eBay vs Allegro - spory

Wszystko na temat kupowania płyt
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41648
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

eBay vs Allegro - spory

#1

Post autor: Wojtek »

Zanim cokolwiek powiem na temat, zaprezentuję odpowiedni kontekst:

Kielek ostatnio wspomniał o swoim przypadku obcowania z nieuczciwym sprzedawcą na Allegro:
kielek pisze:Sprzedawca o nicku na allegro "VintageRecords" sprzedaje winyle i większość ocenia jako"Niemalże NM" tyle,że robi to wzrokowo.Okładki i płyty na "oko" wyglądają ładnie,ale przy odtwarzaniu większość ma duży spadek na jakości dźwięku,smażenie i wszystkie inne przypadłości zajechanych płyt.Na moją reklamację przeprosił i stwierdził,że ostatnio ma "tyle na głowie" :D i na tym koniec.Za bardzo nie poczuwa się do odpowiedzialności a na moje stwierdzenie,że zmuszony jestem dać mu negatywa odpowiedział mi dlaczego i czy sobie na niego zasłużył :shock: Skoro mnie przeprosił to wedle niego jest ok. i sprawa wyjaśniona.Po długich perturbacjach mailowych stwierdził w końcu,że mogę mu je odesłać a on mi później postara się oddać pieniądze :)
Na co Darek doradził:
Darek pisze:Szkoda slow. Dowiedz sie czy ten serwis moze jakos pomoc
Na co ja odparłem:
Wojtek pisze:Allegro to niestety nie jest eBay :)
A następnie krolix zapytał:
krolix pisze:A jak w takiej sytuacji wyglądałaby sprawa na ebayu?
Na co ja postaram się odpowiedzieć tutaj, co by nie zmieniać tematu dyskusji w wątku z listą nieuczciwych sprzedawców :)

Pytaniem jest: co w takiej sytuacji zrobiłby eBay, zakładając, że sprzedawca robiłby opory albo po prostu nie chciałby oddać pieniędzy?

Nie znam takiej sytuacji z praktyki (na moje szczęście), co najwyżej z drugiej ręki (jeden mój krewny miewał problemy, ale często wynikało to akurat z jego winy, jako kupującego), ale wiem jak to wygląda od strony teoretycznej. Jeśli się gdzieś mylę to najwyżej inni mnie poprawią :)

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że eBay bardzo mocno naciska by wszelka komunikacja na linii kupujący-sprzedawca zachodziła za pośrednictwem wiadomości przez eBay, a nie np. drogą e-mailową. Dlaczego? Otóż w razie nieszczęścia i sporu, do danej sytuacji z zespołu eBay przydzielany jest moderator, który ma dostęp do całej korespondencji. eBay z oczywistych względów nie przyjmie do wiadomości przypuszczalne treści e-maili czy też "a bo on mi przez telefon to powiedział/wysłał SMS/spotkaliśmy się na mieście".

Drugą sprawą, jaką trzeba zaznaczyć, są zasady działania eBay, które po prostu zakładają, że to kupujący ma zawsze rację.
W związku z tym, sprzedający nie ma nawet możliwości wystawienia negatywnego komentarza do transakcji.

W przypadku kiedy nie dostaliśmy towaru, sprzedający ma 3 opcje:
- przekazać informacje co do wysyłki (tracking, itd., ale dotyczy to jedynie przesyłek rejestrowanych rzecz jasna)
- dać pełen zwrot kosztów
- wysłać zastępczy przedmiot, o ile się zgodzimy

W przypadku kiedy towar dostaliśmy, ale jest on uszkodzony czy też nie jest on zgodny z opisem sprzedającego, sprzedający ma takie opcje:
- zaoferować kupującemu częściowy zwrot kosztów
- poprosić o odesłanie towaru, a następnie dać pełen zwrot kosztów
- poprosić o odesłanie towaru, a następnie wysłać zastępczy, o ile się zgodzimy

W sytuacji kiedy sprzedający stawia opór lub nie zgadza się z zasadami, kupujący może zgłosić się do eBay i otworzyć sprawę, zapraszając do udziału moderatora. Ten nawiązuje dialog ze sprzedającym, reprezentując interesy kupującego i przypomina sprzedającemu o jego obowiązkach.

