Jak czyścić płyty winylowe?

[blispx]

Masz tych płyt naprawdę mało do wyczyszczenia skoro chce ci się tym klejem bawić. Gdy trochę nazbierasz to i tak ten klej rzucisz w kąt i sięgniesz po jakieś knosti lub coś bardziej pro

[retros]

Masz tych płyt naprawdę mało do wyczyszczenia skoro chce ci się tym klejem bawić. Gdy trochę nazbierasz to i tak ten klej rzucisz w kąt i sięgniesz po jakieś knosti lub coś bardziej pro

Taaak, to zabawa taka, kupię myjkę knosti, sprawdzona, nie czytałem o niej złych opinii więc zadanie swoje chyba spełnia.
Taniej niż tu chyba nie znajdę? http://winyle.pl/knosti/1073-myjka-knos ... plynu.html
Szkoda że nie ma korbki, jest już wersja II z korbką ale jak za samą korbkę to przesadna podwyżka, ileż może kosztować taka pierdoła.

[quong]

Witam Serdecznie

Prześledziłem trochę ten wątek, może nie w całości ale jednak myślę, że w połowie spokojnie. Temat rzeka generalnie jeśli chodzi o czystość płyt gramofonowych i igieł. Ja swoją przygodę dopiero zaczynam. Mam dopiero 3 winyle ale chcę o nie jak i o igłę dbać w jak najlepszy możliwy sposób.

Na myjkę KNOSTI przyjdzie jeszcze czas, niemniej na start chciałbym kupić szczotkę do igieł i do samych winyli. Przeglądając ten wątek zauważyłem, że szczotka karbonowa jest średnim rozwiązaniem bo nie można za bardzo jej umyć. Patrząc jednak po allegro ciężko mi znaleźć szczotkę z aksamitu ponieważ albo są tylko karbonowe albo w ogóle nic nie pisze o szczotce a nie chce kupować kota w worku.

Czy ktoś ostatnio dokonywał jakiegoś zakupu takiego zestawu szczotko do winyli + do igły od jakiegoś sprawdzonego sprzedawcy albo polecił jakieś inne miejsce w sieci bym mógł się w coś takowego zaopatrzyć? Jest niby zestaw Analogis ale tam własnie występuje wspomniana szczotka karbonowa.

Byłbym niezmiernie wdzięczny

[dale]

Ja kupiłem ostatnio taką, firmy Hama, razem z płynem do mycia (ale moim zdaniem, za bardzo skoncentrowany ten płyn, można go rozcieńczyć "osmozą" ) - dałem całe 50 zł - tyle że w lokalnym media markecie.

[32lysy]

Szczotka węglowa nie służy do czyszczenia płyt. Ewentualnie zbierzesz nią kurz i rozładujesz elektrostatycznie nośnik. Ja używam każdorazowo przed odsłuchem na każdej stronie płyty. Możesz kupić niedrogi zestaw w skład którego wchodzi szczotka węglowa, szczoteczka z płynem do czyszczenia igły, ściereczka (kiepska moim zdaniem) i dodatkowy pojemniczek z płynem do doraźnego przetarcia płyty. Szczotki welurowe są dostępne już od około 20 zł. Nie jest to również sposób na porządne czyszczenie płyty. Zbiera głównie powierzchowne zanieczyszczenia (jakiś pył i kurz który płyta łapie). Kupiłem kiedyś ale w sumie nie używam bo płyty po myjce są czyste i węglową zbieram drobinki z powierzchni. Chyba bez knosti się nie obejdzie i jesli na poważnie traktujesz winyle i masz zamiar dalej rozwijać kolekcję płyt to chyba jest rozwiązanie minimum dla utrzymania czystości płyt. Są też inne niedrogie ręczne myjki do płyt. Znajomy dokupił krążki z firmy analogis do swojej knosti bo są szczelne i nie ma problemu z zaciekaniem na label. Coś tam musiał doszlifować ale jest zadowolony. Można zamówić z na forum uszczelnione, lepsze niż oryginalne, chyba za 45 zł o ile mnie pamieć nie myli. Kupując myjkę bierz zestaw bez płynu. Wychodzi sporo taniej a płyn z przepisu z forum sam zrobisz.

[klin]

Jeśli masz zamiar wchodzić w winyle to się nie zastanawiaj, tylko kup sobie knosti. Wszelkie inne ściereczki, szczoteczki to słabe substytuty, które wcześniej czy później wylądują na półeczce i już tam zostaną...
Płytę się myje, potem wkłada do nowej koszulki i po problemie na dłuższy czas.

