IFI Zen Phono - krótka recenzja

Żeby nie było za cicho
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mrz
Posty: 291
Rejestracja: 07 mar 2018, 14:17

IFI Zen Phono - krótka recenzja

#1

Post autor: mrz »

Spędziłem weekend z nowym nabytkiem – IFI Zen Phono. Nasłuchałem się sporo płyt zarówno na głośnikach jak i na słuchawkach ale siadając do napisania krótkiej recenzji ograniczyłem się do kilku płyt jak poniżej i słuchawek – choć będę wtrącał też jakieś uwagi odnośnie tego co się stało z Arcusami (TS-100). Porównywałem ze wspomnieniami Art DJ Pro II i wejściem phono we wzmacniaczu.
Sprzęt do testów to Akai AP-B20, Philips GP-412 II z eliptykiem Astatic, wzmacniacz Akai AM-2400, słuchawki Superlux hd681b.
Płyty jak na obrazku poniżej.
IMG_12102020_180855_(2000_x_1500_piksel).jpg

Na początek wygląd i konstrukcja. Mi Zen Phono podoba się bardzo. Trochę mam odchył w kierunku szczotkowanego aluminium więc to obciąża opinię ale jest to po prostu schludna konstrukcja. Sam metal - plastikowy jest tylko przełącznik gain z tyłu. Miło się to trzyma. Nienachalne logo i światełka. Art był choinką więc siedział z tyłu (gdzie dawał ładną poświatę :) ) a Zen na razie siedzi na widoku i chyba tak zostanie.
IMG_12102020_180817_(2000_x_1500_piksel).jpg
Z tyłu standardowy zestaw gniazd + zbalansowane wyjście. Podobno to wyjątkowe w tej klasie cenowej ale u mnie nie powoduje bicia serca większego bo nie widzę się z czymś innym niż wintydż. Krótki kable zasilania. Ja musiałem sobie przedłużkę załatwić. Same gniazda mam wrażenie trochę luźno wchodzą w kable. Interkonekt siedzi ale wyjąć go łatwo nawet przypadkiem. Chyba są ciut (bardzo niewiele) krótsze niż standardowe.
IMG_12102020_180829_(2000_x_1500_piksel).jpg
A teraz do istoty sprawy czyli dźwięku. Jak już gdzieś podkreślałem wielkiego doświadczenia nie mam. W tym kontekście Zen Phono wywarł na mnie wrażenie. Różnica w dźwięku jest dostrzegalna właściwie od razu. Przede wszystkim transparentność – nic nie jest przytłumione ani rozmyte. Wszystkie instrumenty i wokal są czytelne i odseparowane na rozległej scenie. Przy czym na głośnikach scena jest zauważalnie szersza – na słuchawkach mniej. Ale przy całej przejrzystości nie powiedziałbym, że jest ostro albo za jasno, a jestem na to bardzo wyczulony (wolę cieplejsze granie jak mam wybierać). Wysokie tony są neutralne raczej. Mam wrażenie takie, jakby uwypuklone zostały tony średnie i przede wszystkim basy. Najbardziej to było dla mnie widać w Lady in Black Uriah Heep – uderzenia basu na początku stały się dla mnie wyraźnie odczuwalne. Miałem ochotę ruszyć pokrętło na wzmacniaczu. Wziąłem więc na warsztat Pages of Gold Morrisey, żeby zobaczyć jak brzmią damskie wokale. I tutaj ponownie – większa separacja, przejrzystość ale bez cienia nieprzyjemnej ostrości. Townes van Zandt zaprezentował się podobnie – bardzo naturalnie – ładnie oddany głęboki wokal. Choć tutaj różnica mniejsza w porównaniu z innymi preampami. Na koniec Ironi i Rock in Rio. I tutaj najbardziej na plus. Rzadko słuchałem tego bo miałe wrażenie, że słucham przez poduszkę. I Zen Phono w dużym stopniu to naprawił – dał życie i wigor tej płycie.

Podsumowując – transparentność, całkiem szeroka scena, wyraźniejsze i naturalne wokale i duża poprawa w basach. Te ostatnie mam wrażenie schodzą dużo niżej nie na poprzednich preampach, które słuchałem.

Ot i tyle mam wrażenie, że komuś coś to powie :)
Ja słucham dalej z przyjemnością i czekam na testy z Buphono.
Główny tor: Luxman PD-291+ AKAI AM-2400 + IFI Zen Phono + AKAI GX 725D + Chario Syntar 200
W pracy: Akai AP-B20 + Infinity RS 10b
Awatar użytkownika
koscidogitary
Posty: 1335
Rejestracja: 23 cze 2017, 13:20
Lokalizacja: mazowieckie

Re: IFI Zen Phono - krótka recenzja

#2

Post autor: koscidogitary »

mrz pisze:
12 paź 2020, 18:13
Ot i tyle mam wrażenie, że komuś coś to powie :)
Ja słucham dalej z przyjemnością i czekam na testy z Buphono.
Powiedziało bardzo dużo.
Jeśli kiedyś trafi w Twoje ręce iFi Phono2 - również bardzo proszę o "teścik" porównawczy.

Aktualnie Buphono jest teraz u mnie. Zabiorę się za niego dopiero za kilka dni.
Co prawda już u mnie gra ale pod tymczasowym systemem, z dala od domu ;-)
26.10.2020 puszczam do do następnej osoby w kolejce.
Pozdro!
Awatar użytkownika
Bacek
Posty: 3238
Rejestracja: 04 gru 2013, 22:06
Gramofon: Kenwood L-07D
Lokalizacja: Poznań

Re: IFI Zen Phono - krótka recenzja

#3

Post autor: Bacek »

Nie wiem jak ten ale iphono2 jest bardzo czułe na umieszczenie w pobliżu transformatora, przynajmniej u mnie na efektywnych głośnikach (105dB/w). Ale w optymalnym miejscu jest idealnie cichy/bezszumowy/bezbrumowy.
Klipsch LaScala i analogowo cyfrowa herezja.
Awatar użytkownika
Tangram
Posty: 33
Rejestracja: 30 sie 2018, 17:48
Gramofon: Technics SL-5310

Re: IFI Zen Phono - krótka recenzja

#4

Post autor: Tangram »

ja tez aktualnie na tym IFI Zen Phono siedzę, do porównania mam tylko CA solo. Aktualnie wkladka goldring 2100.
srf
Posty: 1
Rejestracja: 21 wrz 2020, 11:55

Re: IFI Zen Phono - krótka recenzja

#5

Post autor: srf »

Też obecnie słucham tego pre. Jak dla mnie super opcja w tej cenie.
ODPOWIEDZ