"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

Żeby nie było za cicho
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41586
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#16

Post autor: Wojtek »

Tarkus pisze:Wśród producentów audio (może poza jakimś tam wyskokim high-endem) utarło się, że lepszy wzmacniacz - to jednocześnie wzmacniacz mocniejszy. Nie bardzo sobie wyobrażam użytkowanie wzmacniacza 2x100 z kolumnami 2x150 (mocy znamionowej) w pomieszczeniu, do którego projektowane są raczej mini-wieże. Być może zresztą byłaby to jakaś "nisza" na rynku - sprzęt audiofilski do małych pomieszczeń?
Coś w tym jest, ale Twój Kenwood to naprawdę niski model, a więc nie jest to tak, że coś o parę klas wyższego miałoby od razu 100W mocy :)
Zresztą, trochę źle na to patrzysz, moim zdaniem. Takie samo-ograniczanie.
Tarkus pisze:Co do czwartego wejścia liniowego - rozumiem, że masz na myśli "diodowe" wejście na magnetofon.
Nie wiem co to jest "diodowe wejście", ale tak, mam na myśli wejście/wyjście DIN-5.
Tarkus pisze:Mnie ono też zastanawia. Nie jest chyba niezależne, bo nie ma osobnego guzika "tape 2", więc nie wiem, jaki ma status, gdy na wejściu chinch jest już magnetofon (u mnie jest).
Wewnątrz wzmacniacza jest tylko jeden tor "tape", ale ma on dwie pary wejść, cinch i DIN-5. To dość typowy układ, w większości wzmacniaczy zintegrowanych się coś takiego spotyka.

Chodzi o to, że przedwzmacniacz mixuje dźwięk z obydwu wejść na raz, tak więc jak puszczasz sygnał na cinch to idzie z tego źródła, a jak na DIN5 to z innego źródła, a w praktyce można korzystać z obydwu wejść na raz, tworząc mega-mix sygnałowy :D Jednak mam nadzieję, że rozumiesz już o co chodzi :)
Tarkus pisze:Nie mam zatem pojęcia, czy można użyć dodatkowego przedwzmacniacza.
Da się ;)
Tarkus pisze:Filtr zaś, jak rozumiem, byłby wpięty między gramofon a wzmacniacz, nie wymagałby zatem oddzielnego wejścia.
Racja, zagalopowałem się z myślami wcześniej :)
Tarkus pisze:Oczywiście sprawa byłaby prostsza, gdyby wzmacniacz projektowano po 1983 roku, już w czasach CD. Miałby wówczas osobne wejście dla CD, a dodatkowo - "zapasowe". Tam też można by podłączyć przedwzmacniacz gramofonowy, nawet taki dla wkładek dynamicznych.
Nie każdy, to tak nie jest. Wszystko zależy od projektu i konstrukcji, a sprzęty z "masą wejść" znajdziesz nawet wśród starszych klocków od swojego Kenwooda. Widocznie nie spotkałeś się jeszcze z takimi i stąd te założenia :)
Tarkus pisze:Czy gramofon "brumił" przy starej wkładce - nie wiem. Praktycznie jej nie używałem, bo brzmiała jak "tłuczone szkło". Poza tym rzadko, naprawdę rzadko zdejmuję maskownice, a o samym zjawisku przeczytałem po raz pierwszy na tym forum.
Jak się ma trochę doświadczenia to się nawet słyszy to zjawisko ;)
Tarkus pisze:Natomiast przy obecnych kolumnach lekko (niecałe dwie "kreski" na podziałce) podbijam soprany, bo te Paradigmy są bardzo "miękkie". Przy starych, dość "twardych" Cantonach zazwyczaj soprany też były "na środku" - do rocka lekko podbijałem (jedna "kreska" na plus), a do muzyki klasycznej redukowałem (jedna "kreska" na minus).
Lepsze Paradigmy czy Cantony (jaki model?) ? :D
Tarkus pisze:Pewnie masz rację. Choć ja wcześniej używałem amplitunera Harman/Kardon (ale nie z lat 80) i miał on tak, jak pisałem wyżej: osobne weście CD, osobne AUX (a także osobne "PHONO MM", ale wówczas jeszcze mnie ono nie interesowało). Ogólnie jednak nie odpowiadał mi specjalnie: grał tak trochę "matowo" (może przy innych kolumnach byłoby lepiej?) i nie "zgrywał" się brzmieniowo z żadnym kompaktem innej firmy niż H/K.
Mało jest dobrych wzmacniaczy H/K, wbrew dzisiejszej opinii o tej marce.
ahaja pisze:Jasna sprawa, że takie urządzenia istnieją.
No patrz, nie wiedziałem, że ktoś komercyjnie takie rzeczy produkuje i sprzedaje :)
Jednakże sam pewnie przyznasz, że wydawanie 500+ złotych za zwykły filtr górnoprzepustowy to nieco overkill?

