Kolekcje Płyt Forumowiczów

[daru0105]

We wrześniu parę płyt doszło, a już szykuje mi się giełda płyt 1 km od chałupy. Zajebiaszczo !
Kuźwa, te zakupy to prawie jak sex z nieznajomą. Może się i babol trafić. Niestety Zemsta Nietoperzy pofalowana trzeba będzie podjąć próby prostowania. Za to ATOM HEART w extra stanie, piękne wydanie z nienaruszonym Insertem. I trafiła się niedrogo
Zappa z biedry gra za to rewelacyjnie, zero trzasków i szumu, dźwiękowo też dobrze, a jeszcze nie zdążyłem umyć. Tą Zappę polecam każdemu, można śmiało z biedry brać.
Who też z biedry, ale już trzeba myć bo są lekkie trzaski. Gra za to nieźle

[eu4yaon]

Kuźwa, te zakupy to prawie jak sex z nieznajomą.

Dokładnie, zdobywasz, sluchasz, odkladasz na półkę i szukasz następnej Fajne Dżemy i krowa

[samuraj]

Kuźwa, te zakupy to prawie jak sex z nieznajomą.

Dokładnie, zdobywasz, sluchasz, odkladasz na półkę i szukasz następnej Fajne Dżemy i krowa

Dosyć daleko posunięta analogia
Mam kolejkę na półce, nie wyrabiam się ostatnio. Z kobietami nigdy nie miałem takiej sytuacji. Nie ustawiały się w kolejce czekając cierpliwie. Może jestem jakiś niedoświadczony

[konrads0]

Kuźwa, te zakupy to prawie jak sex z nieznajomą.

No nieee.
Na zakupy moja żona nic nie mówi. A o sex z nieznajomą, nawet bym nie zapytał...

[daru0105]

Kuźwa, te zakupy to prawie jak sex z nieznajomą.

No nieee.
Na zakupy moja zona nic nie mówi. A o sex z nieznajoma, nawet bym nie zapytał...

Ja tam wolę się nie pytać o jedno i drugie

[konrads0]

Ja tam wolę się nie pytać o jedno i drugie

A gdyby się zdarzyło, że Tobie nie pozwoli, to się słuchasz?

[samuraj]

Kto pyta ten sobie napyta...

[RadTang]

Kuźwa, te zakupy to prawie jak sex z nieznajomą.

No nieee.
Na zakupy moja zona nic nie mówi. A o sex z nieznajoma, nawet bym nie zapytał...

Ja tam wolę się nie pytać o jedno i drugie

Ja na szczęście nie mam żony... I nic się nie na to nie zanosi...
Ostatnio grzebałem w nieznajomych płytach, kilka kroków ode mnie, i trafiłem na płyty z grzybem (?).
"Choroba weneryczna", przepisałem kąpiel w Knosti i wyleczone.
No ale to było tanio...
A na płytach ani jednej kobiety. Sami faceci...

[RCOM2180]

Ostatnio grzebałem w nieznajomych płytach, kilka kroków ode mnie, i trafiłem na płyty z grzybem (?).
"Choroba weneryczna", przepisałem kąpiel w Knosti i wyleczone.

A co z labelem i okładką? Nie było na nich żadnych żółtych plamek? Było czuć stęchlizną?

[lpociask]

to ja same prawie nówki dzisiaj dotarły :

[Myszor]

Serża to ja szanuję

[RadTang]

Ostatnio grzebałem w nieznajomych płytach, kilka kroków ode mnie, i trafiłem na płyty z grzybem (?).
"Choroba weneryczna", przepisałem kąpiel w Knosti i wyleczone.

A co z labelem i okładką? Nie było na nich żadnych żółtych plamek? Było czuć stęchlizną?

Na labelach i okładce chyba nic. Czuć ten zapaszek. Ale grają dobrze, z wyjątkiem Enigmatic Niemena (1970, tego czerwonego jeszcze nie sprawdzałem). Ten może być albo zużyty od częstego grania albo po prostu nie podoba mi się brzmienie tej edycji. Reszta to ruskie bootlegi Beatlesów i Stonesów. Na dodatek zgrywane z CD.

[konrads0]

Czuć ten zapaszek.

Są takie płyny do dezynfekcji, grzybo i bakteriobójcze. Na bazie alkoholu, aromatyzowane.
Można delikatnie zaaplikować. Ja tak potraktowałem kilka moich okładek i efekt jest wyraźny.

[RadTang]

Czuć ten zapaszek.

Są takie płyny do dezynfekcji, grzybo i bakteriobójcze. Na bazie alkoholu, aromatyzowane.
Można delikatnie zaaplikować. Ja tak potraktowałem kilka moich okładek i efekt jest wyraźny.

Co polecasz? Nie wąchałem okładek ale wiem, że płyty czuć.

[konrads0]

Co

Tylko do okładek. Na płytach nie testowałem.