Jeśli mamy sytuację kiedy sprzedawca daje nam częściowy zwrot kosztów kupujący może przyjąć układ, zaproponować inną kwotę lub inne rozwiązanie, jak np. odesłanie towaru za pełnym zwrotem kosztów. Jeśli przy tych pertraktacjach wystąpi impas i niezgoda, kupujący może oddać decyzję moderatorowi, którego to decyzja stanie się ostateczna w sporze.

Kiedy eBay uczestniczy w rozstrzyganiu sporu, wymagają oni by kupujący potwierdził otrzymanie zwrotu pieniędzy bądź odesłania towaru (jedynie za pośrednictwem przesyłek rejestrowanych).

Kupujący może zgłosić się do eBay ze sporem po przekroczeniu spodziewanej daty otrzymania przesyłki bądź tydzień po wysłaniu zapłaty (jeśli sprzedawca nie podał orientacyjnej daty otrzymania przesyłki). Ogółem na otwarcie ewentualnego sporu ma się 45 dni od dokonania zapłaty. Po tym czasie sprawa się przedawnia i nie można zgłaszać sporu.

W sytuacji kiedy sprzedawca dalej stawia opór albo po prostu nie reaguje, mimo ingerencji eBay, po 7 dniach od otwarcia sporu kupujący może przekazać całą sprawę do eBay. eBay w takiej sytuacji bierze spór ze sprzedawcą na siebie i daje pełen zwrot kosztów kupującemu z funduszu gwarancyjnego.


To wszystko nie jest jakąś tajemną wiedzą, wszystko jest jasno opisane w dziale rezolucji eBay.


Teraz w ramach kontrastu mogę powiedzieć jak to wygląda na Allegro. Tu mogę opowiadać z praktyki :)

Allegro nie nadzoruje korespondencji między kupującym, a sprzedawcą. Wiadomości na Allegro to prawie to samo co zwykłe e-maile.
Z tego co wiem Allegro w żaden sposób nie archiwizuje tych rzeczy.

Sprzedający może wystawić negatywny komentarz kupującemu, w ramach odwetu bądź jako sposób obrócenia całej sytuacji na kupującego, nawet jeśli wina leży po stronie sprzedającego, poprzez chociażby ściemnianie. W związku z tym, kupujący na Allegro nawet w sytuacji kiedy jest coś nie tak po prostu obawiają się wystawiać czegokolwiek innego niż pozytywny komentarz (zdarzają się też sytuacje, kiedy kupujący dostaje negatywa w zamian za komentarz neutralny), co jest szczególnie przykrą sytuacją, gdyż komentarze powinny odzwierciedlać faktyczną uczciwość sprzedawcy, a nie tylko udawanie, że jest zawsze wszystko OK.

Allegro co prawda umożliwia usunięcie niesprawiedliwego negatywnego komentarza, ale to bardzo rzadki przypadek.

Teraz przejdźmy do sporów i moderacji na Allegro.

W sytuacji kiedy nie dostaliśmy towaru albo towar nie zgadza się z opisem sprzedawcy, możemy podobnie jak na eBay otworzyć spór na Allegro.
Przy otwieraniu sporu, pokrzywdzony opisuje całą sytuację, który trafia do moderatora i sprzedającego.
Następnie sprzedający ma 30 dni (sic!) na ustosunkowanie się do listu kupującego poprzez odpowiedź na spór.
Jeśli sprzedający odpowie, kupujący może znowu odpowiedzieć i tak, jeśli wszystko dobrze pójdzie, następuje rozwiązywanie konfliktu pod okiem biernego moderatora.
Jeśli sprzedający nie odpowie, do akcji wkracza mocarny moderator, który wysyła prośbę do sprzedającego by ustosunkował się do sporu, dając mu kolejne 30 dni (sic!) na odzew.
Pragnę zaznaczyć, że moderator nie kiwnie palcem jeśli sam kupujący nie zaznaczy chęci dalszego ciągnięcia sporu.

