Jak przy dość ostrożnym użytkowaniu mogła powstać rysa, której nie usłyszałem przy następnym odsłuchu, a dopiero po umyciu?
trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
- Tarkus
- Posty: 3202
- Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
- Lokalizacja: Olkusz
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Tyle, że:
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
- blispx
- Posty: 4645
- Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Mycie w ultradźwiękach nie uszkadza płyt no chyba że powyżej 80kHz bo takich nie testowałem, ale nawet jeśli to efektem tego na pewno nie będzie rysa, więc szukaj innych hipotez
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 2xLundahl, Kondo AN, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
- darkman
- Posty: 16901
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Przypadkowo?

A może to mikro meteoryt, po prostu?
Strach się bać co by było gdyby płyta pochodziła od niezaciągającej się dziewicy!
Chyba ryżową albo stalką3. Przy nieostrożnym usuwaniu resztek piany szczotką prostopadle do rowka, niechcący powstają na winylu krótkie, a głębokie ryski.

Piany się nie usuwa szczotką, tylko płucze ponownie tudzież miejscowo i tyle.
- Tarkus
- Posty: 3202
- Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
- Lokalizacja: Olkusz
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Ale:
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Moje wrażenie jest takie że nowe winyle szybko zaczynają trzeszczeć lub trzeszczą od nowowści.
A stare dziadki jak grali dobrze tak grają.
Oczywiście napotkałem wyjątki a statystyk nie prowadzę więc mogę się mylić ale takie mam wraźenie.
A stare dziadki jak grali dobrze tak grają.
Oczywiście napotkałem wyjątki a statystyk nie prowadzę więc mogę się mylić ale takie mam wraźenie.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
- Tarkus
- Posty: 3202
- Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
- Lokalizacja: Olkusz
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Kiedy o tym myślę, dochodzę do wniosku, że jeśli to się stało u mnie, to na płytę lub do koperty musiało wpaść maleńkie ziarenko piasku lub czegoś takiego. Bo nic innego, a zwłaszcza wywinięte brzegi filii wyściełającej wewnętrzną kopertę, nie zrobiłoby tak głębokiej rysy, by była bardzo wyraźnie słyszalna.
Druga możliwość: przy suszeniu coś się przykleiło do winylu, czego nie widzę. Raz z jedną płytą miałem coś takiego, że zaczęła przeskakiwać w jednym miejscu. Patrzyłem przez lupę i niczego nie znalazłem, dopiero przejechałem w tym miejscu palcem wzdłuż rowka i wyczułem ten syfek. Delikatnie odkleiłem i nie słychać śladu.
Druga możliwość: przy suszeniu coś się przykleiło do winylu, czego nie widzę. Raz z jedną płytą miałem coś takiego, że zaczęła przeskakiwać w jednym miejscu. Patrzyłem przez lupę i niczego nie znalazłem, dopiero przejechałem w tym miejscu palcem wzdłuż rowka i wyczułem ten syfek. Delikatnie odkleiłem i nie słychać śladu.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
- darkman
- Posty: 16901
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Stare dziadki grali i grajo. A nowe po prostu w większości nie brzmią. Takie i moje zdanie. No ale co zrobić?
Taka karma, kto chce ten wierzy, kto nie chce ten leci do dyskontu.
Prawda jest też taka, że z dobrymi sklepami jest jak z prawdziwymi kapłanami. Trudno je znaleźć.
Taka karma, kto chce ten wierzy, kto nie chce ten leci do dyskontu.
Prawda jest też taka, że z dobrymi sklepami jest jak z prawdziwymi kapłanami. Trudno je znaleźć.
Tak, to typowe. U mnie się często zdarza, choć zwykle od razu widzę tego parcha bez macania jeśli się przyjxę,
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 15 mar 2019, 08:57
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Uzywam VPI 16.5 i kupnego specyfiku. Zepsutych plyt to nie naprawia, plyty brudne tak. Nie wiem dlaczego mam zmieniac hobby? Ta myjka naprawde dopiera trzeszczace plyty, Knosti tego zrobic nie potrafila przy moim uzywaniu. Probowalem wielu technik, efekt byl raz lepszy raz gorszy ale nigdy nie tak optymalny jak przy VPI. Nie atakuje nikogo, ani nie chce nikogo przekonywac, ze czarne jest czarne, a biale jest biale - pisze tylko jakie jest moje doswiadczenie z Knosti vs. ssawka. Myje plyty do momentu az nie ma trzaskow itp. albo do utraty nadzieji jesli sa porysowane lub zjechane (malo mam takich przypadkow). I TYLE.
Plyta 30 letnia totalnie zabrudzona, praktycznie beznadzieja. Jednak nie porysowana, po prostu wieloletni syf. Knosti - domylo, jednak trzeszczalo i piaszczylo. 3 razy ssana na VPI - zero trzeszczenia. Bylem niezle zdziwiony, plyta jak nowa.
Jesli ktos sie czuje urazony to niech to zwali na karb mej niepelnosprawnosci w uzywaniu genialnego wynalazku Knosti. Osobiscie odradze to cos kazdemu kto o to zapyta i to sie nie zmieni...
Plyta 30 letnia totalnie zabrudzona, praktycznie beznadzieja. Jednak nie porysowana, po prostu wieloletni syf. Knosti - domylo, jednak trzeszczalo i piaszczylo. 3 razy ssana na VPI - zero trzeszczenia. Bylem niezle zdziwiony, plyta jak nowa.
