Świat odtwarzaczy CD wg baksia

[baksiu]

przestańcie grzebać w śmietnikach! Dobre CD też kosztuje, tak jak dobry gramofon, igła, wkładka. Jak chcecie wiedzieć co potrafi cyfra, to poszukajcie sprzętu średniej i wyższej klasy z lat 20xx, te z lat '80 i '90 to brzmieniowo kiepski dowcip wzgl nowoczesnych klocków, no i zapomnijcie o pioneerach, sony, technicsac czy innych panasonicach, których producenci dawno przestali produkować dobry sprzęt hi-fi. dobre klocki produkują teraz firmy niszowe.

[amrowek]

przestańcie grzebać w śmietnikach! Dobre CD też kosztuje, tak jak dobry gramofon, igła, wkładka. Jak chcecie wiedzieć co potrafi cyfra, to poszukajcie sprzętu średniej i wyższej klasy z lat 20xx, te z lat '80 i '90 to brzmieniowo kiepski dowcip wzgl nowoczesnych klocków, no i zapomnijcie o pioneerach, sony, technicsac czy innych panasonicach, których producenci dawno przestali produkować dobry sprzęt hi-fi. dobre klocki produkują teraz firmy niszowe.

wiesz co wywal swojego AKAI decka za okno bo to śmieć jest.
kiedyś był taki serial
proponuje do końca


ze szczegółnym zwrócenie uwagi na słowa
dr.Strosmajera do siostry Hunkovej

[metallsnow]

Brak słów, aż ręce opadają

[baksiu]

sądząc po przydługich listach waszego sprzętu, to nie mieliście porównania z czymś powyżej 500zł, a wasze zbieractwo przypomina mi nawyki niektórych starszych osób z krakowskich kamienic. Rozumiem, że to całe wasze życie

[dev]

przestańcie grzebać w śmietnikach! Dobre CD też kosztuje, tak jak dobry gramofon, igła, wkładka. Jak chcecie wiedzieć co potrafi cyfra, to poszukajcie sprzętu średniej i wyższej klasy z lat 20xx, te z lat '80 i '90 to brzmieniowo kiepski dowcip wzgl nowoczesnych klocków, no i zapomnijcie o pioneerach, sony, technicsac czy innych panasonicach, których producenci dawno przestali produkować dobry sprzęt hi-fi. dobre klocki produkują teraz firmy niszowe.

Że posłużę się klasykiem, A momentary lapse of reason

A może raczej permanent ?

Rozumiem, że to całe wasze życie

To co Ty tu jeszcze robisz? Nawracasz nas na błyszczący prawdziwy hajend niszowych firm?

[MMarek]

sądząc po przydługich listach waszego sprzętu, to nie mieliście porównania z czymś powyżej 500zł, a wasze zbieractwo przypomina mi nawyki niektórych starszych osób z krakowskich kamienic.

Kolego baksiu@ można, a nawet należy dyskutować, ale merytorycznie - nie obrażaj innych - tym bardziej, że sądząc po tym co piszesz - mało wiesz - bardzo mało.

[dev]

Kolego baksiu@ można, a nawet należy dyskutować, ale merytorycznie

Według tego "kolegi" grają pieniądze... Zresztą to już było widać z innych jego wynurzeń, w których kieruje się prostą zależnością: drogie - hajend, warto mieć, tanie - syf, zbieractwo i malaria. Nie powiem, nawet zabawne, ale po chwili żal się robi.

[baksiu]

tak się składa, że na innych forach i w innych źródłach/np. prasa branżowa/ nikt się nie upiera przy starych odtwarzaczach CD, bo po prostu są słabe, a nawet b.słabe brzmieniowo, mniej więcej takie, jak płyty CD z tych lat/co do tego nawet tutaj nikt nie dyskutuje/. Miałem okazję porównać kilka szt takich CD-ków i na pewno bym do nich nie wrócił, jak bym nie musiał/w liceum kupowałem sprzęt za zaoszczędzone kieszonkowe/. Starszy sprzęt z kategorii gramofonów ponoć nie ustępuje nowemu, a nawet jest od niego lepszy, jestem w stanie w to uwierzyć, choć nie sprawdzałem, co do magnetów sprawa jest jasna, nie ma nowych, więc stare jest naj, podobnie z tunerami FM. Co do wzmacniaczy, to już tak róźowo nie jest, bo jednak te tak istotne kondensatory i potencjometry lubią się psuć z czasem. Mam doświadczenia ze starymi wzmacniaczami i raczej bym do nich nie chciał wracać/pewnie są wyjątki, ale ogólnie nie warto polecać/. Tyle z ogólnej merytoryki.

