Wzmacniacz bez funkcji loudness

Żeby nie było za cicho
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
krolix
Posty: 894
Rejestracja: 03 sie 2011, 00:39
Lokalizacja: Gdańsk

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#1

Post autor: krolix »

Zastanawiam się nad kupnem nowego wzmaka - prawdopodobnie byłby to Denon PMA 1510. Sprawdzałem jak gra w pokoju odsłuchowym sklepu muzycznego i wrażenie odniosłem bardzo pozytywne. Jednak jest to tylko gościnne odsłuchiwanie w salonie, w dodatku z CD. Wzmak ten nie ma funkcji loudness, z której korzystałem w dotychczasowych wzmacniaczach (m.in. niższym modelu Denona, którego mam teraz) i zastanawiam się, czy nie będzie mi jej brak? W jakimś teście tego wzmacniacza czytałem, że ten loudness może się przydać przy słuchaniu starych, gorzej zrealizowanych płyt? Czy też w przypadku wzmaka tej klasy brak loudness jest już bez znaczenia?
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41593
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#2

Post autor: Wojtek »

A wiesz jaka jest rola "loudness"?
W telegraficznym skrócie, podbija on wyższe partie niskiego pasma, a także, dla równowagi, trochę wysokich częstotliwości, po to by nagranie było głośniejsze (z angielska, louder), nawet kiedy słuchamy relatywnie cicho.
krolix pisze:W jakimś teście tego wzmacniacza czytałem, że ten loudness może się przydać przy słuchaniu starych, gorzej zrealizowanych płyt?
Dość dzika opinia, moim zdaniem.
Jeśli "starych, gorzej zrealizowanych" powinniśmy zrozumieć jako "płaskich, bez wykopu" to może i tak, ale chyba tylko w takiej interpretacji :)
krolix pisze:Czy też w przypadku wzmaka tej klasy brak loudness jest już bez znaczenia?
Oczywiście, że nie :)

Mnie w Twoim dylemacie najbardziej zastanawia to: jakich kolumn używasz jeśli od czasu do czasu musiałeś skorzystać z funkcji loudness, jak często jej używasz oraz jaki to dokładnie "niższy model Denona"? :)

Bo może problem leży na drodze złego dobrania kolumn do wzmacniacza, w kontekście oczekiwań brzmieniowych.

Funkcja loudness to taki trochę oszust, bo pomaga nam poprawić niedomagania tego co mamy. Niektórzy mogą się nie zgodzić z tą opinią, ale taka jest niestety prawda, co poniekąd przedkłada się właśnie na to, że funkcja ta "znika" z paneli wzmaków wyższej klasy.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
Posty: 1521
Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
Kontakt:

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#3

Post autor: Robert007Lenert »

Uzupelnie jeszcze to co napisal Wojtek. Ta funkcja jest odpwiednikiem korekcji ktora akustycy okreslaja jako "usmiech soltysa". Czyli jak pisze Wojtek sztucznie podbija sredni dol i swiszczaca gore. Powoduje ubumbione cykanie.... Czyli bardzo mocno ingeruje w nagranie.
Awatar użytkownika
Sindsoron
Posty: 1346
Rejestracja: 17 wrz 2010, 13:56
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#4

Post autor: Sindsoron »

Wojtek pisze:W telegraficznym skrócie, podbija on wyższe partie niskiego pasma, a także, dla równowagi, trochę wysokich częstotliwości, po to by nagranie było głośniejsze (z angielska, louder), nawet kiedy słuchamy relatywnie cicho.
ona dopasowywuje pasmo pod to jak je odbiera ludzkie ucho, które najczulej odbiera średnie czestotliwości... jak napisał Robert007Lenert , ludzkie ucho odbiera pasmo ułożone w taki "smutny uśmiecha" a dzięki loudnes pasmo dla naszego ucha jest liniowe
Collection

Power Amp: Hitachi HMA-7500
Control Amp: Hitachi HCA-7500
Turntable: Rotel RP-3000 + SME 3009 II Non Improved
Deck: Akai GXC-760D
Speakers: Usher S-520 II
Headphones: Audio-Technica ATH-ES700
Sound Card: Asus Xonar Essence ST
Awatar użytkownika
Greegoory
Posty: 140
Rejestracja: 16 lis 2011, 22:59
Lokalizacja: Kalisz

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#5

Post autor: Greegoory »

Czyli po prostu loundess oszukuje nasz słuch? albo raczej wyrównuje dla nas to co w rzeczywistosci jest równe.
Muzyka to najlepszy język do poruszenia serc ludzi na całym świecie Jimmy Page
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
Posty: 1521
Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
Kontakt:

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#6

Post autor: Robert007Lenert »

