Co kręcisz? (czyli czego aktualnie słuchamy na winylu)

[Myszor]

Przygotowań do koncertu ciąg dalszy

[Cracker]

Buffalo Springfield

[Regsoft]

ABBA - Greatest Hits (UK 1976)

[eu4yaon]

Wieczór przy SBB

[Cracker]

Alphaville - Afternoons In Utopia

[Tarkus]

Pink Floyd - The Dark Side of the Moon (1973)
Niemcy, rok tłoczenia nieznany

Pierwszy odsłuch po zakupie - nie jest najgorzej!

[Cracker]

The Psychedelic Furs - Talk Talk Talk

[blispx]

MorrIMG_0945.JPGison Hotel, stary jak ja, ale jary! To były czasy zbieractwa
Stan mi się zachował brzytwa, brzytew, aaa.. żyleta przecież.

Jest to ich pierwszy album studyjny gdzie realizacja jest na normalnym poziomie, tj. normalna separacja kanałów a nie jakiś cukierkowy flat. Nawet reedycje dają radę. Do tej pory szukam wydań wcześniejszych albumów które pozwolą mi delektować się muzyką z winyla i zapomnieć o brzmieniu jak z CD, jak dotąd bieda, wszystkie ARC, MO, CTH zawodzą

[Dziadek]

Al Bano & Romina Power - Al Bano & Romina Power

[Tarkus]

Berdien Stenberg - Rondo Russo
Philips, 1983

Jestem pozytywnie zaskoczony. Na Allegro płyta była opisana jako VG, a jak na moje ucho jest to co najmniej EX.
Aha, i nie słyszałem też jeszcze tak głośno nagranego winyla. I nie jest to kwestia kompresji, w każdym razie nie tylko. Sprawdziłem na wskaźnikach magnetofonu - to naprawdę jest głośne, jak na czarną płytę.

[Tarkus]

i już z CD - więc bez zdjęcia - i oczywiście w związku z rocznicą śmierci S. I. Witkiewicza:

Bogdan Mizerski - Witkac Song
Off Records, 1995

[kijek]

Witkacy... Całkiem zapomniałem o rocznicy. "Jest to szczyt upokorzenia!"

[Tarkus]

Witkacy... Całkiem zapomniałem o rocznicy.

Marek Grechuta - Szalona lokomotywa (1977) - z kolei ja dziękuję, że przypomniałeś mi o tym albumie. Mam go, ale na CD i dzisiaj też go sobie zapodałem.

[trafalgar]

Darek Straits- On every street

[kijek]

Witkacy... Całkiem zapomniałem o rocznicy.

Marek Grechuta - Szalona lokomotywa (1977) - z kolei ja dziękuję, że przypomniałeś mi o tym albumie. Mam go, ale na CD i dzisiaj też go sobie zapodałem.

Gorąco polecam "Opolski Korowód", niestety tylko na CD. Jest dość dużo materiału koncertowego z fragmentami "Szalonej Lokomotywy", jeszcze z Jerzym Stuhrem i Magdą Umer. Materiał live miażdży to, co znalazło się na albumie studyjnym. Takie polskie "The Wall" Przy okazji jeden dodatkowy wers w "Hop szklankę piwa", zagranej głównie basem, zmienia kontekst utworu. Do tego bardzo rozwinięte "Zagadki". Dużo by opowiadać