Ciągle szukam nowych klocków, może coś polecicie w zastępstwie Rotela RCD-1072, skoro świat nie stoi w miejscu, to zapewne coś lepszego do 2-3tyś by się znalazło?! Troszkę już nie domaga na "zwykłych" płytach w porównaniu do gramofonu uzbrojonego w Shure V15 III, audiofilskich wydań CD nie posiadam zbyt wiele, a przynajmniej nie wiem, że je mam...

[MMarek]

tak się składa, że na innych forach i w innych źródłach/np. prasa branżowa/ nikt się nie upiera przy starych odtwarzaczach CD, bo po prostu są słabe

To NIE prawda.
Prasa tzw. branżowa zawsze będzie chwalić sprzęt nowy - to oczywista oczywistość
W końcu to ich reklamodawcy

...mniej więcej takie, jak płyty CD z tych lat/co do tego nawet tutaj nikt nie dyskutuje/

Obawiam się jednak, że nikt o tym tu nie dyskutuje, by nie pisać podobnych głupot.
Większość współczesnych płyt CD przez dr.loudness jest po prostu do bani (nie dotyczy wszystkich)

Z mojego podwórka - mam CD Jarra z "epoki" i współczesne wydania i słucham tych z epoki.
A głuchy nie jestem.

BTW: tytuł wątku - Jaki odtwarzacz CD

[zbyszek1982]

tak się składa, że na innych forach i w innych źródłach/np. prasa branżowa/ nikt się nie upiera przy starych odtwarzaczach CD, bo po prostu są słabe, a nawet b.słabe brzmieniowo, mniej więcej takie, jak płyty CD z tych lat/co do tego nawet tutaj nikt nie dyskutuje/.

Prasa branżowa utrzymuje się z recenzji i jakimś dziwnym trafem nowsze modele są zawsze "lepsze" od tych starszych

Co do jakości CD, to jesteś w błędzie. Obecne płyty mają się nijak do tych z początków produkcji. W większości przypadków silnie skompresowany i przebasowiony dżwięk. Weż sobie byle wydanie z lat 80 i współczesny remaster. Jak już ochłoniesz z podniecenia podbitym o kilkanaście decybeli poziomem nagrania na remasterze, to może odkryjesz, że na starej płycie jest dużo większa dynamika. No chyba, że twój drogi sprzęt sobie z tym po prostu nie poradzi.

Przykłady? Proszę bardzo:

Marillion - Fugazi:

Oryginalny CD z 1984 r. dynamika 14dB, remaster z 1998 r. 9 dB.
http://dr.loudness-war.info/album/list? ... bum=fugazi

Dire Straits Brothers in Arms:

Oryginalny CD z 1985 r. dynamika 16dB, remaster na 20-lecie z 2005 r. 8dB.
http://dr.loudness-war.info/album/list/ ... rs+in+arms

Tyle z ogólnej merytoryki.

Do merytoryki to Tobie kolego niestety bardzo daleko.

[dev]

Co do wzmacniaczy, to już tak róźowo nie jest, bo jednak te tak istotne kondensatory i potencjometry lubią się psuć z czasem.

