Powoli tracę cierpliwość - nowe płyty.

[tr000tyl]

Nie wiem czy tylko mnie to spotyka, ale 9 z 10 płyt przychodzi albo uszkodzone albo ma wady w tłoczeniu.
Tłoczenie jest do d**y, płyty pakowane w papierowe koszulki, które również rysują. Naprawdę już tracę cierpliwość

[konrads0]

Co prawda, nowych płyt mam może 10, ale nigdy nie trafiłem na takie defekty.
Ale, czy słychać te wtopione paprochy?, bo rysy to rozumiem, że tak.

[gravediggie]

Ja trafiłem. No bywa. Taki urok tej zabawy, zwłaszcza jeśli wydania takie sobie. Reklamuj.

[tr000tyl]

Ale, czy słychać te wtopione paprochy?, bo rysy to rozumiem, że tak.

Niestety ale słychać.

Zamiast słuchać muzyki, to ja chodzę po paczkomatach i odsyłam płyty

Nie do wiary, że produkt niby "ekskluzywny", droży od CD, a tu kicha. Nie wiem z czego to wnika.

[tomaszek]

Ja mam chyba szczęście, bo do tej pory jeszcze nic nie reklamowałem, tfu tfu.. albo może mam to gdzieś, że czasami coś mi pyknie czy zaszumi w jakiś inny sposób.
Jeśli bardzo Cię to drażni, to oczywiście reklamuj.
Ale pomyśl czy aby na pewno nie popadasz w swego rodzaju obłęd nawet mofikom zdarza się pyknąć.. (i też mam to w dupiu )

[SimonTemplar]

Nie wiem czy tylko mnie to spotyka, ale 9 z 10

9 na 10 to ewidentny pech

[tr000tyl]

Ale pomyśl czy aby na pewno nie popadasz w swego rodzaju obłęd

Dlaczego? Kupuję produkt nowy - a nie uszkodzony. Dlaczego mam się do tego przyzwyczajać? Może przez to, że zbyt wielu się przyzwyczaiło, wytwórnie kładą lachę na jakość nowych płyt. Wadliwe to niech sprzedają ale za 10 zł

[tomaszek]

Nie o to mnie chodziło..
Jeśli jest spartolone ewidentnie, to reklamuj. Ale wiesz.. 9 płyt na 10 jest walnięta, to faktycznie masz jakiegoś mega pecha

[gravediggie]

lachę

Te 10 płyt to jakieś budżetowe wydania?

Masz jakieś płyty z epoki?

Ja generalnie też jestem sceptycznie nastawiony do nowych i relatywnie niedrogich wydawnictw, chociaż osobiście nie uważam żeby 5dych to było mało za skopaną płytę ale mniejsza z tym.

Mam ileś tam płyt nowych, może z 20, reszta to płyty z tzw epoki. Kilka razy reklamowałem, kilka razy machałem ręką a kilka razy było zajeku***biscie. Może przyciągasz winylowe nieszczęścia, taki urok. Znam tu jednego co na 30 płyt z dyskontu reklamował z 28 .

Generalnie początki potrafią być frustrujące. Trzeba znaleźć złoty środek. Winyl to ułomny nośnik wbrew mitom speców od marketingu którym note bene należy się solidny łomot. Kojarzę Twoje posty i wiem że od samego początku nie jesteś zadowolony mimo że tor masz ok. Więc może tutaj jest więcej aspektów do ogarnięcia. Mi zajęło 3 lata żeby stwierdzić że jestem zadowolony z tego co mam i jak mi gra.

[tr000tyl]

No właśnie nie są to tanie wydawnictwa:
Smashing Pumpkins-pisces iscariot 2 lp 180 nowa - 149 zł
JUDAS PRIEST SCREAMING FOR VENGEANCE picture USA - 129 zł
Emma Ruth Rundle - On Dark Horses - 123 zł

Nie są to biedronkowe wydania

[gravediggie]

Mam wrażenie patrząc na zdjęcia że to są poprodukcyjne brudy które myjką byś ogarnął, oprócz tej kolorowej płyty. Jeżeli się nie mylę to to żadna wada ino brud. Ale może to niewyraźne foto a uszkodzenia mechaniczne. Jeśli tak to reklamujesz i nową dostajesz.

[Myszor]

Dokładnie o to samo chciałem zapytać. Czy te płyty były myte ?

[tr000tyl]

Cześć tak, cześć nie. Ale wszystkie ze zdjęć mają wady mechaniczne. Pewnie przy tłoczeniu.

[blispx]

mi się na 3cich matrycach LD Presence takie coś trafiło 2x- początek, rozbiegówka wprasowane cuś i końcówka strony B, ale to już kryzys naftowy był i bieda, w sumie jak się trochę tych płyt poprzerzuca to się różnorakich "kwiatków" można doszukać

[Wojtek]

Ja tylko przypomnę poprzednie tematy kolegi:
Kiepska jakość nowych płyt
(w skrócie: z grubsza chodzi o to samo co tutaj)

Czyszczenie płyt - problemy
(w skrócie: niby chodzi o czyszczenie, ale też narzekanie na trzaski i jakość płyt)

Winyl vs CD
(w skrócie: teza "winyl i CD grają u mnie tak samo", czy inna wkładka w ogóle coś zmieni w odbiorze?,
ogólnie najbardziej komediowy temat na 9 stron)


Dzisiaj jak czytam ten nowy wątek to odczuwam efekt deja vu, na zasadzie "to już było".
Czemu tr000tyl znów wrzuca te same kije w to samo mrowisko?
Nie wiem. Po mojemu to już jest trochę męczenie buły.

Niemniej porady/rozwiązania już padły na łamach przytoczonych wątków.
Również w skrócie:
Jeśli nowe to raczej konkretne, droższe wydania od znanych firm, a nie płyty z Empiku itp. bo niestety jakość tłoczeń spadła.
Oczywiście nie wszystkie albumy są dostępne w takiej formie, wtedy pozostaje ryzyk-fizyk jak dotychczas.
Jeśli tylko można - sięgać po stare wydania.

Podsumowując: nie jest super łatwo kupić idealny winyl, bez żadnych wad produkcyjnych, idealnie płaski, itd.
Trzeba się z tym pogodzić.