Winyle w Biedronce i w Lidlu

[Felix1988]

Chyba przestanę chodzić na te giełdy bo czuję się tam jakby sprzedawcy szukali "jelenia".

Przecież tak było odkąd pamiętam, za płyty płaciło się niczym za przysłowiowe zboże, szczególnie w latach 80. W czasach mniejszej popularności winylu lat 90./00. też byli "pacjenci" życzący sobie za używany LP 200 zł, kiedy nowy w tym samym wydaniu można było kupić za złotych... 50. Dlatego pełna zgoda, na giełdach nie warto kupować nowych LP's, chyba, że to coś, czego nie ma w polskiej dystrybucji, jakiś unikat, etc. Byłem też wczoraj w Empiku i to są dopiero żartownisie: nowy LP AC/DC za 129,99 (można go kupić za 85,99, np. na fan.pl), albo nowy Maiden 2CD live koło 90 złotych, gdzie w sieci jest dostępny w granicach 65-70. Dlatego biedronkowe ceny LP's to naprawdę okazje, szczególnie jeśli ktoś dopiero wchodzi w temat i nie może pochwalić się jakąś większą kolekcją.

[janusz-f]

U mnie w Biedrze są jeszcze płyty z 1 rzutu a 2 nie doszedł wogóle

[Totoro]

Chyba przestanę chodzić na te giełdy bo czuję się tam jakby sprzedawcy szukali "jelenia".

Byłem też wczoraj w Empiku i to są dopiero żartownisie: nowy LP AC/DC za 129,99 (można go kupić za 85,99, np. na fan.pl), albo nowy Maiden 2CD live koło 90 złotych, gdzie w sieci jest dostępny w granicach 65-70.

No to faktycznie żartownisie, bo na stronie empiku zamawiałem Pwr up za 85 zł właśnie. Taka różnica w ramach jednej sieci??

[Felix1988]

Też się zdziwiłem – widocznie szukają jeleni przed świętami:)

[Viniu]

Praktycznie wszystkie pozycje w internetowym Empiku są znacznie tańsze niż w sklepie stacjonarnym. Warto za to czekać na dość częste promo 3za2. Wtedy fajne pozycje wychodzą nierzadko w cenie "biedronkowej".

[janusz-f]

pozycje

Tylko uwaga, ja kiedyś tak kupiłem i cudownie płyty po zakończeniu promocji staniały. Stąd jasny wniosek, że Empik podnosi ceny na czas trwania tych promocji 3 za 2. Warto zawsze sprawić ceny tych płyt z innych źródeł.

[Obywatel]

Jeśli chodzi o Empik, to mają tam taką podstępną funkcję pod tytułem ZAREZERWUJ W SALONIE. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że za kupiony w ten sposób przedmiot miałem zapłacić cenę obowiązującą w sklepie stacjonarnym a nie internetowym. Oczywiście z zakupu zrezygnowałem.

[martin.h]

Praktycznie wszystkie pozycje w internetowym Empiku są znacznie tańsze niż w sklepie stacjonarnym. Warto za to czekać na dość częste promo 3za2. Wtedy fajne pozycje wychodzą nierzadko w cenie "biedronkowej".

Niestety zazwyczaj łapią się na promocję tylko płyty z dostępnością 24-48 h.

Przy rezerwacji w salonie wiadomo, że cena jest salonowa, jak zamawiacie z empik.com to wtedy jest cena ze strony

Co do frajerów itp. to mamy wolny rynek, każdy kupuje za ile chce, Empik ma drożej niż sklepy internetowe, choć nie zawsze, ponieważ wynajęcie powierzchni w galerii + pensje dla pracowników to jednak sporo pieniędzy. Plusem Empiku jest dostępność towaru, zamawiałem ostatnio 2 płyty, które na allegro nie dość że były droższe to jeszcze termin oczekiwania dłuższy. Mamy wolny rynek więc warto sprawdzać

[Obywatel]

Przy rezerwacji w salonie wiadomo, że cena jest salonowa, jak zamawiacie z empik.com to wtedy jest cena ze strony

Nie jest to do końca jasne rozgraniczenie bo w końcu przycisk ZAREZERWUJ W SALONIE klika się będąc na empik.com i widząc cenę internetową. Więc nie sposób zaprzeczyć, że kupujemy na empik.com. Subtelna różnica polega tylko na tym, że zawarcie umowy sprzedaży nie następuje na stronie a w salonie, z czego nie każdy musi sobie zdawać sprawę. Ja np. za pierwszym razem się naciąłem, ale na całe szczęście ta rezerwacja nie jest wiążąca.

[Riff]

Też się zdziwiłem – widocznie szukają jeleni przed świętami:)

Ac/Dc Power Up, 129 zł kosztuje w stacjonarnym Empiku winyl czerwony, 113 zł kosztował w internetowym ( czarny 85 )
Pozdrawiam

[RCOM2180]

Nie jest to do końca jasne rozgraniczenie bo w końcu przycisk ZAREZERWUJ W SALONIE klika się będąc na empik.com i widząc cenę internetową. Więc nie sposób zaprzeczyć, że kupujemy na empik.com.

Jak najbardziej można. Rezerwacja nie oznacza zakupu. Oznacza jedynie tyle, że inni klienci nie "buchną" Ci towaru. Swoją drogą wygodna opcja. Gorzej, gdy się okazuje, że zarezerwowany towar to szmelc.

Subtelna różnica polega tylko na tym, że zawarcie umowy sprzedaży nie następuje na stronie a w salonie, z czego nie każdy musi sobie zdawać sprawę.

Bo tam się płaci i tam się dostaje paragon. Nie można zapłacić online za rezerwację. Trzeba też pamiętać, że w razie zwrotu towaru (niezależnie od jego sposobu) forsę odbiera się w miejscu zapłaty.

[Obywatel]

Bo i tam się płaci i tam się dostaje paragon. Nie można zapłacić online za rezerwację.

Ale kupując w sklepie internetowym też można zapłacić przy odbiorze w salonie dlatego wiele osób może nie widzieć tej subtelnej różnicy. Nie każdy jest specjalistą od e-commerce.

[marekp84]

przed świętami była w biedronce promocja 50% i 70% na drugi produkt z katgorii multimedia, więc przy zakupie 2 płyt po 69,90 zł, za dwie wychodziło niecałe 90 zł. Po świętach też pewnie będzie ta promka, bo muszą się pozbyć tych zabawek, książek, więc szukajcie. Jak coś to mogę pomóc coś zdobyć, bo u mnie to nikt tych winyli chyba nie kupuje

[eu4yaon]

przed świętami była w biedronce promocja 50% i 70% na drugi produkt z katgorii multimedia, więc przy zakupie 2 płyt po 69,90 zł, za dwie wychodziło niecałe 90 zł. Po świętach też pewnie będzie ta promka, bo muszą się pozbyć tych zabawek, książek, więc szukajcie. Jak coś to mogę pomóc coś zdobyć, bo u mnie to nikt tych winyli chyba nie kupuje

Od jutra jest promocja - przy zakupie dwóch 50% na całość.

[Fl3t05]

Na całość czy na drugi produkt?