Thad Jones & Mel Lewis Orchestra.
Pora napisać kilka słów o tych płytach.
Otóż w Polsce połowy lat siedemdziesiątych zapanowała istna era big bandów. Nie ukrywam, że miałem przyjemność wiele z nich zobaczyć i usłyszeć na żywo. Zawsze były to duże wydarzenia artystyczne. Odwiedzili nas najwięksi muzycy i chwała za to organizatorom, managerom i wszelkim zapaleńcom. W tamtych dość siermiężnych czasach to był powiew wielkiego świata. Trzeba pamiętać, że przeciętna pensja niewiele przekraczała dziesięć dolarów na miesiąc. A muzykom trzeba było płacić stawki do jakich byli przyzwyczajeni. Złotówki to my mieliśmy tylko z dolarami był duży kłopot. Angażowano w to telewizję, różne ambasady, LOT no i ministerstwo kultury. No i jakoś się udawało. Większość tych wydarzeń opublikował właśnie Poljazz na swych płytach. Część z nich ukazało się również na płytach Muzy. Głownie na składankach z festiwalu Jazz Jamboree.
Pierwszy koncert Thad Jones & Mel Lewis Orchestra odbył się w Sopocie w czasie festiwalu Jazz Jantar 6 sierpnia 1976 roku. Dość szybko w serii subskrypcyjnej ukazał się zapis tego koncertu na płycie o nr Z-SX 637. Niestety nie dotarłem do pierwszej, oryginalnej okładki. Był to czas kiedy Poljazz właśnie zaczął drukować indywidualne okładki. Miniaturę można zobaczyć na stronie KPPG. Niestety nic z niej nie można odczytać.
http://www.kppg.waw.pl/plyta.php?plyta=11915 Płyta cieszyła się dużym powodzeniem. Kilka egzemplarzy otrzymali europejscy managerowie i organizatorzy europejskich koncertów orkiestry. Często bywali w Polsce i zapamiętałem że było w Szwecji dwóch takich managerów którzy przyklejali Warszawę do europejskich tras zespołów. Jednego zapamiętałem. Jest wymieniony nakładce. To Bo Johnson. Drugi miał polskie nazwisko.
Płyta spodobała się. Ponieważ planowano następną trasę, zamówiono w Poljazzie chyba 1000 płyt do sprzedaży w czasie europejskich koncertów. Tylko nasza przaśna okładka nie bardzo się podobała. Wydrukowano więc piękne okładki. Płyta otrzymała tytuł ‘Live at Jazz Jantar” i dopisek ‘Special issue for the european tour 1978. W opisie podano nawet kolejność solówek w utworach. Wytłoczono znacznie więcej płyt i kolejni polscy melomani mogli cieszyć się wspaniałą muzyką.
![$(KGrHqZ,!iIE5d556eDcBOZc6f(+qg~~_12[1].jpg (42.83 KiB) Przejrzano 2668 razy Szwedzka okładka](./download/file.php?id=2404&t=1&sid=7de0290e334333e365018149d4b64597)
- Szwedzka okładka
![Klip.jpg (155.15 KiB) Przejrzano 2668 razy Druga strona okładki](./download/file.php?id=2405&t=1&sid=7de0290e334333e365018149d4b64597)
- Druga strona okładki
W latach osiemdziesiątych płyta była dostępna w trzeciej już okładce. Otrzymała tylko numer 1. Chyba była dostępna w ogólnodostępnej dystrybucji a nie tylko dla członków klubu.
![RMe1Dlryg3a6134360799056P7593[1].jpg (56.87 KiB) Przejrzano 2668 razy Okładka z jedynką](./download/file.php?id=2406&t=1&sid=7de0290e334333e365018149d4b64597)
- Okładka z jedynką
Drugi koncert orkiestry miał miejsce w Sali Kongresowej 26 pażdziernika 1978 roku w ramach festiwalu JJ ’78. Była to 30 płyta klubowa. Okładkę zaprojektował mój dobry kolega Piotr Kłosek.
![$(KGrHqF,!hUE6ccwGLG-BOpZPOCDBg~~60_12.jpg (80.39 KiB) Przejrzano 2668 razy Okładka Piotra Kłoska](./download/file.php?id=2410&t=1&sid=7de0290e334333e365018149d4b64597)
- Okładka Piotra Kłoska
![jonesonemoretyl.jpg (142.86 KiB) Przejrzano 2668 razy Druga strona okładki i masa tekstu i informacji](./download/file.php?id=2411&t=1&sid=7de0290e334333e365018149d4b64597)
- Druga strona okładki i masa tekstu i informacji
I znów, po latach, płyta otrzymała nową okładkę z nr 2
![Okładka dwójki](./download/file.php?id=2412&sid=7de0290e334333e365018149d4b64597)
- Okładka dwójki
- 2a.jpg (37.64 KiB) Przejrzano 2668 razy
![Druga, skromna strona dwójki](./download/file.php?id=2413&sid=7de0290e334333e365018149d4b64597)
- Druga, skromna strona dwójki
- 2b.jpg (33.62 KiB) Przejrzano 2668 razy
Niestety zdjęcia zamieściłem takie jakie dotychczas zdobyłem. Liczę na to że zdobędę lepsze. Ale i tak widać jaka jest między nimi różnica. Papier lepszy ale informacji jakby mocno ubyło. Szkoda.
Dziadek Jacek
Ocalić od zapomnienia zapomniane firmy: Poljazz i Pronit. Póki jeszcze żyjemy, zostawmy po sobie ślad na Ziemii.