Dobry pomysł z dodaniem stałego filtra do Kenwooda Tarkusa.
Tarkus pisze:I raczej wolałbym ten filtr mieć albo w oddzielnej obudowie, albo, ostatecznie, w gramofonie (Technics SL-BD20D).
Lepiej jednak mieć to bliżej wzmacniacza niż gramofonu, serio :)
Tarkus pisze:Przy Kenwoodzie lepiej niech już nikt nie majstruje, bo efekty przeróbek są w nim nieprzewidywalne. Kolega przy remoncie wzmacniacza próbował zlikwidować funkcję "karaoke" (żeby nie obciążała toru akustycznego), ale musiał ją przywrócić, bo efektem były głośne trzaski na wyjściu, nie wiadomo dlaczego.
Źle to robił i tyle.


A ja mam pytanie takie: jak wygląda u Ciebie Tarkus sprawa uziemienia? Tzn. czy gramofon jest w ogóle uziemiony?
Bo jeśli nie no to ... możliwe, że to wcale nie efekt rumble napędu :D
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Krzyś
Posty: 467
Rejestracja: 23 kwie 2010, 21:52

Re: "Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#17

Post autor: Krzyś »

eenneell pisze:o filtrach to było tu:
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=37 ... ltr#p10530
nawiasem to to byłoby dla autora wątku najlepszym i z całą pewnością najszybszym rozwiązaniem, niestety teraz tamtego nie znalazłem na allegro. Wyglądało to tak:
http://xarchiwum.pl/filtr-subsoniczny-3 ... 40527.html

na allegro obecnie jest tylko kit do samodzielnego montażu:
http://allegro.pl/al22-zestaw-aktywny-f ... 13179.html
(ale wymaga zasilania, a druga wada że to tylko na jeden kanał - trzeba kupić takie dwa)
warm regards,
Krzysztof Kaspruk

Gramofon: Sharp RP-107/117 x3, Sharp Optonica RP-114, Lenco L75, Technics SL-BL3
Wkładka: Stanton L720EE (T4P), Stanton 500v3
Wieża: Sony
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: "Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#18

Post autor: Tarkus »

Wojtek pisze:Twój Kenwood to naprawdę niski model, a więc nie jest to tak, że coś o parę klas wyższego miałoby od razu 100W mocy :)
Zresztą, trochę źle na to patrzysz, moim zdaniem. Takie samo-ograniczanie.
Już po napisaniu cytuwanego przez Ciebie postu poszukałem tu i tam. Faktycznie, znalazłoby się trochę sprzetu odpowiedniego dla mnie - nie nauczyłem się jeszcze rozpoznawać, co jest z jakiej "półki". Póki co jednak, w planie jest pewien dość duży wydatek, więc na razie w kwestii wzmacniania musi mi wystarczyć to, co mam. Chyba, że czeka mnie jakaś miła niespodzianka finansowa. :D
Wojtek pisze:Wewnątrz wzmacniacza jest tylko jeden tor "tape", ale ma on dwie pary wejść, cinch i DIN-5. To dość typowy układ, w większości wzmacniaczy zintegrowanych się coś takiego spotyka.
Chodzi o to, że przedwzmacniacz mixuje dźwięk z obydwu wejść na raz, tak więc jak puszczasz sygnał na cinch to idzie z tego źródła, a jak na DIN5 to z innego źródła, a w praktyce można korzystać z obydwu wejść na raz, tworząc mega-mix sygnałowy :D Jednak mam nadzieję, że rozumiesz już o co chodzi :)
Tak, rozumiem. Po prostu obydwa wejścia - DIN (zwane niegdyś popularnie "diodowym") i chinch są podłączone równolegle.
Wojtek pisze:Wszystko zależy od projektu i konstrukcji, a sprzęty z "masą wejść" znajdziesz nawet wśród starszych klocków od swojego Kenwooda. Widocznie nie spotkałeś się jeszcze z takimi i stąd te założenia :)
Tego się także "przy okazji" dowiedziałem, ale dzięki. :) Wpadł mi w rękę katalog Telefunkena na lata '79/'80. Pouczająca lektura. ;) Ciekawa sprawa, że wszystkie "wolno stojące" gramofony miały napęd bezpośredni. "Belt-drive'y" były tylko w niektórych zestawach typu "wszystko w jednym".
Wojtek pisze:
Tarkus pisze:Natomiast przy obecnych kolumnach lekko (niecałe dwie "kreski" na podziałce) podbijam soprany, bo te Paradigmy są bardzo "miękkie". Przy starych, dość "twardych" Cantonach zazwyczaj soprany też były "na środku" - do rocka lekko podbijałem (jedna "kreska" na plus), a do muzyki klasycznej redukowałem (jedna "kreska" na minus).
Lepsze Paradigmy czy Cantony (jaki model?) ? :D
Kwestia gustu... Mnie chyba na razie bardziej "leżą" te Paradigmy, może z "ciemniejszym" ampem byłoby inaczej? Wiąże się to chyba z tym, że zdarza mi się słuchać muzyki klasycznej. Ta zaś lepiej brzmi na sprzęcie "miękkim", "ocieplonym" (to samo dotyczy jazzu i niektórej elektroniki). Na Cantonach (C885) wychodzi to tak trochę za "twardo", bez tego "analogowego" smaczku. Gdybym słuchał wyłącznie rocka, może postawiłbym na te "Cantony".
Wojtek pisze:
Tarkus pisze:I raczej wolałbym ten filtr mieć albo w oddzielnej obudowie, albo, ostatecznie, w gramofonie (Technics SL-BD20D).
Lepiej jednak mieć to bliżej wzmacniacza niż gramofonu, serio :)
A to ja wiem, tylko, jak pisałem, boję się troszkę tykać tego Kenwooda, zgodnie z dewizą "don't fix it when it isn't broken".
Wojtek pisze:A ja mam pytanie takie: jak wygląda u Ciebie Tarkus sprawa uziemienia? Tzn. czy gramofon jest w ogóle uziemiony?
Bo jeśli nie no to ... możliwe, że to wcale nie efekt rumble napędu :D
Aż takim ignorantem to ja nie jestem. :) Wiem, że gramofon wymaga uziemienia "do wzmacniacza", zresztą inaczej występowałby wyraźny "przydźwięk".
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41586
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#19

