The Beatles

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41379
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

The Beatles

#46

Post autor: Wojtek »

winylowo pisze:Zdaje się, że to forum miłośników winyli :D
Zgadza się, słuchaczy i zbieraczy mimo wszystko traktujemy po równo :D
eenneell pisze:Chłopcy :!: Nie pieprzcie :!:
Tylko dlatego, że kolega "trafił"
Zazdrość jest złą :twisted:
A kto mówi o zazdrości? Piszesz tak jakby mało kto z nas miał rzadkie i wartościowe płyty w kolekcji.
Mów za siebie, nie za innych :)

Chodzi o nieużywanie płyty zgodnie z przeznaczeniem, typowa kolekcjonerka nieużytkowa, do której płyty muzyczne akurat nie należą (ale zbieranie znaczków, monet, itd. już tak).
To jest tylko i wyłącznie kwestia podejścia do hobby i jest to oczywiście kwestia indywidualna.

Aluzja motoryzacyjna:
W UK, Niemczech czy Francji kolekcjonerzy starej motoryzacji znani są m.in. z tego że potrafią nimi jeździć na co dzień. Co z tego, że zimą? Co z tego, że się może karoseria porysuje? Co z tego, że coś może nawalić albo jakiś pirat stuknie w pojazd?
Jak organizowane są rajdy czy inne spendy to jadą swoimi eksponatami na miejsce.

Jak to zazwyczaj wygląda np. u nas?
Kolekcjonerskie auto siedzi zakonserwowane gdzieś w garażu przez większość roku. Na wystawy trafia na lawecie. I tak dalej...

Ot różnica. Zgadza się, że jest to generalizacja i zdarzają się wyjątki zarówno w jednym jak i drugim obozie, ale jednak mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi :)

A jeśli ktoś nie rozumie to już raczej nigdy tego nie zrobi, trzymając płyty dla ozdoby i słuchając kopii ;)


A wracając do tematu Beatli:
Co sądzicie o wydaniach amerykańskich, Capitolu?

Osobiście lubię Beatli, ale nie mam jakotakiego świra na ich punkcie. Płyty brytyjskie, amerykańskie, japońskie, wznowienia i nie.
Podobają mi się też kompilacje typu czerwony i niebieski album, a także niezbyt popularne 2LP "Love Songs" :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

The Beatles

#47

Post autor: eenneell »

Wojtek pisze:A jeśli ktoś nie rozumie to już raczej nigdy tego nie zrobi, trzymając płyty dla ozdoby i słuchając kopii ;)
przeca nie o kopie chodzi :oops: `tylko o "równoległe" winyle do słuchania :)
Nie powiesz mi, że jak trafisz 1-press w folii ... to zaraz go rozdziewiczysz i na talerz wrzucisz :oops: :oops: :oops: :oops:
Wojtek pisze:Aluzja motoryzacyjna:
Mam taki :!: Nie jeżdżę - bo nie mam czasu naprawić :evil: :evil:
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41379
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

The Beatles

#48

Post autor: Wojtek »

eenneell pisze:Nie powiesz mi, że jak trafisz 1-press w folii ... to zaraz go rozdziewiczysz i na talerz wrzucisz :oops: :oops: :oops: :oops:
Tak robię, serio :) Byłbym mega hipokrytą gdybym robił inaczej, a zarazem głosił taką opinię jak powyżej, nie sądzisz?

Oczywiście "1st press w folii" to jest poniekąd ekstremum, ale mimo to miałem już tyle szczęścia, że udało mi się już parę starych, ale zafoliowanych płyt nabyć i "rozdziewiczyć", jak to ująłeś :)

Tak jak już napisałem, jest to kwestia podejścia do hobby. Dla jednych niepojęte, dla drugich normalne, naturalne i oczywiste.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

The Beatles

#49

Post autor: eenneell »

Wojtek pisze:Tak jak już napisałem, jest to kwestia podejścia do hobby. Dla jednych niepojęte, dla drugich normalne, naturalne i oczywiste.
Ok!
Ale dajmy ludziom (kolekcjonerom) szansę :lol: :lol: :lol:
PS
Ja teraz winyli na "okrągło" słucham :oops:
i nie wiem czy DSof D M -PF "*totalnie dziewiczy") tak śmiało walnąłbym na talerz :oops: :oops: raczej pomyślałbym "ile -za- niego -mogę -mieć -winyli" :?: :idea: :?: :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
winylowo
Posty: 90
Rejestracja: 16 lis 2011, 14:42
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

