Kolekcje Płyt Forumowiczów

[syko]

Wstyd to kraść. Chociaż nie wszystkim.
Gdybym był kobietą to bym wrzycił tą okładkę do najseksowniejszych.

[Felix1988]

Chyba, że wstydzisz się stanu okładki.

Wstyd nie ma tu chyba nic do rzeczy; czasem trafia się coś w gorszym stanie, ale wtedy trzeba polować na egzemplarz w lepszej kondycji i tyle, wiadomo jak jest

[Felix1988]

Rock 'N' Pop - składanka na 25-lecie wytwórni Atlantic, efekt dzisiejszej wizyty w komisie.

[Felix1988]

Zaraza zarazą, ale płyt w komisach i antykwariatach przybywa, a i ceny korzystne, bo innych potencjalnych zainteresowanych kupnem brak. Jedyny minus taki, że do mycia dochodzi teraz dezynfekowanie nowych nabytków

[Biogon]

Zaraza zarazą, ale płyt w komisach i antykwariatach przybywa

I tak sobie chodzisz po komisach zamiast siedzieć na dupie w domu? I jeszcze propagujesz to tutaj aby inni też chodzili? Zaraza zarazą a głupota głupotą.

[Felix1988]

I tak sobie chodzisz po komisach zamiast siedzieć na dupie w domu? I jeszcze propagujesz to tutaj aby inni też chodzili? Zaraza zarazą a głupota głupotą.

Owszem, mając komis tuż obok spożywczego mogę do niego wstąpić wracając z pieczywem - prawdopodobieństwo, że coś w nim złapię jest zdecydowanie mniejsze, wręcz zerowe, niż w tym pierwszym miejscu. A propos głupoty: rozumiem, że nigdzie nie wychodzisz, psa też nie wyprowadzasz, jeśli go masz? Nie dajmy się zwariować

[Biogon]

komis tuż obok spożywczego mogę do niego wstąpić wracając z pieczywem - prawdopodobieństwo, że coś w nim złapię jest zdecydowanie mniejsze, wręcz zerowe, niż w tym pierwszym miejscu

Jak wcześnie wspomniałem, zaraza zarazą a głupota głupotą. "nie dajmy się zwariować" może kosztować kogoś życie. Zabawa się skończyła. SIEDŹ NA DUPIE W DOMU I WYCHODŹ Z PSEM I PO BUŁKI A NIE K...WA PO KOMISACH. Złapiesz gówno w spożywczym, przetransmitujesz na komis. Tak to działa. Wczoraj we Włoszech zmarło ca. 500 osób. Właśnie we Włoszech powszechnie uważano że "nie dajmy się zwariować". Użyj mózgu i bądź odpowiedzialny.

[Felix1988]

Użyj mózgu i bądź odpowiedzialny.

Używam go od wielu lat z całkiem niezłymi efektami, ale dziękuję za troskę i dobre rady

[Biogon]

Cieszę się. Przepraszam za może ostrą reakcję i formę wypowiedzi ale po prostu się martwię o to co będzie u nas za kilka tygodni. Dobrego dnia

[samuraj]

Też się martwię. Właśnie ukrywam się w ciężarówce. Zasady bhp nakazują mi czekać na kluczyki podczas rozładunku w poczekalni wraz z innymi kierowcami. Brak mi słów na angielską logikę... sorry za off top.

[RadTang]

Nie ma to jak dostawa nowych płyt do kręcistołu! Każda cieszy, nawet drobny bonus. Wszystkie wyglądają nieźle (może Dylan nieco odstaje). Zaraz je umyję.

ZZ Top i Beethoven zostały przeze mnie wpisane do bazy. Lubię to!

Wiem, czego będę dzisiaj wieczorem słuchać.


* Bob Dylan - Shot Of Love (1981 / 1981, Europe) https://www.discogs.com/Bob-Dylan-Shot- ... ase/898012 Dopiero niedawno poznałem jego muzykę - "Infidels" kupiłem głównie dlatego, że gość ma Nobla z literatury. Potem ex-znajomy pokazał mi debiut - bardzo mi się spodobał. Teraz nie mam znajomego ale mam muzykę.

