Jak czyścić płyty winylowe?

[radekcza]

madelektronik, daj sobie spokój z płynem z Knosti od razu! Zacieki i przedewszystkim mega zaglucona igła! Na forumowej zobaczysz sporą różnice

[Gontar]

A ja mam pytanko, czy np jak użyję jednorazowo do mikstury, wody destylowanej ze stacji benzynowej, to czy syf który w niej jest gdy zostanie w rowkach, może zjechać igłę ?

[Winters]

Serio?
Ja używam tylko i wyłącznie wody demineralizowanej ze stacji benzynowej, 4zł/5l i płyty wychodzą czyściutkie.

[Gontar]

No właśnie ja też użyłem wody demineralizowanej ze stacji, płyta czyściutka, na igle nic nie zostaje, ale to już druga igła która zaczyna charczeć po tych płytach... dla pewności wyczyściłem igłę i na sucho szczoteczką i na mokro i nadal jest to samo. Igiełka nie ma jeszcze dwóch tygodni, a ja się zastanawiam nad nową... ((

[Winters]

Albo coś nie tak z ustawieniem wkładki, albo źle dobrane proporcje mikstury.

[Gontar]

Proporcje takie jak na forum, wkładka ustawiona dobrze bez dwóch zdań... Już nie wiem co mam robic No ale to nie rozmowa do tego tematu

[Wojtek]

A ja mam pytanko, czy np jak użyję jednorazowo do mikstury, wody destylowanej ze stacji benzynowej, to czy syf który w niej jest gdy zostanie w rowkach, może zjechać igłę ?

Nie bardzo rozumiem tego pytania. Interpretuję to tak:
"Jeśli umyję płytę to czy syf który w niej zostanie może zjechać igłę?"
W sensie czy może zjechać bardziej niż ten syf co już w płycie jest, przed umyciem? Raczej nie.
Woda demineralizowana (to nie to samo co destylka, ale prawie) ze stacji czy nie ze stacji nie robi tutaj aż takiego znaczenia.

No ale to nie rozmowa do tego tematu

Zgadza się.

[Robertson]

Ja myję takim takim spiritem ...

I nie zgodzę się z Wojtkiem ,że woda nie robi aż takiego znaczenia...robi i to bardzo duże !

[Wojtek]

I nie zgodzę się z Wojtkiem ,że woda nie robi aż takiego znaczenia...robi i to bardzo duże !

Chodziło mi o to, że nie ma znaczenia czy woda demineralizowana jest ze sklepu czy ze stacji itd.
Nie miałem na myśli różnicy między destylowaną, podwójnie destylowaną, osmotyczną, itd.
Ja tyle razy to tłumaczę w tym wątku Robertson, że naprawdę nie musisz mnie poprawiać

[Robertson]

Oki, oki ...choć raz poczułem się jak admin

[Pilot]

No dobrze, a jak często wymieniacie płyn już gotowy? Bo po umyciu to chyba wszyscy go filtrują nawet przy pomocy tego prowizorycznego filterka.
Zwracamy tu uwagę na czystość wody, demineralizowana, destylowana a po umyciu kilku brudnych winyli jakie to ma znaczenie.

[Robertson]

Syf to syf w każdej wodzie taki sam. Natomiast jakość płynu jest zupełnie inna w zależności od rodzaju wody jaką zastosujemy. Ja nie filtruje . Zlewam do odrębnego naczynka i po jakimś czasie jak cały syf osiądzie na dnie a wyklarowaną ciecz ponownie wykorzystuję do mycia

[Pilot]

Ja zawsze przelewam przez szmatkę. Zbrylony w wodzie kurz od razu na niej osiada i zostaje. A widać te farfocle przy myciu kolejnej już płyty jak pływają między ścianką myjki a winylem. Poza kurzem jak płyty są za brudne i płyn zaczyna robić się ciemny to go wymieniam na nowy. Staram się nawet przy zalaniu do myjki nowego płynu wpierw umyć kilka nowych, jeszcze nie mytych płyt a dopiero wtedy używane.

[grummer]

A ja mam pytanie, czy zestaw składający się ze szczoteczki welurowej + szczoteczki do igły + mikstury forumowej zrekompensuje mi brak myjki? Czytałem, że niektórzy z Was nawilżają szczoteczkę welurową roztworem i w ten sposób czyszczą płytę na mokro. Szczerze mówiąc obecnie nie mam ciśnienia, by posiadać myjkę, której użyję parę razy na rok. Za cenę tej myjki jak na razie wolałbym kupić jakiś odtwarzacz CD, bądź ukochaną płytę z Amazonii

[zoombie]

A ja mam pytanie, czy zestaw składający się ze szczoteczki welurowej + szczoteczki do igły + mikstury forumowej zrekompensuje mi brak myjki?

Ja kiedyś próbowałem czyścić płyty szczoteczką welurową na mokro, wykorzystując stary gramofon, na którym kładłem i kręciłem płytę, namoczoną szczoteczką welurową wycierając powierzchnię kręcącej się płyty. Dużo lepiej jednak sprawdziła się szczoteczka z koziego włosia do czesania niemowląt firmy Canpol (koszt kilkanaście PLN) - gdzieś we wcześniejszych postach jest to opisane.