Wojna głośności - mastering singli winylowych?

Wszelkie tematy związane z płytami winylowymi
ODPOWIEDZ
bartek3033
Posty: 278
Rejestracja: 10 kwie 2016, 14:23
Gramofon: Rp 2000, 2x Rp5000
Lokalizacja: Kraków

Wojna głośności - mastering singli winylowych?

#1

Post autor: bartek3033 »

Witajcie ;) Po dłuższej rozłące miałem w końcu przyjemność pobawić się swoimi pozostałymi frezarkami. Grając płyty jedna po drugiej do tego mając w mikserze wskażniki wysterowania, można zauważyć, że single były wyraźnie głośniejsze, i bardziej zmielone niż klasyczne longplaye. Zawsze myślałem, że loudness war to domena dopiero ery cd. Czyżby było inaczej, i już w czasach winyla, na siedmiocalowe krążki szły specjalne, podrasowane wersje numerów? :) Bardzo mnie ten temat ciekawi, bo przy jednym gramofonie, w domowych warunkach nie zwróciłem wcześniej na to uwagi.
Awatar użytkownika
holy_shit_89
Posty: 1432
Rejestracja: 02 sty 2014, 12:24

Re: Wojna głośności, a może rozpoczęła się wcześniej niż większości się wydaje? Czyli o masteringu singli.

#2

Post autor: holy_shit_89 »

Single były nagrywane w 45RPM, co miało wpływ na ich brzmienie. Ogólnie single i epki brzmią chyba lepiej niż longplaye. Tak mi się wydaje.
chrzan49
Posty: 247
Rejestracja: 18 paź 2010, 08:58

Re: Wojna głośności, a może rozpoczęła się wcześniej niż większości się wydaje? Czyli o masteringu singli.

#3

Post autor: chrzan49 »

Single z reguły promowaly LP a także szły do szaf.Czesto na singlu byłanieco inna wersja niz na LP.
T
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41627
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Wojna głośności - mastering singli winylowych?

#4

Post autor: Wojtek »

Materiał odtwarzany w prędkości 45 RPM prawktycznie zawszę będzie dynamiczniejszy, z szerszym pasmem, głośniejszy niż analogiczny (hehe) materiał pod 33 RPM.
Fizyka robi swoje :)

Ale nie, nie da się tego podciągnąć pod późniejszy loudness war. Zupełnie nie o to chodzi.

Co do specjalnych mixów pod single to tak, normalna praktyka. Pamiętaj że singiel nie pomieści tyle materiału co LP, stąd siłą rzeczy jeśli album miała promować piosenka trwająca ponad 4-5 minut to wersja singlowa zwyczajowo była krótsza.

Tak, są jeszcze EPki 7-calowe, ale tu zwyczajowo zapis był gęstszy i często były to płyty 33 RPM, a nie 45 RPM, stąd dynamika sygnału podobna jak przy LP.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
bartek3033
Posty: 278
Rejestracja: 10 kwie 2016, 14:23
Gramofon: Rp 2000, 2x Rp5000
Lokalizacja: Kraków

Re: Wojna głośności - mastering singli winylowych?

#5

Post autor: bartek3033 »

Aaa że w ten sposób. To że single promowały całe wydania to wiem, dlatego myślałem, że wersje singlowe może były w jakiś sposób dopalane przy masterze :D
ODPOWIEDZ