Serio? Ale wiesz, że to nie jest permanentne i jak potencjometr zacznie trzeszczeć to wzmacniacza nie wyrzuca się na złom?
I że sprzęty te oprócz takich eksploatacyjnych spraw mają zalety, których próżno szukać u popularnych, a wielokrotnie droższych wzmacniaczy współczesnych?

starych odtwarzaczach CD, bo po prostu są słabe, a nawet b.słabe brzmieniowo

Są jakie są, czyli dużo lepsze brzmieniowo od dzisiejszej budżetówki / dolnej średniej półki, która kosztuje 10 razy tyle. Chyba, że kogoś rajcuje sam fakt wydania określonej kwoty na sprzęt. Mnie nie. Poza tym za dużo prasy branżowej wywołuje taki efekt, jaki możemy zaobserwować u Ciebie
Ogólnie wolę kupić rzeczony "śmietnik" i kilkoma prostymi czynnościami doprowadzić go do stanu i wyglądu takiego, że odpowiada moim wymaganiom w zakresie estetyki i odsłuchu. A i zaręczam, że parę osób może popaść w poważną zadumę posłuchawszy jak brzmi taki zestaw. Szczególnie porównując z tym co i za ile mają w domu.

[baksiu]

troszkę zarzucasz mnie cyferkami, a te raczej nie grają, co do albumów wydanych na początku istnienia formatu CD, to brzmią słabo względem tych wydanych w latach późniejszych, ludzie w studiach musieli się nauczyć nowego formatu, może zmienić nieco sprzętu. Nie chodzi mi o porównanie pierwszego wydania danej płyty z remasterem, bo tu nie zawsze jest lepiej. Sprzęt też dojrzewał i z reguły pierwsze CD-ki grały sucho i technicznie, miały też problem z czytaniem RD-R i korekcją błędów.
Sprawa tych starych CD playerów wyciągniętych ze śmieci przypomina mi zachwyt żula nad znalezionym w koszu nadgniłym pomidorem i słowa " ludzie takie dobre rzeczy na śmietnik wyrzucają".
Prawdopodobnie było tak, że ktoś kupił nowy sprzęt i wywalił stary, bo ten był w porównaniu do niego beznadziejny, a wy liczycie na "okazję". Ten fenomen "niebywałych okazji" jest obecny szeroko w społeczeństwie, co obrazuje olbrzymia ilość WV Golfów i Passatów z lat słusznie minionych przemierzających polskie szosy i okupujących pobocza. Uważam, że dyskusja jak najbardziej na temat, bo na pytanie tytułowe moja odpowiedź brzmi: dobrej klasy w miarę współczesny sprzęt cenionej marki, nie licz na "okazje" za półdarmo, dobry sprzęt kosztuje, z reguły jego użytkownik słyszał i zmienił na lepszy.

Są jakie są, czyli dużo lepsze brzmieniowo od dzisiejszej budżetówki / dolnej średniej półki, która kosztuje 10 razy tyle. Chyba, że kogoś rajcuje sam fakt wydania określonej kwoty na sprzęt. Mnie nie. Poza tym za dużo prasy branżowej wywołuje taki efekt, jaki możemy zaobserwować u Ciebie
Ogólnie wolę kupić rzeczony "śmietnik" i kilkoma prostymi czynnościami doprowadzić go do stanu i wyglądu takiego, że odpowiada moim wymaganiom w zakresie estetyki i odsłuchu. A i zaręczam, że parę osób może popaść w poważną zadumę posłuchawszy jak brzmi taki zestaw. Szczególnie porównując z tym co i za ile mają w domu.

Nie każdy jest Adamem Słodowym i fanem tjuningu, porównujmy sprzęt fabryczny. Idąc tym tropem możemy ulepszyć także nowy, jak to ująłeś "budżetowy: sprzęt i będzie spora różnica względem fabryki za małe pieniądze, możemy nawet samodzielnie wymienić różniące go z modelem wyższym "bebechy" i cieszyć się "oszczędnością", która swoje pokłosie zbierze przy próbie odsprzedaży, a nie wszyscy chcemy kolekcjonować sprzęt, ja wybieram ten lepszy w odsłuchu, a gorszy sprzedaję "łowcom okazji".

... a już myślałem, że ten temat umarł przyczynkiem kilku "kolekcjonerów", tym czasem forumowiczów interesuje dyskusja nt CD

[dale]

To że ktoś wyrzuca stary sprzęt kupując nowy, wcale nie oznacza że wie co robi i mu lepiej gra. Może po prostu jest snobem muzycznym i prostakiem intelektualnym którego bawi nowy "plastic-fantastic" ? Pamiętajcie że jest grupa ludzi dla których dobry sprzęt musi grać "um-cyk, um-cyk, buc, buc..."
Nie liczy się jakość ale ilość. Taki prostak wywali winyl z epoki i kupi "nowe" cd nagrane z mp3... "Bo lepsze".