Post autor: Wojtek »

Tarkus pisze:DIN (zwane niegdyś popularnie "diodowym")
Pierwsze słyszę, ale OK, nie neguję. Nie wiadomo co ma to wspólnego z diodami :)
Tarkus pisze:Ciekawa sprawa, że wszystkie "wolno stojące" gramofony miały napęd bezpośredni. "Belt-drive'y" były tylko w niektórych zestawach typu "wszystko w jednym".
Cóż, takie było nastawienie marki w tamtym czasie.
Tarkus pisze:Kwestia gustu... Mnie chyba na razie bardziej "leżą" te Paradigmy, może z "ciemniejszym" ampem byłoby inaczej? Wiąże się to chyba z tym, że zdarza mi się słuchać muzyki klasycznej. Ta zaś lepiej brzmi na sprzęcie "miękkim", "ocieplonym" (to samo dotyczy jazzu i niektórej elektroniki). Na Cantonach (C885) wychodzi to tak trochę za "twardo", bez tego "analogowego" smaczku. Gdybym słuchał wyłącznie rocka, może postawiłbym na te "Cantony".
Spoko, aczkolwiek ten model Cantonów akurat zbyt "wybitny" nie jest.
Tarkus pisze:zgodnie z dewizą "don't fix it when it isn't broken".
To chyba dopiero niedawno ją stosujesz, skoro planowaliście ze znajomym jakoś "wyciąć" jedną z funkcji wzmacniacza :)
Tarkus pisze:Aż takim ignorantem to ja nie jestem. :) Wiem, że gramofon wymaga uziemienia "do wzmacniacza", zresztą inaczej występowałby wyraźny "przydźwięk".
Jeśli masz to zrobione i jesteś pewien, że to nie źródło problemu to OK.

Cóż, ciekawe. Rozumiem, że "łopotanie" występuje jedynie podczas odtwarzania płyty, a nie np. także przy podniesionym ramieniu i obracającym się talerzu?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: "Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#20

Post autor: Tarkus »

Wojtek pisze:
Tarkus pisze:DIN (zwane niegdyś popularnie "diodowym")
Pierwsze słyszę, ale OK, nie neguję. Nie wiadomo co ma to wspólnego z diodami :)
Gniazdo wygląda trochę podobnie do niegdysiejszych "gniazdek" na lampy.
Wojtek pisze:
Tarkus pisze:zgodnie z dewizą "don't fix it when it isn't broken".
To chyba dopiero niedawno ją stosujesz, skoro planowaliście ze znajomym jakoś "wyciąć" jedną z funkcji wzmacniacza :)
To było przy okazji "remontu generalnego". Kupiłem na Allegro wzmacniacz, który miał zużyte kondensatory, a do tego wyłacznik sieciowy nie zawsze "łapał". Gdyby sprzęt był w pełni sprawny, to bym go nie ruszał.
Wojtek pisze:Rozumiem, że "łopotanie" występuje jedynie podczas odtwarzania płyty, a nie np. także przy podniesionym ramieniu i obracającym się talerzu?
Tylko przy odtwarzaniu. Zaczyna się po opuszczeniu ramienia i kończy po jego podniesieniu.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#21