The Beatles

#50

Post autor: winylowo »

Mnie się wydaje, że trzeba tutaj rozróżnić pewne dwie rzeczy,
ja zajmuję się doradztwem alternatywnych inwestycji, przychodzą do mnie ludzie i pytają, w jakie płyty warto zainwestować, aby dobrze ulokować kapitał,
a z drugiej strony jestem miłośnikiem winyli, kocham to po prostu, ale jedno ma wpływ na drugie, jak trzymam w rękach płytę wartą ponad 1000 zł, to nie bardzo chce mi się jej słuchać, to moja inwestycja.
Jeśli mówimy o kolekcjonerach samochodów, to między samochodem a winylem jest zasadnicza różnica, winyla nie da się naprawić.
A poza tym, w większości wypadków, cena winyla zależy od jego dostępności, wiadomo, że to czego najmniej będzie najdroższe. A co za tym idzie, staje się niejako historycznym dokumentem, którym od tak żonglować nie mam serca :D
Podsumowując:
winyle to było zawsze coś więcej niż słuchanie muzyki, to coś więcej niż hobby, to cały styl życia, to forum o tym świadczy, i każdy powinien się cieszyć, że tak jest, bo za parę lat się okaże, że ma w domu majątek :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41379
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

The Beatles

#51

Post autor: Wojtek »

winylowo pisze:ja zajmuję się doradztwem alternatywnych inwestycji
Ale żeś poważnie brzmiącą etykietkę przypisał do błahostki :) Tym bardziej, że wychodzi na to, że jest tylko jedna "alternatywa", przy takim "doradztwie".
winylowo pisze:w jakie płyty warto zainwestować, aby dobrze ulokować kapitał
Czyli kolekcjonerzy przysłowiowych znaczków.
winylowo pisze:ale jedno ma wpływ na drugie
Pewnie, wszak taki masz charakter po prostu.
winylowo pisze:jak trzymam w rękach płytę wartą ponad 1000 zł, to nie bardzo chce mi się jej słuchać, to moja inwestycja.
Czyli masz w rękach znaczek, a sprawne auto wozisz na lawecie, mówiąc w przenośni.
winylowo pisze:Jeśli mówimy o kolekcjonerach samochodów, to między samochodem a winylem jest zasadnicza różnica, winyla nie da się naprawić.
Chyba nie zrozumiałeś.
Ta aluzja miała za zadanie pokazać różnicę w podejściu ludzi na podstawie rzeczywistego obrazu, a nie porównać winyla do samochodu...
winylowo pisze:A poza tym, w większości wypadków, cena winyla zależy od jego dostępności,
Tak jak cena wszystkiego.
winylowo pisze:A co za tym idzie, staje się niejako historycznym dokumentem, którym od tak żonglować nie mam serca :D
Tak jak pisałem, kwestia podejścia do hobby. Jedni mają "klasery" i drogie ozdóbki na ścianie, inni słuchają muzyki z oryginalnego źródła.
winylowo pisze:winyle to było zawsze coś więcej niż słuchanie muzyki, to coś więcej niż hobby, to cały styl życia, to forum o tym świadczy,
Na czym polega "styl życia" słuchania muzyki z płyt winylowych? Może się z tego wywlec ciekawa dyskusja.
Ja osobiście nie znoszę idealizacji/bujnego kolorowania prostych spraw, no ale są różne typy ludzi ;)
winylowo pisze:i każdy powinien się cieszyć, że tak jest, bo za parę lat się okaże, że ma w domu majątek :D
Jak ktoś jest tego typu materialistą to pewnie tak :)


Nikt nie ma żadnego zdania nt. amerykańskich płyt Beatli? Aż się dziwię.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
winylowo
Posty: 90
Rejestracja: 16 lis 2011, 14:42
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

The Beatles

#52

Post autor: winylowo »

Wojtku,
widzę, że odrobiłeś lekcje z literackiej analizy textu, jak dla mnie BGB +
Pozdrawiam
Materialistyczna Winylowa Świnia ;D
Obrazek
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