* ZZ Top - Fandango (1977 / XXXX, reissue, Europe) https://www.discogs.com/release/14957320 Ciekawe wznowienie z wczesnych lat 80-tych. Posiada wkładkę oraz inserta "WEA Top 30 Mid Price Records". A na niej jedna z pozycji to właśnie ten album ZZ Top (i też załapał się na tę listę Tres Hombres, którego jeszcze nie znam).

* The Firm - The Firm (1985 / 1985, Europe) https://www.discogs.com/The-Firm-The-Fi ... se/1457180 Skusiłem się bo Led Zeppelin jest ok a tu 1/4 z ich składu (Jimmy Page).

* Ludwig van Beethoven - Emil Gilels, Cleveland-Orchester*, George Szell ‎– Konzert Für Klavier Und Orchester Nr. 2 B-dur Op. 19 (1970 / 1975, Reissue, Germany) https://www.discogs.com/release/14956905 Małe zaskoczenie. Bonusik od firmy. Zadbany repress (było oryginalne wydanie, mojego nie więc dodałem).

[Totoro]

* The Firm - The Firm (1985 / 1985, Europe) https://www.discogs.com/The-Firm-The-Fi ... se/1457180 Skusiłem się bo Led Zeppelin jest ok a tu 1/4 z ich składu (Jimmy Page).

To się możesz zdziwić, bo z LZ jest tu bardzo niewiele. Ogólnie moim zdaniem baaardzo średnia muzyka, mocno osadzona w latach 80. Próba czegoś bardziej Zeppelinowego (Midnight Moonlight) jest bardzo chaotyczna i bez pomysłu No ale "Radioactive" jest nawet zabawne. Z kolei ich kolejnym albumem w ogóle bym sobie głowy nie zawracał. Zresztą Paul Rogers chyba przyznał gdzieś, że najważniejszym zadaniem zespołu The Firm było odciągniecie Page'a od heroiny.
Jak chcesz coś jak Led Zeppelin to posłuchaj sobie świetnego albumu duetu Coverdale/Page, moim zdaniem najlepsza rzecz post-zeppelinowa, a na pewno najlepszy album Page'a po rozwiązaniu zespołu. Strasznie niedoceniana płyta, a szkoda. David Coverdale bardzo pasował do takiego grania a i Jimmy był wtedy w dobrej formie. Niestety na winylu album osiaga kosmiczną cenę ale cd można dostać bez problemu.

[RadTang]

* The Firm - The Firm (1985 / 1985, Europe) https://www.discogs.com/The-Firm-The-Fi ... se/1457180 Skusiłem się bo Led Zeppelin jest ok a tu 1/4 z ich składu (Jimmy Page).

To się możesz zdziwić, bo z LZ jest tu bardzo niewiele. Ogólnie moim zdaniem baaardzo średnia muzyka, mocno osadzona w latach 80. Próba czegoś bardziej Zeppelinowego (Midnight Moonlight) jest bardzo chaotyczna i bez pomysłu No ale "Radioactive" jest nawet zabawne. Z kolei ich kolejnym albumem w ogóle bym sobie głowy nie zawracał. Zresztą Paul Rogers chyba przyznał gdzieś, że najważniejszym zadaniem zespołu The Firm było odciągniecie Page'a od heroiny.
Jak chcesz coś jak Led Zeppelin to posłuchaj sobie świetnego albomu duetu Coverdale/Page, moim zdaniem najlepsza rzecz post-zeppelinowa, a na pewno najlepszy album Page'a po rozwiązaniu zespołu. Strasznie niedoceniana płyta, a szkoda. David Coverdale bardzo pasował do takiego grania a i Jimmy był wtedy w dobrej formie. Niestety na winylu album osiaga kosmiczną cenę ale cd można dostać bez problemu.

Dzięki. Akurat Coverdale'a znam bo lubię Deep Purple (i album Burn, na którym Coverdale zadebiutował w ogóle jako wokalista).
Led Zeppelin u mnie do nadrobienia jest. Ale parę płyt mam, znam i lubię.

[Totoro]

O no to tym bardziej ich wspólna płyta powinna ci podpasować. Ja tam polecam wszystkie albumy Led Zeppelin i wszystkie nagrania live i wszystkie bootlegi i w ogóle. Ale jestem psychofanem także rozumiesz
A Burn też jest świetny, mega lubię te harmonie wokalne na linii Coverdale-Hughes.

[arkadiusz100]

Właśnie dotarła