Na tym tak naprawdę kończą się spory na Allegro :)
Formalnie sprzedający może sobie olewać wszystko, a kupujący może się zgadzać na dalsze ponaglenia od moderatora.

Kupujący w takiej sytuacji powinien tak naprawdę przejść się na Policję, co też jest gdzieniegdzie wskazywane przez Allegro jako prawidłowe działanie w przypadku sporu ze sprzedającym (aczkolwiek o dziwo, sam moderator sporu o tym nie wspomni). Policja przyjmuje zgłoszenie, otwiera sprawę i spór wkracza na drogę prawną.

Rzecz jasna, nie jest to nic przyjemnego, a większość ludzi raczej nie będzie się fatygowało na Policję przy zakupach relatywnie niskiej wartości.
Nieuczciwy sprzedający zaciera łapki, bo biznes dalej się kręci bezkarnie :)

Tu pragnę wspomnieć, że Allegro także ma fundusz gwarancyjny (śladem za eBay).
Służy on także do wypłacania zwrotów poszkodowanym kupującym. Jednakże, sama procedura wypłacania zwrotu jest o tyle śmieszna, że wymaga ona przesłania do Allegro protokołu przyjęcia zgłoszenia przez Policję, dotyczącego sprawy.
W przeciwnym wypadku Allegro dalej będzie usilnie "pomagało" kupującemu, prosząc o kontakt i własnoręczne rozwiązanie sporu ze sprzedającym.


Jak dla mnie to brakuje jeszcze takiej opcji, żeby Allegro w ramach swojego programu rezolucji/rozstrzygania sporów wysyłało do poszkodowanych kije bejsbolowe, noże lub nawet broń palną, załączając do przesyłki list z danymi adresowymi sprzedawcy i prośbę o "rozstrzygnięcie sporu" na własną rękę :D

Niestety, nasz czołowy serwis aukcyjny dość mocno odstaje od zachodnich standardów traktowania klienta.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Sindsoron
Posty: 1346
Rejestracja: 17 wrz 2010, 13:56
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

eBay vs Allegro - spory

#2

Post autor: Sindsoron »

ja na właśnie czekam na odpowiedź od sprzedającego :3 kupiłem od gościa Akai GXC-706D, zapłaciłem zaraz po skończeniu się aukcji... po 1,5tyg. nie dostałem żadnej informacji/odpowiedzi od sprzedającego (a wysłałem mu jakieś 3-4 maile). No to wszcząłem spór, czekałem ciągle na odpowiedź sprzedającego i w między czasie napisałem mu kolejne 3 maile... potem spór został przekazany moderatorowi z allegro i ciągle sprzedający się nie odzywa :3 już postanowiłem że za kilka dni zgłoszę sprawę na policję :3
Collection

Power Amp: Hitachi HMA-7500
Control Amp: Hitachi HCA-7500
Turntable: Rotel RP-3000 + SME 3009 II Non Improved
Deck: Akai GXC-760D
Speakers: Usher S-520 II
Headphones: Audio-Technica ATH-ES700
Sound Card: Asus Xonar Essence ST
Awatar użytkownika
JacK
Posty: 2472
Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:30
Gramofon: Kuzma Stabi S
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: eBay vs Allegro - spory

#3

Post autor: JacK »

Sindsoron życzę powodzenia ale poszukaj sobie znajomego w komisaracje aby tym się właściwie zajął, bo tak skończy się na niczym.
Kuzma Stabi S, Rega RB300, Dynavector DV - 10X5, Sonneteer's Sedley (first edition), AVM Competition, B&W CDM1NT
Awatar użytkownika
Sindsoron
Posty: 1346
Rejestracja: 17 wrz 2010, 13:56
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

eBay vs Allegro - spory

#4

Post autor: Sindsoron »

