Jazz Salon Niezależnych (Odrzuconych)

[martin.h]

U mnie dzisiaj Miles z tegorocznego wznowienia Craft OJC

FB_IMG_1732213320195.jpg

[martin.h]

A na drugą nóżkę Ornecik
Wydanie na złotym winylu od Music On Vinyl, bardzo dobre

FB_IMG_1732215480372.jpg

[darkman]

Jak to na złotym? Kleru się naoglądałeś?

[martin.h]

Złote, a skromne
Uwielbiam tę płytę, Ornette z Donem miło dają, ale kontrabasista rządzi.

[darkman]

Złote, a skromne

Znaczy musztardowe, bardziej

[martin.h]

Dawno nie było u mnie Lee Morgana

The Sidewinder świętuje w tym roku 60'tkę

FB_IMG_1732305545487.jpg

[martin.h]

U mnie dzisiaj Keith prosto z Köln, nie tak piękne wydanie jak od kolegi z innego wątku, ale promka była na Amazonie

FB_IMG_1732561078122.jpg

[Mawis]

E tam, Martin. Dobra muzyka jest dobra, nieważne w jakim opakowaniu kupiona- ze tak sparafrazuję moją sygnaturkę. A Keith to Keith i nie ma uja we wsi...

[darkman]

A na Classic_V BN: wiosna nasza!
April 18, 2025
Tony Williams – Civilization (1986)

Poza tym warto zawiesić ucho na:
https://www.bluenote.com/classic-vinyl- ... ries-2025/
Art Blakey & The Jazz Messengers – Like Someone In Love (1960)
Horace Silver – Serenade to a Soul Sister (1968)
Don Pullen – New Beginnings (1988)
Wayne Shorter – The Soothsayer (1965)
Elvin Jones – Puttin’ It Together (1968) i Joe Farrell w trio z Garrisonem (!)

Z pozostałych zapewne też coś się znajdzie, jednak to powtórkowe set's wykonawców już prezentowanych wielokrotnie w tej czy innej serii BN, więc mogą być kłopoty z odróżnieniem dźwięków czy też samej panierki do kotleta.

Oczywiście Gordona czy Rollinsa zawsze warto. Z tym, że w mojej opinii warto najpierw posłuchać gdzieś wartościowo, bo albumy nie zapowiadają się tanio. Sam zaś Rollins, choć akurat ciekawy jest już z okresu coltrejnowskiego. Tu zaś bardziej czeka się na jego wczesne nagrania jeszcze w oryginalnym stylu własnym, a zatem nim poszedł w kierunku wytyczonym przez Trane'a.
Rzecz jasna Art i Messendżersi, to bierzmy w ciemno. Kamienie milowe muzyki w ogóle, a jazzu zwłaszcza = nie trzeba słuchać przez wyborem, bo ów jest oczywisty.
Na koniec perełka tej zapowiedzi BN.
Don Pullen – New Beginnings (1988) .. ni dodać , nic ująć. Bo Tony Williams i Gary Peackock, to pytań brak.. nawet nie wypada.
Shorter.. wiadomo warto i bierzemy każdy oddech, bo tak!

O tak seria CV zapowiada się ciekawie. Natomiast z Tone Poet na 2025 wybrałem 1- czy 2 tytuły zaledwie i to tylko tak Se, bo pewnie się będę głęboko zastanawiał czy warte wyśrubowanych zapewne cen, jakoś nic mnie na kolana nie rzuciło na razie, ale popatrzę na spokojnie jeszcze być może. Jak nie muza to okładka! Ta zaś to główna różnica nieodróżnialnych muzycznie albumów mainsteramowych. No ale taki świat, jak się uchem nie da, to można próbować okiem.

[darkman]

BTW,

standardowo nie działa , ale link jest i robi.

[martin.h]

U mnie dzisiaj Anouar Brahem - Le pas du chat noir

Piękna płyta z amazonowej promki, cóż to za instrument ten oud Cudowne połączenie jazzu z muzyką etniczną. No i przepiękne okładki ma Pan Anouar

FB_IMG_1732647270604.jpg

[darkman]

cóż to za instrument ten oud

Ciekawy, persko arabski o innych strojach alternatywnych. W jazzie i etno ma swoich wybitnych mistrzów i kompozytorów. Zdarzyło mi się kiedyś pograć na takim w Maroku z lokalnym mistrzem instrumentu, któremu towarzyszyłem na perkusionaliach. Instrument ni jest łatwy, ale który jest?
To rodzaj lutni jednochórowej ale są i bardziej rozbudowane.

Jeden z popularniejszych artystów na scenie międzynarodowej swego czasu w jazzie to Sahib Shihab
W krakowskim Gigi, a wcześniej w sklepie NotTwo można było dostać wieloraki wybór jego nagrań, ale to jakoś początek lat 2000.
Sahib nagrywał też o ile dobrze pamiętam na szwajcarskiej Winter and Winter, ale może tylko wydawał u nich. Label o bardzo unikatowych okładkach i krótkich seriach wydawniczych. Stajnia artystów mocna, rzekłbym.

Btw, tego Brahema mam w planach rzecz jasna od jakiegoś czasu. W końcu to ECM.

[martin.h]

Btw, tego Brahema mam w planach rzecz jasna od jakiegoś czasu. W końcu to ECM.

No to dawaj, lepiej nie będzie, 112 zł za 2 LP

[Mawis]

U mnie dzisiaj Anouar Brahem - Le pas du chat noir

Piękna płyta z amazonowej promki, cóż to za instrument ten oud Cudowne połączenie jazzu z muzyką etniczną. No i przepiękne okładki ma Pan Anouar

FB_IMG_1732647270604.jpg

Juz wczesniej ktos to wrzucal gdzies i zachwalal. Teraz przesluchalem i to dobre jest! Z rozpedu wzialem na tapete inna jego plytę Le voyage de Sahar. I to tez jest świetne!

[Renia239]

Anouar Brahem - Le pas du chat noir

Jak to wspaniale zaglądnąć do tej zakładki, Brahema na CD mam całego a teraz skorzystałem z promocji amazońskie na LP, dzięki