Pomysł na ulepszenie Knosti?

[falon]

hej

Ma ktoś może pomysł jak uszczelnić zaciski w myjce knosti?
Zrobiłem próbę na jednym winylu i wcieka trochę do środka co z lekka niszczy nalepkę.

[tollo]

Oring odpowiedniej wielkości - wklejamy go w środku zaraz przy końcach. Oring musi być takiej grubości by wystawał jakiś 1-2mm. Nie jest to rozwiązanie idealne w przypadku większych labli.

Największym problemem tych kółek ochronnych na lable jest to, że są wyprofilowane do wewnątrz. Można spróbować z taką uszczelką (oczywiście odpowiedniej wielkości, to jest tylko typ) http://uszczelki24.pl/index.php?p113,us ... ana-54-380

Należy oczywiście pamiętać by oring był odpowiednio miękki i równo przyklejony, inaczej cała nasza praca na nic się zda.

[falon]

oring wklejony w środku nie pokryłby całego labela. Najlepsa by była uszczelka jak w linku ale za nic znaleźć nie idzie tak malutkiej bo za duża spowodowałaby że złożony krążek od knosti nie wszedł by do rynny.
Myję teraz po troszeczku przesuwając stopniowo winyl żeby na bieżąco zciekało i dużo lepiej. Niestety stare polskie labele są podatne na zniszczenia.

[tollo]

Tak, oring przyklejony wewnątrz nie jest idealny do większych labli.

Można spróbować to jeszcze, przyklejana na zewnętrzna krawędź taka uszczelka http://uszczelki24.pl/index.php?p91,usz ... a-d-12-502. Powinna ona zwiększyć ochronę o prawie 2cm. Pytanie tylko jak długo wytrzyma przekraczanie i odkręcanie.

[jopp]

W moim wypadku bardzo pomogło szlifowanie od środka kółek (ok. 3 mm). Kilkoma gradacjami papieru (do najdrobniejszego) na równej powierzchni. Teraz mało co przesiąka i to tylko na niektórych płytach. Po odwirowaniu z wiertarka to już w ogóle nie ma problemu (wiem, wiem to niszczy płyty ).

[falon]

ja myję po połowie, jak połowa odcieknie z większa to robie drugą połowę
w ten sposób płyn nie leje się od góry tylko bokiem swobodnie płynie

[Czołgista]

hej

Ma ktoś może pomysł jak uszczelnić zaciski w myjce knosti?
Zrobiłem próbę na jednym winylu i wcieka trochę do środka co z lekka niszczy nalepkę.

Pomysłu na usprawnienie knosti nie mam, może poza teoretyzowaniem na temat zaprojektowania
i wytoczenia (np, z aluminium) głowicy (krążków) mocującej płytę pod odpowiednio dobraną istniejącą
uszczelkę o odpowiednim rozmiarze. Wszelkie usprawnienia oryginalnych plastików raczej nie
gwarantują 100% pewności.

Ja zabezpieczam labele ( głównie te polskie drukowane plakatówką) naklejając na nie krążki z transparentnej
folii samoprzylepnej , wycinane na ploterze tnącym . Trzeba zwymiarować label , dać naddatek ok. 1mm na
zewnętrznym obrysie, gotowy plik najlepiej w CorelDRaw lub innym programie grafiki wektorowej dać do
wycięcia w pobliskiej firmie posiadającej ploter tnący.
I tyklo nakleić tak by nie naciągnąć folii, potem doprasować palcem przez szmatkę , dopracować krawędzie.
Oczywiście kleimy na czystym , bez kurzu !

Jak ktoś tego nigdy nie robił to zalecam potrenować na jakimś szrocie , bo tu saper myli się tylko raz,
przy złym przyklejeniu (np fałda, zapraska) tylko opalarka może label uratować ale wtedy płyta kaput.

I jest też kwestia że klej folii rozpuszcza spirytus. Na pewno nie po 2-3 myciach ale na przestrzeni lat wielu,
ale są też folie 3M tzw. 10-cio letnie o wysokiej odporności na światło ..... temat rzeka.

Ja zrobiłem sobie w cholerę nalepek na labele , zaklejkam wszystkie płyty i myję w knosti
i nie obchodzi mnie płyn na labelu.

[JacK]

Ja zabezpieczam labele ( głównie te polskie drukowane plakatówką) naklejając na nie krążki z transparentnej
folii samoprzylepnej...

Ja natomiast z uporem maniaka staram się ściągnać z okładki lub etykiety wszelkie nalepki, taśmy klejące, napisy i inne "pamiątki" pozostawione przez poprzednich właścicieli moich płyt. Po prostu staram się im przywrócić fabryczny wygląd. Nawet bym nie pomyślał aby coś kleić na labelu. Natomiast do dodatkowego zabezpieczenia etykiety podczas mycia w knosti czasami używam baloników. Tak balonów takich zwykłych dmuchanych dziecięcych zabawek. Warunek, musi być to duża wersja balonu, aby można z niego wyciąć krążek nieco większy od oryginalnych talerzyków knosti. Potem wycięte krążki kładę na płytę, zaciskam talerzyki których krawędź pięknie dociska taką cienką gumę do etykiety. Po kilku razach taka prowizoryczna uszczelka jest oczywiście do wywalenia, pewnie można by użyć innej bardziej trwałej cieniutkiej gumy tylko jeszcze nie wpadłem na to gdzie ją kupić.
Kolega któremu podpowiedziałem ten pomysł używa małych balonów, przecina je mniej więcej w połowie i po prostu go naciąga jak skarpetkę na talerzyk knosti. Pozostaje tylko zrobić dziurke i kręcić dla relaksu.

[zbyszek1982]

Myślałem, że standardowym rozwiązaniem jest włożenie gumek od weków.

[JacK]

Gumki od weków są nieco za grube dla niektórych płyt i w ten sposób np. ciężko umyć w knosti wydania 180g czy 200g.

[south]

Witam, jestem nowy na forum, a więc będzie to mój pierwszy post, ale mam nadzieję, że komuś sie to przyda, poniżej opiszę mój sposób na modyfikacje uchwytów do knosti. Od razu zaznacze, że nie jest to rozwiązanie wygodne, jest wręcz nie wygodne, ale na pewno lepiej przykrywa label, niż standardowy uchwyt.

To co będzie nap potrzebne to:
- uchwyt do knosti, aby nie niszczyć oryginalnego, można nabyć na winyle.pl za 25 pln
- 2x oring 102x3 mm
- 2x cd cake box z szerokim rantem (poniżej widać dokładnie o co chodzi)

1. Przygotowanie uchwytu

Likwidujemy, skośny rant, ja wykonałem to papierem ściernym, a następnie wygładziłem powierzchnię drobnym papierem



2. Przygotowanie nakładek

Do wykonanie naszych nakładek, będziemy potrzebować 2 opakowania cd typu cake, z szerokim brzegiem. Wycinamy środek pozostawiając wystająca sciankę. W środku robimy otwór wielkości otwóru płyty




3. Oring

Następnie umieszczamy nasze oringi w środku naszych nakładek (można je tez wkleić, na pewno zwiększy to wygodę, ale nie znalazłem jeszcze odpowiedniego kleju). Następnie umieszczamy nakładkę na uchwycie z jednej strony, montujemy całość na płycie. Nie wykonałem stałego połączenia nakładek z uchwytem, ponieważ gumowe oringi stawiają opór przy skręcaniu.






4. Podsumowanie

Całość, sprawuje się generalnie bardzo dobrze, czyli zwiększa powierzchnie krycia, oraz zapewnia szczelna połączenie. Największą wadą jest jak wspomniałem na początku jest złożoność całego procesu. Ale ta chwila dłużej na skręceniu da nam suchy label.

Dodatkowo zarzucam jeszcze coś takiego. Ten Pan w UK robi bardziej profesjonalne modyfikacje uchwytu http://highqual.co.uk/#/clamp-pictures- ... 4580316614

Liczę, ze komuś się to przyda, i labele będą suche

[falon]

sprytne, dziękować

[Waluch]

south, pięknie opisane, okraszone zdjęciami
wzorowa foto-porada, dziękujemy

[Czołgista]

Baloniki i ta fotoinstrukcja ! , generalnie rewelacyjne pomysły.
Pytanie , co (jak) zrobić żeby po umyciu w w/w sposobach nie kapało na label
po umyciu i rozkręceniu "głowicy".
Polskie "plakatówkowe" labele delikatne są.

[JacK]

Jeżeli trafi mi się jakiś wyjątkowo czuły na rozmycie label płyty, to do jej całkowitego wyschnięcia po prostu nie rozkręcam talerzyków knosti. Potem dopiero odkręcam talerzyki i jak jest jakaś wilgoć tą ją delikatnie wysyszam chłonną ściereczką.