Ornette Coleman 1982r - digital?

Nygen · Post autor: **Nygen** » 28 cze 2011, 17:10

No właśnie, nie bardzo wiem jak to rozumieć. Przyjechała do mnie dziś płytka Ornette Colemana, "Of human feeling". Płyta tłoczona w US, 1982r, prawdopodobnie za discogs pierwsze wydanie. Na froncie okładki jak byk widnieje digital recording. Co to oznacza? Do tej pory myślałem, że cyfrowe nagrania pojawiły się dopiero z płytą CD, a na winylach w przypadku współczesnych reedycji, a tu niespodzianka. Jak takie nagranie ma się do tradycyjnych analogowych?

Krzyś · Post autor: **Krzyś** » 28 cze 2011, 19:34

Nygen pisze:No właśnie, nie bardzo wiem jak to rozumieć. Przyjechała do mnie dziś płytka Ornette Colemana, "Of human feeling". Płyta tłoczona w US, 1982r, prawdopodobnie za discogs pierwsze wydanie. Na froncie okładki jak byk widnieje digital recording. Co to oznacza? Do tej pory myślałem, że cyfrowe nagrania pojawiły się dopiero z płytą CD, a na winylach w przypadku współczesnych reedycji, a tu niespodzianka. Jak takie nagranie ma się do tradycyjnych analogowych?

nagrania cyfrowe pojawiły się w II poł. lat 70-tych. kodowanie PCM, do rejestracji używano z reguły taśmy wizyjnej. częstotliwość samplowania 44100 (te 100 na końcu, żeby uniknąć aliasingu) albo 50 kHz, rozdzielczość 14-16 bitów. nagrania cyfrowe zapoczątkował Denon.

krytyka przyjęła je bardzo ciepło biorąc pod uwagę opór audiofili przed jakimikolwiek nowościami (odtwarzanie elektryczne płyt w 1926/27, LP w 1948, CD w 1983)

jakie są parametry tego nagrania to nie mam pojęcia, bo nie podałeś wytwórni, a szukać mi się nie chce.

Post autor: **Wojtek** » 28 cze 2011, 22:36

Nygen pisze: Na froncie okładki jak byk widnieje digital recording. Co to oznacza? Do tej pory myślałem, że cyfrowe nagrania pojawiły się dopiero z płytą CD

Wiesz... w 1982 roku już była dostępna zarówno technologia CD jak i cyfrowe nagrywanie i kodowanie PCM, tak więc nie wiem skąd to zdziwienie, nawet jeśli byś nadal myślał, że dopiero od płyt kompaktowych się zaczęło cyfrowe nagrywanie audio

Nygen · Post autor: **Nygen** » 28 cze 2011, 22:59

Płytę wydała wytwórnia Antilles nr katalogowy AN-2001

Krzyś pisze:częstotliwość samplowania 44100 (te 100 na końcu, żeby uniknąć aliasingu) albo 50 kHz, rozdzielczość 14-16 bitów.

Dzięki za odpowiedź. Mówi się że żebydobrze zadać pytanie trzeba znać chociaż kawałek odpowiedzi. Ja chyba nic nie wiem bo niewiele z tego ogarniam co napisałeś. Za mało mam odniesień

Nic to. Płytka się suszy, zaraz sprawdzę temat organoleptycznie, że się tak wyrażę.

Wojtek pisze:Wiesz... w 1982 roku już była dostępna zarówno technologia CD jak i cyfrowe nagrywanie i kodowanie PCM, tak więc nie wiem skąd to zdziwienie, nawet jeśli byś nadal myślał, że dopiero od płyt kompaktowych się zaczęło cyfrowe nagrywanie audio

Ja też nie wiem skąd to zdziwienie. Chyba po prostu nigdy wcześniej się specjalnie nie zastanawiałem nad takimi tematami i miałem do dziś takie mgliste poczucie, że na początku lat 80tych to wszystko jeszcze bardzo raczkowało. Kupowałem płyty z przed 1985r (a raczej tych parę płyt

) bez żadnej wątpliwości, że może to być jakaś inna nie analogowa technologia. Codziennie coś nowego jak widać

JacK · Post autor: **JacK** » 28 cze 2011, 23:33

Ja w swoim zbiorku mam kilka płyt z dopiskiem digital lub digital mastered i na każdej z nich jest jeszcze dopisek "audiophile". Wszystkie pochodzą z początku lat 80' i naprawde fajnie się je słucha. Widać wtedy digital był cacy tak że nawet audiofile byli zachwyceni tą technologią. Teraz gdy mamy przesyt cyfryzacji która nas otacza ANALOG powoli staje się mityczną nirwaną zarezerwowaną dla złotouchych.

Collection · Post autor: **Sindsoron** » 29 cze 2011, 10:34

JacK pisze:Ja w swoim zbiorku mam kilka płyt z dopiskiem digital lub digital mastered i na każdej z nich jest jeszcze dopisek "audiophile". Wszystkie pochodzą z początku lat 80' i naprawde fajnie się je słucha. Widać wtedy digital był cacy tak że nawet audiofile byli zachwyceni tą technologią. Teraz gdy mamy przesyt cyfryzacji która nas otacza ANALOG powoli staje się mityczną nirwaną zarezerwowaną dla złotouchych.

to bardziej chodzi o to jak teraz ten "digital" jest masterowany :3 kiedyś robili to ostrożniej i nie uważano że "głośniej=lepiej"

Nygen · Post autor: **Nygen** » 30 cze 2011, 07:48

Kończąc temat, spędziłem z tą płytką niezwykle miły wieczorek i jestem zachwycony. Jeżeli jest jakaś różnica w nagraniu to ja jej nie słyszę, a płyta brzmi po prostu genialnie rewelacyjnie. Trafił mi się egzemplarz w super stanie, praktycznie bez żadnych trzasków i pykań - porostu miodzio. No i muzyka! Ekstremalnie pojechana, trudna ale i fascynująca. Zajarałem się

Zainteresowanym mała próbka: http://youtu.be/7dA5qoTOa3Q

Winyl.net