Jacek:
Myślę że kolega musiałby pierw sobie to wszystko spisać, a dopiero potem sprawdzać na miejscu w bibliotece co jest dostępne.
Może za darmo nie będzie mu się chciało tego robić.
Spisanie tego co jest dostępne a co nie jest zajęłaby by mi w bibliotece pewnie cały dzień, a może nawet i dwa. Pewnie można by to zrobić, ale po co ? Jest to co jest, napisałem wcześniej, jest to w miarę kompletne.
Pytanie ogólne: czy celem byłoby zdobycie dobrych skanów wszystkich wymienionych płyt czy tylko niektórych pozycji?
Jeśli tylko niektórych (bądź jakiegoś wycinka z tej listy) to fajnie by było "brakujące elementy" zaznaczyć na niej
Mógłby zrobić skany wszystkich dostępnych pozycji. Na koniec, jak podeślę skany wszystkich pozycji to, Panie Jacku, sam pan odznaczy, których pozycji zabrakło. Nie wykluczone, a nawet bardzo prawdopodobne, że poszukam w innym źródłach i pewnie się wiele pozycji uzupełni.
Ponieważ to zadanie ogromne, nie liczyłem, ale około 400 pozycji, więc będzie to wymagało rozłożenia w czasie.
Biblioteka wyszukuje 5 pozycji jednorazowo, ale z uwagi, że jestem stałym czytelnikiem od tak dawna, że nie pamiętam od kiedy więc to da się obejść.
Każda strona okładki wymaga dwóch skanów, czyli około 1600 skanów, plus dodatkowe skany gdy okładka ma więcej niż dwie strony, lub gdy do płyty jest dodana wkłada np z tekstami utworów. Osobna kwestia to, czy dołączać skany labeli?
Na przykład, do tego wydawnictwa (5LP) jest dołączona, cudna wielostronicowa książka, wielkości płyty winylowej, z cudnymi zdjęciami Marka Karewicza. Książeczka jest inna, niż ta która dołączono do re-edcyji CD tego wydawnictwa. Swoją droga wydawcy za źródło dźwięku, w przypadku edycji CD posłużyły zgrania z trzeszczących płyt winylowych, które kiepsko zgrano - to tak na marginesie.
http://www.kppg.waw.pl/plyta.php?plyta=1482
Tak więc, nie da się tego zrobić w dzień lub dwa, w tydzień lub dwa, również. Ale już w miesiąc, lub dwa, jest to możliwe.
Sprawa jest prosta, jeśli idzie o koszty. Średnio na godzinę, licząc dojazdy i powroty z biblioteki, poczekanie aż wyszukają w magazynie kolejne pozycje, samo skanowanie, zgrywanie z skanera na pendrive, co w przypadku skanów w wysokiej rozdzielczości trwa tyle samo co samo skanowanie, można zeskanować 5 pozycji. W jeden dzień około 40 pozycji, licząc pozycje jako dwie strony. Czyli dałoby się całą pracę wykonać w, 3 tygodnie, biorąc poprawkę na pozycje mające więcej niż dwie strony okładek. Do tego dochodzi czas potrzebny na zgranie z pendrive na komputer, wysłanie na serwer. Czuwanie nad całością, konieczne poprawki, gdy coś wyśle się źle. itp, itd.
W sumie zajęłoby to miesiąc z lekką górką, licząc pracę po około 10 godzin dziennie, od poniedziałku do piątki.
Mówię tutaj o samych skanach, bez stosownej obróbki związanej z złożeniem dwóch skanów jednej strony w całość, bez oczyszczenia, restauracji. To sobie każdy może zrobić sam, lub mi to zlecić. Ale to dalsza kolej rzeczy.
Teraz tak, koszt mojej pracy wyceniam na 200 złotych za dzień, (40 pozycji katalogowych dziennie ) plus koszt skanów 0.15 groszy za jeden skan. Pracę zaczynam w momencie gdy ustalimy jakie pozycje mają zostać zeskanowane lub lecimy po kolei pozycjami które są dostępne w bibliotece, oraz gdy ustalona kwota wpłynie na moje konto.
Jeszcze raz podkreślę, mówimy tutaj o skanach, w dużej rozdzielczości a nie jakiś fotkach.
Poniżej pozycja bardzo ciekawa, fragment frontu okładki, w małej rozdzielczości, jako przykład, że takie pozycje również są w katalogu: