Szelak pisze: ↑15 lis 2023, 22:51
Zresztą moim zdaniem nie ma ani jednego słabego nagrania Theloniousa.
Tak w istocie, wielki to pianista i przede wszystkim kompozytor. Świadectwem są i będą liczne rzesze jego naśladowców, a to właśnie definiuje artystę jako nieśmiertelnego.
jakoś dawniej potrafiłem wymienić ich jednym tchem, a teraz to mi kawa stygnie. Poprzestanę tylko na Carli Blay i Stevie Lacym (as,ts). Carla to bandleaderka i solistka fortepianowa. A skora Carla to i Steve Swallow się wpisuje w ów zacny nurt. Warto się zapoznać, bowiem to główni przedstawiciele nurtu monkowskiego. Kompozycje Monka grywane są często i gęsto i prezentowane w wielorakich albumach jazzowych. Zatem śmierć jego artystycznego dorobku wydaje się być przedwcześnie głoszona.
Szelak pisze: ↑15 lis 2023, 22:51
Monk nie bryluje w żadnych rankingach,
Bynajmniej. Jaki czas takie rankingi, jacy słuchacze takież rankingi. Monk to jednak artysta epoki już minionej, jednak jego standardy są nieśmiertelne.
Swoją drogą urocze jest to odkrywanie przez Ciebie Tomaszu, tego co już odkryte. Kibicuję gorąco bo masz niepośledni gust.
Hm, co do popularności to cóż!? w opozycji do Twojej opinii poleciłbym gorąco apoznanie się z książką Baronowa Jazzu.
https://www.znak.com.pl/ksiazka/baronow ... hild-11936
Jak mnie znasz to nieprzypadkowo zamieszczam książkę z portalu Znak, bowiem ów trafi zapewne w Twój gust bez zastrzeżeń i pozwoli Tobie być może przebrnąć jakimś cudem przez informację o samym pochodzeniu Pannoniki, że o nazwisku rodowym nie wspomnę. Polecam. Warto.
Jest też bardzo nośnie zrobiona biografia Theloniusa:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4922248 ... y-niz-inni
Tę poleciłbym szczególnie, bowiem dzieło zdaje się być wyczerpujące ów ciągle piszący się temat w znacznym zakresie. Doskonała pozycja uzupełniająca zbiór nagrań Monka.
Szelak pisze: ↑15 lis 2023, 22:51
Dlatego w tym wątku.
Szczególność tego wątku o ile w ogóle jest opiera się na jego otwartości na fascynacje jazzowe. Odrzucenie zaś jest analogią do impresjonistów, warto może zerknąć na preambułę znajdującą się w poście pierwszym. nie ma w niej nic szczególnego, a sprawa staje się jakby jaśniejsza. Nie ma potrzeby zamęczać siebie pytaniem czy coś tu pasuje. Pasuje to co chciałbyś tu widzieć o ile to jazz!
Wątek założyłem by prezentować własne fascynacje muzyczno jazzowe i poznawać Wasze, nie zaś po to by szufladkować. Uznałem, że wątki z prezentacją nowych wydawnictw na rynku muzycznych reedycji nie będą się do tego nadawały, bowiem są zdominowane nie przez pochwałę sztuki lecz przez zakupy.
Zasadniczo wykluczam z założenia w tym wątku prezentację płyt i muzyki ECM, bowiem ta ma lepsze miejsce na forum i własny wątek tematyczny.
Natomiast jeśli chcielibyśmy uznawać Monak dla przykładu, za artystę odrzuconego, to pojawia się nie łatwe pytanie, przez kogo?
No właśnie, zamieszczona płyta Monak z serii Vinyl classic akurat doskonale się wpisuje w wątek, bowiem ta seria to nagrania ciekawsze niż Tone Poet, które prezentują więcej standardów znanych i tytułów okrzyczanych. VC zaś to prezentacja nagrań z de facto półki wyższej i bardziej rzekłbym ambitnej pod względem doboru repertuarowego.
Dzięki za Theloniusa!