Zakupy płytowe (temat ogólny)

[konrads0]

żona jeszcze nie wie: trzymam to w pracy i donoszę po kilka sztuk, przecież nie jestem samobójcą

norma...

[peter_parker]

(...)
Se Riversa dzisiaj kupiłem na urodziny.. strach się bać!

A można spytać co dokładnie ? Bo kusi mnie "Fuchsia Swing Song" i rozrzut cenowy zastanawijący
https://voiceshop.pl/pl/p/RIVERS%2C-SAM ... gLge_D_BwE voiceshop 79,99 zł
https://www.amazon.pl/Fuchsia-Swing-Son ... 482&sr=8-2 amazon 268,26zł
choć może temat cem tego samego towaru u róznych sprzedawców jest zjawiskiem nad którym nie nie ma co zastanawiać tylko trzeba akceptować - każdy ma wolny wybór i sprzedawca ustalając cenę i kupujący podejmując decyzję o kupnie

[darkman]

A można spytać co dokładnie ? Bo kusi mnie "Fuchsia Swing Song" i rozrzut cenowy zastanawijący
https://voiceshop.pl/pl/p/RIVERS%2C-SAM ... gLge_D_BwE voiceshop 79,99 zł

Tego bier. Bardzo przyzwoite wydanie na Blue Note w serii Vinyl Classic. Cena znakomita co najmniej jak skład tego projektu.
Przypuszczalnie coś innego miałem na myśli w tamtym poście kontekstowo. Fuchsię mam od dawna w oryginalnym wydaniu i wtedy kupowałem dość drogo za wczesne wydanie.
wpadnij do wątku jazzowy salon niezależnych, bardziej znanym jako Jazz Salon Odrzuconych by pogadać o płytach Riversa. A zacząłbym albumować od Miles in Tokyo (japońskie koncerty z Samem Riversem z 1964).

[furgon]

Już po promocji, wszystko wykupili

[peter_parker]

A zacząłbym albumować od Miles in Tokyo (japońskie koncerty z Samem Riversem z 1964).

Trafiłeś w sedno, tzn do Riversa doszedłem właśnie przez ten album. Tylko najpierw muszę dojść do ładu z Davisem, późniejsze elektryczne rzeczy dla mnie nadal za trudne (OK, spróbuję znowu za kilka lat, mam czas) i tak na dziś katuję "MILES DAVIS QUINTET: FREEDOM JAZZ DANCE: THE BOOTLEG SERIES, VOL. 5" a tam rzeczy które potem trafiły m.in. na "Miles Smile"s. "Nefertiti" - OK. "Sorcerer" - OK. Do "FILLES DE KILIMANJARO" i "Miles in the sky" jeszcze nie dojrzałem (choć "Paraphernalia" to jest cudowny kawałek) - że o 150 nieudanym podejściu do "Bitches Brew" nie wspomnę - to idę w drugą, wcześniejszą stronę. Tak, zdaję sobie sprawę ze zmian składów i wytworni. I wychodzi mi że na dziś najbliższa mojemu systemowi nerwowemu jest E.S.P. I kurczę nie ukrywam że kilka stów (5 ?) za Mobile Fidelity to sporo. Na pewno jest warta swojej ceny, ale sporo. I znalazłem za 269 IMPEX - USA. (https://allegro.pl/oferta/miles-davis-e ... gKK8vD_BwE) Warto ? W sensie mogę impexowi zaufać ?
Podobna sytuacja z "My Funny Valentine: Miles Davis in Concert" czy "Seven Steps To Heaven" gdzie wydaje się, że dla Mobile Fidelity (choć ceny niższe niż w przypadku E.S.P.) nie ma alternatywy (żeby nie wpaść w jakiś dol , czy inny dół).
A jednocześnie tyle współczesnych rzeczy do słuchania: Immanuel Wilkins (w maju koncert), Kamasi Washington , Lakecia Benjamin.

[darkman]

Miles Davis to nie wytwórnie lecz okresy muzyczne jako kamienie milowe jazzu:
BeBop/Cool - I Wielki Kwintet (Sextet) - II Wielki Kwintet - Miles Elektryczny - Dekada Funk.
Drogo nie znaczy dobrze, a już na pewno nie najlepiej. Moferów i Impexiarzy znajdziesz w stosownych wątkach dot. tych wydawców. Wszystko dla ludzi, choć moim zdaniem Miles dla nich nie nagrywał.
Zapraszam:

wpadnij do wątku jazzowy salon niezależnych, bardziej znanym jako Jazz Salon Odrzuconych by pogadać

viewtopic.php?t=20055

[daru0105]

Ot taka ciekawostka fajna
Kolega poczynił zakup w Muziker płyty https://www.muziker.pl/miles-davis-in-p ... 180-g-2-lp
Ale przez pomyłkę przysłali mu https://www.muziker.pl/mclaughlin-lucia ... o-180-g-lp
Obie płyty od Impex
Zwrócili mu pieniądze za tą pomyłkę tłumacząc się, ze płyty już nie ma na stanie.
A za płytę przysłaną zaproponowali 120 zł. Kolega ją kupił po konsultacji ze mną i późniejszym przesłuchaniu na streamingu. Nie znał wcześniej tej płyty.

Ja też zamówiłem w takim razie tego Milesa, skoro widniał w zakupach to sobie pomyśłałem, że już mają go w sklepie.
Zdziwko moje było, bo też mi przysłano płytę McLaughlin, Lucia & Meola zamiast Milesa Davisa.
Byłem rozczarowany, że jednak jej nie dostanę, ale przynajmniej będę miał tą drugą za pół ceny.
Złożyłem tak jak kolega grzecznie reklamację, w wyniku której mają mi dosłać płytę Milesa, a tą którą już dostałem przez pomyłkę mogę sobie nawet zutylizować
Byłem w lekkim szoku.
Dostałem świetną płytę gratis w kwocie 228 zł, a poza tym przyślą mi tą zamówioną.
Potraktowali mnie sporo lepiej od kolegi.
Teraz mogę wam ten sklep polecić jako bardzo korzystne załatwienie reklamacji, ale oni tam mają "niezły burdel w tym Archeo" cytując klasyka, albo pijanego pakowacza

Kilka razy podchodziłem do zakupu winyla McLaughlin, Lucia & Meola - Friday Night In San Francisco od Impexu czytając opinie.
Ale zawsze były jakieś inne, ważniejsze zakupy płytowe. Jednak opatrzność boska czuwała w tym wypadku