
A u mnie Chopin,
24 Preludia Op. 28 w wykonaniu Murizio Pollini nagranie z 1960 na Muzie. Kupiłem za 10chę oblane jakimiś lodami lub drzemo galaretką, okładka podniszczona, a do płyty się przyłożyłem i patrzcie jak wygląda, hihi się okazało, że NM bez łaski, a miałem wyrzucić

Dang Thai Son, Live - koncert i kilka hitów chopinowskich, fantastyczne wykonanie o walorach już historycznych z 1980 roku, okładka szemrana, a wewnątrz blank nówka, jak często bywa z tymi płytami ciroanymi gdzieś po bibliotekach czy domach kultury,a nigdy nie wyjmowanych z okładki nawet, stan po umyciu z kurzu wieków średnich M.. raczej nigdy nie grana
