Katalog płyt w telefonie.

[Charwel]

Cześć.
Czy ktoś już wymyślił jakąś bazę danych czy też katalog, w którym można zrobić sobie spis płyt?

Pozdrawiam
Robert

[darkman]

Discogs - aplikacja, jest też sporo innych, ale tu masz to dość dobre i od razu z porównaniem, co prawda podstawia automatycznie wycenę "tzw z dupy", ale to można ignorować.
Poza tym to zwykły Excel z pakietu i masz listę, sortowanie, uwagi co tam chcesz.
Jest też niezła aplikacja/program do identyfikacji płyt z bar code i działa to fajnie w zancznej części automatycznie - wybierasz tylko swój egz. i pyk jest na liście.

- na forum jest taki temat do aplikacji ogarniających kolekcje albumów tam znajdziesz link do tego ostatniego, itd..

[Frey]

Też polecam Discogs. Skanujesz kody kreskowe, wybierasz wersję swojej płyty i dodajesz do biblioteki. Szybko, łatwo i przyjemnie.

[Charwel]

Discogs - aplikacja, jest też sporo innych, ale tu masz to dość dobre i od razu z porównaniem, co prawda podstawia automatycznie wycenę "tzw z dupy", ale to można ignorować.
Poza tym to zwykły Excel z pakietu i masz listę, sortowanie, uwagi co tam chcesz.
Jest też niezła aplikacja/program do identyfikacji płyt z bar code i działa to fajnie w zancznej części automatycznie - wybierasz tylko swój egz. i pyk jest na liście.

Dziękuję.
A mógłbyś napisać jak się nazywa ta ostatnia aplikacja?

Pozdrawiam

[MaciejT]

Fajna jest Record Scanner. Można dowolnie definiować regał, userzy zadowoleni. Wersja darmowa pozwala na dodanie iluś tam albumów, niestety opłata to ok 120 PLN rocznie. Poglądowo można sobie na telefon ściągnąć.

[marianoaitaliano]

Ja tam prowadze swój spis normalnie w Excelu, z Office 365 mam dostęp z telefonu i komputera jednocześnie, mogę dodawać i przeglądać na bieżąco

[mrcnoos]

Discogs jest fajne, potwierdzam.
Ale z tym "pyk" skan i już, to bym się nie zapędzał.
Trafisz na stare wydanie bez kodu i zaczyna się szukanie. Może sie zdarzyć, że Discogs nie będzie miał dokładnie tego wydania. Wtedy zachęcam do dopisania do bazy danych.

[Myszor]

Trafisz na stare wydanie bez kodu

To raz.
Wiele płyt ma ten sam barkod dla różnych wydań czy reedycji danego tytułu.
Tylko po numerach matryc można dojść prawdy a i to nie zawsze bo np. tak Sugarman ma te same numery matryc dla wydania USA i EU.
No ale powiedzmy że w 50% przypadków ten barkod wystarczy.

[darkman]

Panowie od czegoś trzeba zacząc i o to raczej chodzi koledze. Wszystkiego na raz to nawet żony nie robią, "a za darmo to już w ogóle", nawet żony słyszałem.
Samo uzupełniania pro publico bono częstokroć spotyka się z rzucaniem kłod pod nogi. To i tamto im się nie podoba, a chcieliby jak najwięcej roboty od użytkowników, sami zaś tylko odcinać kupony i spod dużego palca blokować wydania wg własnego widzi mi się.

p.s. ale Marcinku dopisać, żeby sobie potem ściągnąć dla siebie? To ja od razu wpisuję u siebie, to o połowę mniej roboty
Też podstawą od lat jest u mnie Excel, ale aplikacja Discogs na telefonie znakomicie się przydaje w sklepach, zwłaszcza za granicą gdy nie pamiętam co mam, a czego nie. Itdd..