The Beatles

#53

Post autor: eenneell »

Wracam do tematu "B"
'Sgt.Peppers.." :!:
Czy Ktoś coś słyszał o takim " Made and printed in Greece by EMI GREECE S.A." :?:
HA :!: :!: :!: :?: :?: :?: :?:
PS
Gra dobrze, wszystko ok! (wiadomo swoje lata ma!)
Awatar użytkownika
Krzyś
Posty: 467
Rejestracja: 23 kwie 2010, 21:52

Re: The Beatles

#54

Post autor: Krzyś »

Wojtek pisze:Nikt nie ma żadnego zdania nt. amerykańskich płyt Beatli? Aż się dziwię.
Są do chrzanu. O dwa utwory mniej, dopychali single na albumy, dawali losowe utwory na płyty, w dodatku na pierwszej płycie "count in" w "I Saw Her Standing There" ucięty. Tego count-ina nie jestem im w stanie wybaczyć.
warm regards,
Krzysztof Kaspruk

Gramofon: Sharp RP-107/117 x3, Sharp Optonica RP-114, Lenco L75, Technics SL-BL3
Wkładka: Stanton L720EE (T4P), Stanton 500v3
Wieża: Sony
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41379
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

The Beatles

#55

Post autor: Wojtek »

eenneell:
Zdziwiłeś się, że wydane w Grecji czy co?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

The Beatles

#56

Post autor: eenneell »

Wojtek pisze:Zdziwiłeś się, że wydane w Grecji czy co?
Zdziwilem się i nie :oops:
Pewnie gdybym "to spostrzegł" w porę, to bym coś utargował (może) ;)
Awatar użytkownika
winylowo
Posty: 90
Rejestracja: 16 lis 2011, 14:42
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

The Beatles

#57

Post autor: winylowo »

Witam!
Miłośników The Beatles chciałbym zaprosić do konkursu, w którym można wygrać dwa single The Beatles i magazyny o zespole z epoki.
Chętnych odsyłam tu: http://www.facebook.com/events/312199018801994/

Obrazek
vinyl_freak
Posty: 120
Rejestracja: 29 kwie 2012, 22:54
Lokalizacja: Poznań

Re: The Beatles

#58

Post autor: vinyl_freak »

Krzyś pisze:
Wojtek pisze:Nikt nie ma żadnego zdania nt. amerykańskich płyt Beatli? Aż się dziwię.
Są do chrzanu. O dwa utwory mniej, dopychali single na albumy, dawali losowe utwory na płyty, w dodatku na pierwszej płycie "count in" w "I Saw Her Standing There" ucięty. Tego count-ina nie jestem im w stanie wybaczyć.
Jeśłi chodzi o jakość tłoczeń to są bardzo dobre, mają świetny dżwięk i są świetna alternatywą dla angielskich (drogich) wydań.
Awatar użytkownika
vinylpiotrek
Posty: 2197
Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
Lokalizacja: Łódź

The Beatles

#59

Post autor: vinylpiotrek »

Tak, tylko te od Sierżanta w górę i to wczesne wydania.
Te wcześniejsze, to właściwie nie wydania ich albumów, tylko składanki, z dość przypadkową zawartością, zawartość często remiksowana w USA, często z wątpliwym efektem.

Angielskie firstpressy osiągają irracjonalne ceny.
Ja przeważnie kupowałem jakieś normalne wydania z lat 60 i wczesnych 70 z róznych krajów i jestem zadowolony.
Późniejsze często , choć nie zawsze są liche.
Portugalia, Dania, Australia, Indie, Holandia, Niemcy, Urugwaj - mam na półce, bądź miałem do czynienia i o ile wczesne wydania, to nic nie miałem do zarzucenia.
Żeby nie było, że nie mam porównania, Angliki też jakieś mam.
Obrazek
vinyl_freak
Posty: 120
Rejestracja: 29 kwie 2012, 22:54
Lokalizacja: Poznań

Re: The Beatles

#60

Post autor: vinyl_freak »

Słuchałem tylko pierwszych wydań, zawsze było bardzo dobrze. Wznowień nie miałem okazji posłuchać.
ODPOWIEDZ