Post autor: kielek »

Z tego co jest w opisie to ów przedwzmacniacz posiada wbudowany filtr subsoniczny http://allegro.pl/pro-ject-phono-box-se ... 51668.html
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41586
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#22

Post autor: Wojtek »

I to się dzieje na każdej z twoich płyt Tarkus?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#23

Post autor: Tarkus »

Sprawdzę po wykonaniu konserwacji. To i tak trzeba by było zrobić. :)
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41586
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#24

Post autor: Wojtek »

Jakiej konserwacji? Już gdzieś dałeś gramofon?
Chodzi o to przesmarowanie silnika?

Pytam o te płyty bo to jednak kluczowa kwestia.
Jeśli w każdym przypadku się to zdarza to jednak można podejrzewać rumble silnika, ale jeśli nie no to byłaby to głównie sprawka płyt.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#25

Post autor: Tarkus »

Przesmarowałem oś talerza i tyle silnika, ile mi się udało. Ale albo zrobiłem to źle, albo problem jest inny, bo nie udało mi się zlikwidowac warpingu. Niestety, występuje on na wszystkich płytach. Tak, że chyba pozostaje albo ten filtr, albo... zaczekanie na nowy gramofon. Ma ktoś jeszcze jakiś inny pomysł?
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41586
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#26

Post autor: Wojtek »

Raczej wszystkie sensowne pomysły już przerobiliśmy. A co jeśli wina leży po stronie wejścia gramofonowego Kenwooda np.? :)
Nadal jestem ciekaw jak się sprawa ma przy innej wkładce. Wyrzuciłeś tą wkładkę Technicsa czy jak, że nie możesz spróbować?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#27

Post autor: Tarkus »

Chyba już tej wkładki nie mam, musiałbym poszukać. Gdyby to była wina wejścia wzmacniacza, domyślam się, że drgania nie występowałyby tylko przy odtwarzaniu. Poza tym odnoszę wrażenie, że są silniejsze na początku płyty niż na końcu. Jeszcze jedno: drgania występują cyklicznymi seriami, prawdopodobnie w "rytmie" obrotów talerza.
Zakłócenia kładłbym na karb albo niedokładności smarowania (jak pisałem, ośka talerza nie daje się wyjąć), albo na jakieś tam zużycie łożyska. Być może profesjonalista coś by poprawił... Poza tym zauważyłem, że talerz jest minimalnie krzywy, nie wiem, czy to może mieć jakiś wpływ na warping.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41586
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#28

Post autor: Wojtek »

Tarkus pisze:Gdyby to była wina wejścia wzmacniacza, domyślam się, że drgania nie występowałyby tylko przy odtwarzaniu.
Niekoniecznie, ale przyznaję, że nie ma dużego prawdopodobieństwa, że to coś po tej stronie.
Tarkus pisze:Chyba już tej wkładki nie mam, musiałbym poszukać.
To głupio. Sprawnych wkładek się nie wyrzuca.
Tarkus pisze:Poza tym zauważyłem, że talerz jest minimalnie krzywy, nie wiem, czy to może mieć jakiś wpływ na warping.
Tak raczej być nie powinno i wpływ być może.
Tarkus pisze:(jak pisałem, ośka talerza nie daje się wyjąć)
Taka to już jest konstrukcja.

Nie próbowaliście wyjąć silnika i go rozebrać? Wiem że jest to taka zamknięta puszka z wystającym kablem i ośką, ale może jednak są tam jakieś śrubki :)

Ja mimo wszystko nadal nie uważam, żeby był to problem z silnikiem, ale póki co lepszych pomysłów nie mam.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#29

Post autor: Tarkus »

Nie wiem, może po prostu należałoby kupić gramofon z prawdziwego zdarzenia, a nie inwestować w tę, w gruncie rzeczy, zabawkę? Np. talerz był, zdaje się, taki krzywy od nowości. PS: Raczej nie wyrzuciłem wkładki, mogłem ją komuś dać. Ale poszukam.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41586
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

"Zewnętrzny" filtr subsoniczny?

#30

Post autor: Wojtek »

Cóż, długoterminowo zmiana gramofonu tak czy siak się przyda. Wzmacniacza również. Zależy jak na to patrzeć :)
Tarkus pisze:Np. ten talerz był, zdaje się, taki krzywy od nowości.
Możesz strzelić foto?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
ODPOWIEDZ