Na szczęście mam kilku znajomych we wrocławskich komisariatach, więc nie powinienem mieć większych problemów
Collection

Power Amp: Hitachi HMA-7500
Control Amp: Hitachi HCA-7500
Turntable: Rotel RP-3000 + SME 3009 II Non Improved
Deck: Akai GXC-760D
Speakers: Usher S-520 II
Headphones: Audio-Technica ATH-ES700
Sound Card: Asus Xonar Essence ST
Awatar użytkownika
krolix
Posty: 894
Rejestracja: 03 sie 2011, 00:39
Lokalizacja: Gdańsk

Re: eBay vs Allegro - spory

#5

Post autor: krolix »

Wojtek, dziękuję za wyjaśnienie ale w sumie przepisałeś to, co napisał na swojej stronie ebay. :) Mnie natomiast ciężko uwierzyć w tak idealną ochronę kupującego w tym serwisie. Już sama możliwość legalnego zaznaczenia, że przedmiot nie może zostać zwrócony przeczy temu ideałowi. Ciężko mi też uwierzyć w to, że sprzedający musi zwrócić pieniądze kupującemu, gdy ten twierdzi, że przesyłki nie dostał a nie była ona nadana jako polecona. Oczywiście mogę się mylić. :)
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41648
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

eBay vs Allegro - spory

#6

Post autor: Wojtek »

krolix pisze:Wojtek, dziękuję za wyjaśnienie ale w sumie przepisałeś to, co napisał na swojej stronie ebay. :)
Skoro już to znałeś to po co się pytałeś?
krolix pisze:Mnie natomiast ciężko uwierzyć w tak idealną ochronę kupującego w tym serwisie.
Pewnie dlatego, że jeszcze nie miałeś do czynienia z zachodnią kulturą handlu internetowego.
krolix pisze:Już sama możliwość legalnego zaznaczenia, że przedmiot nie może zostać zwrócony przeczy temu ideałowi.
???
krolix pisze:Ciężko mi też uwierzyć w to, że sprzedający musi zwrócić pieniądze kupującemu, gdy ten twierdzi, że przesyłki nie dostał a nie była ona nadana jako polecona.
Dlaczego?

Mnie osobiście parokrotnie spotkała już taka sytuacja, że przesyłka ekonomiczna zaginęła w trasie. Dostałem wtedy albo zwrot kasy od sprzedającego albo rekompensatę pod postacią kolejnego zamówienia o zbliżonej wartości. W każdej sytuacji byłem zadowolony z rezultatu i nie musiałem jeszcze nigdy wszczynać sporu na eBay.

Jak chcesz to nie wierz. Wszak nikt nie każe korzystać z tego typu dobrodziejstw.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
krolix
Posty: 894
Rejestracja: 03 sie 2011, 00:39
Lokalizacja: Gdańsk

Re: eBay vs Allegro - spory

#7

Post autor: krolix »

Wojtek pisze:
krolix pisze:Wojtek, dziękuję za wyjaśnienie ale w sumie przepisałeś to, co napisał na swojej stronie ebay. :)
Skoro już to znałeś to po co się pytałeś?
Chodziło mi o praktykę, nie teorię. Z tego co przeczytałem w tym wątku mogą tu być tacy, którzy mają na ten temat wiedzę pochodzącą z praktyki właśnie.
Wojtek pisze:
krolix pisze:Już sama możliwość legalnego zaznaczenia, że przedmiot nie może zostać zwrócony przeczy temu ideałowi.
???
Widzę na ebay sporo transakcji z zaznaczeniem, że sprzedający nie przyjmuje zwrotów, czyli wnioskuję, że gdy kupiona płyta okazuje się być w stanie VG zamiast NM, to trzeba się nią zadowolić. Co jest sytuacją dość podobną do tej z allegro, od której zaczął się niniejszy wątek.
Wojtek pisze:
krolix pisze:Ciężko mi też uwierzyć w to, że sprzedający musi zwrócić pieniądze kupującemu, gdy ten twierdzi, że przesyłki nie dostał a nie była ona nadana jako polecona.
Dlaczego?