Nie Panowie. Kaszani robote producenta plyty, ktory zaplanowal jak ona ma brzmiec a wciskajac ten guzik lub ustawiajac na korektorze :mrgreen: ... /usmiech soltysa/ rozwalamy mu cala robote. Loudness ma sens wtedy gdy nasze paczki graja samym srodkiem, bo maja marna gore i marne doly. Takie porownanie.... w telewizorze dopalimy do oporu fioletowy i czerwony to bedzie tak jak ma byc?? Prosze sobie samemu odpowiedziec. Ps.Greegory czy aby czasem nie pracujesz 8 stycznia 2012 w Kaliszu podczas koncertu?
Awatar użytkownika
Sindsoron
Posty: 1346
Rejestracja: 17 wrz 2010, 13:56
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#7

Post autor: Sindsoron »

Greegoory pisze:Czyli po prostu loundess oszukuje nasz słuch? albo raczej wyrównuje dla nas to co w rzeczywistosci jest równe.
tak w dużym skrócie ;)
Collection

Power Amp: Hitachi HMA-7500
Control Amp: Hitachi HCA-7500
Turntable: Rotel RP-3000 + SME 3009 II Non Improved
Deck: Akai GXC-760D
Speakers: Usher S-520 II
Headphones: Audio-Technica ATH-ES700
Sound Card: Asus Xonar Essence ST
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41593
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#8

Post autor: Wojtek »

Robert007Lenert pisze:Loudness ma sens wtedy gdy nasze paczki graja samym srodkiem, bo maja marna gore i marne doly.
Dlatego też nadal czekam na odpowiedzi od krolixa :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#9

Post autor: eenneell »

Wojtek pisze: nawet kiedy słuchamy relatywnie cicho.
zwłaszcza gdy słuchamy cicho.
Awatar użytkownika
JacK
Posty: 2472
Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:30
Gramofon: Kuzma Stabi S
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Wzmacniacz bez funkcji loudness

#10

Post autor: JacK »

Robert007Lenert pisze:Nie Panowie. Kaszani robote producenta plyty, ktory zaplanowal jak ona ma brzmiec a wciskajac ten guzik lub ustawiajac na korektorze :mrgreen: ... /usmiech soltysa/ rozwalamy mu cala robote.
W sumie masz racje co do zamysłu producenta. Z tym że tan producent nie jest osobą nieomylną i niekoniecznie musi wszystko idealnie ustawić. Wiem o czym piszę bo przez ostatnie sześć lat w moim systemie nie było absolutnie żadnych gałek do jakichkolwiek zmian w dźwięku (poza volume oczywiście). Słuchałem zawsze pure direct na zbalansowanym systemie. Teraz mam korektor i espander dynamiki DBX i powiem szczerze jestem bardzo zadowolony bo są płyty których wcześniej nie słuchałem , a teraz po włączeniu korekcji wszelakich nagle te płyty stały się słuchalne. Te "udogodnienia" włączam tylko czasami i cieszę się że istnieje taka możliwość :) Rozumiem więc dylemat autora wątku.
Kuzma Stabi S, Rega RB300, Dynavector DV - 10X5, Sonneteer's Sedley (first edition), AVM Competition, B&W CDM1NT
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
Posty: 1521
Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
Kontakt:

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#11

Post autor: Robert007Lenert »

Pewnie, ze nie musi. Tak jak muzyk nie musi zagrac tak jak tego oczekujesz :) I tutaj wlasnie mamy wybor. Kupujemy plyty, ktore poprostu lubimy. Dla mnie zagranie danej partii instrumentalnej i jej realizacja dzwiekowa to... jedno i drugie to sztuka. Jedno i drugie mozna zawalic. Jedno i drugie moze zachwycac jednych a drugich odrzucac. Nie ma jednej jedynie slusznej piosenki, bo muzyka by umarla od stagnacji.
Awatar użytkownika
krolix
Posty: 894
Rejestracja: 03 sie 2011, 00:39
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wzmacniacz bez funkcji loudness

#12

Post autor: krolix »

Kolumny mam DIY i chyba ich żywot powoli się kończy - mają już ok. 20 lat. Kilka lat temu oczywiście wymieniałem wszystkie głośniki ale sama konstrukcja była wykonywana w latach, kiedy o materiały wysokiej jakości było trudno. Mimo to, dotąd grały te kolumny bardzo dobrze, i to nie tylko moje zdanie ale i wielu gości, w tym muzyków. ;)
Podejrzewam jednak, że głównym winowajcą mojego niezadowolenia z zestawu (nawet przy wykorzystaniu loudness, co moim zdaniem poprawia obecnie jakość brzmienia) jest wzmak Denon pma 700 i dlatego chciałbym go zmienić w pierwszej kolejności na ten 1510 (a potem zmienić kolumny). W salonie różnica w jakości dźwięku była naprawdę duża, ale wiecie, słuchanie w domu to jest pewna różnica a na test nie da się wziąć zbyt wielu płyt. ;) No i pamiętam, że bodajże w teście poprzednika 1510, czyli modelu 1500 autor pisał, że brak funkcji loudness może być odczuwalny przy słuchaniu słabiej zrealizowanych płyt... Dlatego pytam Was co o tym sądzicie. :) Może np. korzystaliście z tej funkcji używając słabszego sprzętu a po przejściu na lepszy okazało się to zupełnie niepotrzebne (to jest to, co chciałbym przeczytać ;) )?
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41593
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#13