Kiedyś sprzęt był projektowany przez inżynierów, obecnie przez księgowych.
Wybór pozostawiam kupującym.

ps

Sprawa tych starych CD playerów wyciągniętych ze śmieci przypomina mi zachwyt żula nad znalezionym w koszu nadgniłym pomidorem i słowa " ludzie takie dobre rzeczy na śmietnik wyrzucają".

Czyżby za ciasny dresik w odbyt się wpijał?

[baksiu]

To że ktoś wyrzuca stary sprzęt kupując nowy, wcale nie oznacza że wie co robi i mu lepiej gra. Może po prostu jest snobem muzycznym i prostakiem intelektualnym którego bawi nowy "plastic-fantastic" ? Pamiętajcie że jest grupa ludzi dla których dobry sprzęt musi grać "um-cyk, um-cyk, buc, buc..."
Nie liczy się jakość ale ilość. Taki prostak wywali winyl z epoki i kupi "nowe" cd nagrane z mp3... "Bo lepsze".

Kiedyś sprzęt był projektowany przez inżynierów, obecnie przez księgowych.
Wybór pozostawiam kupującym.

ps

Sprawa tych starych CD playerów wyciągniętych ze śmieci przypomina mi zachwyt żula nad znalezionym w koszu nadgniłym pomidorem i słowa " ludzie takie dobre rzeczy na śmietnik wyrzucają".

Czyżby za ciasny dresik w odbyt się wpijał?

nie powiesz mi, że człowiek posiadający dobry, "audiofilski" klocek, za który dał niegdyś sporo kasy i posłuchał/zastanowił się zanim kupił nagle rzuci się na splastik z media marktu? Takie rzeczy mogą się przydarzyć, jeśli kupił sobie w peweksie technicsa, lub inne sony dla szpanu, bo chyba "audiofilską" marką nie poszpanuje przed znajomymi "słuchającymi oczami".

*audiofilska marka- nie znana powszechnie, jej sprzęt z reguły wygląda przeciętnie, nijak, jednak gra bardzo przyjemnie, nie nadaje się do szpanu na imieninach.

"technics i inne sony"- w 90% sprzęt wyglądający bajerancko, grający średnio jak na swoją cenę, marka znana każdemu analfabecie, idealny do szpanu przed innymi januszami. Od razu mówię, że tym firmom zdarzały się pojedyncze dobre wyroby, a nawet całe wyższe serie, jednak najczęściej przepłacamy za znaczek i "januszowy prestiż".

[dev]

Sprawa tych starych CD playerów wyciągniętych ze śmieci przypomina mi zachwyt żula nad znalezionym w koszu nadgniłym pomidorem i słowa " ludzie takie dobre rzeczy na śmietnik wyrzucają".
Prawdopodobnie było tak, że ktoś kupił nowy sprzęt i wywalił stary, bo ten był w porównaniu do niego beznadziejny, a wy liczycie na "okazję". Ten fenomen "niebywałych okazji" jest obecny szeroko w społeczeństwie

... i dalsze blablanie.

Odnoszę nieodparte wrażenie, że wszystkie Twoje opinie są oparte na czymś, co kiedyś słyszałeś, że ktoś powiedział, że przeczytał, że ktoś inny mówił, że słyszał.
Sprzęt, który zwożą zza zachodniej granicy "wystawkowicze" często jest zupełnie sprawny, bo został wymieniony na drogi plastik pod wpływem wszechobecnego i nachalnego marketingu. Jesteś najlepszym przykładem jego ofiary.

Nie każdy jest Adamem Słodowym

Co do "czynności, o których pisałem, nie miałem na myśli żadnych modyfikacji. Tylko zwykłe przystosowanie urządzenia do codziennego użytku. To wystarczy, żeby było lepsze od ukochanego przez Ciebie hajendowego plastiku.

Czytając Twoje posty niestety skłaniam się ku opiniom kolegów, że piszesz dużo ale za cholerę nie wiesz o czym.