Mnie osobiście parokrotnie spotkała już taka sytuacja, że przesyłka ekonomiczna zaginęła w trasie. Dostałem wtedy albo zwrot kasy od sprzedającego albo rekompensatę pod postacią kolejnego zamówienia o zbliżonej wartości. W każdej sytuacji byłem zadowolony z rezultatu i nie musiałem jeszcze nigdy wszczynać sporu na eBay.
I OK. Ja miałem taką sytuację na discogs, że towar nie był zgodny z opisem i bez problemu otrzymałem zwrot pieniędzy za towar oraz kosztu odesłania paczki. Z tego co zauważyłem, nie jest to jednak czymś bezwzględnie obowiązującym.
Wojtek pisze:Jak chcesz to nie wierz. Wszak nikt nie każe korzystać z tego typu dobrodziejstw.
A skąd ten wniosek, że nie korzystam z ebaya? :D Jeśli to nadal nie jest jasne, próbuję się tylko dowiedzieć, na jakiej podstawie twierdzicie, że kupujący jest na ebayu tak bardzo chroniony. Być może macie rację, że tak jest ale i allegro ma ładnie wyglądający program ochrony kupujących (poza tym chodzeniem na policję oczywiście ;) ). No i gdyby kupujący byli na ebayu tak bardzo chronieni, to chyba wieloletni sprzedający nie mieliby też opinii negatywnych, skoro klienci nie mieliby praktycznie podstaw do niezadowolenia? ;)
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41648
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

eBay vs Allegro - spory

#8

Post autor: Wojtek »

Eh ty niedowiarku :)
krolix pisze: Widzę na ebay sporo transakcji z zaznaczeniem, że sprzedający nie przyjmuje zwrotów, czyli wnioskuję, że gdy kupiona płyta okazuje się być w stanie VG zamiast NM, to trzeba się nią zadowolić.
No nie, to po prostu oznacza, że sprzedawca nie przyjmuje zwrotów, a nie że olewa spory na eBay :) Nadinterpretujesz, okiem Allegrowym, można rzec.

Z innej beczki, spotyka się czasami sprzedawców, którzy mają w opisie towaru wyszczególnione, że wyślą do danego kraju, ale jedynie przesyłkę rejestrowaną (tu szczególnie wyróżniają się Niemcy i Włochy, przynajmniej wg Japończyków :P), gdyż ekonomiczne zbyt często giną.
Dlaczego sprzedawca umieszcza taką zasadę? Bo brał na siebie odpowiedzialność za zaginione przesyłki, oferując zwroty, zgodnie z zasadami eBay.
krolix pisze:Z tego co zauważyłem, nie jest to jednak czymś bezwzględnie obowiązującym.
Z praktyki czy z czego?

Oczywiście, że znajdą się chamy i chłystki również na zachodzie, ale serio, nie jest to aż tak nagminne jak u nas. Inna kultura sprzedawania po prostu.
krolix pisze:A skąd ten wniosek, że nie korzystam z ebaya? :D
Nie wiem czy korzystasz czy nie korzystasz, ale skoro jesteś taki nieufny i niewierzący to można do takiego wniosku dojść, że się ciągle za bardzo obawiasz itd. :)
krolix pisze:Jeśli to nadal nie jest jasne, próbuję się tylko dowiedzieć, na jakiej podstawie twierdzicie, że kupujący jest na ebayu tak bardzo chroniony.
Na podstawie jasno określonych zasad i egzekwowania ich przez serwis oraz na praktykę użytkowników tu obecnych :)
krolix pisze:No i gdyby kupujący byli na ebayu tak bardzo chronieni, to chyba wieloletni sprzedający nie mieliby też opinii negatywnych, skoro klienci nie mieliby praktycznie podstaw do niezadowolenia? ;)
W sensie że nie potrafisz sobie wyobrazić sytuacji, kiedy to kupujący daje negatywa mimo że dostał jakąś kompensację za nieudany zakup czy też wystąpi sytuacja, kiedy eBay zasądzi w moderacji winę kupującego?

