Flexi-disc?

[vinylfan]

To cudo, o którym pisze Jack, to nic innego jak dodatek do magazynu erotycznego pt. Listen With Playbirds.

[Wojtek]

Wiemy wiemy vinylfan. W linku podanym przez JacKa była taka informacja

[krolix]

Mam dwie flexi 7". Grają przyzwoicie, choć rewelacji oczywiście nie ma. Odtwarzam je po położeniu na zwykłą 7". Uszkodzenia igły nie zauważyłem.

[Wojtek]

Odtwarzam je po położeniu na zwykłą 7".

Po co?

[krolix]

Dlatego że mata nie jest na całej powierzchni płaska i flexi odkształcałaby się podczas odtwarzania.

[Wojtek]

OK, w takim razie sprawa jasna. Byle tylko flexi nie stawała się wtedy wypukła

[Krzyś]

Przeglądałem sobie dzisiaj pocztówki dźwiękowe (mam tego ze 100 sztuk, kupione "przy okazji" albo otrzymane w prezencie, aczkolwiek mam też pocztówki z nigdzie indziej nie znalezionymi utworami Fogga) i tak się zastanawiam, jak je robili. Wydaje mi się, że taki rzemieślnik kupował sobie jakąś nagrywarkę do płyt decelitowych i na tym nagrywał płytę matkę, tylko co potem z tym robił żeby uzyskać odbitki?

twierdzenie o decelitach bierze się z pobieżnego przejrzenia moich pocztówek, na których można przeczytać m. in.:

• TRANSCO
• PYRAL made in france
• EMIDISC Please Do Not Use This Side

a tak poza tym to na niektórych płytach z albumu z polskimi szelakami z 1953 roku (dokumentującymi koncert w Moskwie, aczkolwiek nie są to nagrania "na żywo", tylko w studio) można przeczytać: PYRAL Made in France

co świadczy o tym, że nagrywali już na decelitach, a nie tak jak na początku "Muzy" (1948) na kliszach woskowych...

[negate]

mój ojciec ma/miał kurs rosyjskiego na takich foliowych płytkach, bodaj 7'', cieniuteńkie, przeźroczyste, acz niebieskie, grubość takiej mocniejszej koszulki na dokumenty bardzo to delikatne.