Pink Floyd

[SimonTemplar]

Zresztą dwójka z fioletową naklejką, którą mam i tak rozp.. wszystko, łącznie z Macowym żółtkiem

O! to to! Dark, jak ja Cię rozumiem.
Mam wydanie 2016 - super. Słuchałem UK RE 3, 4 jakieś - było ok.
No i 2-ka o której piszesz jest ci u mnie na stałe Jak dla mnie to walec jest - rozjeżdża konkurencję.
Nie musi się człowiek specjalnie wsłuchiwać co by dostać wytrzeszczu .

[Cracker]

Na 100% chciałbym kupić możliwie najlepsze (dźwięk) wydania: Dark Side

Jeśli możliwie najlepsze, to tylko to.
https://www.ebay.com/itm/Pink-Floyd-Dar ... 2732917634

Ale się śpiesz bo cię mogę uprzedzić.

[Merrick]

Pink Floyd Dark Side of the Moon UHQR Mobile Fidelity MFSL to na bank zabrzmi super ale za tą kasę wybrałbym pierwszy press

[Myszor]

Dokupiłem dwa sushi. WYWH i AHM.
Właśnie porównywałem sobie WYWH 2011 remaster z tym wydaniem:
https://www.discogs.com/Pink-Floyd-Wish ... se/2286648

Nie rozpisując się za bardzo to remaster (R) pachnie cyfrą na kilometr. Gra jak CD.
Sushi (S) gra bardzo naturalnie, przyjemnie dla ucha, miękko ale wyraźnie.
R jest przybasowany. Gra mocno dołem i górą. S gra środkiem i górą. Nie brakuje mu basu ale nie skupia się na bumcyk.
Słowem stara vs nowa szkoła grania
R nie jest zły ale S jest bardziej naturalny przez co bardziej wciągający.

[blispx]

Czyli potwierdza się to jednak że Japonce som generalnie jasne

Co do cyfry to mi dzisiaj dojechała Black Beauty Miles Davis at Fillmore West reedycja MOV to sobie porównałem do oryginalnego wydania japońskiego. Od MOV wali cyfrą na odległość, szkoda trochę bo winyle pełne 180g, okładka także nie ma lipy

[Myszor]

Japonce som generalnie jasne

Tak. I mi to baaardzo odpowiada.

bo winyle pełne 180g

I to jest tajemnica mundialu. Stare, cienkie jak nori, naleśniki grają często lepiej niż 180g.

[darkman]

Stare, cienkie jak nori, naleśniki grają często lepiej niż 180g.

Jo. Potwierdzom.
TNX za odsłuch Myszora! Szkoda, że od razu nie miałeś SHVL814/75, bo tę należałoby uznać za referencyjną jakkolwiek brzmi dla subiektywnego słuchacza i ciekawe jak wypada z tymi represami. Wychodzi na to co preferuję, że cóż.. dobrze mieć kilka wydań i tyle. To porada dla dziwaków oczywiście, ale kto nie miał parki chociaż ten nie służył w marynarce.
Mnie się trafił w locie akurat AHM portugalski jakiś wczesniak czy nawet firściak ichniejszy, ale jeszcze nie mam zdania jakoś, wydanie ładne jak oryginał, no ale jeszcze posłucham, bo jakoś tak "na szybkich słuchałem". Taka tam ciekawostka przyrodnicza.

[Myszor]

jak wypada z tymi represami

Sushi jest 1press. Tyle że sushi Ty jednak ortodoks jesteś.
Nigdy nie miałem portuagasa.
AHM w sumie nie lubię ale wziąłem w celach przyrodniczych.

[darkman]

W celach przyrodniczych to ostatnio ściągnąłem OBClouds z.. Kostaryki i 1Press jak ten Twój skośny.
Taaa...k

Ty jednak ortodoks jesteś.

Skądże?! Każdy ma swoje "1Pressy". Z nimi jest jak z dupą. Japońce są już tak bardzo obciążone fetyszem, że firstpressowatość nie może im zaszkodzić.
Umówmy się, że to pierwsze wydanie krajowe i git. Tak jak Malezyjski DSOTM. Dla mnie czad.
BTW, muszę kiedyś posłuchać tego Twojego chwasta

[songo]

W celach przyrodniczych to ostatnio ściągnąłem OBClouds z.. Kostaryki i 1Press jak ten Twój skośny.
Taaa...k

Ty jednak ortodoks jesteś.

Skądże?! Każdy ma swoje "1Pressy". Z nimi jest jak z dupą. Japońce są już tak bardzo obciążone fetyszem, że firstpressowatość nie może im zaszkodzić.

Tak jak Malezyjski DSOTM. Dla mnie czad.

Serio masz coś takiego? Jak to gra?

Mi wiele lat temu człowiek w sklepie na Nowym Świecie powiedział, że nie istnieją dobre brytyjskie wydania Pink Floyd. Nie wiem czy to prawda, ale przerobiłem umiarkowaną ilość tychże i jak na razie się zgadza.

[darkman]

Hi, mam nawet Stonesów z Venezueli czy czegoś takiego, dokładnie to Dragant wie bo ja się aż tak nie interesuję swoimi płytami .. ale pamiętam, że bardzo ciągnął łacha ze mnie. Jak kupowaliśmy.I do tej pory jak mu się przypomni.

człowiek w sklepie na Nowym Świecie powiedział, że nie istnieją dobre brytyjskie wydania Pink Floyd

Pewnie miał rację. Potwierdzam, bo to znana ulica. A wszystkie płyty z Biedry to First Pressy. To też potwierdzam Bo to znany sklep.
Najlepsze PF to wydania japońskie, bo Myszora je ma. No i są japońskie! A to daleko jest i mieli kmikadze.

[trafalgar]

. No i są japońskie! A to daleko jest i mieli kmikadze.

Co to jest kmikadze?Pytam się,bo Japończyk z którym pracuję też nie wie.

[songo]

Hi, mam nawet Stonesów z Venezueli czy czegoś takiego, dokładnie to Dragant wie bo ja się aż tak nie interesuję swoimi płytami .. ale pamiętam, że bardzo ciągnął łacha ze mnie. Jak kupowaliśmy.I do tej pory jak mu się przypomni.

człowiek w sklepie na Nowym Świecie powiedział, że nie istnieją dobre brytyjskie wydania Pink Floyd

Pewnie miał rację. Potwierdzam, bo to znana ulica. A wszystkie płyty z Biedry to First Pressy. To też potwierdzam Bo to znany sklep.

Pomyłka! To był sklep na Gagarina! Chyba… bo ceny już 10 lat temu były kosmiczne…

. No i są japońskie! A to daleko jest i mieli kmikadze.

Co to jest kmikadze?Pytam się,bo Japończyk z ktorym pracuję też nie wie.

Znaczy musi abstynent: https://naszedrinki.pl/wp-content/uploa ... mikaze.jpg

[kaf]

Wenezuela nie wiem, ale miałem Animals z Izraela. Grało ok.

Natomiast co do reedycji 2016, to na minus dałbym słabą poligrafię. Mam remastery 2011 oraz DB z 2014 i jest dużo lepsza jakość. O brzmieniu nie mówię nić, bo wersji 2016 nie zakupiłem. Wystarczy mi te X+1 wydań z epoki...

[jjw89]

Hej,

jest może ktoś z Krakowa albo okolic kto ma reedycję Pulsa ?
mam wrażenie że trafiła mi się wadliwa płyta, scena jest przesunięta w lewo, inne płyty grają ok.
Chętnie spotkałbym się na odsłuch i porównanie czy to coś z moją płytą czy jednak tor szwankuje.