Jeśli dobrze rozumiem - proszę o ewentualne skorygowanie… W Waszej Koledzy opinii wydanie jednopłytowe MOFI (33 1/3) rpm płyty Breakfast in America zespołu Supertramp ustępuje innym wydaniom dwupłytowym 45 rmp tego wydawnictwa co nie zmienia faktu, że brzmi wg Was zacniej od wydań regularnych z którymi mieliście do czynienia… Czy tak? No jeśli tak - to wszystko jest ok imho...
zacniej od wydań regularnych z którymi mieliście do czynienia…
Te regularne w oryginale muszą być w super stanie zachowania, by się nadały do porównania, a to nie jest zbyt łatwe. Moim zdaniem, a i doświadczeniem materiał porównawczy musi być współmierny.
Trochę mnie to zaskakuje, że ten mofi z fotek ma jakiś defekt, bo płyty tego wykonawcy należą do bdb zrealizowanych. Taki też musi być zachowany analogowy materiał źródłowy. Coś zrąbali chyba?
Ta płyta ma skopane brzmienie perkusji, nic się z tym nie zrobi. Mofi nie kombinował z masteringiem i próbą ukrycia tego.
Stąd na "Gone Hollywood" pod koniec talerze brzmią źle...
Szkoda tylko, że nie wyszła wersja 2xLP 45rpm...
Stare mofiki (z lat 80) mają dziwny EQ - nie każdemu się to spodoba.
Technics SL-1210GR+KAB Fluid Damper+Shure V15 V-MR/Grace F9 (RS-9U)/AT-OC9XML/Shure V15 III (SAS/B)/Empire 4000 D/I
HusaRIAA v2
Topping E50+L50+PA5/Audiosymptom i8 mod @Wilk-Audio-Projekt/Sennheiser HD 660S
Trochę mnie to zaskakuje, że ten mofi z fotek ma jakiś defekt, bo płyty tego wykonawcy należą do bdb zrealizowanych.
No właśnie...
Mam kilka płyt Supertramp w tym Breakfast.. (japończyk w NM) i wszystkie wg mojej oceny brzmią wyśmienicie...
Stąd właśnie dopytuję o tego MOFI'ka bo także go rozważam...
Stare mofiki (z lat 80) mają dziwny EQ - nie każdemu się to spodoba.
Wszystkie starsze mofiki tłoczone w Japonii to miód na moje uszy.
I mimo upływu lat nie trzeszczą, a nowe zaczynają pykać i trzaskać po drugim przesłuchaniu.
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll