Jak czyścić płyty winylowe?

[blispx]

~$100 za takie coś, nie licząc kosztu transportu, to lekkie przegięcie, tym bardziej że za 600-650 zl można mieć już PS 30A 6L . Taką rurę ssącą to można sobie wykonać za 5 zl

Coś dla leniwych http://www.vinylvac.net/ BTW przeglądajcie te forum bo wszystko już było i nie ma sensu na nowo koła wymyślać

[mirhon]

Za 100$ kanadyjskich to wolałbym mieć ten patent niż za 700 stów chińskiego klamora...

[blispx]

Którego nawet na oczy nie widziałeś, pisz mi więcej bardzo mnie to interesuje

[mirhon]

Nie odpowiada mi ten sposób mycia i tyle tj. wanienka i suszenie na powietrzu. I nie muszę widzieć na żywo ustrojstwa.
Swoją drogą co to jest okki to odkurzacz i ssawka za jedyne 2 koła ... dlatego wolałbym takiego wspomnianego gotowca.
Kto bogatemu zabroni

[blispx]

Jasne...

Widzę że jesteś odporny na przyswajanie jakiejkolwiek wiedzy a więc kupuj ten swój "patent" i nie zawracaj dupy

[mirhon]

No tak, mycie płyt to wiedza z pogranicza fizyki kwantowej...

[dale]

No tak, mycie płyt to wiedza z pogranicza fizyki kwantowej...

Widzisz to jest tak...
Każda wiedza oparta jest na doświadczeniu, błędach, obserwacjach i wymianie informacji. Daje to pełen obraz sytuacji.
Z jakiegoś powodu grupa ludzi na tym forum wyrobiła sobie taki a nie inny pogląd na mycie płyt - chcesz powiedzieć że oni wszyscy się mylą?
Ok, Twoje prawo, ale wybacz jeśli zostaniesz potraktowany jako osoba mało poważna. Zależy Ci na takim odbiorze?
To są ludzie którzy mieli i używali więcej myjek niż Ty spotkałeś w internecie, nie mówiąc u używaniu.
I Ty twierdzisz że wiesz lepiej... No cóż, rozbawiłeś mnie.

Rób co chcesz, ale nie oczekuj że zostaniesz uznany za odkrywcę Ameryki.

[mirhon]

Czym wspomniany przeze mnie patent różni się od myjki typu okki? Zasada mycia jest dokładnie taka sama. Cena 4 razy niższa (jeśli się ma odpowiedni odkurzacz). Zajmuje niewiele miejsca i łatwo to schować. Wszystko w komplecie łącznie z obrotowym talerzem. Wygodne zakładanie płyty vs np. Knosti. Ten posób mycia vs wanienki też mi odpowiada - kwestia wygody. Nie muszę mieć doktoratu z mycia płyt żeby dojść do wniosku ze efekt będzie taki sam jak z myjek typu okki.
Nie jestem odosobniony w opiniach a że transport robi z tego już cenę nieciekawą to inna sprawa.
Nie mam zacięcia DIY ( i ochoty) i gdybym mógł to kupić u nas w kraju bez opłat transportowych i ryzyka opłat celnych to bym się nie zastanawiał. Nie spodziewałem się takiego ataku na pomysł

[dale]

Czym wspomniany przeze mnie patent różni się od myjki typu okki?
Zasada mycia jest dokładnie taka sama.

A widzisz, nie miałeś obu urządzeń w rękach a już filozofujesz. Przypuszczasz i oceniasz, chociaż nic poza wrodzonym poczuciem "ja wiem lepiej" nie upoważnia Ciebie do tego.
Różnic jest kilka - okki ma już odkurzacz. Ty założysz własny - ok, a jak ustawisz siłę ssania? Jesteś pewien że ten wynalazek ma odpowiednie kaśmy?
Ze nie zarysuje płyty? Wskaż proszę osoby które sprawdziły to - tylko znane, z kim można porozmawiać, wymienić uwagi, nie jakiegoś Johna z nebraski.....
Okki ma napęd, włączasz, przykrywasz osłoną i działa, tutaj masz kawałek plastiku. Jest jeszcze kilka innych różnic, ale skoro dla ciebie rower i limuzyna to to samo...