Post autor: Wojtek »

"Kolumny DIY"... i tyle. Nic nie wiemy o typie kolumny (monitor/podłogówka?), konstrukcji (otwarta/zamknięta? dwudrożna? trójdrożna?), ani o zastosowanych w nich głośnikach (chyba najważniejsze).
Za wiele to nie pomogło :)
No ale OK, jedziemy dalej...
krolix pisze:Mimo to, dotąd grały te kolumny bardzo dobrze, i to nie tylko moje zdanie ale i wielu gości, w tym muzyków. ;)
"Dotąd"?
krolix pisze:Podejrzewam jednak, że głównym winowajcą mojego niezadowolenia z zestawu
W sensie, że goście byli zadowoleni, ale ty nie?
Dziko, ale z drugiej strony... czy jest w tym coś dziwnego?
Goście mają naturalną tendencję do chwalenia tego co zastaną u gospodarza :)
krolix pisze:W salonie różnica w jakości dźwięku była naprawdę duża, ale wiecie, słuchanie w domu to jest pewna różnica a na test nie da się wziąć zbyt wielu płyt.
Rozumiem, że nie ma możliwości ewentualnego wypożyczenia wystawowego egzemplarza?
krolix pisze:że brak funkcji loudness może być odczuwalny przy słuchaniu słabiej zrealizowanych płyt...
O tym już pisaliśmy powyżej :)
krolix pisze:Dlatego pytam Was co o tym sądzicie.
Ja już za pierwszym razem zrozumiałem o co pytasz (reszta chyba też), ale jak dla mnie brakowało kilku informacji, stąd te moje pytania.
krolix pisze:Może np. korzystaliście z tej funkcji używając słabszego sprzętu a po przejściu na lepszy okazało się to zupełnie niepotrzebne (to jest to, co chciałbym przeczytać ;) )?
Ja tak miałem, ale nie jest to adekwatne porównanie, gdyż było to przejście z zintegrowanej wieży Technicsa (i dołączonych do niego małych kolumienek) na o wiele lepszy i mocniejszy wzmacniacz zintegrowany i większe kolumny.
Przy wieży to nawet nie wyobrażałem sobie życia bez korektora pasma, mniejsza o loudness ;)
To doświadczenie skrzywiło mnie na tyle, że przy kompletowaniu swojego pierwszego zestawu audio z prawdziwego zdarzenia zakupiłem także korektor... który zbierał tylko kurz (sprzedałem po 2 latach nieużywania).

Co prawda Denon PMA-1510 to jednak wyższa liga od PMA-700, ale nie "aż tak" by był to taki przeskok jak w moim przypadku.
Z drugiej strony, PMA-700 to taki model "ekono", a PMA-1510 dostaje jednak więcej pochwał w swojej klasie niż przygan.

Tak czy siak, nadal obawiam się, że Twój problem może po prostu wynikać ze złego dobrania kolumn do wzmacniacza, w efekcie czego przesiadka na PMA-1510 może nie dać oczekiwanej poprawy (a przynajmniej nie tego samego kalibru poprawy brzmienia, jakiego się spodziewasz).

Najwyżej kupisz i zwrócisz albo kupisz i przekonasz się, że "to nie tędy droga" i szybko zaczniesz się rozglądać za kolumnami.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#14

Post autor: eenneell »

Mam loudness i nie wykorzystuje przy słabo ( i cicho)nagranych płytach ( jeśli płyta słaba- robię to inaczej).
Moim zdaniem loudness to za mało (jaką mamy pewność, że płyta ma skrajne pasma żle nagrane?)
Generalnie przydaje się, ale nie tak jw, no i fajnie ze jak jest ;)
krolix pisze:chyba ich żywot powoli się kończy - mają już ok. 20 lat
Kolumny robione były i są z płyty wiórowej (pod tym względem nic się nie zmieniło) Budowa głośników taka sama (prawie) od lat. Jedynie zwrotnice ewoluują- może pomyśl o nowych, lepszych :?:
hellbit
Posty: 29
Rejestracja: 19 gru 2011, 21:13

Wzmacniacz bez funkcji loudness

#15

Post autor: hellbit »

eenneell pisze: Budowa głośników taka sama (prawie) od lat
:lol:
electro industrial , sl Q2 , at13eav
ODPOWIEDZ