Jeśli chodzi o igłę to masz kolejny wątek tutaj
viewtopic.php?f=12&t=1853&hilit=czyszczenie+igły#p23381

[Michal35]

Dokładnie jak pisze kol Łysy, wszelkie : nacieranie , wycieranie , szczotkowanie,chuchanie i t p nie dorównają przynajmniej Knosti lub czemuś podobnemu.
Dostałem kiedyś w prezencie taki zestaw od Analogis. Odkąd myję wszystkie płyty które dostaję leży bezczynnie i się kurzy . płyty czyste to i na igle się nic nie zbiera.
Oczywiście płyty odtwarzane zawsze z opuszczoną pokrywą gramofonu o ile taką posiada.
Powodzenia
PS. O i kol Klin też tak uważa

[mirhon]

Mam parę (nowych) winyli i dopiero w to wchodzę. Myjki na tym etapie raczej nie będę kupował...
Zakładając że będę dawał winyle do umycia do sklepu gdzie mają taką usługę, (na myjce ultradźwiękowej Vinyl Cleaner PRO Audio Desk Systemem)
to co ile czasu trzeba takie mycie powtórzyć?
Zakładam że przy odtwarzaniu będę posługiwał się szczotką (welur) a czasem psiknę jakimś płynem (antystatyk) i przejadę szczotką na mokro.
Zakładam również normalne tj. bez jakiś brudnych łap, papierosów itp. używanie.

[Wojtek]

to co ile czasu trzeba takie mycie powtórzyć?

Zależy jak szybko się zasyfi Równie dobrze mogą to być lata.
Ortodoksi powiedzą, że myjemy przed każdym odtworzeniem.
Dużo latania do sklepu

[32lysy]

Nie wiem jak do tego podchodzą inni bardziej doświadczeni użytkownicy, ale po umyciu używam tylko i wyłącznie węglowa przed odtworzeniem każdej strony. Żadnych welurów, płynów czy innych półśrodków. Jak zaczyna się elektryzować po jakimś czasie to knosti załatwia sprawę na dłuższy czas. Niektóre myłem po zakupie z 10 miesięcy temu i do dzisiaj są czyste i nie ładują się odtwarzane przez ten okres 3-4 razy.

[mirhon]

Jak naprawdę jest z tą szczotką węglową? Warto jej używać czy nie. Jak faktycznie jest z tym działaniem antystatycznym i ewentualnymi problemami z włoskami (ponoć potrafią zasyfić ścieżki na płycie).
Czy jakiś antystatyk w płynie i welur/aksamit nie jest lepszym rozwiązaniem ?

[Wojtek]

Ja węglówki/karbonówki odradzam praktycznie od początku dyskusji.
To nie jest kwestia lepszych i gorszych produktów. Nawet z tych najdroższych z czasem wypadają włoski.
Potem widzimy je pływające w płynie po umyciu

[quong]

Myjka to temat przyszłości. Ale ostatnio kupiłem nowy winyl i po wypakowaniu go z papierowej koszulki miał mnóstwo takich farfocli na sobie od "cięcia" papieru. I własnie po to chciałem jakieś delikatne włosie, którą mógłbym to dziadostwo zmieść. Po prostu na dobry początek coś, cokolwiek ale żeby nie narobić sobie przy tym szkód. No ale skoro na allegro nie ma innych jak karbonowe to chyba kupie ten wspomniany wyżej zestaw szczotki karbonowej + szczotki do igły. Jak już zmienię sobie samą wkładkę i igłę na eliptyczną to potem będę odkładał na myjkę by o nową igłę i same winyle dbać należyciej.

[Dragant]

To i ja dorzucę swoje trzy grosze. W cenie jednej nowej płyty mamy wanienkę z zaciskami Knosti. U mnie, odkąd mam Knosti chyba ani razu nie użyłem szczotki na sucho. Po prostu nie ma potrzeby. Gdybym znów zaczynał przygodę z winylem, pierwszym zakupem byłaby właśnie myjka. Serio, nie ma co odkładać zakupu na później, bo i tak za jakiś czas uznasz, że wszystkie płyty są do mycia, a nie "odkurzenia". O ile jeszcze nowe zazwyczaj nie są brudne, to te z giełd, allegro, discogs w 90% przypadków nie są w ogóle myte. A 150zł na myjkę w tym hobby to naprawdę pikuś.

[Michal35]

To i ja dorzucę swoje trzy grosze. W cenie jednej nowej płyty mamy wanienkę z zaciskami Knosti. U mnie, odkąd mam Knosti chyba ani razu nie użyłem szczotki na sucho. Po prostu nie ma potrzeby. Gdybym znów zaczynał przygodę z winylem, pierwszym zakupem byłaby właśnie myjka. Serio, nie ma co odkładać zakupu na później, bo i tak za jakiś czas uznasz, że wszystkie płyty są do mycia, a nie "odkurzenia". O ile jeszcze nowe zazwyczaj nie są brudne, to te z giełd, allegro, discogs w 90% przypadków nie są w ogóle myte. A 150zł na myjkę w tym hobby to naprawdę pikuś.

Święte słowa
Czy taka szczotka zawsze usunie brud? A może "wepchnie" go głębiej w rowek? Ja bym nie ryzykował.
Co do różnych płynów niewiadomego pochodzenia i wcierania go w rowki to już w ogóle nie praktykuję. Potem trzeba wzmacniać miksturę forumową bo usunąć tego nie można .