Jesli ktos sie czuje urazony to niech to zwali na karb mej niepelnosprawnosci w uzywaniu genialnego wynalazku Knosti. Osobiscie odradze to cos kazdemu kto o to zapyta i to sie nie zmieni...
- MaciejT
- Posty: 2303
- Rejestracja: 29 sty 2018, 14:49
- Gramofon: PS-X70
- Lokalizacja: Łódź
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Moim zdaniem porównywanie myjek z tak dużą rozpiętością cenową jest nieco ryzykowne. W zasadzie trudno oczekiwać by knosti pokonało myjkę kilkanaście razy droższą. Myślę że wielu użytkowników nie stać na taki wydatek. Ja posiadam analogisa, dołożyłem korbelkę i jestem zadowolony. Jeszcze się nie zdarzyło żebym spaprał jakąś płytę. VPI nie dla mnie, choć pewnie lepsza, jest po prostu za droga.
- darkman
- Posty: 16901
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Jakich? Wymień je proszę.
To i o VPI raczej do tematu o myjkach do płyt. Tutaj jest inny kłopot założyciela wątku i kolejnych uczestników
To też dobre uwagi do polemiki w wątku o myjkach.
Jaki to specyfik? Podaj proszę nazwę.
Wstaw proszę fotografie, jeśli to Twoje urządzenie (tam lub tu skoro już o niej mowa). Może to coś nowszego niż znamy.
Nie do końca rozumiem dlaczego poleciłeś swojemu koledze mycie w Knosti, skoro Twoja VPI jest zdecydowanie lepiej sprawdzającym się urządzeniem według Twoich doświadczeń?
Sądzisz tomaszo@, że kogoś uraziłeś negatywną opinią na temat
swego rodzaju szmaty z wiaderkiem za sto parę złotych?
Nie liczyłbym na zbyt wielu pytających.
Wyraziłeś już swoje zdanie, nawet kilkukrotnie i nie bardzo rozumiem periodyczne lansowanie własnej tezy ponownie. Właściwie to co chciałbyś udowodnić?
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 15 mar 2019, 08:57
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
Nie bede juz wiecej mowil co mysle o Knosti, specjalnie dla Ciebie @darkman, ok? Widze, ze wsadzam patyk w mrowisko mowiac negatywnie o tym.
Polecilem, a w zasadzie mu pozyczylem, Knosti bo od tego zaczalem przygode z myciem. Nie wiedzialem wtedy o istnieniu profesjonalnych maszyn.
Probowalem: tylko krecic i od razu suszyc, namaczac krecic suszyc, namaczac krecic namaczac krecic suszyc itp. Efekt zblizony.
Kupilem ta maszyne bodajze 5 lub 6 lat temu. Jak wroce do domu cykne fote, wyglada bardzo podobnie do obecnie dostepnego modelu. Jest dosc glosna.
Podobnie specyfik - to koncentrat, ostatnio nawet rozrabialem nowy sloiczek przy okazji akcji mycie. Trzymam ten sloiczek w lodowce bo w temp. pokojowej po dluszym czasie robia sie w nim jakies farfocle. Cykne rowniez fote.
Niczego nie chce udowadniac ani nikogo do niczego przekonywac. Cel moich wypowiedzi na temat Knosti jest prosty: ostrzec przed zlym doswiadczeniem jakie, niestety, posiadlem przy okazji. Jak komus to przeszkadza to -> skip my text...
Ostatnio pytaly mnie 3 osoby o mycie plyt winylowych, mowie o ostatnim miesiacu. Nie wiesz ilu i jakich mam znajomych "z tego hobby"...
Diazo,
Zgadzam sie, nie mozna porownywac bezposrednio tak roznych wynalazkow. Dla mnie liczy sie jednak efekt koncowy, a ten porownywac mozna, bo w koncu o to chodzi, zeby nie trzeszczalo... Ciesze sie, ze wielu uzytkownikow nie mialo problemu jaki mi sie trafil.
Polecilem, a w zasadzie mu pozyczylem, Knosti bo od tego zaczalem przygode z myciem. Nie wiedzialem wtedy o istnieniu profesjonalnych maszyn.
Probowalem: tylko krecic i od razu suszyc, namaczac krecic suszyc, namaczac krecic namaczac krecic suszyc itp. Efekt zblizony.
Kupilem ta maszyne bodajze 5 lub 6 lat temu. Jak wroce do domu cykne fote, wyglada bardzo podobnie do obecnie dostepnego modelu. Jest dosc glosna.
Podobnie specyfik - to koncentrat, ostatnio nawet rozrabialem nowy sloiczek przy okazji akcji mycie. Trzymam ten sloiczek w lodowce bo w temp. pokojowej po dluszym czasie robia sie w nim jakies farfocle. Cykne rowniez fote.
Niczego nie chce udowadniac ani nikogo do niczego przekonywac. Cel moich wypowiedzi na temat Knosti jest prosty: ostrzec przed zlym doswiadczeniem jakie, niestety, posiadlem przy okazji. Jak komus to przeszkadza to -> skip my text...
Ostatnio pytaly mnie 3 osoby o mycie plyt winylowych, mowie o ostatnim miesiacu. Nie wiesz ilu i jakich mam znajomych "z tego hobby"...
Diazo,
Zgadzam sie, nie mozna porownywac bezposrednio tak roznych wynalazkow. Dla mnie liczy sie jednak efekt koncowy, a ten porownywac mozna, bo w koncu o to chodzi, zeby nie trzeszczalo... Ciesze sie, ze wielu uzytkownikow nie mialo problemu jaki mi sie trafil.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 15 mar 2019, 08:57
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
I to jeszcze jak
Ale ok, moze Darka nikt o nic nie pyta
Mam sporo znajomych, ktorzy odkryli winyl i naprawde to jest fajna sprawa - wymiana doswiadczen i wspolne wypady do domku w gluszy ze sprzetem i krecenie caly weekend. Ostatnio jednak coraz rzadziej da sie zgrac ekipe...