[zelazny]

Też polecam Discogs. Skanujesz kody kreskowe, wybierasz wersję swojej płyty i dodajesz do biblioteki. Szybko, łatwo i przyjemnie.

Hej Frey. Możesz proszę bardziej objaśnić?
Mam aplikację Discogs w telefonie. Wystarczy, że zeskanuję skanerem kod albumu i otworzy mi się płyta w aplikacji?

[Wojtek]

Wystarczy, że zeskanuję skanerem kod albumu i otworzy mi się płyta w aplikacji?

Nie aparatem tylko funkcją wewnątrz aplikacji discogs.

Bo skąd ma telefon wiedzieć że dany kod kreskowy to akurat album muzyczny?

[mrcnoos]

Darek, powiem Ci, że kiedyś faktycznie były przepychanki. Dziś raczej tego nie ma. Czasem ktoś zwróci uwagę na jakieś braki we wpisie. Przy tej ilości płyt w ich bazie danych robi się problem dodaniem nowego wpisu. Po prostu trzeba mieć płytę w ręku, dokładanie ja obejrzeć, żeby zwrócić na coś merytoryczną uwagę.
A ja swoją drogą też prowadzę osobnego Excela

[Charwel]

Dziękuję za wszystkie wypisy. Zainstalowałem Discogs i udało się dodać płytę do kolekcji. Jeszcze nie wpisałem jej stanu, bo jak pisałem gdzieś wcześniej, jestem u mamy in przeglądam co ja tu mam, a jest kilka fajnych płyt:)
O tak mi się udało.

https://www.discogs.com/user/charwel

Excela w takim razie też odpalę. Jakie dane tam wpisujecie?

Robert

[zelazny]

Wystarczy, że zeskanuję skanerem kod albumu i otworzy mi się płyta w aplikacji?

Nie aparatem tylko funkcją wewnątrz aplikacji discogs.

Bo skąd ma telefon wiedzieć że dany kod kreskowy to akurat album muzyczny?

Już mam, dzięki.

[marianoaitaliano]

Excela w takim razie też odpalę. Jakie dane tam wpisujecie?

Mam dwa osobne arkusze - jeden na duże płyty drugi na 7'' single ale w sumie mogły być na jednym, taka zaszłość
A dane które wpisuje:

- Rozmiar - Flexi 7'', 10'' lub 12''
- Rodzaj - Album/Kompilacja/Maxi-singiel/EPka
- Wykonawca - jak więcej niż jeden albo to kompilacja wielu wykonawców to wpisuje ''VA''
- Tytuł płyty a w przypadku singli piosenka ze strony A/B
- Nr katalogowy
- Rok wydania z okładki - wiem że płyta może być nowsza lub jest to reedycja ale pozwala mi to układać albumy sortując je chronologicznie.
- Uwagi dodatkowe - tu wpisuje różne ciekawe rzeczy dot. niestandardowych jak dla mnie tłoczeń np. francuskich, niemieckich, bułgarskich czy polskich tłoczeń płyt zagranicznych, dane o ilości płyt jak jest więcej niż jedna, dane o tym czy to reedycja, czy brak okładki albo w zastępczej okładce
Od około setnej płyty zacząłem prowadzić dodatkowe dwie kolumny:
- Data dołączenia do kolekcji i miejsce zakupu
- Cena zakupu (gdy prezent zostawiam 0 -ale generalnie pozwala mi to mniej więcej trzymać się zaplanowanego budżetu w miesiącu )

I to w zasadzie wszystko Dodatkowo mam oznaczone polskie płyty innym kolorem komórki, bo trzymam je osobno. Kiedyś miałem jeszcze wpisaną lokalizację danej płyty w regale, w przypadku singli dochodził rozmiar otworu, rodzaj okładki - czy koperta czy picture sleeve ale było z tym za dużo zachodu w miarę rozrostu kolekcji.
Taak, mam drobnego Aspergera jeżeli chodzi o bazy danych