Keith Monks Prodigy

Czyścimy i dbamy o naszą kolekcję
ODPOWIEDZ
Opa
Posty: 53
Rejestracja: 16 sty 2022, 12:14

Keith Monks Prodigy

#1

Post autor: Opa »

Zauważylem to urządzenie w witrynie pewnego sklepu w sąsiedniej wiosce.
Zerknąłem do netu i dowiedziałem się, że zasłużona firma stawia na ekologię.

A ta trumienka to ekologiczna, kolorowo podświetlana myjka do płyt (nie tylko winylowych), z jednopunktowym odsyssaniem.
Cud!
Hmm...a może nie?
Załączniki
km1.jpg
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10460
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Keith Monks Prodigy

#2

Post autor: Myszor »

Nic ekologicznego tu nie widzę ale wygląda fajnie.
Opa
Posty: 53
Rejestracja: 16 sty 2022, 12:14

Re: Keith Monks Prodigy

#3

Post autor: Opa »

Przemyślałem...
Masz rację, zastosowanie bambusa wcale nie usprawiedliwia użycia przeze mnie słowa "ekologiczna".
O bambusowej desce do krojenia nikt raczej nie mówi że jest ona ekologiczna.

Mój sarkazm dotyczący wzornictwa też znacznie złagodniał. Prodigy prezentuje sie dobrze na tle maszyn obudowanych w aluminium, stal nierdzewną i tworzywa sztuczne. Posiada, moim zdaniem, wysoki WAF.
Nasuwa mi się trochę porównanie do amerykańskich samochódow z drewnianą karoserią (woodie wagon).

Jeszcze tylko aktualny ranking z czasopisma "stereoplay":
Załączniki
win.jpg
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41568
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Keith Monks Prodigy

#4

Post autor: Wojtek »

Mocno droższe od PJ i Okki, a gorzej ocenione = super?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Opa
Posty: 53
Rejestracja: 16 sty 2022, 12:14

Re: Keith Monks Prodigy

#5

Post autor: Opa »

A kto bogatemu zabroni?
Dobra, zaslużona firma. Jednopunktowiec jest cichy i można myć słuchajac innych płyt.
Żona akceptuje. Czego więcej chcieć?
Może podobny ranking w brytyjskich periodykach wygląda całkiem inaczej?

Spontanicznie założyłem ten wątek i jako długoletni użytkownik Knosti stąpam tu po cieńkim lodzie.
Prawdopodobnie nigdy Prodigy nawet nie dotknę. Ale może inny forumowicz?
ODPOWIEDZ