Mam sporo znajomych, ktorzy odkryli winyl i naprawde to jest fajna sprawa - wymiana doswiadczen i wspolne wypady do domku w gluszy ze sprzetem i krecenie caly weekend. Ostatnio jednak coraz rzadziej da sie zgrac ekipe...
- blispx
- Posty: 4645
- Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
A tak z ciekawości za ile kupiłeś tą VPI i mógłbyś pokazać środek?
Powiem tak wszystkie myjki z utrudnionym dostępem do silnika i brakiem możliwości wymiany podstawowych komponentów (choćby szczotek w silniku/wirniku) można od razu wyjebać do kosza. To są części które ulegają szybkiej degradacji i należy wymieniać inaczej spali silnik. Co innego jak sobie samemu wykonasz taką myjkę DIY za powiedzmy 500-1kpln a co innego jak wyjebiesz za nią 2kpln i się spierdoli po 2-3 latach
Powiem tak wszystkie myjki z utrudnionym dostępem do silnika i brakiem możliwości wymiany podstawowych komponentów (choćby szczotek w silniku/wirniku) można od razu wyjebać do kosza. To są części które ulegają szybkiej degradacji i należy wymieniać inaczej spali silnik. Co innego jak sobie samemu wykonasz taką myjkę DIY za powiedzmy 500-1kpln a co innego jak wyjebiesz za nią 2kpln i się spierdoli po 2-3 latach
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 2xLundahl, Kondo AN, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 15 mar 2019, 08:57
Re: trzaski po umyciu, których nie było przed myciem
@blispx
WIesz co mialem duzo szczescia odkupic ja w stanie praktycznie nowka sztuka od jednego maniaka hifi, ktory wyprzedawal duza czesc sprzetu, a zmywki nie uzywal, stala rok po zakupie w szafie - bo jednak poszedl w digital. Wtedy kosztowala nowa 676EUR, jeszcze na gwarancji ja praktycznie dostalem (za dobra whisky, taka ciut lepszejsza...dluga historia, moje szczescie).
Tez o tym myslalem i sie zastanawialem czy nie rozebrac - moze to i nawet sprawdze. Dopiero w niedziele najpredzej, w sobote pozno wracam, trudno mi obiecac na 100% niedziele bo jestem akurat w Japonii
i bede detka. Ale sam sie ciekawie jaka jest tego trwalosc. To samo mysle, to jest teraz tak ze wszystkim - pralka na przyklad, ten sam temat. Made in USA to ja z gruntu mam watpliwosci...
WIesz co mialem duzo szczescia odkupic ja w stanie praktycznie nowka sztuka od jednego maniaka hifi, ktory wyprzedawal duza czesc sprzetu, a zmywki nie uzywal, stala rok po zakupie w szafie - bo jednak poszedl w digital. Wtedy kosztowala nowa 676EUR, jeszcze na gwarancji ja praktycznie dostalem (za dobra whisky, taka ciut lepszejsza...dluga historia, moje szczescie).

Tez o tym myslalem i sie zastanawialem czy nie rozebrac - moze to i nawet sprawdze. Dopiero w niedziele najpredzej, w sobote pozno wracam, trudno mi obiecac na 100% niedziele bo jestem akurat w Japonii

Ostatnio zmieniony 05 kwie 2019, 11:09 przez tomaszo, łącznie zmieniany 2 razy.