nie miał pilota)..
A i wzmacniacze z "gniazdkami" sieciowymi ;)
więc spokojnie można " wzmacniacz wyciągać z kontaktu"
Awatar użytkownika
arturromarr
Posty: 134
Rejestracja: 09 sie 2012, 22:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Zasilanie wzmacniacza

#4

Post autor: arturromarr »

Wojtek pisze:Zdecydowana większość domowych urządzeń (a szczególnie "tych dużych" :D) to urządzenia na prąd zmienny (czyli taki, jaki mamy w gniazdkach).
Nie że się czepiam bo to jedne z częściej mylonych określeń, ale zapamiętajmy: prąd zmienny płynie np. w wkładce gramofonowej lub głośniku, natomiast w gniazdkach mamy prąd przemienny.

A co do tematu to jeśli producent zadał sobie trud w wyposażenie sprzętu w przełącznik 220-240V to sugeruje że ma wąski zakres napięcia wejściowego.
Ja bym w takiej sytuacji ustawił na 240V, jest to kierunek w stronę bezpieczniejszą.
Awatar użytkownika
hansu
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2011, 20:56
Lokalizacja: Kraków

Zasilanie wzmacniacza

#5

Post autor: hansu »

arturromarr pisze:Nie że się czepiam bo to jedne z częściej mylonych określeń, ale zapamiętajmy: prąd zmienny płynie np. w wkładce gramofonowej lub głośniku, natomiast w gniazdkach mamy prąd przemienny.
Ale przemienny też jest zmienny! :P
ODPOWIEDZ