Zawsze może zdarzyć jakiś niezadowolony człowiek, który wali negatywny komentarz mimo wszystko, wszak takie ma prawo.
Dodatkowo trzeba jeszcze liczyć nieuczciwych kupujących. To jest chyba koronny argument Allegro przed zaadaptowaniem systemu komentarzy z eBay :)

Krótko mówiąc, chyba za bardzo idealistycznie na to wszystko patrzysz, a zarazem jesteś fanem teorii spiskowych :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Darek

eBay vs Allegro - spory

#9

Post autor: Darek »

krolix pisze:No i gdyby kupujący byli na ebayu tak bardzo chronieni, to chyba wieloletni sprzedający nie mieliby też opinii negatywnych, skoro klienci nie mieliby praktycznie podstaw do niezadowolenia?
Widac ze malo kozystsz z ebay. Wiedzialbys ze kazdy ktory tam sprzedaje jak ognia boi sie negatywnych opinii. Wystarczy wejsc na ebay i poczytac troche opinii sprzedajacych, zobaczylbys ze w duzej czesci sa to opinie odnosnie terminu dostawy itp. Z ebay kozystam juz kilka lat i gdy byl jakikolwiek problem za kazdym razem otrzymywalem zwrot kosztow, a wiele razy byla to moja wina ze wzgledu na tlumaczenie, bo kupuje na calym seiecie. Na ebay ktos kto ma 99.2% juz ma problemy ze sprzedaza, a ponizej tego to juz lepiej nie mowic. Sprzedawac jakis czas i nagle dostac ok 99% to porazka. Wiec jak widzisz o kupujacych sami sprzedajacy dbaja. Kiedys wytlumaczylem na forum od czego zalezy szybka dostawa z UK i w tym wypadku tez sprzedajacy moglby dostac negatywa lub neutralna opinie, co nie jest zalezne od niego, a podejzewan ze sa takie przypadki
Awatar użytkownika
krolix
Posty: 894
Rejestracja: 03 sie 2011, 00:39
Lokalizacja: Gdańsk

Re: eBay vs Allegro - spory

#10

Post autor: krolix »

Bardzo dziękuję Wam za opinie. :) Sam nie miałem dotąd (tfu! tfu!) problemów z ebay, ale zastanawiałem się co będzie, jeśli paczkę nie nadaną jako polecona wetnie gdzieś na poczcie. Z tego co piszecie wnioskuję, że i tak mam wtedy dużą szansę na zwrot pieniędzy, co mnie bardzo cieszy, choć mam nadzieję, że nie będę musiał z tego korzystać. :)

Acha, co do tego discogs, o co Wojtek pytasz - czytałem na tamtejszych forach, że są ludzie, którzy np. nie chcą refundować kosztów odesłania towaru przez nabywcę, w sytuacji gdy wina ewidentnie leży po stronie sprzedającego. Sporo jest też komentarzy, że towar nie doszedł do kupującego - takich komentarzy, z których wynika, że nie doszło do zwrotu pieniędzy. A co do moich teorii spiskowych... po prostu dziwi mnie takie całkowite przerzucenie odpowiedzialności za przesyłkę i stan towaru na sprzedających. Jak poczta potrafi działać i jak ludzie potrafią kombinować wiadomo...

