sprzedaz i handel muzyka - czy nadal oplacalne?

Wszystko na temat kupowania płyt
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41604
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

sprzedaz i handel muzyka - czy nadal oplacalne?

#31

Post autor: Wojtek »

Argenteum Astrum pisze:Jesli robi to poza aukcjami i serwisami typu Ebay czy Allegro to wszystko ok, ale w momencie wstawiania tego na aukcje, po przekroczeniu pewnych kwot jestes automatycznie zglaszany do skarbowki i albo legalizujesz dzialalnosc albo, co pewniejsze (jesli uzbieralo ci sie sporo na koncie tytulem handlu bez placenia podatkow) zglaszany o naruszenie prawa i wtedy juz jest nieciekawie. Sledze rynek to wiem. Ostatnio namierzyli tak goscia na Allegro ktory handlowal jakimis lodowkami czy AGD. Wyszlo mu ze nielegalnie zarobil ponad 50 tys PLN i teraz musi lazic po sadach.
Ale czy tu ktoś mówi w ogóle o handlu na aukcjach? :) Oczywiście, że poza aukcjami, jeśli ma być na czarno i jest duży obrót.

A niektórzy co działają i tu i tu na czarno po prostu starają się utrzymać w widełkach, rzucając na aukcje tylko jakiś procent towaru.
Argenteum Astrum pisze:Niemcy i UK. Ale to bylo jakies 3-4 latat temu tak wiec moze dzis rzeczywiscie latwiej???
I wszystko jasne :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Argenteum Astrum
Posty: 54
Rejestracja: 24 wrz 2009, 19:32

sprzedaz i handel muzyka - czy nadal oplacalne?

#32

Post autor: Argenteum Astrum »

Ale to i tak jest ryzyk fizyk. Wczesniej czy pozniej takie osoby wpadaja, bo albo namierza ich skarbowka albo ktos na nich donosi. Wiec lepiej mkiec legalny interes. No ale to jakby poza glwonym tematem.

Gdybym sie decydowal zakladac sklep (teoretycznie bo w praktyce juz mi sie odechcialo a to, co mowicie tylko umacnia mnie w tym postanowieniu), to na pewno nie zorientowany wylacznie na Polske i na pewno nie z cenami podobnymi do innych. No ale to juz temat rzeka...no bo czy oplaca sie handlowac czyms z czego, dajmy na to, wyciagniemy 2000PLN, no moze przy dobrych wiatrach 3000PLN/miesiac skoro w wielu innych zawodach mozna kilkakrotnie wiecej i to przy o wiele mniejszym wysilku?

Nie oklamujmy sie, Megadisc ma dlugoletnia pozycje, podobnie Rock Serwis i kilka innych i Ci ludzie w pewnym sensie maja monopol na kraj bo i wyrobili sobie zaufanie i w sumie maja dobre uklady z wytworniami. Pomijam tutaj moje sympatie i/lub antypatie wzgledem ich wlascicieli ale nie mozna oprzec sie wrazeniu, ze nasz rynek dziala ciagle na zasadzie kumoterstwa i ukladow, a nie wolnego rynku. Zreszta, podaz ksztlatuje popyt. Wiec jesli bylaby wieksza to i rynke bylby bardziej wolny i elastyczny.

Natomiast ciekawi mnie to, ze w kazdym z tych sklepow chyba nie ma jakiegos dzialu poswieconego jazzowi czy muzyce klasycznej. Jakkolwiek fanem obydwu gatunkow nie jestem i moja wiedza jest w tym zakresie mocno ograniczona to nie moge oprzec sie wrazeniu, ze dosc spora liczba osob w Polsce takiej muzyki wlasnie slucha i chetnie kupuje. No moze Muzant w Wawie ma szeroka oferte jazzowa, szczegolnie jesli idzie o winyle, ale co z reszta? Czyzby zapomnieli wszyscy o takiej niszy? A moze to juz nieoplacalne...

Ciezki temat :)
ODPOWIEDZ