Szumy po umyciu płyty :(

[Ramzes]

http://www.winyle.pl/index.php?p=towar& ... cz%C4%85ce


ściereczki ? dlaczego nie? ja używam takiej do mycia na mokro i sprawdza się rewelacyjnie po użyciu kilka razy płucze w ciepłej wodzie i jest wszystko w porządku

[JacK]

Jan Niezbędny też ma w swojej ofercie wszelakie ściereczki, jeżeli komuś to wystarcza...

[medpak]

Ja nie używam ścierek,szczotek itp.od dawna.Tylko staranne mycie w myjce.Każda płyta która ma szczęście trafić w me łapki-obojętnie czy jest nowa(zafoliowana)czy używana przechodzi ten sam proces. 1.wszystkie koperty wewnętrzne papierowe ,foliowe itp.poza kopertami z tekstami izdjęciami(te do klasera )lądują w śmietniku. 2.pierwsze mycie(knosti+mikstura forumowa)rozpuszcza pierwszy syf i likwiduje elektrownię. 3.pierwsze suszenie min.2 godziny w osłoniętym miejscu(uwaga na liniejące koty-mam jednego ) 4.drugie mycie-min.8 obrotów w myjce,rozpuszczenie reszty syfu i wypłukanie resztek. 5.drugie suszenie min.2godziny. 6.czyściutki skarb natychmiast do świeżej foli i do okładki.......z foliami nie ma co się cackać ja po każdym myciu zakładam świeże,a stare w kubeł(są śmiesznie tanie).Płyty trzymam w szczelnej szawce z pionowymi przegrodami(zero trzymania płyt na otwartych półkach).......efekt-zero brudu,zero kurzu =czysty dżwięk.

[krolix]

Radykalnie.

[JacK]

No fajnie Pierwsze mycie, drugie mycie, można jeszcze trzecie i czwarte w między czasie suszenie... Można też za pierwszym razem pokręcić sobie ze sto razy albo i dwieście zapewne z tym samym efektem jak przy kilkukrotnym myciu. Co do nowych folijek i zamkniętej szafki to oczywiście bez dyskusji.

[medpak]

Zgadzam się z kolegami że moja metoda może być żdziebko radykalna albo przesadzona(kolega Jack),jednak zbieram płyty od 11 lat i doszedłem do wniosku że tylko takie potraktowanie problemu rozwiązuje go radykalnie do tego stopnia że następny zabieg trzeba zrobić za pół roku.W tym czasie nie trzeba stosować żadnych środków.Tym bardziej że mam w domu zwierzaka,który co jakiś czas emituje chmurę futra.

[Wojtek]

Z praktyki wiem (i chyba już kiedyś o tym wspominałem, może w wątku o regałach/półkach?), że jak płyty trzymamy w dobrych kopertach wewnątrz okładek, które dodatkowo mają własną folię ochronną, to ja naprawdę nie wiem jaką różnicę robi zamknięty bądź otwarty regał, dla samych płyt

No ale mniejsza o to, bo tu nie o tym.

Kolega Ramzes powyżej zachwala mycie szmatką, ale z drugiej strony na łamach innego wątku już nam zdradził, że mimo tych zabiegów nadal zbiera paprochy na igle i płycie, tak więc może to posłużyć za przykład, że przemywanie szmatką nie wygra z myciem w myjce (pomijam już osobną kwestię stosowania takiego czy innego płynu)

Z drugiej strony, nie mam zwierzaka, więc może to robi sporą różnicę