Cena 4 razy niższa (jeśli się ma odpowiedni odkurzacz). Zajmuje niewiele miejsca i łatwo to schować. Wszystko w komplecie łącznie z obrotowym talerzem. Wygodne zakładanie płyty vs np. Knosti. Ten posób mycia vs wanienki też mi odpowiada - kwestia wygody. Nie muszę mieć doktoratu z mycia płyt żeby dojść do wniosku ze efekt będzie taki sam jak z myjek typu okki.

Kup. przetestuj, pokaż że tutaj siedzą same głąby.

Nie jestem odosobniony w opiniach a że transport robi z tego już cenę nieciekawą to inna sprawa.
Nie mam zacięcia DIY ( i ochoty) i gdybym mógł to kupić u nas w kraju bez opłat transportowych i ryzyka opłat celnych to bym się nie zastanawiał. Nie spodziewałem się takiego ataku na pomysł

Czy tylko mi zapachniało cebulą? Chłopie, nikt cię nie zmusza do słuchania z płyt. Nikt nie zmusza do mycia. To tak jak z niektórymi rodzicami "pińcet" wzięło, ale wychować to już nie?
Mieszkasz w Polsce, korzystasz z instytucji utrzymywanych z podatków? To trzeba i cło zapłacić. Takie prawo.
Pytasz o "atak" - nie wiem jak inni, ale ja na arogancję i robienie ze mnie kretyna reaguje zwykle niechęcią ...

[Michal35]

Co Wam jest?
Nie lepiej posluchać muzyki?

[mirhon]

Ja pierniczę... faktycznie wole posłuchać muzyki.

[misienka2008]

Chyba dobry pomysl ?

https://www.youtube.com/watch?v=7ggMWGfU_E0

[Wojtek]

Chyba nie.

[Myszor]

Czym wspomniany przeze mnie patent różni się od myjki typu okki? Zasada mycia jest dokładnie taka sama. Cena 4 razy niższa (jeśli się ma odpowiedni odkurzacz). Zajmuje niewiele miejsca i łatwo to schować. Wszystko w komplecie łącznie z obrotowym talerzem. Wygodne zakładanie płyty vs np. Knosti. Ten posób mycia vs wanienki też mi odpowiada - kwestia wygody. Nie muszę mieć doktoratu z mycia płyt żeby dojść do wniosku ze efekt będzie taki sam jak z myjek typu okki.
Nie jestem odosobniony w opiniach a że transport robi z tego już cenę nieciekawą to inna sprawa.
Nie mam zacięcia DIY ( i ochoty) i gdybym mógł to kupić u nas w kraju bez opłat transportowych i ryzyka opłat celnych to bym się nie zastanawiał. Nie spodziewałem się takiego ataku na pomysł

Ja ci powiem czym się różni:
- fajnie wygląda, jak się nie mieszka w kotłowni to ma to znaczenie
- zawsze gotowe do akcji bez zbędnych przygotowań, myję płytę i kładę na talerz do odsłuchu, nic nie sprzątam ani nie noszę
- kompaktowe, akurat by sobie stać w kąciku pod schodami
- robi swoją robotę idealnie, szybko i czysto
Takie ręczne manipulacje typu tu rura od odkurzacza , tu kręcenie ręką ... mie przekonuje mnie.
Odkurzacz jest do odkurzania a myjka do mycia. Już knosti lepsze niż te kombinacje z odkurzaczem.

[trafalgar]

Chyba nie.

Na pewno nie,strata czasu i ......wody.Gdybym miał umyć tym sposobem płyty dostałbym niezły rachunek za wodę