Jeszcze na koniec dodam, że kupiłem niedawno na ebayu płytę od człowieka, z wynikiem ok. 94% i nie mam najmniejszych zastrzeżeń - pełna profeska i kulturka. :)
Awatar użytkownika
JacK
Posty: 2472
Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:30
Gramofon: Kuzma Stabi S
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: eBay vs Allegro - spory

#11

Post autor: JacK »

Nie napisaliście o płatnościach przez PayPal, a ta metoda płatności daje 100% ochrone dla kupujących. Nawet jeżeli sprzedawca wyśle zakupy przesyłką nierejestrowaną która zaginie to otrzymacie pełny zwrot poniesionych kosztów. Sprzedawca może sobie wypisywać w opisie że niebierze odpowiedzialności za zaginięcie przesyłki , a i tak gdy nie ma jak udowodnić że przesyłkę faktycznie nadał PayPal obciąży go kosztami które nam zwraca. PayPal to faktycznie monopolista ebayowych płatności kto cokolwiek chce sprzedać przez ten serwis praktycznie musi oferować też płatności PayPal bo inaczej nie będzie sprzedaży. Kółeczko się zamyka. Serwisy takie jak discogs też oferuja możliwość płatności przez PayPal czyli ochrone jako kupujący mamy taką samą jak kupując na ebay.
Kuzma Stabi S, Rega RB300, Dynavector DV - 10X5, Sonneteer's Sedley (first edition), AVM Competition, B&W CDM1NT
Darek

eBay vs Allegro - spory

#12

Post autor: Darek »

JacK pisze: kto cokolwiek chce sprzedać przez ten serwis praktycznie musi oferować też płatności PayPal bo inaczej nie będzie sprzedaży.
Jestes tego pewien? Przy sprzedazy gdy wystawiasz towar masz mozliwosc ustawienia formy platnosci. Tak ze to nie prawda ze tylko paypal. Zobacz na niemieckich stronach ebay to zobaczysz ze nie wszyscy stosuja paypal. Natomiast to fakt PAYPAL jest obecnie najlepsza forma platnosci oczywiscie poza gotowka. Trzeba dodac ze paypal pobiera prowizje od sprzedajacego, o ile dobrze pamietam jest to 4.5% a sprzedajacy napewno doliczaja 5%
Awatar użytkownika
JacK
Posty: 2472
Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:30
Gramofon: Kuzma Stabi S
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: eBay vs Allegro - spory

#13

Post autor: JacK »

Tak jestem pewien i to z własnej praktyki. Jak chciałem sprzedać kilka płyt i oferowałem tylko "przelew" to pies z kulawą nogą nawet się moimi aukcjami nie interesował. Gdy dodałem opcje płatności PayPal poszły bardzo szybko. Masz racje z aukcjami niemieckimi tam bardzo często jedyną formą płatności jest "przelew", widać taki ich zwyczaj. Dzięki temu można czasami coś od nich stosunkowo tanio kupić bo jest mała konkurencja innych kupujących. Międzynarodowy przelew kosztuje od 5 do 10 zł. obciążając dodatkowo kupującego , wpłata przez PayPal nie kosztuje nic. Jako sprzedawca stosując PayPal ponosi się oczywiście koszty prowizyjne eBay i PayPal ale jako sam słusznie wskazałeś trzeba to jakoś wkalkulować w cene sprzedaży.
Kuzma Stabi S, Rega RB300, Dynavector DV - 10X5, Sonneteer's Sedley (first edition), AVM Competition, B&W CDM1NT
Awatar użytkownika
Batman
Posty: 50
Rejestracja: 19 wrz 2011, 22:27
Lokalizacja: Trzcianka
Kontakt:

Re: eBay vs Allegro - spory

#14

Post autor: Batman »

Dziś założyłem spór. Może nie na ebayu a na paypalu (ebay korzysta z paypala). Pewna niemiecka wytwórnia płytowa jest mi winna prawie 55 ojro. Nie ma płyt :cry: , nie ma pieniędzy. Trza to ruszyć...
Awatar użytkownika
krolix
Posty: 894
Rejestracja: 03 sie 2011, 00:39
Lokalizacja: Gdańsk

Re: eBay vs Allegro - spory

#15

Post autor: krolix »

JacK pisze: Międzynarodowy przelew kosztuje od 5 do 10 zł. obciążając dodatkowo kupującego
Może kosztować nawet 80 zł przy przelewie 400 zł, jeśli bierze się wszystkie koszty na siebie. :|
ODPOWIEDZ